agta

Profil użytkownika: agta

Poznań Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 tydzień temu
470
Przeczytanych
książek
4 578
Książek
w biblioteczce
91
Opinii
424
Polubień
opinii
Poznań Kobieta
„Strzeż się tego, kto czytał tylko jedną książkę.” (Giovanni Giacomo Casanova - Pamiętniki)

Opinie


Na półkach: ,

Przeczytałam trzeci tom cyklu o Laurze Bień, znając już styl pisania p. Blanki. Książka zawiera wiele wulgaryzmów, język jest bardzo potoczny. W tym, biorąc pod uwagę tematykę, nie ma nic złego. Bardziej niż język dokuczała mi fabuła powieści. Nierównomierne tempo akcji.

Z całej powieści biją takie wibracje, jakby p. Blanka pomiędzy 1 a 2 książką stwierdziła, że fantazja o ostrym seksie z ciemnowłosym mafioso już ją znudziła. Dlatego teraz jej self-inserted bohaterka zejdzie się z tym oto ideałem mężczyzny o zupełnie innej fizjonomii. Ogólnie spoko, fajnie mieć różne życiowe fantazje, ale ostatecznie nie wszystko warte jest wydania.

No cóż, podsumowując to wszystko, jestem naprawdę ciekawa w jaki sposób Netflix dokona adaptacji tej części bez ukazania bohaterki jako alkoholiczki. Mam wrażenie, że w tym tomie ilość synonimów "najebać się" równała się ilości scen seksu. Takie casualowe traktowanie tego, że bohaterka ze swoją przyjaciółką uważają picie na umór jako idealną zabawę jest to w moich oczach jako czytelniczki bardziej problematyczne niż dzikie seksy wyczyniane przez postacie.

Natomiast w tej części pozwolę sobie na SPOILERY.


Uważam to trochę za urocze, że p. Blanka dodała do całego wachlarza talentów Nacho jeszcze grę na skrzypcach. To jest trochę zabawny easter egg, biorąc pod uwagę, że obaj protoplaści trendu na "powieści erotyczne dla kobiet", czyli Edward Cullen i Christian Grey, też byli muzykalni, choć oni woleli fortepian.
Zabawne jest też to, że nawet ostry cykl powieściowy taki jak "365 dni" musi kończyć się epilogiem z dziećmi na modłę YA, choćby "Igrzysk śmierci".

Przeczytałam trzeci tom cyklu o Laurze Bień, znając już styl pisania p. Blanki. Książka zawiera wiele wulgaryzmów, język jest bardzo potoczny. W tym, biorąc pod uwagę tematykę, nie ma nic złego. Bardziej niż język dokuczała mi fabuła powieści. Nierównomierne tempo akcji.

Z całej powieści biją takie wibracje, jakby p. Blanka pomiędzy 1 a 2 książką stwierdziła, że fantazja o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie jestem stałą czytelniczką tego gatunku, jednak przydarzyła już mi się kiedyś lektura pierwszego tomu Grey'a oraz całego cyklu o Śpiącej Królewnie Anny Rice (poza tym bywam regularnie w kinie z koleżankami na seansach takich oto wytworów filmowych), dlatego wydaje mi się, że mam skalę do porównań. No i niestety wg mnie to nie jest dobra książka.

Pod względem stylistycznym nie jest źle, choć było kilka zwrotów czy też związków frazeologicznych, które były albo dziwne ("krowiaste porsche") albo źle użyte.
Irytuje też ostentacyjne rzucenia nazwami marek, które nosi Laura, dzięki czemu czułam się jakbym rozkładówkę reklamową w Vogue przeglądała.
Język Autorki jest dosyć urozmaicony nawet w scenach seksu, nie jest to zawsze taki sam nudny i pruderyjny opis jak u E.L. James. Choć przyznam, że po 5 czy 6 scenie seksu robi się jasne, że bohaterowie mają w tym tomie jedną ulubioną pozycję. No a seksu tu nie brakuje, co dwie strony w sumie. Ale racja przecież po to głównie ta książka została napisana. Nie będę więc krytykować głównego założenia.

