-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać370
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2014-03-12
2014-03-04
"Zagrożeni" to już trzeci tom bestsellerowej sagi Wybrani autorstwa C.J. Daugherty.W poprzednich dwóch częściach jestem po prostu zakochana, więc zaraz po skończeniu drugiej części nie czekałam długo i od razu chwyciłam następny tom.
Po tragicznej śmierci przyjaciółki Jo, Allie nie mogła się pozbierać. Zamknęła się w sobie i odsunęła od przyjaciół, którzy mimo że bardzo chcieli, nie potrafili jej pomóc. W końcu do dziewczyny dociera, że musi wziąć sprawy w swoje ręce i się zemścić. W szkole ukrywa się gdzieś nieuchwytny szpieg Nathaniela. Allie wraca na zajęcia Nocnej Szkoły, gdzie wszyscy przygotowują się na atak Nathaniela. Wie, że musi przygotować się do walki, która jest nieunikniona. Nathaniel może zaatakować w każdej chwili. Jednoczy się z przyjaciółmi, by wraz z nimi mogli zdemaskować zdrajcę. Kto jest tym tajemniczym szpiegiem? Kto jest tym dobrym, a kto tym złym?
Allie w dalszym ciągu jest rozdarta pomiedzy Carterem i Sylvainem. Moim zdaniem w tym tomie autorka już nie przywiązywała do tego takiej wagi jak w poprzednich tomach. Carter w poprzednim tomie zapewne wielu z was irytował. Mnie jednak nie denerwował on ani cała ta sytuacja. Zamiast złości raczej dopadał mnie smutek. Sylvain wciąż nie zyskał w pełni mojemu zaufania. Niby wszystko z nim w porządku, lecz jednak nie jestem do niego przekonana tak jak w "Dziedzictwie".
Bardzo cieszy mnie fakt, że nie występują tu żadne stworzenia nadprzyrodzone jak wampiry czy wilkołaki, bo to miła odmiana. Sprawia to, że książka jest jeszcze bardziej zjawiskowa. Ponad to autorka cały czas trzyma nas w niepewności i nie pozwala nam szybko poznać odpowiedzi na najważniejsze pytanie. W sumie to na jakiekolwiek pytanie. Autorka wyjawiła nam parę dość znaczących informacji, jednak i tak to nie jest wystarczające by poznać odpowiedzi.
Jest to właśnie jedna z tych książek, po którym dostałam tzw. "kac książkowy". Zamykam ją i nie wierzę że nie mogę zaraz sięgnąć po następny tom. Wciąż jeszcze tyle frustrujących pytań i co ja mam teraz zrobić ze swoim życiem? Nie pozostaje nic innego jak czekać na następny tom. Już nie mogę się doczekać. Książkę polecam wszystkim, bez wyjątku, ponieważ jest naprawdę warta przeczytania. Kto jeszcze nie sięgnął po "Zagrożonych", albo nawet po "Wybranych" niech zrobi to jak najszybciej.
"Zagrożeni" to już trzeci tom bestsellerowej sagi Wybrani autorstwa C.J. Daugherty.W poprzednich dwóch częściach jestem po prostu zakochana, więc zaraz po skończeniu drugiej części nie czekałam długo i od razu chwyciłam następny tom.
Po tragicznej śmierci przyjaciółki Jo, Allie nie mogła się pozbierać. Zamknęła się w sobie i odsunęła od przyjaciół, którzy mimo że bardzo...
2014-03-02
"Dziedzictwo" jest to kontynuacja bestsellerowej sagi "Wybrani", stworzonej przez C.J. Daugherty. Od Kotka.pl otrzymałam egzemplarz wraz z autografem autorki, co mnie ogromnie cieszy. Książka "Wybrani" zrobiła na mnie niesamowite wrażenie, więc z przyjemnością od razu sięgnęłam po część drugą. Na samym początku jednak chciałabym ostrzec, że jeżeli jeszcze nie czytaliście "Wybranych" odradzam dalszego czytania tej recenzji, ponieważ nie chce wam zepsuć lektury.
