-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać376
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
Chyba najbardziej zwięzłe i treściwe wprowadzenie do szkoły austriackiej, rozumianej jako nurt w nauce ekonomii, napisane przez jednego z najwybitniejszych jej współczesnych przedstawicieli. Jesús Huerta de Soto zaczyna swoją książkę od opisu metody szkoły austriackiej biorąc za podstawę spór metodologiczny z innymi szkołami ekonomii. Następnie przedstawia najważniejszych teoretyków szkoły austriackiej wraz z krótkimi biogramami i osiągnięciami na polu naukowym, zaczynając od założyciela szkoły - Carla Mengera (rozdział jemu poświęcony wskazuje także scholastyków z uniwersytetu w Salamance jako prekursorów szkoły austriackiej), następnie omawiając Eugena von Böhm-Bawerka, Ludwiga von Misesa, Friedricha Augusta von Hayeka, kończąc na innych uczniach Misesa. W ostatnim rozdziale przedstawia także program badawczy szkoły na następne lata oraz odpiera zarzuty teoretyczne (dotyczące przede wszystkim metodologii) ze strony innych szkół ekonomicznych.
Jesús Huerta de Soto napisał swoją książkę zwięźle i syntetycznie. Aby zrozumieć jej treść nie potrzeba wiedzy ekonomicznej większej niż zakres, który można nazwać powszechną wiedzą z zakresu ekonomii. Po przeczytaniu tej książki każdy byłby w stanie powiedzieć w zarysie czym szkoła austriacka jest, co ją odróżnia od innych szkół ekonomii oraz jakie są jej zasługi dla nauki ekonomii. Wiedza zawarta w tej pozycji jest bardzo solidną bazą wyjściową dla dalszego poszerzania wiedzy z zakresu szkoły austriackiej. Szczególnie dlatego, że na końcu jest zawarta obszerna bibliografia z wyróżnionymi przez autora najważniejszymi tytułami. Dzięki temu można do tej książki wracać nawet wtedy, gdy ma się już pewne obeznanie z austriakami - choćby po to by odszukać kolejne interesujące nas tytuły.
Książka powstała jako rozwinięcie eseju "Spór metodologiczny (Methodenstreit) Szkoły Austriackiej", który odpowiada treściowo dwóm pierwszym oraz połowie ostatniego rozdziału książki. Esej dostępny jest tutaj: http://mises.pl/blog/2006/03/09/280/
Chyba najbardziej zwięzłe i treściwe wprowadzenie do szkoły austriackiej, rozumianej jako nurt w nauce ekonomii, napisane przez jednego z najwybitniejszych jej współczesnych przedstawicieli. Jesús Huerta de Soto zaczyna swoją książkę od opisu metody szkoły austriackiej biorąc za podstawę spór metodologiczny z innymi szkołami ekonomii. Następnie przedstawia najważniejszych...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka jest oparta na pracy magisterskiej i jest to zwięzła prezentacja liberalnego (w sensie klasycznym) programu politycznego. Już w tym momencie wkrada się pierwsza nieścisłość: tytuł pracy magisterskiej to "Liberalna koncepcja państwa", podczas gdy recenzowana książka jest już "Prawicową koncepcją państwa". Oczywiste jest, że podział doktryn politycznych na osi prawica-lewica jest bardzo niestały i nieprecyzyjny ze względu na wielość przyjętych kryteriów tego podziału. Jednak, niezależnie od zastosowanego sposobu podziału ideologii miedzy prawicę a lewicę, tytuł książki sugeruje, że autor zajmie się poglądami prawicy nie ograniczonej tylko do klasycznego liberalizmu (w dalszej części recenzji będę się posługiwał samym pojęciem liberalizmu bez żadnych przymiotników). Bardziej adekwatne byłoby zachowanie tytułu pracy dyplomowej.
Kolejnym zarzutem względem tej książki jest jej bałaganiarski sposób napisania. Widać, że autor chciał zaprezentować możliwie szeroko program liberalny, jednak zbyt często mieszają się ze sobą fragmenty myśli liberalnej jako podstawy ideowej i liberalizm w działaniu. Jest zrozumiałe, że te dwa elementy przeplatają się ze sobą, skoro podtytuł książki to "Doktryna i praktyka". Brakuje tutaj jednak wyraźnego rozgraniczenia między myślą liberalną a jej zastosowaniem w praktyce.