Nie chcę nawet wgłębiać się w to jak wątpliwe moralnie (nie wiem jak inaczej to nazwać) są niektóre zachowania bohaterów. Jest jednak jeden moment, którego nie mogę pominąć w tej opinii, bo aż mną zatelepało jak go przeczytałam - UWAGA SPOILERY -


Oldze podsunięte zostają narkotyki na jednej z imprez Massima i Laury, a potem zostaje zgwałcona przez złego brata-bliźniaka Massima. Olo opowiada o tym wszystkim Laurze następnego dnia, a ta słusznie jej mówi "przecież ty zostałaś zgwałcona", na co nasza kobieca bohaterka numer dwa tego cyklu mówi swojej przyjaciółce, że nie, że jaki gwałt, on ją tylko naszprycował, żeby mu dała, ale ona nawet na trzeźwo miała na niego chęć i gdyby była okazja to by się dała "zerżnąć", więc spoko, żaden gwałt...
Ciekawe czy tak samo zareagowałaby ta bohaterka, a również jej twórczyni, na taką sytuację ale w klubie z pigułką gwałtu w drinku.
Nie chce mi się wierzyć, że jakakolwiek kobieta pisze takie coś i nie jest to później zgłębione jako np. system wyparcia traumatycznego wydarzenia, tylko podaje się to jako autentyczną reakcję Olgi na wykorzystanie seksualne.

- KONIEC SPOILERÓW

Mam niestety dwa duże problemy z tą książką: brak bohaterów + upstrzona akcja.

Brak bohaterów charakteryzuje się tym, że Laura jest sprowadzona do roli inkubatora o sylwetce modelki i wybujałej chuci, a Massimo dla równowagi to głównie penis, którego pożąda Laura + problemy z agresją i szczerością. Olga to wulgaryzmy+seks, a Domenico to po prostu problemy z agresją. I każda z kolejnych postaci wygląda mniej więcej równie ciekawie i skomplikowanie. Wszyscy są płascy i nudni. Czytelnik nie ma się do kogo przywiązać emocjonalnie, czy chociaż interesować żywotnie kto z kim będzie.
Upstrzona akcja najlepiej zostanie streszczona tym cytatem z ust Olgi (gdzieś z połowy książki, gdzie przed nami jeszcze z 5 zmian lokalizacji): "Kurwa, znowu? Dokąd i po co? Przecież dopiero co przyjechałyśmy". Niestety, aby życie bohaterów nas interesowało, są oni przewożeni przez Autorkę a to jachtami, a to samolotami co kilka dni w różne części Europy. Aż się można pogubić w którym domu obecnie oddają się uciechom cielesnym. Poza tym jest tyle wątków z brazylijskich telenowel, że plan wydarzeń miałby z 50 punktów; zła eks, zły brat bliźniak; nieporozumienie rozmiarów olbrzymich; ukrywanie tożsamości; powroty kochanków; zazdrość o eks; kolejne porwania itp. itd. Do tego każdy z tych wątków jest rozwiązywany i zamykany jak skrzynka po kolei, a bohaterowie jadą dalej, temat już nigdy pomiędzy nimi nie powraca.
Na koniec już wszystko się miesza w głowie czytelnika w jeden kogiel mogiel i tyle.

Ta ocena 2 to tylko za to, że dzięki językowi czyta się sprawnie. Ale to dopiero wtedy, gdy już po kilku stronach ma się wyrobioną odporność na brak sensu tego wszystkiego.
Nie jest to guilty pleasure.
Pełno tu szowinistycznego nastawienia Massima, ale też same bohaterki kobiece mają takie zachowania i teksty. Poza tym bardzo dużo dubious consent (a nawet rape culture) i zdecydowanie powinien być na okładce trigger warning.
Książka ot, jednorazowa.

Nie jestem stałą czytelniczką tego gatunku, jednak przydarzyła już mi się kiedyś lektura pierwszego tomu Grey'a oraz całego cyklu o Śpiącej Królewnie Anny Rice (poza tym bywam regularnie w kinie z koleżankami na seansach takich oto wytworów filmowych), dlatego wydaje mi się, że mam skalę do porównań. No i niestety wg mnie to nie jest dobra książka.

Pod względem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Swoją lekturę serii "Do wszystkich chłopców..." zaczęłam od obejrzenia filmowych adaptacji Netflixa. Na początku wyjawię więc najważniejszą informację dla osób rozważających przeczytanie jej po seansach: tak, książki różnią się dosyć znacząco zarysem fabuły i przez to relacjami postaci.

A teraz będą prawdziwe spojlery, zarówno książek, jak i filmów.