W książce poznajemy dalsze losy szesnastoletniej Allie Sheridan, uczennicy Akademii Cimmeria - prestiżowej szkoły dla dzieci bogatych i wysoko postawionych rodziców. Dziewczyna po wydarzeniach jakie miały miejsce latem w Cimmeri wraca do domu. Zgodnie z poleceniem Isabel, pyta się matki, kim jest dla niej Lucinda. O dziwo, odpowiedź matki jej nie załamuje. Niestety podczas powrotu ze spotkania ze starymi przyjaciółmi - Markiem i Harrym, na dziewczynę czekają ludzie Nathaniela. Z opresji ratuje ją ojciec jej przyjaciółki Rachel. Ze względu bezpieczeństwa dziewczyny szybciej wracają do szkoły. Pomagają odnowić i odremontować zniszczenia po pożarze, który wywołał ogromne zniszczenia.
W Cimmeri wreszcie rozpoczyna się semestr jesienny. Allie zostaje przydzielona do Nocnej Szkoły, w której będzie mogła się nauczyć walczyć i bronić. Niestety, w szkole znajduje się szpieg Nathaniela. Kim jest tajemniczy szpieg? Komu może zaufać Allie?
Allie przeszła ogromną przemianę. Nie jest już tą samą nastolatką, która buntuje się przeciwko rodzicom. Jest znacznie silniejsza, odważniejsza i pewniejsza siebie. Jednak wciąż nie może sobie poradzić w sprawach sercowych. Wciąż jest rozdarta pomiędzy Carterem i Sylvainem. Trójkącik Carter-Allie-Sylvain jest chyba moją ulubioną częścią książki. Autorka nieźle się nami bawi i nie pozwala zdecydować którego wolimy bardziej. Obaj niezwykle przystojni i intrygujący. Jednak wybierać pomiędzy nimi to tak jak wybierać pomiędzy lodami a czekoladą. To jest po prostu niemożliwe.
Podsumowując, książka jest po prostu niesamowita. Pochłania już od pierwszych stron i czyta się ją niezwykle szybko. Akcja rozwija się niewiarygodnie szybko. Nie ma tu absolutnie żadnego miejsca na nudę. Są książki, po których przeczytaniu od razu się o nich zapomina, natomiast ta zapada w pamięć na długo po skończeniu lektury. Komu więc spodobała się pierwsza część "Wybranych" niech jak najszybciej sięga po "Dziedzictwo", a tymczasem ja sięgam po "Zagrożonych".
"Dziedzictwo" jest to kontynuacja bestsellerowej sagi "Wybrani", stworzonej przez C.J. Daugherty. Od Kotka.pl otrzymałam egzemplarz wraz z autografem autorki, co mnie ogromnie cieszy. Książka "Wybrani" zrobiła na mnie niesamowite wrażenie, więc z przyjemnością od razu sięgnęłam po część drugą. Na samym początku jednak chciałabym ostrzec, że jeżeli jeszcze nie czytaliście...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kiedyś, podczas poszukiwania jakichś fajnych pozycji książkowych natknęłam się na "Wybranych". Od razu moją uwagę zwróciła ta intrygująca okładka. Do opisu był załączony filmik, w którym książkę promuje Ewelina Lisowska, co tylko jeszcze bardziej wzbudziło moją ciekawość. Po prostu stwierdziłam że muszę to przeczytać. Już kilka razy przymierzałam się do kupienia, niestety zawsze było jakieś ale. W końcu, gdy wyszła trzecia część "Zagrożeni" napisałam do Kotka.pl z prośbą o egzemplarz. Na odpowiedź nie musiałam długo czekać. Spodziewałam się tylko 3 części, także dwie pierwsze trzeba będzie jakoś dokupić. Całe szczęście Kotek zrobił mi miłą niespodziankę, bo gdy wróciłam do domu, czekały na mnie wszystkie trzy części! Mało tego - "Dziedzictwo" wraz z autografem autorki! Nawet sobie nie wyobrażacie mojej radości tego dnia.