Niezrozumiałe jest też prezentowanie przez autora myślicieli i polityków niekoniecznie liberalnych, bądź wobec których są uzasadnione wątpliwości co do ich liberalizmu. Chodzi o powoływanie się na postać Johna Graya, gdzie od razu sam autor zaznacza, że w późniejszym czasie jego poglądy zmieniły się na lewicowe. Przytaczanie Herberta Spencera z kolei jest wątpliwe, gdyż w gronie samych liberałów są spory odnośnie zakwalifikowania tego socjologa jako liberała. Już pomijając wątpliwości związane z jego osobą, na pewno mało przekonujące dla osoby chcącej poznać liberalizm może okazać się cytowanie Spencera na początku podrozdziału poświęconego opiece społecznej: "państwo nie powinno pomagać ubogim, gdyż narusza to prawo doboru naturalnego". Kwestia opieki społecznej jest drażliwa i wybranie Spencera jako jej krytyka może odnieść skutek odwrotny od zamierzonej popularyzacji liberalizmu.
Niewątpliwym zaś merytorycznym błędem jest wspominanie o austriackiej szkole ekonomii jako odłamie szkoły neoklasycznej. Widać, że autor w czasie pisania książki nie miał zupełnie pojęcia o tym, czym jest szkoła austriacka, gdyż austriacy z neoklasykami mają jedynie tyle wspólnego, że obie szkoły zajmują się ekonomią.
Trochę tandetne wrażenie sprawia skład tej książki. Mianowicie, jest ona złożona podobnie do gazety. Co prawda tekst jest w jednej kolumnie, ale niemal na każdej stronie po bokach tekstu znajdują się ramki z przywołanymi najważniejszymi pojęciami i osobami oraz zdjęcia. Miało to w zamyśle zapewne ułatwienie czytelnikowi wychwycenie tych najważniejszych elementów, ale potęguje to wrażenie bałaganiarskiego stylu pisania.
Pewnym mankamentem jest też nieubłagany upływ czasu, przez który pewne dane zawarte w książce zdążyły się zdezaktualizować.
Pomimo tych wad, książkę da się przeczytać i nawet wyciągnąć z niej pewne wnioski (aczkolwiek tylko wtedy, gdy czytelnik po raz pierwszy styka się z liberalizmem, gdyż jest to oparte na typowo odtwórczej pracy magisterskiej). Zdecydowanie jednak lepiej sięgnąć po teksty źródłowe ideologów liberalizmu. Pomimo swojej większej objętości, mogącej zniechęcić do czytania, dadzą o wiele większe pojęcie na temat liberalizmu niż pozycja Tomasza Cukiernika.
Książka (z wyłączeniem pierwszego rozdziału i spisu treści) jest dostępna do pobrania za darmo na stronie autora: http://tomaszcukiernik.pl/ksiazki/prawicowa-koncepcja-panstwa-doktryna-i-praktyka/rozdzialy/
Książka jest oparta na pracy magisterskiej i jest to zwięzła prezentacja liberalnego (w sensie klasycznym) programu politycznego. Już w tym momencie wkrada się pierwsza nieścisłość: tytuł pracy magisterskiej to "Liberalna koncepcja państwa", podczas gdy recenzowana książka jest już "Prawicową koncepcją państwa". Oczywiste jest, że podział doktryn politycznych na osi...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka jest zbiorem felietonów autora, prezentowanych w latach 2003-2006 na łamach tygodnika "Wprost". Wszystkie felietony skupiają się na prezentowaniu gospodarki wolnorynkowej jako ustroju, który przyniesie Polsce najwięcej korzyści. Wacław Wilczyński w swoich tekstach krytyce poddaje przede wszystkim koncepcje "trzeciej drogi pomiędzy kapitalizmem a socjalizmem" w gospodarce oraz populistyczne deklaracje polityków rodzaju na przykład nacjonalizacji "strategicznych gałęzi przemysłu". Dużo miejsca poświęca też polityce uprawianej przez ówcześnie ważną partię polityczną - Samoobronę. Gwoli ścisłości, autor nie wyraża o tej partii dobrych słów. Ogółem jednak, każdemu ówczesnemu środowisku politycznemu wytknięte zostają zapędy totalniackie, zmierzające do sterowania gospodarką. Tutaj uwidacznia się też główny minus tego zbioru, mianowicie jego nieaktualność. Wilczyński jako jedyną partię najbliższą ideałom liberalnym wskazuje Platformę Obywatelską, podczas gdy czas później pokazał, że deklarowany liberalizm nie zawsze jest wcielany w życie. Cóż, liberałom (w rozumieniu klasycznym) w dzisiejszych czasach nie jest lekko.
