rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Audiobook - coś poszło nie tak. Możliwe, że chodzi o źle postawiony akcent w zdaniach, głos autorki, grafomański porównania. Lubię inspirujące do zmian książki/audiobooki, ale tego zabrakło w przekazie.

Audiobook - coś poszło nie tak. Możliwe, że chodzi o źle postawiony akcent w zdaniach, głos autorki, grafomański porównania. Lubię inspirujące do zmian książki/audiobooki, ale tego zabrakło w przekazie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Inspirująca. Do przesłuchania/przeczytanie nie tylko jeden raz.

Inspirująca. Do przesłuchania/przeczytanie nie tylko jeden raz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytana w odpowiednim momencie inspiruje do zmian.

Przeczytana w odpowiednim momencie inspiruje do zmian.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka dowodzi, że nawet przerażające historie można ubrać w piękne słowa i zgrabnie podać czytelnikowi. Chociaż w jej połowie czuje się brudny, poturbowany i zastanawia się, po co czytać ją dalej. Jednak obnażenie tajemnic i to tak niepokojących dla kondycji nie tylko wałbrzyskiej społeczności, oczyszcza. I chyba o to chodzi. Książka jest hołdem i nadzieją dla wszystkich "niekochanych dzieci". Nadzieją na większą uwagę, rozliczenie przeszłości, prawdziwą pomoc i szczęście (mimo wszystko).
Zachęcam.

Ta książka dowodzi, że nawet przerażające historie można ubrać w piękne słowa i zgrabnie podać czytelnikowi. Chociaż w jej połowie czuje się brudny, poturbowany i zastanawia się, po co czytać ją dalej. Jednak obnażenie tajemnic i to tak niepokojących dla kondycji nie tylko wałbrzyskiej społeczności, oczyszcza. I chyba o to chodzi. Książka jest hołdem i nadzieją dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Może ta opowieść, będąca tak naprawdę zlepkiem kilku relacji z 1946 roku, stała się martwa w pamięci "wilczych dzieci", ale dla czytelnika nadal budzi ogromne emocje. Książka napisana jest lekkim, prostym i plastycznym językiem (co jest jej ogromną zaletą), jednak to niełatwa lektura. Warto poświęcić jej czas, dosłownie wieczór. Zostanie w pamięci na znacznie dłużej.
Polecam.

Może ta opowieść, będąca tak naprawdę zlepkiem kilku relacji z 1946 roku, stała się martwa w pamięci "wilczych dzieci", ale dla czytelnika nadal budzi ogromne emocje. Książka napisana jest lekkim, prostym i plastycznym językiem (co jest jej ogromną zaletą), jednak to niełatwa lektura. Warto poświęcić jej czas, dosłownie wieczór. Zostanie w pamięci na znacznie dłużej....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Jutro spadną gromy Bartosz Jastrzębski, Jędrzej Morawiecki
Ocena 7,1
Jutro spadną g... Bartosz Jastrzębski...

Na półkach:

Warta poświęconego jej czasu. Polecam.

Warta poświęconego jej czasu. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

O wojnie w różnej postaci, o odwadze, przetrwaniu i fasadach, za którymi funkcjonują nie tylko małe społeczności. O światach rządzących się swoimi własnymi prawami. Światach zależnych, nieodłącznych, równoległych. Ta książka to zbiór krótkich relacji, ukazujących ogromną ich różnorodność i niestety też brutalność. Bardzo dobrze napisana. Polecam.

O wojnie w różnej postaci, o odwadze, przetrwaniu i fasadach, za którymi funkcjonują nie tylko małe społeczności. O światach rządzących się swoimi własnymi prawami. Światach zależnych, nieodłącznych, równoległych. Ta książka to zbiór krótkich relacji, ukazujących ogromną ich różnorodność i niestety też brutalność. Bardzo dobrze napisana. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść pisana od szablonu. Dialogi na zasadzie "zapchaj kartki". Gdyby wyrzucić połowę zbędnej i nic nie wnoszącej do rozwoju akcji treści, czyli zamknąć ją na 200 stronach, to można ją spokojnie włożyć na półkę - niezła. A tak. Trochę szkoda pieniędzy i czasu. Piszę to lubiąc autorkę i czytając jej wcześniejsze książki. Ta nie należy do wartych polecenia.

Powieść pisana od szablonu. Dialogi na zasadzie "zapchaj kartki". Gdyby wyrzucić połowę zbędnej i nic nie wnoszącej do rozwoju akcji treści, czyli zamknąć ją na 200 stronach, to można ją spokojnie włożyć na półkę - niezła. A tak. Trochę szkoda pieniędzy i czasu. Piszę to lubiąc autorkę i czytając jej wcześniejsze książki. Ta nie należy do wartych polecenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po prostu klasyka horroru ;)

Po prostu klasyka horroru ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo treściwa i sensowna lektura dla mężczyzny, która uchroni go przed popełnieniem wizerunkowego faux pas. Idealna do samolotu.
Ten poradnik jest wiarygodnym źródłem informacji zarówno dla kogoś początkującego, jak i "wilka" mody męskiej. Jest tu praktycznie wszystko, co powinien wiedzieć współczesny dżentelmen. Polecam.

