Kochankowie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Saga rodziny Neshov (tom 5)
- Seria:
- Arcydzieła literatury norweskiej
- Tytuł oryginału:
- Liebhaberne
- Wydawnictwo:
- Smak Słowa
- Data wydania:
- 2018-09-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-09-19
- Liczba stron:
- 342
- Czas czytania
- 5 godz. 42 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365731685
- Tłumacz:
- Karolina Drozdowska, Ewa M. Bilińska
- Tagi:
- Ewa M. Bilińska Karolina Drozdowska literatura norweska rodzina Neshov
Tormod Neshov nie jest w stanie bronić się przed wspomnieniami, które wracają do niego nocą, mimo że teraz jest już bezpieczny w domu opieki. Za nic na świecie nie chce odwiedzić Neshov, gdzie Torunn zdążyła już niemal doprowadzić podupadająca gospodarstwo do porządku, angażując się jednocześnie coraz bardziej w pracę w biurze pogrzebowym Margida. Erlend bierze bezpłatny urlop, by doglądać remontu willi w Klampenborg i życie byłoby cudowne, gdyby nie drakońska dieta, którą narzucił sobie Krumme.
Kochankowie to piąty tom w serii, którą rozpoczęła bestsellerowa Ziemia kłamstw. Anne B. Ragde stworzyła kolejną wciągającą i pełną pozytywnej energii opowieść o ludziach, których zdążyliśmy pokochać – i o śmierci, która spada na nas brutalnie i nieoczekiwanie oraz życiu, które musi toczyć się dalej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 275
- 165
- 52
- 18
- 15
- 12
- 9
- 6
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Ponownie przekonałam się, że proza norweskiej pisarki trafia mi do serca. To kolejne spotkanie z bohaterami było jak przedłużenie emocji, które czułam poprzednio. I nie miało znaczenia, że od tamtego minęło kilka lat. Wczuwałam się w ich niepokoje i radości, z zaciekawieniem obserwowałam codzienność i doceniałam to niespiesznie toczące się życie, z wszystkimi jego kolorami.
Zazwyczaj nie ma tu niesamowitych zwrotów akcji (chociaż raz poczułam się jakbym dostała obuchem w głowę),a niektóre fragmenty mogą się wydawać błahe i nieznaczące, ale jest w tym wszystkim jakaś taka autentyczność, która mnie uderza.
Pełna opinia na K-czyta.pl: https://www.k-czyta.pl/2023/09/anne-b-ragde-kochankowie.html
Ponownie przekonałam się, że proza norweskiej pisarki trafia mi do serca. To kolejne spotkanie z bohaterami było jak przedłużenie emocji, które czułam poprzednio. I nie miało znaczenia, że od tamtego minęło kilka lat. Wczuwałam się w ich niepokoje i radości, z zaciekawieniem obserwowałam codzienność i doceniałam to niespiesznie toczące się życie, z wszystkimi jego kolorami....
więcej Pokaż mimo toPodczas czytania piątego tomu sagi, pt. "Kochankowie", czar lektury nagle prysł.
Fabuła zaczęła się obiecująco i chociaż wiadomo, że zwykle nie warto wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, to czasem jednak nie zaszkodzi spróbować.
W tej części dojrzalsza (?),silniejsza (?) Torunn zaczyna zupełnie nowe życie i chociaż nie mogę zaliczyć jej do grona moich ulubionych postaci literackich, kibicowałam jej i trzymałam za nią kciuki powtarzając w duchu: "dasz radę" , "spróbuj" albo "cholera, kobieto, weź się w garść! ". I mimo kolejnego zwrotu akcji o 180° fabuła coraz mniej mi się podobała, zbyt mocno zaczęła przypominać telenowelę. Tak, jakby pani Ragde skończyły się pomysły, straciła twórczy zapał albo goniły ją jakieś nieprzekraczalne terminy w wydawnictwie. Nawet przebywający w domu opieki staruszek Tormod Neshov stracił w moich oczach głębię i wiarygodność, a jego łzawa historia miłosna wydała mi się zupełnie odrealniona. Mało tego. Liczba powtórzeń, występujących już licznie w czwartym tomie (wydanym po długiej przerwie),co może akurat tam miało swoje uzasadnienie, jest tu wprost przytłaczająca, a ciągłe przypominanie czytelnikowi tych samych, znanych, wielokrotnie wcześniej już powtarzanych faktów wywoływało u mnie irytację prowadzącą do wściekłości. Jak dotąd, nie spotkałam się z tym na taką skalą w żadnej książce. W efekcie zaczęłam zastanawiać się nad tym, czy "udźwignę" ostatni tom i czy w ogóle mam ochotę próbować.
Podczas czytania piątego tomu sagi, pt. "Kochankowie", czar lektury nagle prysł.
więcej Pokaż mimo toFabuła zaczęła się obiecująco i chociaż wiadomo, że zwykle nie warto wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, to czasem jednak nie zaszkodzi spróbować.