Pomimo jednak pewnego zdezaktualizowania materiału, dużą część spostrzeżeń autora można odnieść do dzisiejszej Polski. Dla liberała wiąże się to jednak ze smutną konstatacją, że w ciągu niespełna dziesięciu lat niewiele się w Polsce zmieniło.
Książka jest zbiorem felietonów autora, prezentowanych w latach 2003-2006 na łamach tygodnika "Wprost". Wszystkie felietony skupiają się na prezentowaniu gospodarki wolnorynkowej jako ustroju, który przyniesie Polsce najwięcej korzyści. Wacław Wilczyński w swoich tekstach krytyce poddaje przede wszystkim koncepcje "trzeciej drogi pomiędzy kapitalizmem a socjalizmem" w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bardzo dobra książka amerykańskiego finansisty o tym jak działa teoria austriackiej szkoły ekonomii w realiach giełdowych. Książka podzielona jest na dwie części - pierwsza (objętościowo obejmująca 1/3 treści recenzowanego tytułu) traktuje o ekonomii i strategiach inwestycyjnych według szkoły austriackiej, zaś druga opatrzona tytułem "Szkoła austriacka w finansach - szczypta historii" jest zbiorem esejów autora dotyczących sprawdzalności teorii ekonomicznych na rynkach finansowych. Mark Skousen pisze językiem prostym, zrozumiałym dla każdego, a odbiór książki ułatwia to, że autor umie barwnie opowiadać o realiach giełdowych.
Zrozumienie tego, co Skousen napisał nie wymaga szczególnej wiedzy ekonomicznej, tym bardziej, że w pierwszej części książki, w krótkich rozdziałach demonstruje najważniejsze twierdzenia austriaków ilustrując je przykładami z życia giełdy. Jest to znaczący walor dydaktyczny recenzowanego tytułu. Eseje z drugiej część dotyczą przydatności teorii akademickich w inwestowaniu na giełdzie. Przywołane są tutaj sylwetki ekonomistów jako graczy giełdowych, przede wszystkim na przykładzie Rothbarda (ekonomista austriacki) i Keynesa (twórca nowej szkoły ekonomicznej stojącej w opozycji do austriaków), którym zostały poświęcone osobne eseje. Pojawiają się także sylwetki Misesa (ekonomista austriacki, nauczyciel Rothbarda) oraz Fishera i Friedmana (monetaryści). W esejach został też zaprezentowany ruch twardego pieniądza oraz austriacka teoria cykli koniunkturalnych na przykładzie kryzysu lat 30. XX wieku. Pewnym mankamentem zbioru esejów jest to, że są to tylko zebrane teksty, które zostały wcześniej już opublikowane. Przez to powtarzają się niektóre stwierdzenia. Przykładowo, w ramach jednej książki można przeczytać trzy razy o tym jak Mises zrezygnował z proponowanego mu wysokiego stanowiska w najważniejszym banku Austrii ze względu na przewidywany przez niego zbliżający się krach.
Dzięki wspomnianemu walorowi dydaktycznemu "Walc wiedeński" może nawet stanowić dobre wprowadzenie do nauki ekonomii dla laika. Osobiście zalecam pod tym względem sięgnięcie również po "Szkołę austriacką" Jesúsa Huerty de Soto. Znajomość przytoczonej pozycji nie jest potrzebna do zrozumienia książki Skousena, ale oba tytuły wzajemnie się uzupełniają, a Huerta de Soto w bibliografii "Szkoły austriackiej" zamieścił esej Skousena "Kto przewidział krach roku 1929?" znajdujący się w "Walcu wiedeńskim". Z tymi dwoma książkami świat ekonomii z pewnością przestanie być tajemną wiedzą dla czytelnika.
Bardzo dobra książka amerykańskiego finansisty o tym jak działa teoria austriackiej szkoły ekonomii w realiach giełdowych. Książka podzielona jest na dwie części - pierwsza (objętościowo obejmująca 1/3 treści recenzowanego tytułu) traktuje o ekonomii i strategiach inwestycyjnych według szkoły austriackiej, zaś druga opatrzona tytułem "Szkoła austriacka w finansach -...
więcej Pokaż mimo to