rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Gdy Olga nie reaguje na podryw Asmodeusza, demona pożądania, ten w odwecie rzuca na nią urok - od teraz będzie na swojej drodze spotykać idealnych, kopię bohaterów jej książek, którzy jednak okażą się nie tak idealni. W dodatku na Asmodeusza poluje najpotężniejsza heksa, więc gdy ich relacja zmierza w nieoczekiwanym przez obojga kierunku, Asmodeusz
stąpa po cienkim lodzie.

Historie o aniołach i demonach to taka moja mała słabostka, więc gdy pierwszy raz usłyszałam, że w (Nie)idealnym mamy motyw śmiertelniczki i demona, wiedziałam doskonale,
że to będzie coś idealnego dla mnie.

Przede wszystkim ogromnie podoba mi się pomysł z rzuceniem uroku - Asmodeusz jest demonem pożądania, więc to ujma na jego honorze, że ktokolwiek umiał mu się oprzeć. Między Olgą z Asmodeuszem może i nie zaiskrzyło przy pierwszym spotkaniu (nie licząc rzucania uroku), ale już przy kolejnych tak - i bardzo przemawia do mnie ich relacja. Stworzona z chęci zemsty i pełna złośliwości, przeradzała się powoli w coś na kształt przyjaźni. Oboje wręcz uwielbiali przerzucać się przytykami i wierzcie mi, ale te sarkastyczne wymiany zdań i myśli bohaterów dodawały całości
naprawdę sporej dawki humoru.

Zdecydowanym plusem jest także styl autorki. Naprawdę dobrze się to czytało i miejscami ciężko mi było uwierzyć, że to debiut. Mimo narracji trzecioosobowej, nie było ciężko wczuć się w emocje towarzyszące bohaterom.

Oprócz ciekawie zbudowanych głównych bohaterów (oboje mieli charakterek) mamy tu całą gamę postaci drugo- i trzecioplanowych, którzy mają swój większy bądź mniejszy wkład w historię, m.in. heksa Aurelia, której wątek polowania na Asmodeusza dodawał lekkiego dreszczyku, a im bliżej końca, tym więcej akcji.

Myślę że wątki piekielne również są tu ciekawie wplatane. Wiemy całkiem sporo o życiu Asmodeusza tam na dole, gdzieniegdzie autorka dodaje ciekawe akcenty, np. w postaci upierzonych bubków z przeciwnego obozu albo kota Onyksa. Podoba mi się ta dbałość o małe szczegóły i malutkie ironiczne szpilki wbijane w pewne motywy i elementy.

(Nie)idealny to naprawdę dobra rozrywka. Jest zabawnie, jest angażująco, bywa też emocjonalnie. Spędziłam z tą historią świetnie czas i bardzo wam polecam ten tytuł, jeśli potrzebujecie czegoś lekkiego, ale ze slow burnem. (Nie)idealny sprawdzi się idealnie.

Gdy Olga nie reaguje na podryw Asmodeusza, demona pożądania, ten w odwecie rzuca na nią urok - od teraz będzie na swojej drodze spotykać idealnych, kopię bohaterów jej książek, którzy jednak okażą się nie tak idealni. W dodatku na Asmodeusza poluje najpotężniejsza heksa, więc gdy ich relacja zmierza w nieoczekiwanym przez obojga kierunku, Asmodeusz
stąpa po cienkim lodzie....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia o zdradzie, sile miłości, honorze i zemście.

Gdy zaczynałam lekturę Śpiewu stali, nie wiedziałam dokładnie, czego oczekiwać poza scenami walk i osadzeniem akcji w średniowiecznej Japonii. I zdziwiłam się pozytywnie.

Śpiew stali to zdecydowanie powieść wielowątkowa. Mamy tu trzy ważne historie, które się przeplatają - przepowiednię wraz z wojną bogów, polityczne intrygi na cesarskim dworze oraz drogę matki ku pomszczeniu bliskich. A to wszystko z perspektywy licznych bohaterów, którzy mają swój wkład w historię. Jednak to wątek Kany jest moim absolutnie ulubionym - to silna kobieca postać, przed którą stoi trudna misja. Towarzyszenie jej w drodze do zemsty było świetną rozrywką.

