Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Zakończenie historii przyszło znienacka, zupełnie niespodziewanie.
I już chyba nie będzie kolejnej części, zostało niewielu bohaterów. Jak ta opowieść miałaby się teraz potoczyć?
Co do Torunn, to jestem nieusatysfakcjonowana, po raz kolejny jest ona pozostawiona na początku drogi, bez wyraźnego ukierunkowania jej losu. Mam wrażenie, że dalej będzie szukać swojego miejsca na ziemi, że wciąż nie znalazła spokoju.
Chciałabym, żeby w powieści było więcej wspomnień dziadka z młodości.
Aż chciałoby się przeczytać całą sagę od początku, wiele już zapomniałam...

Zakończenie historii przyszło znienacka, zupełnie niespodziewanie.
I już chyba nie będzie kolejnej części, zostało niewielu bohaterów. Jak ta opowieść miałaby się teraz potoczyć?
Co do Torunn, to jestem nieusatysfakcjonowana, po raz kolejny jest ona pozostawiona na początku drogi, bez wyraźnego ukierunkowania jej losu. Mam wrażenie, że dalej będzie szukać swojego miejsca...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos Artur Nowak, Małgorzata Szewczyk-Nowak
Ocena 7,0
Żeby nie było ... Artur Nowak, Małgor...

Na półkach:

Bardzo smutne i mocne historie.
Nie da się tej książki czytać za jednym zamachem, należy ją po trochu dawkować, aby zrozumieć.

Bardzo smutne i mocne historie.
Nie da się tej książki czytać za jednym zamachem, należy ją po trochu dawkować, aby zrozumieć.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Chciałabym usłyszeć raz prawdziwy włoski, a chwilę potem ten osławiony dialekt... We wszystkich książkach Ferrante jest ten motyw.
Co do samej fabuły: zaskakująca prawda powoli odkrywana przez główną bohaterkę. Chyba spodziewałam się zagadki kryminalnej.

Chciałabym usłyszeć raz prawdziwy włoski, a chwilę potem ten osławiony dialekt... We wszystkich książkach Ferrante jest ten motyw.
Co do samej fabuły: zaskakująca prawda powoli odkrywana przez główną bohaterkę. Chyba spodziewałam się zagadki kryminalnej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo nierówna, według mnie za dużo opisów samych przygotowań, za mało szczegółów samego środka wyprawy, oczekiwałabym więcej życia codziennego w dżungli, jakoś bardziej obrazowo przestawionego. Do tego książka nagle się kończy, końcówka to głownie opisy zmagań z chorobą wywołaną pasożytem. Oczekiwałabym jakichś informacji na temat aktualnej sytuacji na terenie wykopalisk, jakie są plany dalszego zagospodarowania itd. jakoś te proporcje w książce źle się ułożyły.
Szkoda, ze tak mało było zdjęć. Brakowało mi też przedstawienia choćby szkicu jak mogło to miasto wyglądać, jak są rozłożone obiekty. Bez tego widziałam jedynie drzewa i roślinność.

Książka bardzo nierówna, według mnie za dużo opisów samych przygotowań, za mało szczegółów samego środka wyprawy, oczekiwałabym więcej życia codziennego w dżungli, jakoś bardziej obrazowo przestawionego. Do tego książka nagle się kończy, końcówka to głownie opisy zmagań z chorobą wywołaną pasożytem. Oczekiwałabym jakichś informacji na temat aktualnej sytuacji na terenie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ktoś w jednej z recenzji napisał, że ta książka jest smutna. I to prawda, teoretycznie sprawa rozwiązana, ale losy postaci bardzo się zawikłały. Nie widzę szczęśliwego zakończenia, każdy ponosi jakąś stratę. Trochę za dużo postaci, imiona i wątki mogą się mieszać.

Ktoś w jednej z recenzji napisał, że ta książka jest smutna. I to prawda, teoretycznie sprawa rozwiązana, ale losy postaci bardzo się zawikłały. Nie widzę szczęśliwego zakończenia, każdy ponosi jakąś stratę. Trochę za dużo postaci, imiona i wątki mogą się mieszać.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Można by rzec: nareszcie koniec. Jestem po lekturze ostatniej części i muszę przyznać, że w porównaniu do poprzednich tomów, ta cześć ma oszałamiające tempo akcji. Mam mieszane uczucia co do fabuły, jest to szalony galimatias uczuć, tragedii i nieszczęść. Cały czas miałam poczucie, że coś złego się wydarzy i tak się wreszcie stało, gdy zaginęła tytułowa dziewczynka.
Dziwna ta cała przyjaźń. Jedyne chwile szczęścia i jakiejś wspólnoty obie bohaterki miały, gdy obie były równocześńie w ciąży. Razem te ciąże przezywały, niemalże jak siostry, zjednoczone tworząc jakby jeden organizm.
Dobre chwile jednak szybko minęły, wróciły stare animozje, pretensje, niewypowiedziane żale.
Mnie osobiście bardzo rozczarowała postać Nino. Już, gdy Elena się nim zachwycała jako nastolatka nad morzem, mnie jej opis ukazywał milczącego, gburowatego, zadufanego w sobie chłoptasia. Nic dziwnego, że już jako dorosły mężczyzna, dalej był takim gogusiem i przeistoczył się wręcz w karykaturę swojego ojca.
Jeszcze na koniec mam jedną refleksję, no naprawdę kto w dzisiejszych czasach ma czas, aby tak dogłębnie analizować swoje zachowanie, uczucia, możliwe niezliczone scenariusze wydarzeń? Biorąc po uwagę, że bohaterki żyły w takich burzliwych okresie historycznych, to Elena miała tego czasu sporo :)
Cieszę się, że ta historia się już zakończyła.

