-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik1
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać10
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2021-05-16
2021-02-16
2020-12-16
2020-12-05
2020-12-05
2020-10-23
2020-10-10
2020-10-28
2020-09-28
2019-09-26
2019-09-24
2020-09-23
Chciałabym, żeby każdy z was przeczytał "Małe życie". Żeby każda osoba, wzięła tę książkę do ręki i przeczytała ją od deski do deski. Bez patrzenia na recenzje, bez oceniania kunsztu pisarki, czy sposobu w jaki wykreowane są postacie. Bo prawda jest taka, że bohaterowie nie są bohaterami, ale ludźmi. W dodatku ludźmi żyjącymi w świecie, który zaskakuje wspaniałością w równym stopniu co szokuje okropieństwem ludzkich czynów. Takie jest właśnie "Małe życie", wyjątkowe w sposobie przeżywania go, niełatwe, ale warte wszystkiego byleby je przeczytać.
Skromnie powiem, że jest to jedna z najważniejszych książek mojego życia i chciałabym, żeby była również wasza.
Chciałabym, żeby każdy z was przeczytał "Małe życie". Żeby każda osoba, wzięła tę książkę do ręki i przeczytała ją od deski do deski. Bez patrzenia na recenzje, bez oceniania kunsztu pisarki, czy sposobu w jaki wykreowane są postacie. Bo prawda jest taka, że bohaterowie nie są bohaterami, ale ludźmi. W dodatku ludźmi żyjącymi w świecie, który zaskakuje wspaniałością w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-09-19
2020-09-11
Próbuję wierzyć w to, że słaba ocena książki wynika tylko z jej tłumaczenia, ale niestety zdrowy rozsądek podpowiada, że tak nie jest. Pewnie wiele z nas czasami szuka takiej lektury, która oderwałaby nas na chwilę od "cięższych" tematów i przynajmniej ja od czasu do czasu lubię poczytać sobie niewiele wymagający od moich szarych komórek romans, ale "Red, White & Royal Blue" do takich nie należy. Jest bowiem spora różnica między książką lekką do czytania, a książką do bólu starającą się być "fajną". Dialogi między bohaterami były nie do czytania, a z każdą ich interakcją zalewała mnie fala zażenowania. Następca tronu i syn pani prezydent? Słowa wkładane w ich usta bardziej kojarzyły mi się z zabawnymi inaczej tekstami gimnazjalistów niż przekomarzaniem się i błyskotliwymi docinkami.
Książka nie jest gruba, ale mimo tego musiałam się praktycznie zmusić do doczytania, bo o ile pomysł mógł wyjść fajnie i przyjemnie jako pozycja dla young adults, trochę intryg, dramatycznych zwrotów akcji itp. to zamiast tego dostaliśmy różową słodzinkę, niestety zupełnie nie do przełknięcia w mojej opinii :c
Próbuję wierzyć w to, że słaba ocena książki wynika tylko z jej tłumaczenia, ale niestety zdrowy rozsądek podpowiada, że tak nie jest. Pewnie wiele z nas czasami szuka takiej lektury, która oderwałaby nas na chwilę od "cięższych" tematów i przynajmniej ja od czasu do czasu lubię poczytać sobie niewiele wymagający od moich szarych komórek romans, ale "Red, White & Royal...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-21
2020-08-19
2020-07-22
2020-07-20
2020-06-24
2015-06-05
Bardzo chciałam żeby ta książka była tym wszystkim o czym słyszałam o niej z ust innych. Niestety, w moim odczuciu nie można jej nazwać arcydziełem. Do 1/3, to jest kiedy Richard poznaje i odkrywa środowisko akademickie Hampden College można powiedzieć, że jest naprawdę dobrze. Studenci klasycznej literatury, starożytnej historii i ekscentryczny profesor przewodzący ich małą grupą. Jeśli ktoś lubi takie klimaty tak jak ja, to z pewnością przeleci przez pierwsze sto stron w mgnieniu oka. Niestety im dalej w fabułę tym mniej porywająca się ona staje, a bohaterowie tracą przy bliższym ich poznaniu. Spodziewałam się czegoś więcej po Tartt i chociaż nie da się zaprzeczyć, że książkę czyta się szybko (dopiero ostatnie strony wydają się nieco ciągnąć) to w moim odczuciu spokojnie mogła więcej uwagi poświęcić właśnie samemu uniwersytetowi i jego społeczności, niż kryminalnym postępkom naszej grupki, które w ogólnym rozliczeniu zamiast mistycznych i tajemniczych okazują się nieco płytkie, a nawet niedorzeczne (patrz dionizyjskie obrzędy, przy których opadły mi ręce).
Bardzo chciałam żeby ta książka była tym wszystkim o czym słyszałam o niej z ust innych. Niestety, w moim odczuciu nie można jej nazwać arcydziełem. Do 1/3, to jest kiedy Richard poznaje i odkrywa środowisko akademickie Hampden College można powiedzieć, że jest naprawdę dobrze. Studenci klasycznej literatury, starożytnej historii i ekscentryczny profesor przewodzący ich...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to