Z początku dziwnie mi było bez typowych dla Japończyków zwrotów grzecznościowych, ale później przyzwyczaiłam się do ich braku. Rekompensował mi to świetnie tworzony klimat, bo widać tu było ogromne przygotowanie autora w temacie kultury (mimo naginania pewnych aspektów - co finalnie wyszło historii na dobre i sprawiło, że nie była ona toporna). Sceny walk (czy to na polu bitwy, czy w dojo) były opisywane w taki sposób, że łatwo było je sobie wyobrazić, a był to główny aspekt powieści. Tytuł pasuje więc idealnie.

Absolutnie urzekło mnie użycie kanji w nazwach części oraz rozdziałów. Niby drobnostka, ale okazała się miłym akcentem.

Styl autora był bardzo przyjemny i przez większość czasu nie czułam, że czytam powieść na ponad sześćset stron (chociaż w jednym momencie był przestój w każdym z głównych wątków i odczułam mały spadek zainteresowania, ale na szczęście akcja szybko ruszyła dalej). Prowadzenie historii z kilku różnych punktów i przeskakiwanie między nimi było tu dobrym zabiegiem. Jak na tekst z tak wieloma wątkami i postaciami, autor poradził sobie naprawdę dobrze. Zwłaszcza że to debiut literacki.

Im dalej w historię, tym większą ochotę nabierałam na przyjrzenie się faktycznej mitologii japońskiej. Warto też po lekturze zwrócić uwagę na posłowie - autor wskazuje kilka ciekawych zmian na jakie się zdecydował względem prawdziwej historii.

Bawiłam się na Śpiewie stali naprawdę wybornie. I chociaż nie jest to ten typ książki, który czytam na co dzień i o którym wam tutaj opowiadam, to co jakiś czas lubię takie gatunkowe wyzwania. A to była ciekawa odmiana od mojej romansowej codzienności. I wam też polecam sprawdzić ten tytuł, jeśli macie ochotę na coś odmiennego, ale ciekawego.

Historia o zdradzie, sile miłości, honorze i zemście.

Gdy zaczynałam lekturę Śpiewu stali, nie wiedziałam dokładnie, czego oczekiwać poza scenami walk i osadzeniem akcji w średniowiecznej Japonii. I zdziwiłam się pozytywnie.

Śpiew stali to zdecydowanie powieść wielowątkowa. Mamy tu trzy ważne historie, które się przeplatają - przepowiednię wraz z wojną bogów, polityczne...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Brak sensownej fabuły, brak dobrze wykreowanych bohaterów, brak budowy świata fantasy, brak płynnego stylu... Chciałoby się zapytać, jaki wydawca zdecydował się na taki tekst, ale potem znajdujemy odpowiedź: to selfpublishing, co okazuje się największą krzywdą, jaką można było zrobić temu tekstowi. Zaraz po braku redakcji.

Wyobraźcie sobie, że siadacie i otwieracie Worda. Macie milion pomysłów na poprowadzenie historii, na sceny i wydarzenia, ale nie wiecie od którego zacząć. Więc zapisujecie po krótce każdy, tak nie za długo, bo fragmenty mają po pół strony w Wordzie. Nie ma dla was znaczenia, w jakiej kolejności te fragmenty piszecie, bo i tak potem to przeredagujecie i ułożycie sensownie - a przynajmniej taki macie plan. Plik się rozrasta i stwierdzacie na koniec: a dobra, nic nie poprawiam. I taki zlepek fragmentów bez ładu i składu oddajecie czytelnikom. Tak sobie wyobrażam proces pisania tej książki.

Czarne serce to zlepek krótkich fragmentów, które często w ogóle się ze sobą nie łączą. Brakuje między nimi łączników, czegoś co by płynnie przeprowadzało czytelnika od jednej sceny do drugiej. Naprawdę źle się to czytało. Styl autorki nie pomagał - był sztywny i bezuczuciowy.