Można by rzec: nareszcie koniec. Jestem po lekturze ostatniej części i muszę przyznać, że w porównaniu do poprzednich tomów, ta cześć ma oszałamiające tempo akcji. Mam mieszane uczucia co do fabuły, jest to szalony galimatias uczuć, tragedii i nieszczęść. Cały czas miałam poczucie, że coś złego się wydarzy i tak się wreszcie stało, gdy zaginęła tytułowa dziewczynka.
Dziwna...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę miałam mieszane uczucia, bo obawiałam sie tych politycznych odniesień w historii, ale nie ich wcale tak dużo, aby utrudniało czytanie książki.
Chwilami całkowicie nieprawdopodobne wydaje mi się, żeby mogła istnieć taka niszcząca "przyjaźń", raczej dziwna zależność między bohaterkami. Mało to dla mnie wiarygodne, by mimo tylu krzywd i gorzkich rozmów, dalej szukać kontaktu tej drugiej osoby. Tym bardziej, że nie oszczędzają na słowach.
Lina chciała pokazać, że może coś osiągnąć, że nie jest gorsza, że także coś znaczy. Elena chciała sobie udowodnić że też potrafi, udowodnić sobie, swojej przyjaciółce i zawsze w oczekiwaniu cichej akceptacji Liny. Obie się wykorzystywały, niszczyły, kochały, nienawidziły. Chwilami można to było odczytać jako licytowanie się swoimi przeżyciami. Kto ma lepiej czy gorzej w danej chwili.
W opisie romansu Eleny z Nino, brakuje mi tego żaru i szczegółów, których się mogliśmy dowiedzieć o romansie Liny z Nino. Było to na zasadzie: przyszła do niego do łóżka, kochali się, przysięgali sobie itd. Przy romansie Liny było mnóstwo analiz, przemyśleń, odniesień do danej sytuacji. Tutaj, jak na spełnienie wieloletniej skrywanej miłości, wszystko zostało opisane bardzo skrótowo i po macoszemu.
Zabieram się za kolejną część i jestem bardzo ciekawa jak się potoczą ich losy.

Trochę miałam mieszane uczucia, bo obawiałam sie tych politycznych odniesień w historii, ale nie ich wcale tak dużo, aby utrudniało czytanie książki.
Chwilami całkowicie nieprawdopodobne wydaje mi się, żeby mogła istnieć taka niszcząca "przyjaźń", raczej dziwna zależność między bohaterkami. Mało to dla mnie wiarygodne, by mimo tylu krzywd i gorzkich rozmów, dalej szukać...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Właściwie mam mieszana uczucia. Po pierwszym tomie byłam na tyle ciekawa historii, że bez wahania sięgnęłam po kolejny tom. Jednak w tej akurat części za dużo jak dla mnie było rozważań na tematy polityczne czy ustrojowe, ze znużeniem przechodziłam przez te fragmenty. Oczywiście zabieram się niebawem za część trzecią :)

Właściwie mam mieszana uczucia. Po pierwszym tomie byłam na tyle ciekawa historii, że bez wahania sięgnęłam po kolejny tom. Jednak w tej akurat części za dużo jak dla mnie było rozważań na tematy polityczne czy ustrojowe, ze znużeniem przechodziłam przez te fragmenty. Oczywiście zabieram się niebawem za część trzecią :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Właściwie jestem rozczarowana. Chyba miałam zbyt długą przerwę między tomami, bo wszystkie postacie wydawały mi się mocno przerysowane w stosunku do tego, co zapamiętałam z poprzednich części. Każdy był parodią siebie, ich cechy zostały uwypuklone, ale aż do przesady. Pod koniec wiele nudnych stron jak Torunn ogarnia gospodarstwo, po czym happy end. Każdy po większym trzęsieniu układa sobie życie. Wszystko to było jakieś mało realistyczne, zbyt szybkie, napisane jakby na siłę.

Właściwie jestem rozczarowana. Chyba miałam zbyt długą przerwę między tomami, bo wszystkie postacie wydawały mi się mocno przerysowane w stosunku do tego, co zapamiętałam z poprzednich części. Każdy był parodią siebie, ich cechy zostały uwypuklone, ale aż do przesady. Pod koniec wiele nudnych stron jak Torunn ogarnia gospodarstwo, po czym happy end. Każdy po większym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety jestem zawiedziona druga częścią cyklu. Pierwsza mnie całkowicie pochłonęła, nie mogłam się doczekać kontynuacji.
Tymczasem dostałam jakiś szalony zlepek pomysłów, miałam wrażenie, że czytam kolejną historię o Transformersach, agencje rządowe, spiski, sama już nie wiem co. Jakby na siłę wymyślane i komplikowane, żeby coś się działo.
Jestem na nie.

Niestety jestem zawiedziona druga częścią cyklu. Pierwsza mnie całkowicie pochłonęła, nie mogłam się doczekać kontynuacji.
Tymczasem dostałam jakiś szalony zlepek pomysłów, miałam wrażenie, że czytam kolejną historię o Transformersach, agencje rządowe, spiski, sama już nie wiem co. Jakby na siłę wymyślane i komplikowane, żeby coś się działo.
Jestem na nie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to