Allie Sheridan była zwykłą nastolatką z dobrymi ocenami. Jej największym autorytetem był starszy brat, który był jednocześnie jej najlepszym przyjacielem. Jej świat legnął w gruzach - jej brat zniknął bez śladu zostawiając jedynie krótki list. Od tego czasu Allie co róż pakuję się w kłopoty. Przestała przejmować się ocenami, buntuje się przeciwko rodzicom i kilka razy trafia do aresztu. W końcu rodzice wysyłają ją do akademii Cimmeria - elitarnej szkoły dla młodzieży. Nie jest to zwykła szkoła. Uczą się w niej dzieci bogatych i wpływowych ludzi. Ponad to panują tu naprawdę dziwne zasady. Allie poznaje tu dużo przyjaciół, m.in. dwóch intrygujących chłopców - przystojny Sylvain i outsider Carter. Niestety, jedna z jej przyjaciółek zostaje zamordowana. Wtedy Allie uświadamia sobie, że akademia skrywa jakiś mroczny sekret, który musi odkryć.
Pierwszą rzeczą, na jaką pragnę zwrócić uwagę, to niesamowici i wprost urzekający bohaterowie. Allie, zbuntowana nastolatka, która za swoje wybryki trafia do szkoły z internatem. Jednak ja nie powiedziałabym, że jest to dla niej kara (przynajmniej dla mnie by nie była). Sylvain, szkolne ciacho, o którym marzą dziewczyny, zakochuje się w Allie. Nie wiem jak u was, ale Sylvain nie zyskał u mnie takiej sympatii jak Carter, który po prostu mnie urzekł pod każdym możliwym względem. Tajemniczy outsider, który z początku drażni się z główną bohaterką, przez co sprawia to wrażenie że się nienawidzą. Jednak później przeradza się to w szczere uczucie.
Nie wiem czemu, mimo zapewnień Eweliny Lisowskiej a także wielu recenzentów cały czas obawiałam się że zaraz autorka wyskoczy z jakimś banałem, wiecie - wampiry, wilkołaki itp. Całe szczęście, mimo tych obaw nic takiego się nie stało, bo bym się nieźle wkurzyła.
C.J. Daugherty trafia do mojej czołówki ulubionych autorów, a "Wybrani" na sam szczyt moich ukochanych książek, do których będę co chwilę wracać, chodź by myślami. Kto jeszcze nie sięgnął po tą książką, niech zrobi to jak najszybciej, bo naprawdę warto. Ja po prostu zakochałam się w "Wybranych". Gdy tylko skończę pisać od razu biorę się za "Dziedzictwo". Aż ciarki przechodzą mnie na samą myśl!
Kiedyś, podczas poszukiwania jakichś fajnych pozycji książkowych natknęłam się na "Wybranych". Od razu moją uwagę zwróciła ta intrygująca okładka. Do opisu był załączony filmik, w którym książkę promuje Ewelina Lisowska, co tylko jeszcze bardziej wzbudziło moją ciekawość. Po prostu stwierdziłam że muszę to przeczytać. Już kilka razy przymierzałam się do kupienia, niestety...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-02-03
"Nigdy, przenigdy" jest to już druga część nowej serii autorki kultowego "Pretty Little Liars" Sary Shepard pt. "The Lying Game". Na podstawie książek powstał serial "The Lying Game". Nie lubię pisać recenzji do kontynuacji, bo przeważnie wszystko co chciałam napisać o książce to już napisałam przy pierwszej części, ale postaram się jak mogę.