Zostajemy wrzucani w wydarzenia bez jakiegokolwiek kontekstu - wiemy, że główna bohaterka uciekła z Zakonu, w którym była szkolona na zabójczynię. Ale nie wiemy ani czemu uciekła, ani jak tego dokonała. Wiemy o jej ucieczce tylko dlatego, że ucieka przez las i bardzo chce się zemścić. W tym lesie zostaje obdarzona mocą przez ptaka (serio, nie żartuję), a opis tego to jakieś trzy zdania? Potem dostaje kompana, Bruno, z którym planuje zemstę, więc jakieś trzy strony dalej już są w budynku, ją zauważają strażnicy, więc autorka raczy nas sceną walki na dwa zdania, po czym główna bohaterka... wybucha mocą od ptaka. I koniec. Plot dotyczący zemsty trwa ledwie kilka stron. I tyle. Potem mamy kilkadziesiąt stron kolejnych strzępkowych scen i opisów, które są o niczym i do niczego nie dążą, aby nagle znikąd bohaterka zobaczyła jak na wieży zamku w oddali Bruno całuje się z księżniczką. Pytacie skąd się wzięła księżniczka? Ja też nie wiem.

O czym jest Czarne serce? Naprawdę nie wiem, bo dla mnie o niczym. Powiem wam za to, czym nie jest: na pewno nie jest dark fantasy, jak sugeruje opis oraz tekst na tyle okładki. Nie ma tu absolutnie niczego z podgatunku dark, a fantasy tu tyle co nic.

Bohaterowie są tak bez wyrazu, że jestem w szoku, że zapamiętałam imię Bruno. Zwłaszcza że kompletnie nie pamiętałam imienia głównej bohaterki już w momencie, w którym zamknęłam książkę po skończeniu czytania. Jest tu pełno błędów, zarówno tych w budowie świata i bohaterów, tych fabularnych, jak i błędów językowych (a autorka to podobno językoznawczyni i redaktorka). Naprawdę widać w tym tekście brak porządnej redakcji, bo są takie elementy, które łatwo można było naprawić, gdyby tylko ktoś zdążył wcześniej autorce je wskazać. Nie wiem czy dużo by to zmieniło w obliczu całej fabuły, bohaterów i świata do poprawy, ale to byłby jakiś początek.

Nie nastawiałam się na fajerwerki, ale nie sądziłam, że będzie AŻ TAK ŹLE.

Brak sensownej fabuły, brak dobrze wykreowanych bohaterów, brak budowy świata fantasy, brak płynnego stylu... Chciałoby się zapytać, jaki wydawca zdecydował się na taki tekst, ale potem znajdujemy odpowiedź: to selfpublishing, co okazuje się największą krzywdą, jaką można było zrobić temu tekstowi. Zaraz po braku redakcji.

Wyobraźcie sobie, że siadacie i otwieracie Worda....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Z początku zbyt dużo tam było filozoficznego bełkotu, następnie za dużo gadania o seksie bez seksu, a w efekcie skończyłam czytać, bo ciekawił mnie powód, dla jakiego zabił się jeden z bohaterów.
Bardzo nierówna warsztatowo, raz zdania zbyt długie, innym razem wręcz paskudnie pospolite, jakby pisały to dwie różne osoby. Fabuła też taka bez polotu. Niby erotyk, niby wszystko kręciło się wokół seksu i przeróżnych perwersji, ale w efekcie nie było tam tego seksu prawie wcale.
Bardzo dziwne doświadczenie, ciężko jest mi więc powiedzieć, czy polecam, czy nie. To książka bardzo specyficzna, więc może sami sprawdźcie i zdecydujcie.

