-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2022
N°03/2022
„Cudowna” jest pozycją dosyć zaskakującą. Otóż sam tytuł wskazywałby na reportaż o cudzie, a w rzeczywistości dostajemy całkiem sprawną wiwisekcję ludzkiej głupoty, zawiści, podłości i szukania dziury w całym, z nieprzejednaną partią, intrygami i szykanami PRLowskiej władzy w tle.
Nesterowicz sięgnął po archiwalne nagrania, dotarł do sprawozdań psychologów, zapisków z komendy, relacji świadków i prasy. Niewiele tekstu poświęcił samemu „objawieniu”. Zajął się raczej tym, co interesowało go najbardziej, czyli kontekstem, tłem politycznym, losem poszczególnych bohaterów oraz naturą ludzką.
Książka nie jest może wciągająca, ale po przeczytaniu odczuwa się swego rodzaju satysfakcję czytelniczą. Mamy tu do czynienia z fajnym, prostym, poprawnym i stylowym językiem, oryginalną historią oraz solidną pracą reporterską. Jak dla mnie to świetny materiał na film.
W czasie lektury nie poczułam magii, ani nie było też fajerwerków, ale „Cudowną” warto przeczytać, bo dostępnych reportaży na takim poziomie, nie ma znów zbyt wiele na polskim rynku.
Gdyby komuś się chciało zaglądnąć na mój kanał:
https://www.youtube.com/channel/UCPUAOIy5AoNb3B-gXb3C8Dg/videos?view_as=subscriber
N°03/2022
„Cudowna” jest pozycją dosyć zaskakującą. Otóż sam tytuł wskazywałby na reportaż o cudzie, a w rzeczywistości dostajemy całkiem sprawną wiwisekcję ludzkiej głupoty, zawiści, podłości i szukania dziury w całym, z nieprzejednaną partią, intrygami i szykanami PRLowskiej władzy w tle.
Nesterowicz sięgnął po archiwalne nagrania, dotarł do sprawozdań psychologów,...
2020-02-07
N°01/2020
Mimo, że mowa o wydarzeniach z 1969 roku, historię morderst na zlecenie Charlesa Mansona każdy zna. Jego nazwisko weszło już nawet do pop kultury za sprawą popularnego piosenkarza Marilyna Mansona, a ostatnio filmu Tarantino "Pewnego razu w Hollywood". Jednak mało kto wie, że za okrutnymi zbrodniami kryją się głównie kobiety: Leslie Van Houten i Patricia Krenwinkel, które nazwano w sądzie „ludzkimi potworami”. Znajomi i rodzina oskarżonych nie potrafiła zrozumieć ani wytłumaczyć okrucieństwa jakiego dopuściły się dobrze rokujące na przyszłość młode dziewczyny.
I właśnie tu zaczyna się rola
Nikki MEREDITH, która próbuje rozwikłać jak doszło do przemiany niewinnych kobiet w brutalne morderczynie i czy życie po takich zbrodniach jest w ogóle możliwe.
Dziennikarka przez dwadzieścia lat spotykała się ze skazanymi, przeprowadzała z nimi setki wywiadów, przyglądała się ich dzieciństwu, relacjom rodzinnym, aż po zmanipulowanie przez guru ich sekty. W książce autorka bardzo sprawnie wplata wątki ze swojego życia, czy też wnioski z najnowszych badań z zakresu psychiatrii i neurologii. Całość składa się na bardzo ciekawą oraz osobistą refleksję na temat banalności zła, przez którą śniły mi się autentycznie koszmary. Morał książki świetnie podsumowuje następujący cytat: "To byli najzwyklejsi ludzie, którzy stali się demoniczni, czyniąc demoniczne rzeczy. Nie byli z natury źli. Ludzie nie są z natury źli. Raczej jest tak, że mamy w sobie dyspozycję do dobra i zła, a stajemy się tym, kim jesteśmy, za sprawą naszych osobistych decyzji. "
Polecam tę książkę bo to niezwykła i przerażająca podróż w głąb ludzkiej natury, w samo źródło zła.
