rozwiń zwiń
uptightdreamer

Profil użytkownika: uptightdreamer

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 8 lata temu
401
Przeczytanych
książek
406
Książek
w biblioteczce
11
Opinii
107
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Czyste arcydzieło.
"Szum" to pierwsza powieść Magdaleny Tulli, z jaką miałam przyjemność się zetknąć. Mogę jednak śmiało powiedzieć, że swoją bezradną tragicznością wywróciła mój mały świat do góry nogami.
O czym jest ta powieść? O cierpieniu. O najczystszym z możliwych bólów, zadawanych przez nagromadzone i przechodzące z pokolenia na pokolenie tytułowe szumy. Temu cierpieniu nie towarzyszą jednak zwykle obecne krzyki, płacz i rwanie głosów z głowy - ta tragedia jest tragedią cichą.
Nie umniejsza to jej potworności w żadnym stopniu. Ba, Magdalena Tulli nacechowała tę książkę tak wielką ilością szczerych do bólu, całkowicie autentycznych emocji, że każdy odnajdzie siebie w małej dziewczynce, której ciotka każe mówić pół tonu ciszej, a jedynym powiernikiem i przyjacielem jest rudy lis, mieszkający na wyrwanej z zeszytu kartce papieru.
"Szum" porusza podobną tematykę, co "Maus" Arta Spiegelmana. Różnica jest jedna - ojciec Arta opowiedział mu swoją historię z czasów wojennych, napiętnowaną Holocaustem. Jedyną odpowiedzią na nieme pytania bohaterki "Szumu" jest zaś milczenie.
Książka fantastyczna, polecam wszystkim, którzy lubią rozkoszować się każdym napisanym słowem. Nawet jeśli nie interesuje Was kontekst historyczny i psychologiczny, w niemal każdym zdaniu będziecie potrafili znaleźć odwołanie do swojego życia i swoich problemów.

Czyste arcydzieło.
"Szum" to pierwsza powieść Magdaleny Tulli, z jaką miałam przyjemność się zetknąć. Mogę jednak śmiało powiedzieć, że swoją bezradną tragicznością wywróciła mój mały świat do góry nogami.
O czym jest ta powieść? O cierpieniu. O najczystszym z możliwych bólów, zadawanych przez nagromadzone i przechodzące z pokolenia na pokolenie tytułowe szumy. Temu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po "Black ice" sięgałam z wielkimi nadziejami, gdyż jako fanka literatury "z dreszczykiem" byłam bardzo ciekawa, jak autorka książek osadzonych w fantastycznych realiach poradzi sobie z nowym zagadnieniem. Wszystko zapowiadało się bardzo dobrze - fabuła opowiadająca o młodych, atrakcyjnych - jak to zwykle bywa w przypadku literackiej fikcji - ludziach, którzy decydują się na niebanalną wyprawę w góry. Poznajemy chłopaka, Calvina, będącego zarówno bratem przyjaciółki Britt, głównej bohaterki, jak i jej byłym chłopakiem, do którego ciągle żywi jeszcze ciepłe uczucia. Od samego początku mamy zatem zakomunikować, ze książka będzie łączyła dreszczyk emocji związany nie tylko ze strachem, którego w thrillerów nie powinno zabraknąć, ale i miłosnych perypetii. Jak dla mnie, połączenie jak najbardziej na tak. Dziewczyny udają się na spotkanie z chłopakami. W drodze łapie je jednak straszna zamieć śnieżna, która zmusza je do poszukiwania schronienia. W napotkane w lesie chatce spotykają dwóch przystojnych chłopaków, z których jednego Britt spotkała wcześniej na stacji benzynowej, gdzie pomógł jej wzbudzić zazdrość Calvina, udając się za jej chłopaka. Tym razem nie jest jednak tak uprzejmy, a ta postawa jest tylko przedsmakiem innych, o wiele poważniejszych kłopotów - prędko dziewczyny zostają wzięte przez owych wątpliwych dżentelmenów za zakładniczki. To jednak dopiero początek zagmatwane historii, która wiedzie szlakami morderstw- a co za tym idzie, również seryjnego mordercy- oraz nieprzebytymi, górskimi drogami. Może również słowo o samym stylu pisania: tragedii nie ma, ale prawdę mówiąc nie przypadł mi za bardzo do gustu. Momentami czułam się traktowana przez autorkę jak dziecko, gdyż w momentach, które miały w założeniu napawać grozą, znalezc można wiele infantylnych elementów. Również rozwiązanie wplecione zagadki nie sprawiło mi większych trudności... Niemniej jednak- wzruszyłam się pod koniec książki, nieraz nawet przestraszylam się niepokojących oczu chłopaka z okładki. Dobra książka na zabicie czasu i odprężenie :)