Z początku zbyt dużo tam było filozoficznego bełkotu, następnie za dużo gadania o seksie bez seksu, a w efekcie skończyłam czytać, bo ciekawił mnie powód, dla jakiego zabił się jeden z bohaterów.
Bardzo nierówna warsztatowo, raz zdania zbyt długie, innym razem wręcz paskudnie pospolite, jakby pisały to dwie różne osoby. Fabuła też taka bez polotu. Niby erotyk, niby...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Na to, co działo się w tej książce, to nawet nie mam komentarza. Dawno nie czytałam coś tak popieprzonego. Główna bohaterka powinna dostać jakiś Order Głupca, czy coś w tym stylu. Warsztat autorki też pozostawia wiele do życzenia. Do połowy jeszcze było znośnie, ale od wydarzeń w Rosji nie dało się tego ani czytać, ani słuchać (pani czytająca audiobooka chyba sama nie dowierzała, co czyta, bo brzmiała strasznie niemrawo i zrezygnowanie).
Nie róbcie sobie krzywdy i nie czytajcie tego.

Na to, co działo się w tej książce, to nawet nie mam komentarza. Dawno nie czytałam coś tak popieprzonego. Główna bohaterka powinna dostać jakiś Order Głupca, czy coś w tym stylu. Warsztat autorki też pozostawia wiele do życzenia. Do połowy jeszcze było znośnie, ale od wydarzeń w Rosji nie dało się tego ani czytać, ani słuchać (pani czytająca audiobooka chyba sama nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dokładnie takie gówno, jakiego się po Haner spodziewałam. Szkoda mi nawet tej jednej gwiazdki, ale niestety LC nie pozwala na zostawienie zera (chociaż to i tak duże niedopowiedzenie). Książki tej aŁtorki nie powinny być w ogóle wydawane, bo tylko szkodzą społeczeństwu.
Dajcie sobie spokój i nie czytajcie tego.

Dokładnie takie gówno, jakiego się po Haner spodziewałam. Szkoda mi nawet tej jednej gwiazdki, ale niestety LC nie pozwala na zostawienie zera (chociaż to i tak duże niedopowiedzenie). Książki tej aŁtorki nie powinny być w ogóle wydawane, bo tylko szkodzą społeczeństwu.
Dajcie sobie spokój i nie czytajcie tego.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nawet sentyment do Układu i Podboju nie jest w stanie sprawić, bym nie napisała, że to moja ulubiona część z obu serii o Uniwersytecie Briar. Czytanie Ryzyka w oryginale było czymś cudownym. Polskie tłumaczenie też świetnie daje radę. A od uzupełniania zaległości na LC nabrałam ochoty, by przeczytać tę powieść po raz trzeci.

Nawet sentyment do Układu i Podboju nie jest w stanie sprawić, bym nie napisała, że to moja ulubiona część z obu serii o Uniwersytecie Briar. Czytanie Ryzyka w oryginale było czymś cudownym. Polskie tłumaczenie też świetnie daje radę. A od uzupełniania zaległości na LC nabrałam ochoty, by przeczytać tę powieść po raz trzeci.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Zostań Sarina Bowen, Elle Kennedy
Ocena 7,4
Zostań Sarina Bowen, Elle ...

Na półkach:

Zdecydowanie lepsza od tomu pierwszego! Czuć tu bardziej znaną nam już Elle z serii Off-Campus i Briar U. Bohaterowie są świetnie wykreowani, humor jest na poziomie, a i cała historia świetnie się domyka. Naprawdę warto, świetna rozrywka.

Zdecydowanie lepsza od tomu pierwszego! Czuć tu bardziej znaną nam już Elle z serii Off-Campus i Briar U. Bohaterowie są świetnie wykreowani, humor jest na poziomie, a i cała historia świetnie się domyka. Naprawdę warto, świetna rozrywka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Dobry chłopak Sarina Bowen, Elle Kennedy
Ocena 7,1
Dobry chłopak Sarina Bowen, Elle ...

Na półkach:

Trochę się rozczarowałam, liczyłam na więcej uroku Elle, a za bardzo chyba czuć tu Sarinę, która ciągnie warsztatem w dół, niestety. Jednak od połowy zaczęłam się dobrze bawić, a żarty przestały być żałosne i wróciły w okolice poziomu samej Elle. Nie żałuję czytania, ale uważam, że ta część naprawdę mogła być lepsza.

