Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wacław Wilczyński

4
6,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
11 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Polski przełom ustrojowy 1989-2005. Ekonomia epoki transformacji
Wacław Wilczyński
7,0 z 1 ocen
7 czytelników 0 opinii
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Rynek i pieniądz w Polsce u progu XXI wieku Wacław Wilczyński 
5,0

Autor był członkiem Centrum im. Adama Smitha, a także pracownikiem niektórych instytucji finansowych oraz zwolennikiem (choć może nie tylko) reform Balcerowicza w latach '90. Daje temu wyraz w niniejszej książce dobrze argumentując swoje stanowisko. Dzięki jego opisowi sytuacji Polskiej gospodarki u progu przemian gospodarczych łatwo zrozumieć, dlaczego metoda radykalnych zmian była lepsza od stopniowych przemian, które można było obserwować w innych miejscach byłego bloku wschodniego. W swoim opisie Wacław Wilczyński pozostał obiektywny wyliczając miejsca, w których zmiana nie została wykonana (emerytury rolnicze, niektóre przedsiębiorstwa państwowe, uwolnienie płac od indeksacji uzgodnionej przy okrągłym stole),została wykonana niewłaściwie lub jej imperatywy zostały w późniejszym okresie zaniechane.
Autor był cichym zwolennikiem monetaryzmu, bezkrytycznie wierzył w konieczność prowadzenia makroekonomicznej polityki przez banki centralne. Nie raz w książce można było przeczytać, że ważną ich cechą jest niezależność od polityki rządowej, jednak w innych miejscach prof. Wilczyński zauważał (i niestety tego nie połączył),że rzadko kiedy BC pozostają niezależne, a wszelkie naciski z wielu stron (partyjnych, "eksperckich", związkowych etc.) po pewnym czasie osiągają swój cel. Wiara w bankowość centralną często idzie w parze z poparciem dla inflacyjnej polityki monetarnej (zwiększania podaży pieniądza),choć autor oczywiście rekomenduje stosowanie niskiej stopy inflacji z uwagi na jej negatywne następstwa. Nie pokusił się jednak na opisanie negatywnych skutków stałej podaży pieniądza dając do zrozumienia, że taka sytuacja jest po prostu niekorzystna. Dodam, że kilka razy bezkrytycznie odniósł się do roli rezerwy cząstkowej, po czym negatywnie ocenił następstwa ekspansji monetarnej (czyli de facto zjawiska, do którego rezerwa cząstkowa się przyczynia). Szkoda, że autor nie zauważył tej niekonsekwencji podczas czytania Misesa, którego w paru miejscach cytuje.
Typowa dla autora, co wynika z teorii klasyków, jest wiara w racjonalność decyzyjną i gospodarczą podmiotów prywatnych, co już dawno zostało zakwestionowane m.in. przez szkołę austriacką. Określenie "racjonalność" w tej książce można odczytać jako sposób przedsiębiorczego działania w oparciu o kalkulację ekonomiczną, co samo z siebie wymusza stosowanie kryterium rentowności, jednak w mojej ocenie byłoby to odrobinę naciągane tłumaczenie.
Książkę zwieńcza słownik pojęć użytych w pracy, za co daję plusa do ogólnej oceny pomimo, że autor utożsamił tam kreację pieniądza z jego emisją (a to dwa różne mechanizmy). Kolejny plus za sposób podziału przypisów, gdzie te dłuższe znalazły się na końcach niektórych rozdziałów (zamiast zajmować połowę strony w miejscu przypisania). Książka nie ma charakteru pracy naukowej, jest formą publicystyki prowadzonej w stylu red. Wosia z tą istotną różnicą, że ten pierwszy pozostaje w miarę obiektywny i rzetelny.
Pozycja bardziej historyczna niż ekonomiczna.