Bardzo treściwa i sensowna lektura dla mężczyzny, która uchroni go przed popełnieniem wizerunkowego faux pas. Idealna do samolotu.
Ten poradnik jest wiarygodnym źródłem informacji zarówno dla kogoś początkującego, jak i "wilka" mody męskiej. Jest tu praktycznie wszystko, co powinien wiedzieć współczesny dżentelmen. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kawałek "rozpaczliwie wciągającej grafomanii" ;)
Naprawdę trudno powiedzieć, czy bardziej bawi, a może raczej przeraża.
Dość osobliwa narracja, docierająca do odbiorcy niczym urwane zdania z informacji przekazywanych w TV, gdy ten skacze z kanału na kanał, wprowadza w wielu miejscach chaos, który skutkuje chęcią wyrzucenia tej książki do kosza. Czytelnik nie robi tego, tylko z ciekawości. Takiej dopieszczanej chrześcijańskiej nadziei, że to wszystko ma jakiś sens, a ostatnie strony przyniosą logiczne wyjaśnienie fabuły. Złudna nadzieja.
Ale, czy nie tak wygląda nasza medialna rzeczywistość? Świat młodszych pokoleń?

Kawałek "rozpaczliwie wciągającej grafomanii" ;)
Naprawdę trudno powiedzieć, czy bardziej bawi, a może raczej przeraża.
Dość osobliwa narracja, docierająca do odbiorcy niczym urwane zdania z informacji przekazywanych w TV, gdy ten skacze z kanału na kanał, wprowadza w wielu miejscach chaos, który skutkuje chęcią wyrzucenia tej książki do kosza. Czytelnik nie robi tego,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dorównała filmowi, a może raczej, film jest równie dobry, jak książka.
I chyba w głębi duszy też jestem blondynką ;)
Pełne odprężenie.
Polecam.

Książka dorównała filmowi, a może raczej, film jest równie dobry, jak książka.
I chyba w głębi duszy też jestem blondynką ;)
Pełne odprężenie.
Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka zapowiadała się naprawdę dobrze.
Powrót po latach, postępująca choroba, konieczność rozliczenie się z przeszłością, zwykłe codzienne problemy i potrzeba bycia kochanym. I tak jest, ale tylko w pierwszych kilku rozdziałach.
Mniej więcej w połowie zaczyna się romans. I im dalej tym gorzej. Słodycz i przewidywalność zakrawa na tandetny harlequin. Przestajesz czytać - przerzucasz karki.
Opowieść z dużym potencjałem została wytarta z sensu. Nie rozumiem, po co?
Aczkolwiek ten tekst dobrze się czyta i może stanowić całkiem miłą formę rozrywki. Jednak traktujcie to jako typowy romans. Polecam fankom tego gatunku.

Ta książka zapowiadała się naprawdę dobrze.
Powrót po latach, postępująca choroba, konieczność rozliczenie się z przeszłością, zwykłe codzienne problemy i potrzeba bycia kochanym. I tak jest, ale tylko w pierwszych kilku rozdziałach.
Mniej więcej w połowie zaczyna się romans. I im dalej tym gorzej. Słodycz i przewidywalność zakrawa na tandetny harlequin. Przestajesz czytać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Typowe babskie czytadło z obiecującą okładką. Polecam kobietom, które desperacko pragną zajść w ciążę. Takim z zapętlającymi się myślami o macierzyństwie, zapłodnieniu, prokreacji. Reszcie ta pozycja literacka nie koniecznie przypadnie do gustu.
Wątek najciekawszy w książce - współczesność w Serbii, życie po bratobójczej wojnie, czy chorwackie tradycje - zmarnowany, a tu widziałam ogromny potencjał. O tym chętnie bym przeczytała. Szczególnie, że autorka podobno tłumaczy teksty z serbskiego i mieszkała cztery lata w Belgradzie.

Typowe babskie czytadło z obiecującą okładką. Polecam kobietom, które desperacko pragną zajść w ciążę. Takim z zapętlającymi się myślami o macierzyństwie, zapłodnieniu, prokreacji. Reszcie ta pozycja literacka nie koniecznie przypadnie do gustu.
Wątek najciekawszy w książce - współczesność w Serbii, życie po bratobójczej wojnie, czy chorwackie tradycje - zmarnowany, a tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak na tę autorkę, to ta pozycja jest trochę nudnawa. Brown sprawdza się lepiej w thrillerach, a nie łzawych obyczajówkach. Nie uwierzyłam w tę historię, ba nawet nie mogłam się zmusić do jej dokończenia.
Nie polecam.