W tej części dojrzalsza (?),silniejsza (?) Torunn zaczyna zupełnie nowe życie i chociaż nie mogę zaliczyć jej do grona moich ulubionych...
Naprawdę dobra jest ta seria. Idę przez nią jak przez burzę. Pani w bibliotece wypożyczyła mi 5 tomów, a teraz okazuje się, że jest ich jednak 6. Dziś wypozyczylam w innej czytelni ten ostatni. W 5 jest smutne zakończenie. Przywiązałam się do tych bohaterów i polubiłam ich. Są mi, na swój sposób, bliscy.
Naprawdę dobra jest ta seria. Idę przez nią jak przez burzę. Pani w bibliotece wypożyczyła mi 5 tomów, a teraz okazuje się, że jest ich jednak 6. Dziś wypozyczylam w innej czytelni ten ostatni. W 5 jest smutne zakończenie. Przywiązałam się do tych bohaterów i polubiłam ich. Są mi, na swój sposób, bliscy.
Pokaż mimo to"Dom dziecka, dom starców, w sumie prawie to samo"
Rodzina Neshov rozproszona i oddalona od siebie nie tylko kilometrami, ale i uczuciami, próbuje jakoś funkcjonować. Dotychczasowe turbulencje i zawirowania na każdym z nich odcisnęły swoje piętno. Jednak ci, którzy wciąż są tą rodziną dla siebie, im są starsi, tym bardziej zdają się rozumieć, jak ważne są rodzinne więzi.
Próbują je scalać, pomiędzy swoją codziennością, bardzo się starają naprawiać to, co zostało zepsute i co ich rozdzieliło. Senior rodziny Tormod Neshov, od czterech lat przebywa w domu opieki i za nic nie chce go opuścić, nawet na krótki spacer na powietrzu. Swoją drogą, dom opieki z podgrzewaną w łazience podłogą, pełen luksus.
Torunn, rozgościła się na pozostawionym odłogiem, gospodarstwie i próbuje doprowadzić go do lepszego stanu, jednocześnie starając się delikatnie naprawiać swoje nadwątlone mocno, stosunki z matką. Margido wciąż prowadzi coraz lepiej prosperujący zakład pogrzebowy. A Erlend wraz ze swoim partnerem dziećmi i ich matkami mieszka w Danii i właśnie remontuje ogromną willę, która ma służyć całej jego duńskiej rodzinie, jednak i on rozmyśla o tamtych... Jednak los nie zasypia gruszek w popiele, wkrótce stanie się coś, co znowu spowoduje, że rodzina spotka się face to face. Co z tego wyniknie, przeczytajcie sami.
Dodam jeszcze tylko tyle, że zwłoki kobiety po wypadku samochodowym opisane dość...dosadnie i obrazowo, wrażliwi mogą ten kawałek przekartkować... W każdym razie ja niezmiennie lubię tę serię i już się trochę martwię, że została mi już tylko jedna książka z tej sagi i przyjdzie mi się pożegnać z bohaterami, z którymi na prawdę się zżyłam.
"Dom dziecka, dom starców, w sumie prawie to samo"
więcej Pokaż mimo toRodzina Neshov rozproszona i oddalona od siebie nie tylko kilometrami, ale i uczuciami, próbuje jakoś funkcjonować. Dotychczasowe turbulencje i zawirowania na każdym z nich odcisnęły swoje piętno. Jednak ci, którzy wciąż są tą rodziną dla siebie, im są starsi, tym bardziej zdają się rozumieć, jak ważne są rodzinne...
No i fajnie. Mamy dalsze losy przedziwnej rodziny Neshov. Margido jest coraz fajniejszy, Torunn się ogarnęła a Erlend przestał być tak bardzo irytujący. Najważniejszy jest dziadek i to właściwie wokół niego toczy się akcja piątej części. Z niecierpliwością czekam na zakończenie.
No i fajnie. Mamy dalsze losy przedziwnej rodziny Neshov. Margido jest coraz fajniejszy, Torunn się ogarnęła a Erlend przestał być tak bardzo irytujący. Najważniejszy jest dziadek i to właściwie wokół niego toczy się akcja piątej części. Z niecierpliwością czekam na zakończenie.
Pokaż mimo to" Tyle było na tym padole trudnych do pogodzenia rzeczy. Dobre intencje, które kończyły się totalną katastrofą, przypadki, które całkowicie zmieniały obrany w życiu kurs."
Piąta część sagi rodziny Neshov przynosi wiele zmian w życiu każdego z nich, wiele radości, a także smutku czy rozpaczy. Czytelnik śledzi z przyjemnością ich zmagania się z codziennością, przemiany jakie w nich zachodzą pod wpływem rożnych czynników czy wydarzeń. Do najstarszych przedstawicieli rodziny należy Tormod, szczęśliwy w domu opieki, gdzie czuł się dobrze i bezpiecznie. Personel był uczynny i kulturalny. Często odwiedzali go wnuczka i brat. Odzyskał rodzinę, na której wsparcie, serdeczność i miłość mógł liczyć, a czego brakowało mu przez całe życie. Jednak przykre wspomnienia z domu rodzonego wracały i zatruwały mu życie. Ale potrafił cieszyć się życiem ,którego mu tak niewiele zostało. Doradzał wnuczce w wielu sprawach, a jednocześnie słuchał się jej. Nie chciał opuścić domu opieki nawet na chwilę, obawiając się że go nie przyjmą z powrotem. Jak starym ludziom do szczęścia niewiele potrzeba. Tormod będąc właścicielem małej lodówki, kupionej za własne pieniądze poczuł pełnię szczęścia.