Trochę się rozczarowałam, liczyłam na więcej uroku Elle, a za bardzo chyba czuć tu Sarinę, która ciągnie warsztatem w dół, niestety. Jednak od połowy zaczęłam się dobrze bawić, a żarty przestały być żałosne i wróciły w okolice poziomu samej Elle. Nie żałuję czytania, ale uważam, że ta część naprawdę mogła być lepsza.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

http://recenzje-koneko.blogspot.com/2019/10/premierowo-szeptacz-alex-north.html

http://recenzje-koneko.blogspot.com/2019/10/premierowo-szeptacz-alex-north.html

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Z początku za mocno trąca młodzieżówką i długo się rozkręca, ale zdecydowanie warto! Od tej powieści zaczyna się całe Grishaversum, które jest absolutnie fantastyczne.

Z początku za mocno trąca młodzieżówką i długo się rozkręca, ale zdecydowanie warto! Od tej powieści zaczyna się całe Grishaversum, które jest absolutnie fantastyczne.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czekałam na ciebie to mocno średni debiut, po którym nie ma co spodziewać się większych zaskoczeń. Jest prosto, banalnie i o miłości. I zdecydowanie zbyt idealnie.

Czekałam na ciebie to mocno średni debiut, po którym nie ma co spodziewać się większych zaskoczeń. Jest prosto, banalnie i o miłości. I zdecydowanie zbyt idealnie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To kryminał jakich wiele. Nie znajdziecie tu fajerwerków i zaskakujących zwrotów akcji. Idealny na niezobowiązującą lekturę na plaży, by tylko zająć czymś czas. Zadowoli dopiero raczkujących wśród gatunku, zatwardziałych fanów rozczaruje.

PEŁNA RECENZJA: https://popbookownik.pl/kolejne-wakacyjne-czytadlo-pros-o-wybaczenie-recenzja-ksiazki/

To kryminał jakich wiele. Nie znajdziecie tu fajerwerków i zaskakujących zwrotów akcji. Idealny na niezobowiązującą lekturę na plaży, by tylko zająć czymś czas. Zadowoli dopiero raczkujących wśród gatunku, zatwardziałych fanów rozczaruje.

PEŁNA RECENZJA: https://popbookownik.pl/kolejne-wakacyjne-czytadlo-pros-o-wybaczenie-recenzja-ksiazki/

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobry thriller. W stylu Christie ale lepszy (zwłaszcza warsztatem, którego u Christie tak bardzo brakuje). Jeśli lubicie motyw zamkniętej wyspy i grupy ludzi, wśród których jest morderca, to jest to książka dla was. Lekka i przyjemna lektura.

Bardzo dobry thriller. W stylu Christie ale lepszy (zwłaszcza warsztatem, którego u Christie tak bardzo brakuje). Jeśli lubicie motyw zamkniętej wyspy i grupy ludzi, wśród których jest morderca, to jest to książka dla was. Lekka i przyjemna lektura.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Dziewczyna z wieży” to niesamowicie dopracowana powieść, pełna wieloznacznych historii i całego kalejdoskopu emocji. Bardzo baśniowa, bardzo rosyjska – idealnie działająca na wyobraźnię. Pięknie napisana – miałam wrażenie, że ani jedno słowo nie było zbędne, każde było przemyślane i na swoim miejscu. To istna uczta dla wyobraźni. I z niecierpliwością czekam na trzeci tom, bo „Dziewczyna z wieży” zostawiła mnie z krwawiącym sercem i wodospadem łez.

PEŁNA RECENZJA: http://recenzje-koneko.blogspot.com/2019/03/dziewczyna-z-wiezy-katherine-arden.html

„Dziewczyna z wieży” to niesamowicie dopracowana powieść, pełna wieloznacznych historii i całego kalejdoskopu emocji. Bardzo baśniowa, bardzo rosyjska – idealnie działająca na wyobraźnię. Pięknie napisana – miałam wrażenie, że ani jedno słowo nie było zbędne, każde było przemyślane i na swoim miejscu. To istna uczta dla wyobraźni. I z niecierpliwością czekam na trzeci tom,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak naprawdę dałam tej książce 3/10 na blogu, ale ona wręcz zasługuje, na obniżenie jej tej średniej oceny. FATALNA.