Emma całkiem niedawno dowiedziała się o swojej dawno zaginionej siostrze bliźniaczce. Postanowiła się z nią spotkać by się poznać i nadrobić stracony czas. Niestety, nie wszystko poszło po jej myśli. Ktoś zamordował jej siostrę, a teraz zmusza, by dziewczyna się pod nią podszywała, prawdopodobnie po to, by nikt się o tej zbrodni nie dowiedział. W końcu "nie ma ciała, nie ma zbrodni", prawda? Emma musi się dowiedzieć kto za tym wszystkim stoi. Tak więc dziewczyna żyje życiem bliźniaczki i jest w tym coraz lepsza. Po kolei sprawdza wszystkich podejrzanych. Nikogo nie może być pewna i jednocześnie nikomu nie może ufać.
Dziewczyna stara się jak może, by wywiązać się z powierzonej jej roli i dowiedzieć się kto zamordował jej siostrę. Dowiaduje się coraz więcej szokujących, wręcz kontrowersyjnych faktów z życia Sutton. To wszystko zaczyna ją coraz to bardziej przytłaczać. Całe szczęście w tym wszystkim wspiera ją przyjaciel, Ethan, któremu wyznała całą prawdę. Chłopak zakochuje się w niej i stara się jej pomóc. Po za tym Sutton, mimo że nie może jej pomóc to cały czas przy niej czuwa.
Co mogę w skrócie powiedzieć o tej książce? Dawno nie czytałam aż tak wspaniałej, emocjonującej i zapierającej dech w piersiach książki. Autorka ma naprawdę talent do wprowadzania w błąd swoich czytelników, za co ją uwielbiam. Niestety muszę przyznać że jednak przy końcówce tej części trochę się zawiodłam, gdyż trochę się tego spodziewałam. Całe szczęście pomimo tego nie zmieniłam zdania na jej temat.
Porównując obie części - "Nigdy, przenigdy" jest znakomitą kontynuacją. Moim zdaniem bije na głowę poprzednią część. Pojawiają się całkiem nowe podejrzenia, a stare zostały zupełnie wyeliminowane. Mimo tego, że nie została nam przybliżona tożsamość tajemniczego mordercy, to jesteśmy o krok do rozwiązania zagadki śmierci naszej Sutton.Pozycja ta jest lekka i niezwykle ciekawa, idealna na nudny weekend, ale nie tylko. Książkę czyta się błyskawicznie dzięki przyjemnemu stylu pisania autorki, a także dzięki ciągłej akcji która wręcz pochłania.
Jak już wspomniałam przy recenzji "Gry w kłamstwa" serie polecam wszystkim "Słodkim Kłamczuchom". Jeżeli czujecie niedosyt "Słodkich Kłamstewek" nie ma co tu dużo mówić - po prostu musicie sięgnąć po "The Lying Game". Mi już nic nie pozostało jak czekać na kontynuację. Mam nadzieję że bedzie jak najszybciej, bo już nie mogę się doczekać!
"Nigdy, przenigdy" jest to już druga część nowej serii autorki kultowego "Pretty Little Liars" Sary Shepard pt. "The Lying Game". Na podstawie książek powstał serial "The Lying Game". Nie lubię pisać recenzji do kontynuacji, bo przeważnie wszystko co chciałam napisać o książce to już napisałam przy pierwszej części, ale postaram się jak mogę.
Emma całkiem niedawno...
"Maltiversum" to debiutancka powieść Leonarda Patrignani. Od razu urzekła mnie okładka oraz intrygujący cytat zamieszczony z tyłu książki. Wciągnęła mnie już od pierwszych stron,a końcówkę przeczytałam jednym tchem.
Akcja dzieje się w 2014 roku. Alex Loria mieszka w Mediolanie, Jenny Graver w Melbourne w Astralii. Od 4 lat komunikują się ze sobą telepatycznie. W końcu Alex postanawia odnaleźć Jenny i wyrusza do Australii w poszukiwaniu dziewczyny.
Moim zdaniem fabuła jest niesamowita i z całą pewnością nieprzewidywalna. Zakończenie mimo że zaskakujące okazało się całkiem realnym scenariuszem. Książka zupełnie różni się od tych, które przeczytałam do tej pory, także naprawdę jestem pod wrażeniem.
