-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać411
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2021-04-08
Ewolucja paneli, kompozycji i kadrów jaka następuje w trzecim tomie - zachwyca.
Ewolucja paneli, kompozycji i kadrów jaka następuje w trzecim tomie - zachwyca.
Pokaż mimo to2021-03-23
Tytułowe opowiadanie zapadło mi w pamięć, natomiast reszta (nierówna, lub wręcz niespójna) nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Nierówna i niespójna jest też cała seria Tajfuny Mini, z których genialną pozycją okazała się "Gorączka złotych rybek", a reszta na razie nie zdołała jej dorównać.
Tytułowe opowiadanie zapadło mi w pamięć, natomiast reszta (nierówna, lub wręcz niespójna) nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Nierówna i niespójna jest też cała seria Tajfuny Mini, z których genialną pozycją okazała się "Gorączka złotych rybek", a reszta na razie nie zdołała jej dorównać.
Pokaż mimo to2020-05-12
Tkliwa opowieść, którą świetnie i szybko się czyta, ale nie tak dobra jak "Muzeum ciszy" tej samej autorki.
Tkliwa opowieść, którą świetnie i szybko się czyta, ale nie tak dobra jak "Muzeum ciszy" tej samej autorki.
Pokaż mimo to2021-03-23
W tym przypadku: przerost koncepcji nad formą i treścią.
W tym przypadku: przerost koncepcji nad formą i treścią.
Pokaż mimo to
Dość snobistyczny zbiór esejów wokół kultury picia herbaty w Japonii. Momentami ciekawy, momentami nużący. Autor dość krytycznie odnosi się do kultury zachodu, by móc opiewać wyższość japońskiego umiłowania do prostoty i niedoskonałości. Łatwo zrozumieć urok japońskiej estetyki, szczególnie tym, którzy bywali w pawilonach herbacianych. Jednak znając co nieco historię Japonii mam wrażenie, że ta estetyka wywodzi się również z biedy i ubóstwa kraju, który dopiero w XIX wieku gorączkowo próbował dogonić zachód. Z najprostszych architektonicznych rozwiązań i jedynie dostępnych surowców opracowano faktycznie imponującą w swej prostocie estetykę. I odniosłem wrażenie - do niej dopasowano fragmentarycznie pasujące prądy myślowe taoizmu, konfucjanizmu i zen. Jednak o tym aspekcie autor nie wspomina zatracając się w dygresjach o wspaniałości japońskiej estetyki.
Tak jak w "Kenkō. Zapiski dla zabicia czasu" z tej samej serii wydawnictwa Karakter można było znaleźć przypis do każdego nazwiska czy nazwy, to tutaj zdecydowanie tego brakuje. Niektóre nieznane nam nazwiska zostały zupełnie pominięte. Szkoda, bo "Księga hebarty" była już w Polsce wydana i szczerze mówiąc po nowym (dość drogim) wydaniu oczekiwałem bardziej szczegółowego opracowania.
Dość snobistyczny zbiór esejów wokół kultury picia herbaty w Japonii. Momentami ciekawy, momentami nużący. Autor dość krytycznie odnosi się do kultury zachodu, by móc opiewać wyższość japońskiego umiłowania do prostoty i niedoskonałości. Łatwo zrozumieć urok japońskiej estetyki, szczególnie tym, którzy bywali w pawilonach herbacianych. Jednak znając co nieco historię...
więcej Pokaż mimo to