Cytaty
-Nie zakochałeś się jeszcze we właściwiej osobie? -Niestety, moją jedyną miłością pozostaję ja sam. -Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze. -Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej.
-Powiedziałeś, że chcesz się przejść. Jaki spacer trwa sześć godzin?! -Długi?
– Co robisz? – zapytał Alec, klękając przy migotliwej ścianie więzienia. (...) – A tak, przyszło mi do głowy, że poleżę sobie na podłodze i trochę powije się z bólu – odburknął. – To mnie relaksuje. – Naprawdę? A... jesteś sarkastyczny
Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś.
-Jak zwykle świetnie wyglądasz. -Dziękuję-odparłam bezmyślnie. (...) -I cudownie pachniesz-dodał Patch. -To się nazywa prysznic- odparłam zapatrzona w przestrzeń, ale gdy nie zareagował odwróciłam się do niego. -Mydło, szampon. Ciepła woda. -Nagość. Czuję sprawę.
Złam mi serce. Złam je tysiąc razy, jeśli zechcesz. Możesz z nim zrobić, co chcesz, bo należy do ciebie. [...] Będę cię kochał do ostatniego tchnienia. Każde uderzenie mojego serca jest twoje.[...].
W tym momencie drzwi się otworzyły, a Jocelyn wydała cichy okrzyk. – Jezu! – To tylko ja – odezwał się Simon. – Choć już mi mówiono, że podobieństwo jest uderzające.
Za gwiazdy, które słuchają. I marzenia, które się spełniają.
Z drugiej strony to był Jace. Wszcząłby bójkę z ciężarówką, gdyby naszła go taka ochota
-Masz straszne blizny-rzekł cicho. Zabójczyni oparła dłoń na biodrze i podeszła do drzwi garderoby. -Wszyscy nosimy blizny, Dorian. Jedyna różnica polega na tym, że moje są bardziej widoczne od innych.
-Lubię kaczki - wtrącił dyplomatycznie Jem. - Zwłaszcza te z Hyde Parku. - Zerknął z ukosa na przyjaciela. Obaj siedzieli na brzegu wysokiego stołu, z nogami zwieszonymi nad podłogą. - Pamiętasz, jak próbowałeś kiedyś mnie namówić, żebym rzucił im piróg nadziewany mięsem, bo chciałeś sprawdzić, czy uda się wyhodować rasę kaczek kanibali? -I zjadły go - przypomniał Will. - Krwio...
Rozwiń– Nie chcę być mężczyzną – oświadczył Jace. – Chcę być gniewnym nastolatkiem, który nie umie poradzić sobie z wewnętrznymi demonami i dlatego wyżywa się werbalnie na innych.
-Co to jest? -Dziewczyna - odparł Jace (...)- Na pewno widywałeś je wcześniej. Twoja siostra też nią jest.
- Wszyscy mamy słabe punkty - powiedział Leo - Ja na przykład, jestem tragicznie zabawny i przystojny.