Książka jest świetna, jednak wciąż czuję po niej niedosyt. Czyta się ją miło i przyjemnie. Myślę że każdy znajdzie w niej coś dla siebie, zarówno młodzież, jak i dorośli. Mam nadzieję że się na niej nie zawiedziecie.
"Maltiversum" to debiutancka powieść Leonarda Patrignani. Od razu urzekła mnie okładka oraz intrygujący cytat zamieszczony z tyłu książki. Wciągnęła mnie już od pierwszych stron,a końcówkę przeczytałam jednym tchem.
Akcja dzieje się w 2014 roku. Alex Loria mieszka w Mediolanie, Jenny Graver w Melbourne w Astralii. Od 4 lat komunikują się ze sobą telepatycznie. W końcu Alex...
Niekrytego Krytyka chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Uwielbiam oglądać jego filmiki na YouTube, dlatego właśnie kupiłam jego debiutancką książkę. Muszę przyznać że spodziewałam się po prostu czegoś śmiesznego, a tymczasem okazuje się że książka jest nie tylko śmieszna, ale także motywująca, inspirująca, pocieszająca, uświadamiająca błędy, wskazująca kierunek w życiu i nie tylko, bo mogę tego wymieniać w nieskończoność.
NK porusza ciekawe i ważne w dzisiejszych czasach tematy w sposób luźny i zrozumiały. Oczywiście nie mogło zabraknąć tych jego słynnych sucharków, za które go uwielbiam. W niektórych momentach nie mogłam wytrzymać ze śmiechu. Od razu widać że ma dużo do powiedzenia, no i co najważniejsze potrafi to odpowiednio przekazać. Bardzo przypadły mi do gustu cytaty, które są zamieszczone przed każdym rozdziałem. Każdy fan Niekrytego powinien ją obowiązkowo przeczytać.
Niekrytego Krytyka chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Uwielbiam oglądać jego filmiki na YouTube, dlatego właśnie kupiłam jego debiutancką książkę. Muszę przyznać że spodziewałam się po prostu czegoś śmiesznego, a tymczasem okazuje się że książka jest nie tylko śmieszna, ale także motywująca, inspirująca, pocieszająca, uświadamiająca błędy, wskazująca kierunek w życiu i...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-01-11
„Anioły Śniegu” James’a Thomphson’a to pierwszy kryminał jaki dotychczas miałam okazję przeczytać. Książkę w wersji recenzenckiej otrzymałam od serwisu Kotek.pl, bo pewnie gdyby nie on, w życiu bym nią nie sięgnęła.
Akcja dzieje się w Finlandii, tuż przed Bożym Narodzeniem. Na śnieżnym pustkowiu zostaje odnaleziona brutalnie zamordowana kobieta – młoda, somalijska aktorka Sufia Elmi. Jej ciało zostało straszliwie okaleczone i wycięto na nim równie straszliwy rasistowski napis. Śledztwo prowadzi ambitny inspektor Kari Vaara wchodzący już w wiek średni. Sprawa z początku klarowna staje się coraz bardziej poplątana i skomplikowana. Zaczyna odbijać się na życiu prywatnym detektywa a także na jego małżeństwie.
Nigdy wcześniej nie czytałam żadnego kryminału, więc za bardzo nie wiedziałam czego się spodziewać i nie oczekiwałam od tej książki zbyt wiele. Po przeczytaniu stwierdzam, że jestem niezwykle mile zaskoczona bo naprawdę nie spodziewałam się tak dobrej książki. Już od pierwszych stron wiedziałam że będzie ona niesamowita, pełna emocji oraz intryg a także że nie będę się przy niej nudzić. I tak rzeczywiście było. Niekończące się zwroty akcji oraz niezwykle drastyczne opisy sprawiły że książka mnie po prostu pochłonęła.
