Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zły koń! Bardzo zły, niepozytywny koń! Niedobry koń! Znaczy właściwie nie koń, tylko ten, renifer jakiś... Czy daniel... Cholera cię wie. Zły jeleń! Bardzo niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku! Złe okapi! Brzydka żyrafa!

Zły koń! Bardzo zły, niepozytywny koń! Niedobry koń! Znaczy właściwie nie koń, tylko ten, renifer jakiś... Czy daniel... Cholera cię wie. Zł...

[12.04] JPL: (...) Proszę, uważaj na swój język. Wszystko, co napiszesz, nadajemy na żywo na cały świat. [12.15] WATNEY: Patrzcie! Cycki! ==>> (.Y.).

[12.04] JPL: (...) Proszę, uważaj na swój język. Wszystko, co napiszesz, nadajemy na żywo na cały świat. [12.15] WATNEY: Patrzcie! Cycki! ==...

(...) Ale tak na prawdę zrobili to dlatego, że każa istota ludzka ma podstawowy instynkt, który każe pomagać drugiej istocie ludzkiej znajdującej się w potrzebie. Czasem może się wydawać, że tak nie jest, ale to prawda.

(...) Ale tak na prawdę zrobili to dlatego, że każa istota ludzka ma podstawowy instynkt, który każe pomagać drugiej istocie ludzkiej znajdu...

...są też ludzie, których ambicje sięgają dalej i głębiej niż zwykle. Chcą więcej niż mogą zdobyć. Więcej pieniędzy, władzy, potęgi, więcej wszystkiego, i są gotowi dla tego "więcej" podpalić świat...

...są też ludzie, których ambicje sięgają dalej i głębiej niż zwykle. Chcą więcej niż mogą zdobyć. Więcej pieniędzy, władzy, potęgi, więcej ...

- Przyjaciel. Tęskniłem - myśli koń. - Przyjaciel. Szef. Koń był sam. (…) - Nazywasz się Jadran - szepcę. - Ja jestem Vuko. - Jadran - powtarza. - Vuko i Jadran teraz razem? - Tak - mówię. - Razem.

- Przyjaciel. Tęskniłem - myśli koń. - Przyjaciel. Szef. Koń był sam. (…) - Nazywasz się Jadran - szepcę. - Ja jestem Vuko. - Jadran - powta...

Prawdziwy Aryjczyk jest jasnowłosy jak Hitler, szczupły jak Goering i wysoki jak Geobels.

Prawdziwy Aryjczyk jest jasnowłosy jak Hitler, szczupły jak Goering i wysoki jak Geobels.

Bo dzielenie się chlebem nie jest rzeczą prostą, podobnie jak przyznanie się do tej potrzeby i podziękowanie za nią.

Bo dzielenie się chlebem nie jest rzeczą prostą, podobnie jak przyznanie się do tej potrzeby i podziękowanie za nią.

Byłem synem władcy. A synowie władców muszą umieć więcej, być mądrzejsi i szlachetniejsi niż inni ludzie, bo czeka ich przekleństwo rządzenia. Muszą umieć wyrzec się siebie, jeżeli trzeba. Muszą potrafić trzymać się w cuglach, bo kiedy będą już władcami, nie będzie nikogo innego, żeby ich powstrzymał. Muszą nieść los wszystkich innych na karku.

Byłem synem władcy. A synowie władców muszą umieć więcej, być mądrzejsi i szlachetniejsi niż inni ludzie, bo czeka ich przekleństwo rządzeni...

Tam gdzie biegła, kojoty urywały w pół słowa, jakby ktoś zatrzasnął za nimi drzwi, a był to tylko strach i zdumienie. Podniósł jej sztywny łeb z liści i przytrzymał go, jakby chciał wziąć w ręce to, czego nie da się wziąć, to, co biegło już pośród gór zrazu straszne i nadzwyczaj piękne, jak kwiaty żywiące się mięsem.

Tam gdzie biegła, kojoty urywały w pół słowa, jakby ktoś zatrzasnął za nimi drzwi, a był to tylko strach i zdumienie. Podniósł jej sztywny ł...