Jak na tę autorkę, to ta pozycja jest trochę nudnawa. Brown sprawdza się lepiej w thrillerach, a nie łzawych obyczajówkach. Nie uwierzyłam w tę historię, ba nawet nie mogłam się zmusić do jej dokończenia.
Nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wartościowa lektura, a na pewno marketingowo przynosząca skutek zwiększenia sprzedaży i zainteresowania produktem ;).
Mój ostatni tusz do rzęs jest w cętki i nosi widoczne logo HR. Niestety cenę miał zabójczą, ale jakość w porównaniu do kosmetykami z tej "półki" nieporównywalnie lepszą. To się Helence udało;)).

Polecam.

Wartościowa lektura, a na pewno marketingowo przynosząca skutek zwiększenia sprzedaży i zainteresowania produktem ;).
Mój ostatni tusz do rzęs jest w cętki i nosi widoczne logo HR. Niestety cenę miał zabójczą, ale jakość w porównaniu do kosmetykami z tej "półki" nieporównywalnie lepszą. To się Helence udało;)).

Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Smutna opowieść o rumuńskich emigrantach.
Australijska "żółta ziemia" staje się świadkiem walki o byt, szaleństwa, bezsilności i zdrady. Jak i wpływu ukrytej choroby. Każde po trochu odbiera ludziom człowieczeństwa. Ujmuje ich legendzie. Czyni pogardę innych uzasadnioną. Tylko autor ma tyle zrozumienia i czułości, by nie oceniać, by opowiedzieć prawdziwie tę historię życia człowieka wielkiego i prawego. Człowieka niezłomnego i wręcz naiwnie dobrego. Człowieka tak bliskiego, jak tylko może być ojciec.
Po przeczytaniu tej lektury trudno jest polemizować ze słowami ojca Raymonda Gaity:
"Nie ma gorszej choroby, niż choroba psychiczna."

Polecam.

Smutna opowieść o rumuńskich emigrantach.
Australijska "żółta ziemia" staje się świadkiem walki o byt, szaleństwa, bezsilności i zdrady. Jak i wpływu ukrytej choroby. Każde po trochu odbiera ludziom człowieczeństwa. Ujmuje ich legendzie. Czyni pogardę innych uzasadnioną. Tylko autor ma tyle zrozumienia i czułości, by nie oceniać, by opowiedzieć prawdziwie tę historię życia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ujmująca. Szczera. Prosta.

Coś z serca książki:
1. "Dla mnie komunizm to był piękny czas. Aż żałuję, że nie miałem wtedy niedźwiedzia. Ludzie byli w lepszych humorach, byli szczęśliwsi. A dziś? FRUSTRACJA. Każdy goni za własnym ogonem. "
2. "Musieliśmy się napracować nad tymi niedźwiedziami, które przez dwadzieścia lat piły codziennie. Gdybyśmy z dnia na dzień odstawili im alkohol, zdechłyby. Trzeba było robić to stopniowo. dziś mówię z dumą, wszystkie nasze niedźwiedzie to abstynenci."
3. "Wolność to szalenie skomplikowana rzecz. Trzeba ją dawkować powoli. A hibernacja znaczy, że nasze niedźwiedzie robią na drodze do wolności postępy. Że nie żyją już tylko dniem dzisiejszym. Że nauczyły się przygotowywać na gorsze czasy."

Polecam każdemu.

Ujmująca. Szczera. Prosta.

Coś z serca książki:
1. "Dla mnie komunizm to był piękny czas. Aż żałuję, że nie miałem wtedy niedźwiedzia. Ludzie byli w lepszych humorach, byli szczęśliwsi. A dziś? FRUSTRACJA. Każdy goni za własnym ogonem. "
2. "Musieliśmy się napracować nad tymi niedźwiedziami, które przez dwadzieścia lat piły codziennie. Gdybyśmy z dnia na dzień odstawili im...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekka i miła lektura dla kobiet. W sam raz po ciężkim dniu pracy.

Lekka i miła lektura dla kobiet. W sam raz po ciężkim dniu pracy.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po prostu dobry thriller.
Szkoda, że nie pisany przez polską autorkę.
Jest wiarygodny. Wciąga od pierwszego rozdziału. Trzyma w napięciu. Bez zbędnych opisów i dygresji, jak w zwykłych kryminalnych historiach. Świetne proporcje dialog-akcja. Do tego Kristina Ohlsson, bardzo dobrze wie o czym pisze.
Polecam.

Po prostu dobry thriller.
Szkoda, że nie pisany przez polską autorkę.
Jest wiarygodny. Wciąga od pierwszego rozdziału. Trzyma w napięciu. Bez zbędnych opisów i dygresji, jak w zwykłych kryminalnych historiach. Świetne proporcje dialog-akcja. Do tego Kristina Ohlsson, bardzo dobrze wie o czym pisze.
Polecam.

Pokaż mimo to