Po "Black ice" sięgałam z wielkimi nadziejami, gdyż jako fanka literatury "z dreszczykiem" byłam bardzo ciekawa, jak autorka książek osadzonych w fantastycznych realiach poradzi sobie z nowym zagadnieniem. Wszystko zapowiadało się bardzo dobrze - fabuła opowiadająca o młodych, atrakcyjnych - jak to zwykle bywa w przypadku literackiej fikcji - ludziach, którzy decydują się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co, to już koniec? Jak to możliwe? Mam mieszane uczucia. Przede wszystkim, strasznie zabolało mnie, że ani Percy, ani Annabeth nie dostali swoich własnych rozdziałów. Od początku sugerowało to, że ich historia będzie tylko częścią wątku pobocznego i nie poznamy wydarzeń z ich perspektywy. Niestety, tak to wyglądało. Jasne, to już nie jest "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy", jednak ta dwójka i tak jest ulubionymi herosami tak wielu czytelników, a poza tym odegrali tak ważną rolę w wykreowanym przez Riordana świecie, że ich niemal zbagatelizowany udział w piątym tomie był wręcz smutny, zwłaszcza w obliczu zwieńczenia całej serii! A ja tak liczyłam na piękne - najbardziej jak to tylko w wykonaniu Percy'ego możliwe - zaręczyny! Co prawda, dzięki rozmowie z Nico - którego szczere wyznanie było dla mnie najbardziej szokującym momentem, ale o nim więcej zaraz :D - i zapewnieniu, że zamieszkają razem w Rzymie, możemy śmiało wziąć ich ślub za pewnik. Niemniej jednak, stanowi to dla mnie duży niedosyt.
Kolejna kwestia - Nico di Angelo. Mój mroczny ulubieniec. Cieszę się, że nie zginął, cieszę się, że wreszcie zrzucił z siebie ten uczuciowy bagaż i wyznał Percy'emu, jakie uczucia względem niego żywił; tak bardzo cieszę się, że w tym tomie jest zwrócona na niego aż tak duża uwaga. Cieszy mnie również, że pojawił się u jego boku Will - żywię cichą nadzieję, że będzie dla Nica kimś więcej, niż tylko przyjacielem.
No i wreszcie: ogromną niespodzianką było dla mnie to, że RIORDAN RZECZYWIŚCIE ZGŁADZIŁ JEDNEGO Z SIEDMIORGA! Wszystko utrzymane co prawda w słodkiej konwencji: "przysięga tchem ostatnim dochowana będzie", czyż to nie wybitnie romantyczne i wskazane, żeby umrzeć, by móc żyć z kimś, kogo się kocha? Niemniej jednak, Leoś! To jego najbardziej polubiłam z wszystkich postaci, które Riordan wprowadził do tego mitologicznego świata w "Olimpijskich herosach". Prawdę mówiąc, ani Piper, ani Jasona wybitnie nie lubiłam - głównie przez mą wielką sympatię do Percy'ego i pewność, że jest jedynym najwybitniejszym herosem, jaki stąpał po tej ziemi (taaak, wiem, że to "tylko książki"). Szkoda mi go, ale może i dobrze, że nie stoczy z Frankiem boju na śmierć i życie o Hazel.
Cóż więcej pozostaje powiedzieć? Czyta się tak jak zwykle, lekko i przyjemnie, książka do pochłonięcia w jeden, ewentualnie dwa wieczory. Ach, no i jeszcze jedno: WIĘCEJ HISTORII O OBOZIE HEROSÓW, PANIE RIORDAN!

Co, to już koniec? Jak to możliwe? Mam mieszane uczucia. Przede wszystkim, strasznie zabolało mnie, że ani Percy, ani Annabeth nie dostali swoich własnych rozdziałów. Od początku sugerowało to, że ich historia będzie tylko częścią wątku pobocznego i nie poznamy wydarzeń z ich perspektywy. Niestety, tak to wyglądało. Jasne, to już nie jest "Percy Jackson i Bogowie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika uptightdreamer

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [7]

Arthur Conan Doyle
Ocena książek:
7,2 / 10
269 książek
16 cykli
1930 fanów
Meg Cabot
Ocena książek:
6,4 / 10
79 książek
14 cykli
1247 fanów
Harlan Coben
Ocena książek:
7,2 / 10
42 książki
4 cykle
6828 fanów

Ulubione

Paulo Coelho Alchemik Zobacz więcej
Colleen Hoover Hopeless Zobacz więcej
James Frey Milion małych kawałków Zobacz więcej
Colleen Hoover Hopeless Zobacz więcej
Colleen Hoover Hopeless Zobacz więcej
Małgorzata Musierowicz Pulpecja Zobacz więcej
Rick Riordan Krew Olimpu Zobacz więcej
Rick Riordan Ostatni Olimpijczyk Zobacz więcej
Rick Riordan Krew Olimpu Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
401
książek
Średnio w roku
przeczytane
36
książek
Opinie były
pomocne
107
razy
W sumie
wystawione
195
ocen ze średnią 8,4

Spędzone
na czytaniu
1 692
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
28
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]