Klimat arktycznej Finlandii od razu da się odczuć. Mroźna atmosfera bardzo fajnie została zbudowana – nawet ja od czasu do czasu czułam chęć zobaczenia opisywanego krajobrazu na własne oczy. Dla mnie to jest coś nie do wyobrażenia – dwa tygodnie nieustającej ciemności i paraliżującego mrozu. Ponad to dowiedziałam się mnóstwo ciekawych rzeczy związanych z fińskimi zwyczajami oraz nazwy i parę słówek, których nawet nie potrafiłam przeczytać.
Spodobała mi się również budowa tej książki – dużo krótkich rozdziałów i w każdym dzieje się coś ważnego. Język pełen wulgaryzmów początkowo trochę mnie drażnił, ale później przywykłam i stwierdziłam, że wpasował się w brutalny i surowy klimat książki. Niestety dla mnie dużą wadą było to, że co chwile w tekście pojawiały się jakieś literówki, co mnie po prostu doprowadzało do szału. Całe szczęście innych wad nie dostrzegłam.
Z pewnością nie jest to książka, dla tych, którzy lubują w zwyczajnych, dzisiejszych młodzieżówkach. Za to uważam że jest to obowiązkowa lektura dla miłośników wszelkich kryminałów. Gdy tylko będę miała okazje, z przyjemnością sięgnę po kolejny tom „Aniołów Śniegu”.
„Anioły Śniegu” James’a Thomphson’a to pierwszy kryminał jaki dotychczas miałam okazję przeczytać. Książkę w wersji recenzenckiej otrzymałam od serwisu Kotek.pl, bo pewnie gdyby nie on, w życiu bym nią nie sięgnęła.
Akcja dzieje się w Finlandii, tuż przed Bożym Narodzeniem. Na śnieżnym pustkowiu zostaje odnaleziona brutalnie zamordowana kobieta – młoda, somalijska aktorka...
2014-01-19
„Urodzona o Północy” jest pierwszym tomem serii „Wodospady Cienia”. Bardzo chętnie czytam książki z gatunku Paranormal Romance, więc z góry wiedziałam że gdy tylko zacznę czytać tą książkę nie będę mogła przestać. I tak rzeczywiście było.
Życie Kylie Galen właśnie lega w gruzach – umarła jej babcia, zerwał z nią chłopak a w dodatku się dowiedziała że jej rodzice się rozwodzą. Dziewczyna przestaje już sobie z tym radzić i zaczyna tracić zmysły. Co noc budzi się z krzykiem i w ogóle nie pamięta swoich snów. Na imprezie na której bawiła się Kylie zostają znalezione narkotyki, a dziewczyna trafia do aresztu. Matka wysyła ją na obóz dla trudnej młodzieży w Wodospadach Cienia. Jak się później okazuje obozowicze wcale nie są aż tacy „trudni” jak mogłoby się wydawać. Kylie nie chce wierzyć że jej miejsce jest wśród elfów, wampirów, wilkołaków, czarownic i innych magicznych stworzeń. Jednak oni twierdzą że to właśnie tu należy, mimo tego że nikt właściwie nie wie kim dokładnie jest Kylie. Jakby tego było mało jej życiu pojawiają się Derek i Lucas. Są od siebie bardzo różni, ale obaj zajmują szczególne miejsce w sercu dziewczyny.
Najlepszą zaletą książki byli zdecydowanie doskonale skonstruowani bohaterowie. Od razu poczułam ze wszystkimi więź i przeżywałam wraz z nimi wszystkie wydarzenia. Znowu pojawia się dylemat – poł elf, czy wilkołak? Derek czy Lucas? Od razu przychodzą mi na myśl kultowe „Pamiętniki Wampirów”. Derek czarujący i opiekuńczy jak Stefan oraz niebezpieczny, nieprzewidywalny Lucas niczym Damon. Ja osobiście jednak jestem większą fanką Stefana, dlatego też bardziej spodobała mi się postać Dereka. Mimo że w niektórych momentach zachowywał się trochę… niedojrzale to i tak wydawał mi się czarujący.