Jak ktoś jest ciekawy dlaczego, to zapraszam do recenzji, gdzie wszystko opisałam > http://recenzje-koneko.blogspot.com/2018/11/karuzela-paulina-swist.html

Tak naprawdę dałam tej książce 3/10 na blogu, ale ona wręcz zasługuje, na obniżenie jej tej średniej oceny. FATALNA.

Jak ktoś jest ciekawy dlaczego, to zapraszam do recenzji, gdzie wszystko opisałam > http://recenzje-koneko.blogspot.com/2018/11/karuzela-paulina-swist.html

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Mikołaj na zamówienie Jordan Marie, Jenika Snow
Ocena 5,1
Mikołaj na zam... Jordan Marie, Jenik...

Na półkach:

Czekałam na rózgę z opisu i się nie doczekałam. :(
Zbyt dużo słodyczy na tych kilkudziesięciu stronach.

Czekałam na rózgę z opisu i się nie doczekałam. :(
Zbyt dużo słodyczy na tych kilkudziesięciu stronach.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chociaż najgrubsza ze wszystkich trzech, to najgorsza. Fatalne zakończenie historii. Właściwie można jej nie czytać, po tylko popsuje smak całości.

Chociaż najgrubsza ze wszystkich trzech, to najgorsza. Fatalne zakończenie historii. Właściwie można jej nie czytać, po tylko popsuje smak całości.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

PEŁNA OPINIA NA BLOGU: RECENZJE-KONEKO.BLOGSPOT.COM
---
Wyspa to powieść stawiająca mnóstwo pytań — zwłaszcza tych niewygodnych. Opowieść chłodna, ale zarazem wstrząsająca. Mimo iż wyzuta z opisów (a nawet zwłaszcza z tego powodu), działa niesamowicie na wyobraźnię. Mamy tu przedstawioną bardzo niewygodną sytuację całego społeczeństwa, cały szereg różnorodnych bohaterów i ich wyborów, które pociągają za sobą różnorakie konsekwencje. I mimo tej niepokojącej wizji, przedstawionej w Wyspie, wręcz delektowałam się lekturą.

PEŁNA OPINIA NA BLOGU: RECENZJE-KONEKO.BLOGSPOT.COM
---
Wyspa to powieść stawiająca mnóstwo pytań — zwłaszcza tych niewygodnych. Opowieść chłodna, ale zarazem wstrząsająca. Mimo iż wyzuta z opisów (a nawet zwłaszcza z tego powodu), działa niesamowicie na wyobraźnię. Mamy tu przedstawioną bardzo niewygodną sytuację całego społeczeństwa, cały szereg różnorodnych bohaterów i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek zwiastował świetną pozycję, nawet mimo faktu, że były w nim prawie wszystkie typowe dla romansów motywy. Postaci wydawały się dobrze zarysowane. Dialogi były naturalne, bieg zdarzeń też wydawał się autentyczny. Później jednak wszystko się popsuło — tak od połowy. Bohaterowie zachowywali się albo jak dzieci, albo jak idioci. Ich rozmowy momentami były tak sztuczne i tak na siłę pisane, że to aż bolało. Wprowadzanie kolejnych oklepanych wątków wcale nie pomagało.

Początek zwiastował świetną pozycję, nawet mimo faktu, że były w nim prawie wszystkie typowe dla romansów motywy. Postaci wydawały się dobrze zarysowane. Dialogi były naturalne, bieg zdarzeń też wydawał się autentyczny. Później jednak wszystko się popsuło — tak od połowy. Bohaterowie zachowywali się albo jak dzieci, albo jak idioci. Ich rozmowy momentami były tak sztuczne i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to