Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Moja pierwsza przygoda z mistrzem horroru. Nie była ostatnia, bo zapoczątkowała moją fascynację twórczością Kinga.

Bohaterowie genialni, język też. Wiele dają wstawki pt. "Jak powstaje obraz" cofające nas ładnych parę lat wstecz.

Zakończenie mnie niemile zaskoczyło. Myślałam, że już wszystko się ułoży, ale nie. No trudno. Taki już jest King.

Książkę serdecznie polecam :) (mimo przydługawego wstępu)

Moja pierwsza przygoda z mistrzem horroru. Nie była ostatnia, bo zapoczątkowała moją fascynację twórczością Kinga.

Bohaterowie genialni, język też. Wiele dają wstawki pt. "Jak powstaje obraz" cofające nas ładnych parę lat wstecz.

Zakończenie mnie niemile zaskoczyło. Myślałam, że już wszystko się ułoży, ale nie. No trudno. Taki już jest King.

Książkę serdecznie polecam...

"Worek kości" trzyma w napięciu już od pierwszych stron. Panuje też nastrój grozy, ale nie jest to tylko zwykły horror. Zjawiska paranormalne przeplatają się wydarzenia z normalnego życia głównego bohatera - Mike'a. Wyjazd do letniego domku odmienia jego dalsze losy. Przynosi nową miłość i tragedię.

Polecam gorąco! Jedna z moich ulubionych pozycji autora.

"Worek kości" trzyma w napięciu już od pierwszych stron. Panuje też nastrój grozy, ale nie jest to tylko zwykły horror. Zjawiska paranormalne przeplatają się wydarzenia z normalnego życia głównego bohatera - Mike'a. Wyjazd do letniego domku odmienia jego dalsze losy. Przynosi nową miłość i tragedię.

Polecam gorąco! Jedna z moich ulubionych pozycji autora.

Książka długa, ale w żadnym wypadku nie nudna. Czytałam ją dość długo, ale zakończenie pochłonęłam w kilka godzin.

Fabuła ciekawa i sam pomysł, żeby w ten sposób rozpracować zagadnienia psychologiczne też był ciekawy.

Zawiodło mnie zakończenie, było bardzo przewidywalne. Bohaterowie jednak zrównoważyli to małe niedociągnięcie. W żadnym z momentów książki nie można wiedzieć, co się stanie i to jest wielkim plusem. Dobrze robi też fakt, że wydarzenia pokazane są z perspektyw kilku bohaterów, a nie pojedynczej osoby, co pozwala na szerszy ogląd sytuacji.

Dobrze się bawiłam przy lekturze tej pozycji. Pewnie jeszcze kiedyś do niej wrócę.

Książka długa, ale w żadnym wypadku nie nudna. Czytałam ją dość długo, ale zakończenie pochłonęłam w kilka godzin.

Fabuła ciekawa i sam pomysł, żeby w ten sposób rozpracować zagadnienia psychologiczne też był ciekawy.

Zawiodło mnie zakończenie, było bardzo przewidywalne. Bohaterowie jednak zrównoważyli to małe niedociągnięcie. W żadnym z momentów książki nie można...