Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Paulina Hendel jest wybitną autorką, od jej książek nie da się oderwać. Seria Żniwiarz wciągnęła mnie bez opamiętania, zakończenie Czarnego Świtu jest słodko gorzkie a to czego dowiadujemy się na samym końcu.. najlepszy plot twist ever. Nie wiem co więcej mógłbym powiedzieć poza tym, że nie mogę doczekać się kolejnych książek Pauliny.
P.S.
Paulino jeśli to czytasz to chcę żebyś wiedziała, że jesteś moją ulubioną autorką zaraz po Sandersonie 💓
To kiedy "Zapomniana Księga. Żniwiarz"? ;)

Paulina Hendel jest wybitną autorką, od jej książek nie da się oderwać. Seria Żniwiarz wciągnęła mnie bez opamiętania, zakończenie Czarnego Świtu jest słodko gorzkie a to czego dowiadujemy się na samym końcu.. najlepszy plot twist ever. Nie wiem co więcej mógłbym powiedzieć poza tym, że nie mogę doczekać się kolejnych książek Pauliny.
P.S.
Paulino jeśli to czytasz to chcę...

Możecie mówić sobie, że to kolejna podróba kultowego już "Metra" Glukhovskyego bo ludzie żyją pod ziemią (ba nawet w UM2033 jest książka z akcją w Warszawskim metrze). Jasne, możecie tak pomyśleć ale jest kilka rzeczy, które Dominika robi lepiej niż Glukhovsky.
Zaletą są opisy nędzy tego świata np buty sklejane taśmą, koc śmierdzący stęchlizną czy broń, która nie jest niezawodna i może ci rozjebać łapę. Taką dbałością o szczegóły autorka buduje klimat ale też sprawia, że wszystko to o czym czytamy wydaje się bardziej wiarygodne niż takie napierdalanie do mutantów dla rozrywki jak to ma miejsce chociażby w STALKERach xD
U Dominiki akcja książki dzieje się 100 lat po końcu naszej cywilizacji, mało kto pamięta jak wtedy wyglądało życie a wiedza jest przekazywana z pokolenia na pokolenie lub czerpana z cudem zachowanych książek. Wszelka odzież czy broń są wytwarzane z dostępnych pod ręką rzeczy. Roślinność prawie całkowicie umarła ale ludzie nie chcą zdechnąć. Jedną z profesji w nowym świecie jest listono.. goniec. Goniec to taki typ co jest jak stalker w M2033, wychodzi na powierzchnię po materiały i jedzenie ale jak wyżej pisałem jest bieda w kraju, Polska to nie Rosja i nie mamy tu karabinków z infinity ammo czy zajebistych zbroi, które chronią nas przed mutantami i promieniowaniem.
Gońcem jest główny bohater, który ma na imię Oskar i jest życiowym przegrywem. Wszyscy w metrze myślą, że zabił swoją najlepszą przyjaciółkę i gdyby nie praca dla burmistrza (Mera) Podziemnego Miasta Stołecznego Warszawa już dawno dokonaliby samosądu. No więc Oskar dostaje misję od burmistrza i jeżeli uda mu się ją wypełnić to ma zagwarantowane bezpieczeństwo a jeśli nie to marny los go czeka. Więc dostaje do pomocy gościa o imieniu Pisarz i razem ruszają w długą podróż przez zrujnowaną Warszawę w międzyczasie wpadając w coraz to nowe kłopoty i odkrywając, że wszystko w co do tej pory wierzyli było kłamstwem.
Książkę czytałem kilka dni tylko i wyłącznie na przerwach w pracy. Ta powieść ma 300 stron, czyli bardzo mało. Po przeczytaniu miałem straszny niedosyt a i byłem już tak wciągnięty, że najchętniej od razu przeczytałbym 2 kolejne tomy. Jest to przygodówka z wartką akcją, ciekawymi bohaterami i oryginalnym pomysłem na przetrwanie po końcu świata. Oczywiście jest kilka minusów, o których muszę wspomnieć a są to:
-Akcja, która rozwija się z prędkością kuli śnieżnej, narasta i nagle boom koniec książki. Jak dla mnie za mało eksploracji, bohaterowie zbyt szybko pokonywali duże dystanse.
-Wątek odbudowy zniszczonego świata. Kto czytał trzeci tom trylogii Andrieja Diakowa na pewno zauważy podobieństwo między Filtrami a projektem Alfejos. Pewnie znajdą się osoby, które powiedzą, że pomysł zgapiony z UM2033. Niestety Dominika nie czytała Diakowa i nie wiedziała, że ktoś już wpadł na taki pomysł, no cóż mówi się trudno.
-Kamera statyczna. Obserwujemy cały czas Oskara, ciągle wpada w tarapaty, znamy jego światopogląd i znamy motywacje. Jednak dla mnie to było za mało. Brakowało mi drugiej postaci, za którą musielibyśmy nadążać. Chciałbym żeby było w tej książce przeskakiwanie między wątkami - jeden bohater robi coś a drugi w kolejnym rozdziale przemierza swoją własną drogę.
Podsumowując książka bardzo mnie wciągnęła, chciałbym jak najszybciej dostać w swoje ręce kolejny tom a najlepiej skończoną już trylogię. Z bohaterami łatwo jest się zżyć i utożsamić a wizja nędzy zepsutego świata jest bardzo wiarygodna. No i ten plot twist na końcu. Wiesz, że książka się udała jeśli są w niej bohaterowie, których kochasz oraz tacy, których nienawidzisz - i faktycznie są tu i tacy i tacy!
Jeśli jeszcze nie czytałeś/czytałaś POWa to najwyższa pora i pamiętaj - NIE CWANIAKUJ.

Możecie mówić sobie, że to kolejna podróba kultowego już "Metra" Glukhovskyego bo ludzie żyją pod ziemią (ba nawet w UM2033 jest książka z akcją w Warszawskim metrze). Jasne, możecie tak pomyśleć ale jest kilka rzeczy, które Dominika robi lepiej niż Glukhovsky.
Zaletą są opisy nędzy tego świata np buty sklejane taśmą, koc śmierdzący stęchlizną czy broń, która nie jest...

Koszulka lidera została przekazana w dobre ręce :)

Koszulka lidera została przekazana w dobre ręce :)