Zgadzam się z recenzjami zamieszczonymi z tyłu książki. Zadziorność głównej bohaterki, ciekawe postacie nadprzyrodzone oraz dwaj intrygujący faceci czynią tę książkę naprawdę niesamowitą. Kolejną zaletą książki jest z pewnością to, że jest łatwa i przyjemna. Język książki jest prosty więc nie ma problemu ze skupieniem się na niej. Mimo że nie ma w niej niczego spektakularnego ani nic w tym stylu, to i tak wzbudziła we mnie sympatię.
Książka godna polecenia fanom gatunku paranormal romance. Wybredni czytelnicy mogą jednak narzekać że książka jest schematyczna i że niczym nowym się nie wyróżnia, jednak ja wiem, że będę do niej często wracać. Oczywiście z niecierpliwością czekam na kontynuację.
„Urodzona o Północy” jest pierwszym tomem serii „Wodospady Cienia”. Bardzo chętnie czytam książki z gatunku Paranormal Romance, więc z góry wiedziałam że gdy tylko zacznę czytać tą książkę nie będę mogła przestać. I tak rzeczywiście było.
Życie Kylie Galen właśnie lega w gruzach – umarła jej babcia, zerwał z nią chłopak a w dodatku się dowiedziała że jej rodzice się...
2014-02-01
"Scarlet" to drugi tom "Sagi Księżycowej" autorstwa Marissy Mayer. Po jakże emcjonującej pierwszej części, ta wciąga już od pierwszej strony. Jeżeli spodobała wam się historia Cinder, to szykujcie się na Scarlet, która po prostu powala na kolana.
Scarlet już od dwóch tygodni poszukuje swojej ukochanej babci. Policja zakończyła już poszukiwania i uznaje, że kobieta musiała uciec z własnej woli lub popełnić samobójstwo. Scarlet chce w to uwierzyć i zamierza walczyć o powrót babci. Na swojej drodze spotyka tajemniczego Wilka, który może mieć informacje o miejscu pobytu babci. Jednak wszystkie tropy wskazują na to, ze to właśnie on stoi za jej zniknięciem.
Tymczasem Cinder ucieka z więzienia. Ma do wykonania ważne za danie, a na jej barkach spoczywa wielka odpowiedzialność. Ponad to musi się dowiedzieć prawdy o swojej przeszłości. Zaczyna uczyć się używać swoich lunarskich mocy. Musi nabrać siły oraz obmyślić plan jak powstrzymać królową Luny przed wypowiedzieniem wojny Ziemi.
Marissa Mayer udowodniła że ma przeogromny talent do tworzenia bohaterów. Zarówno postać Scarlet jak i Wilka od razu mnie urzekły. Szkoda tylko, że autorka zepchnęła na boczny plan księcia... no, teraz już cesarza Kai'a. Całe szczęście sytuacje ratuje Wilk, który jest godnym następcą głównej męskiej postaci.
Tak samo jak pierwsza część, również ta opiera się na jednej z naszych tradycyjnych bajek. Cinder była "Kopciuszkiem", a Scarlet została "Czerwonym Kapturkiem". Fabuła jest świetnie skontruowana, akcja niezwykle dynamiczna, a bohaterowie nadzwyczaj intrygujący. Gdy jeszcze byłam w trakcie czytania "Cinder" bałam się, że druga część będzie opowiadać wyłącznie historię Scarlet. Całe szczęście byłam w błędzie. Książka przeplata historie obu dziewczyn i łączy je ze sobą w jedno. To wszystko sprawia to że po prostu nie ma w niej miejsca na nude i czyta się ją z zapartym tchem.Niestety porównując obie części muszę jednak przyznać, że bardziej przypadła mi do gustu część pierwsza. Zarówno główna bohaterka, jak i sama historia urzekły mnie bardziej. Scarlet nie zyskała u mnie tyle sympatii, ile zyskała Cinder. Może to przez to, że to "Kopciuszek" był moją ulubioną bajką i uwielbiałam jej wszelkie przeróbki.