Torunn zdecydowała się na pracę w firmie pogrzebowej Margido. Współpraca z wujem układała się wspaniale i obie strony były zadowolone. Zrozumiała jak ważną rzeczą jest poprawne przeprowadzenie całej procedury pogrzebowej. Tu nie było miejsca na błędy czy potknięcia. Na własnej skórze przekonała się jak trudna to jest praca nie pod względem fizycznym, ale psychicznym. Trzeba być odpornym, silnym wewnętrznie by znieść to wszystko. Miała momenty zwątpienia. W jej gospodarstwie zachodzą istotne zmiany. Z rudery i załadowanego gratami podwórka wyłaniają się całkiem schludne zabudowania. Ale na tym nie koniec. Ma daleko idące plany modernizacji go. Jej matka przed laty wygnana z gospodarstwa, z niechęcią decyduje się na odwiedziny u córki. Jest zachwycona tym czego dokonała Torunn zamieniając ruderę w przytulny i piękny dom.
Wspaniale wykreowana postać Torunn, która mimo przeciwności losu jest silną osobowością, radzącą sobie w życiu i z wieloma ciekawymi pomysłami na życie.
Margido odzyskał radość życia mając u swojego boku Torunn, która idealnie wywiązywała się ze swoich obowiązków. Dla niego najgorszą rzeczą w jego pracy było zetknięcie się ze smutkiem i żałobą rodziny. W jego pracy nie sposób było się nudzić. Raz po raz natrafiał na "ciekawe przypadki".
Tak jak relacje Torunn z Margido zacieśniały się, stawali się sobie coraz bliżsi tak z drugim wujem Erlendem nie utrzymywała kontaktu, mimo początkowego zauroczenia nim. Erlend nie był osobą którą dało się lubić, troszczył się w swojego partnera, dzieci i ich matki tego nie można było mu zarzucić. Lecz był egoistą troszczącym się o swoje potrzeby, drogie ciuchy, zabiegi kosmetyczne. Wszystko oczywiście z górnej półki, bo dla niego cena nie grała roli. Jeśli coś upatrzył to musiał to mieć.
Ze swoim partnerem przechodzą trudny czas, gdyż Krumme po sercowych problemach przechodzi na kurację odchudzającą czym drażni Erlenda. W radosnej do tej pory kuchni, w której mistrzem był Krumme zapanował smutek. Zmieniał co rusz dietę, a że za bardzo kochał jedzenie i gotowanie to jego kolejne pomysły spalały na panewce. A do aktywności fizycznej nie był przekonany.
Kiedy wszystko zaczyna się powoli układać dochodzi do tragedii, która zaszokowała wszystkich. A ludzie w obliczu nieszczęścia potrafią się zjednoczyć , pomagać i wspierać wzajemnie.
" Tyle było na tym padole trudnych do pogodzenia rzeczy. Dobre intencje, które kończyły się totalną katastrofą, przypadki, które całkowicie zmieniały obrany w życiu kurs."
więcej Pokaż mimo toPiąta część sagi rodziny Neshov przynosi wiele zmian w życiu każdego z nich, wiele radości, a także smutku czy rozpaczy. Czytelnik śledzi z przyjemnością ich zmagania się z codziennością, przemiany jakie...
Dobra, bo kontynuuję serię i jestem ciekawa jak toczą się losy bohaterów, ale niestety trochę przynudziła ta piąta część.
Dobra, bo kontynuuję serię i jestem ciekawa jak toczą się losy bohaterów, ale niestety trochę przynudziła ta piąta część.
Pokaż mimo toDziadek Tormod, Margido,Torunn stają się dla siebie coraz bardziej ważni. Świetna opowieść. Bardzo polecam.
Dziadek Tormod, Margido,Torunn stają się dla siebie coraz bardziej ważni. Świetna opowieść. Bardzo polecam.
Pokaż mimo toO wiele lepsza niż 4 część, gdyby nie wątek dunczyków, który przestał mnie już dawno intwresować.
O wiele lepsza niż 4 część, gdyby nie wątek dunczyków, który przestał mnie już dawno intwresować.
Pokaż mimo toNajsłabsza z dotychczas przeczytanych,za dużo śmierci i pogrzebów,mam nadzy że ostatni tom będzie bardziej optymistyczny
Najsłabsza z dotychczas przeczytanych,za dużo śmierci i pogrzebów,mam nadzy że ostatni tom będzie bardziej optymistyczny
Pokaż mimo to