-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant25
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać424
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Biblioteczka
2022-04-12
2022-04-19
2022-05-19
2022-07-02
2022-07-24
2022-08-16
„Moja znikająca połowa. Powieść” Britt Bennett (tłum. J. Westermark) to książka, która wciąż siedzi mi w głowie, chociaż skończyłam ją już jakiś czas temu. Mimo że mam obecnie mało czasu na czytanie, pochłaniałam tę powieść w każdej wolnej chwili. To zdecydowanie poważna kandydatka na najlepszą książkę tego roku w moim osobistym rankingu.
Autorka pisze o relacjach, nie tylko tych rodzinnych, lecz także społecznych, tożsamości i jej odkrywaniu, różnych obliczach rasizmu, a także próbach zerwania z przeszłością oraz wyrwania się z narzucanych społecznie ról. Britt Bennett skupia się tu przede wszystkim na dwóch siostrach bliźniaczkach (a później także ich córkach), które z różnych powodów utraciły ze sobą kontakt. Na przykładzie tych kobiet pokazuje, do czego prowadzą lęki i nieprzepracowane traumy, jak wpływają na zachowanie i podejmowane decyzje. Pisze także o kłamstwach narastających przez lata i ich konsekwencjach.
Bardzo spodobał mi się styl Bennett i to, jak prześwietla swoje bohaterki, wnika do ich psychiki i zdradza emocje, skryte myśli tych kobiet. Stworzyła na tyle wiarygodne portrety psychologiczne, że chociaż wiele rzeczy nie jest mówione wprost, czytelnik może łatwo zrozumieć postępowanie czy decyzje podejmowane przez bohaterki powieści.
To zdecydowanie godna polecenia powieść, w której pojawiają się m.in. wątki feministyczne i queer reprezentacja.
„Moja znikająca połowa. Powieść” Britt Bennett (tłum. J. Westermark) to książka, która wciąż siedzi mi w głowie, chociaż skończyłam ją już jakiś czas temu. Mimo że mam obecnie mało czasu na czytanie, pochłaniałam tę powieść w każdej wolnej chwili. To zdecydowanie poważna kandydatka na najlepszą książkę tego roku w moim osobistym rankingu.
Autorka pisze o relacjach, nie...
2022-10-28
Potrzebowałam czegoś nieco lżejszego, więc padło na 1 tom serii o Percym Jacksonie. I... chyba znalazłam poważnego kandydata na jednego z moich ulubionych pisarzy fantastyki. Wcześniej wiele dobrego słyszałam o książkach Riordana, ale jakoś nigdy się za nie nie zabrałam. I w sumie trochę żałuję, bo czuję, że bym je szczerze pokochała za dzieciaka. Przygoda, mitologia (w tym przypadku grecka), szalona podróż — to zdecydowanie coś, co uwielbiam od małego. I nawet teraz, chociaż czuję, że już zdecydowanie nie jestem docelowym targetem (12/13 lat miałam wieeeeeki temu...), cudownie płynie mi się przez tę historię. "Złodziej pioruna" świetnie wprowadza w ten świat, oferuje historię, która wciąga praktycznie od pierwszych stron, a przede wszystkim ma sympatycznych, wielowymiarowych bohaterów. Już się nie mogę doczekać, kiedy sięgnę po kolejne książki tego autora.
Potrzebowałam czegoś nieco lżejszego, więc padło na 1 tom serii o Percym Jacksonie. I... chyba znalazłam poważnego kandydata na jednego z moich ulubionych pisarzy fantastyki. Wcześniej wiele dobrego słyszałam o książkach Riordana, ale jakoś nigdy się za nie nie zabrałam. I w sumie trochę żałuję, bo czuję, że bym je szczerze pokochała za dzieciaka. Przygoda, mitologia (w tym...
więcej Pokaż mimo to