Uwarzam że książka jest lekturą obowiązkową dla fanów fantastykiJestem ciekawa, czy powstanie 3 część Sagi Księżycowej. Jak tak, to to do jakiej bajki tym razem będzie nawiązywać autorka? Mam nadzieję że niedługo się tego dowiemy.
"Scarlet" to drugi tom "Sagi Księżycowej" autorstwa Marissy Mayer. Po jakże emcjonującej pierwszej części, ta wciąga już od pierwszej strony. Jeżeli spodobała wam się historia Cinder, to szykujcie się na Scarlet, która po prostu powala na kolana.
Scarlet już od dwóch tygodni poszukuje swojej ukochanej babci. Policja zakończyła już poszukiwania i uznaje, że kobieta musiała...
O tej książce przeczytałam na portalu Kotek.pl w dniu premiery i muszę przyznać że od razu mnie zainteresowała. Piękna okładka oraz ciekawie zapowiadająca się fabuła książki. Niestety, nie mogłam sobie pozwolić na jej zakup. Całe szczęście kochany Kotek zrobił mi kolejną niespodziankę i przysłał mi egzemlparz, za co bardzo mu dziękuję.
A teraz krótko o fabule... Michele Windsor jest zwykłą nastolatką z normalnymi problemami. Szesnastolatka mieszka w Kalifornii wraz z kochającą matką, która jednocześnie jest dla niej najlepszą przyjaciółką. Tylko jej pozwala czytać wiersze i teksty piosenek swojego autorstwa. Wieść o tragicznej i nagłej śmierci matki była dla niej ogromnym ciosem. Dziewczyna dowiaduje się, że musi przeprowadzić się do bogatych i arystokratycznych dziadków mieszkających w Nowym Jorku. Matka zerwała z nimi kontakt, gdy ci zabronili jej spotykać się z ojcem Michele. Z początku nastolatka nie może przywyknąć do nowej sytuacji. W końcu dziewczyna znajduje tajemniczy klucz oraz dziennik jej przodkini z 1910 roku. Michele odkrywa że została przeniesiona o sto lat wcześniej. Przypadkowo poznaje przystojnego chłopaka, Philipa, którego twarz przez całe życie widywała w snach. Zakochują się w sobie do szaleństwa. Jednak czy miłość dwojga ludzi z dwóch innych epok jest w ogóle możliwa?
"Poza czasem" jest to historia o ponadczasowej miłości. Opowiada o tym, jak wiele jest w stanie poświęcić człowiek dla szczęścia osoby którą naprawdę kocha. Mimo tego, że takie historie mnie przygnębiają to i tak nie wiem czemu ale je uwielbiam.
Nigdy wcześniej nie spotkałam się z książką opowiadającą o podróżach w czasie co mnie strasznie zaciekawiło. Autorka idealnie oddała klimat pierwszej połowy XX w. Czytając niemal czułam się jakbym przeniosła się tam wraz z Michele.
Książka nie jest jakoś specjalnie wybitna ani nic w tym stylu. Jest to najzwyklejsza młodzieżówka, jednak w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Czyta się ją szybko i przyjemnie. Bardzo spodobało mi się sformułowanie z jednej recenzji z tyłu książki, mianowicie że tą książkę ma się ochotę jeść łyżeczką. W pełni muszę się z tym zgodzić.
Serdecznie polecam ją wszystkim fanom młodzieżówek oraz historii o wielkiej miłości. Ja jestem tą książką zachwycona i mam nadzieję że wy również będziecie. Z niecierpliwieniem czekam, kiedy wejdzie drugi tom i jak potoczą się dalsze losy Michele i Philipa.
O tej książce przeczytałam na portalu Kotek.pl w dniu premiery i muszę przyznać że od razu mnie zainteresowała. Piękna okładka oraz ciekawie zapowiadająca się fabuła książki. Niestety, nie mogłam sobie pozwolić na jej zakup. Całe szczęście kochany Kotek zrobił mi kolejną niespodziankę i przysłał mi egzemlparz, za co bardzo mu dziękuję.
więcej Pokaż mimo toA teraz krótko o fabule... Michele...