Z plusów tej książki podam następujące:
- pokazanie jak ciężko odciąć się od byłej/ego i jaki ma to wpływ na nowy związek
- w książce Josh nie znikł nagle
- Kitty jest bohaterką pełnoprawną i widzimy relację sióstr
- rozwój uczuć Johna Ambrose'a jest płynny i naturalny
- cały wątek gry w "Zabójców" i sentymentalna waga domku na drzewie
- inne rozwiązanie sytuacji z Gwen i nie słodkie pogodzenie się - co pokazuje, że tak naprawdę w życiu ludzie nie zawsze są sympatyczni dla siebie po konflikcie + ukazanie jak dziecięce przyjaźnie rozpadają się z powodu małych rzeczy
- Peter Kavinsky (?) - w sumie ciekawie się czytało jak reagował na różne sytuacje, nawet jeśli nawalał jako chłopak LJ, był interesujący jak nastolatek, który nie postępuje idealnie i bezbłędnie jak idealny gentleman John Ambrose

A więc wady:
- ile tu jest moralizatorstwa i postaci kobiecych wciśniętych jako "ciocie dobre rady" - staram się zrozumieć, że to pozycja dla nastolatek, więc postacie mówiące czy przejmować się rozstaniem z pierwszym chłopakiem czy uprawiać z kimś seks są po to, by przy okazji przemycić jakieś wartości, ale to nie jest subtelne
- niektóre rozwiązania fabularne - jak np. John będący wnukiem Stormy oraz cały ten wątek, że to na Gwen Peter czekał wtedy w jacuzzi
- cały wątek "romansu" taty dziewczyn i pani Rotschild - tak mało chemii, że nawet organiczne warzywa z przydomowego ogródka mają jej więcej - aż nie wierzę, że ich cokolwiek do siebie ciągnęło, oprócz uporu Kitty
- mija 1/3 książki, nim pojawia się John Ambrose, a wtedy zaczyna się coś dziać
- LJ jest mniej sympatyczna niż w poprzednim tomie + zupełnie nie wiem co i czy cokolwiek czuła do Johna? W sensie od strony Johna ten romans jest napisany b. dobrze, ale od strony Lary...
- postacie drugoplanowe - są napisane kilkoma kreskami i o ile nie mają pchnąć akcji do przodu jak Stormy, to się je porzuca i mają może ze dwie sceny z Larą (np. Lucas lub Josh; jest go na dwa zdania w całej książce)

Czy książka mi się podobała?
Nie.
Były chyba trzy fragmenty, do których chętnie powrócę. Większość książki jest po prostu średnim młodzieżowym romansem. Bohaterów lubię, lecz są bardzo słabo zarysowani - np. Chris, która w filmie przykuła uwagę jako ekstrawagancka BFF z zainteresowaniami i charakterem, na kartkach odróżnia się tylko przeklinaniem i farbowaniem włosów na fioletowo (i jest raz na 20 stron).
A co mogłoby ulepszyć ogólny odbiór?
Wbrew mojemu shipper'skiemu sercu sądzę, że serii dobrze by zrobiło kontynuowanie do końca tego tomu i początku kolejnego romansu LJ i Johna Ambrose'a. Zwłaszcza płynny i organiczny rozwój uczuć Johna był dobrze przedstawiony. Całe napięcie moje jako czytelnika zostało zniszczone przez nagły (po prostu 'randomowy') powrót do siebie głównej pary. Nie wywołał on we mnie takiego oddźwięku emocjonalnego przez to, że miał miejsce na 3 ostatnich stronach.

Swoją lekturę serii "Do wszystkich chłopców..." zaczęłam od obejrzenia filmowych adaptacji Netflixa. Na początku wyjawię więc najważniejszą informację dla osób rozważających przeczytanie jej po seansach: tak, książki różnią się dosyć znacząco zarysem fabuły i przez to relacjami postaci.

A teraz będą prawdziwe spojlery, zarówno książek, jak i filmów.

Z plusów tej książki...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika agta

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [16]

Halina Poświatowska
Ocena książek:
8,0 / 10
43 książki
0 cykli
833 fanów
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Ocena książek:
7,5 / 10
102 książki
1 cykl
Pisze książki z:
421 fanów
J.R.R. Tolkien
Ocena książek:
7,9 / 10
103 książki
7 cykli
8680 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Wisława Szymborska Nic dwa razy: Wybór wierszy - Nothing Twice: Selected Poems Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
Gilbert Keith Chesterton - Zobacz więcej
Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
Melchior Wańkowicz Ziele na kraterze Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
469
książek
Średnio w roku
przeczytane
20
książek
Opinie były
pomocne
424
razy
W sumie
wystawione
332
oceny ze średnią 6,3

Spędzone
na czytaniu
1 616
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
12
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
57
książek [+ Dodaj]