Gdyby komuś się chciało zaglądnąć na mój kanał:
https://www.youtube.com/channel/UCPUAOIy5AoNb3B-gXb3C8Dg/videos?view_as=subscriber
N°01/2020
Mimo, że mowa o wydarzeniach z 1969 roku, historię morderst na zlecenie Charlesa Mansona każdy zna. Jego nazwisko weszło już nawet do pop kultury za sprawą popularnego piosenkarza Marilyna Mansona, a ostatnio filmu Tarantino "Pewnego razu w Hollywood". Jednak mało kto wie, że za okrutnymi zbrodniami kryją się głównie kobiety: Leslie Van Houten i Patricia...
2020-08-20
N°8/2022
Anna Gacek
"Ekstaza"
Na początku nie brałam w ogóle pod uwagę zakupu "Ekstazy" Anny Gacek, ale zmieniłam zdanie po Off festiwalu, gdzie miałam okazję posłuchać jak autorka opowiada o swoim pierwszym literackim dziecku.
Okazuje się bowiem, że nawet z wadą wymowy, Pani Gacek jest w stanie wciągnąć słuchacza do swojego świata fascynacji latami 90-tymi.
I nie inaczej dzieje się w jej książce, gdzie tematem przewodnim jest muzyka grunge ze Stanów Zjednoczonych oraz jej kontekst czyli kino, moda, showbiznes i wszechobecna wtedy heroina.
Trudno oderwać się od lektury kiedy na twarzy pojawia się uśmiech zachwytu, łezka rozrzewnienia oraz wypieki.
Właśnie w ten sposób zareagowałam na ten całkiem pokaźny zestaw anegdot o tym czym charakteryzowały się lata 90-te w USA.
W trakcie czytania co chwilę przerywałam sobie, aby podzielić się z mężem następną niewiarygodną ciekawostką. Autorka na tyle zaciekawia nas tematem, że nierzadko lądujemy w sieci szukając jeszcze więcej informacji czy oglądając wideoklipy,o których akurat wspomina.
Dla mnie ta książka jest ważna, bo uzupełniła pewne luki w dziecięcej dziurawej wizji tamtych lat.
Anna Gacek poświęciła fenomenowi Nirvany, naprawdę sporą część książki, a zwłaszcza Kurtowi Cobainowi i jego osobistej tragedii. Reszta zagadnień pojawia się jakby od niechcenia i jedynie po to, aby nakreślić tło dla biografii wokalisty Nirvany.
Mój zachwyt nad lekturą ochłodził lekki chaos, który autorka wprowadziła do swojej opowieści, niepotrzebnymi powtórkami, brakiem chronologii i przeskakiwaniem z wątku na wątek.
Język literacki jest poprawny, przyjemny w odbiorze, trąci jednak anglosaskim klimatem (teksty źródłowe?) oraz popada w lekką przesadę i generalizację, którą można jej wybaczyć.
Ogromny plus za piękną okładkę, kolorowe zdjęcia i jakże niezbędną wbudowaną zakładkę. Chociaż z drugiej bardziej technicznej strony, beztroską lekturę utrudniała konstrukcja książki. Niemożliwym było czytanie jedną ręką, kartki same się przewracały, gubiłam strony.
Mimo wszystko całość czytało się rewelacyjnie. Wspaniale było wrócić do MTV, muzyki i pop kultury, które zbudowały moje dzisiejsze muzyczne ja.
Z niecierpliwością będę czekać na ciąg dalszy.
N°8/2022
więcej Pokaż mimo toAnna Gacek
"Ekstaza"
Na początku nie brałam w ogóle pod uwagę zakupu "Ekstazy" Anny Gacek, ale zmieniłam zdanie po Off festiwalu, gdzie miałam okazję posłuchać jak autorka opowiada o swoim pierwszym literackim dziecku.
Okazuje się bowiem, że nawet z wadą wymowy, Pani Gacek jest w stanie wciągnąć słuchacza do swojego świata fascynacji latami 90-tymi.
I nie...