Lista Niegrzecznych Prezentów Monika Magoska-Suchar 6,6
O każdej opowieści napisałam krótką opinię. Prezentują się one następująco:
Świąteczna kolizja serc - romantyczna, słodka i lekko sztampowa historia, ale ma swój urok. Dziewczyna, która ma na drugie imię "Pech" spotyka, a dokładniej wjeżdża w fajnego faceta. Nieco przejaskrawiona opowieść, sytuacje są dość skrajne, ale można wyciągnąć z tego jakiś morał, lekcję życia, myśl, że czasem warto pomyśleć o sobie, być w zgodzie z sobą, nie podporządkowywać się innym. Czyta się lekko i szybko.
Lazur - napisane sztywno, bez mowy potocznej, jakby wyprane z emocji, albo jedyna emocją jest smutek. Mało dynamicznie. Historia bardzo realna. "Rozwiązanie zagadki" bez "wow", ale jednocześnie pokrzepiające, na bliskich zawsze można polegać.
Mój (nie)święty - troszkę chaotyczne, czytelnik nie wie co jest prawdą a co no właśnie, snem? Marzeniem? W każdym razie ja chciałam happy endu i tego, aby wszystko było realne. I nutka rozczarowania, bo tak się nie stało... Ale styl Langner taki jaki uwielbiam, lekko, naturalnie, świetnie się czyta.
Niezbyt cicha noc - akcja dzieje się bardzo szybko, młody mafiozo Marco momentalnie staje się zauroczony w kłębku nieszczęść jakim jest Amber i postanawia jej pomóc w każdej dziedzinie życia. Niczym kopciuszek i książę. Ona tę pomoc przyjmuje, a znajomość trwa.
Uważaj o czym marzysz - świetna! Fajna historia, "stara miłość nie rdzewieje", napisana luźnym językiem w swobodnym tonie, z humorem. Naprawdę fajnie budowane napięcie między bohaterami. Historia realna, zapracowana samotna kobieta z dwójką dzieci w końcu znajduje właściwego mężczyznę, w którym kochała się jako nastolatka, ale do niczego wtedy między nimi nie doszło. Brzmi tak znajomo...
Wyjątkowe święta - klient, który chce zwrócić choinki byłemu swojej prawniczki? Serio? Akurat taki jej się trafił i kupił choinki akurat od jej byłego, który akurat zajmuje się sprzedażą choinek? Bardziej nieprawdopodobnie się nie dało? Napisane jakby na kolanie, w pośpiechu. W jednym zdaniu wita się z klientem w firmie, w drugim już jest w drodze do gościa, któremu chce wytoczyć sprawę. Nic pomiędzy. Bardzo sztywne, zimne, mechaniczne kwestie i dialogi. Brak budowanego napięcia, wprowadzenia do kluczowych scen. Nigdy nie czytałam tak złego opowiadania. Jak wypracowanie 3-cioklasisty. Irracjonalne zachowania bohaterów, jednocześnie do bólu infantylne, przewidywalne, stereotypowe. Nawet tytuł oklepany...
Lodowa pułapka - niczym zasypani zakochani. Dość stereotypowy schemat postaci i rozwój wydarzeń. Ona nieustatkowana karierowiczka, on z pozoru lekkoduch. No i pech łączy ich losy na dłużej niż by chcieli. Z czasem, bez zaskoczenia dla czytelnika, okazuje się, że parze nie spieszy się do rozstania i opuszczenia lodowej pułapki. Lekkie, niespecjalnie oryginalne, przystępne opowiadanie.
Najdroższy przyjacielu - uczucie smutku i nostalgii pojawia się już w pierwszym akapicie tej historii. Dwoje będących swoim dopełnieniem ludzi nie może znaleźć wspólnej drogi przez kilkanaście lat, coraz bardziej się od siebie oddalaja. Stopniowo budowane napięcie przygotowuje czytelnika na finał, który chwyta za serce. Mamy do czynienia z opowieścią w opowieści, za sprawą tego, że główna bohaterka czyta swój pamiętnik, przeżywając bolesne miłosne wspomnienia sprzed lat. Akcja rozgrywa się na kilku płaszczyznach czasowych. "Nigdy nie mów nigdy" mogłoby być podsumowaniem tego opowiadania.
Uważaj, bo się spełni - nieco oklepana, ale przyjemna historia. Dojrzała kobieta na nowo przeżywa życie, poznaje lekarza, w którym z miejsca wzbudza duże zainteresowanie swoją osobą, jak również sama na niego zwraca uwagę. On po zaopatrzeniu jej na SORze pakuje się do jej mieszkania, bo przecież służba zdrowia zawsze jest taka troskliwa względem pacjentów i świadczą usługi nawet w ich domach ;) To dość nieprawdopodobny i naciągany wątek. I zaraz po tym ona wyjeżdża z nim do Włoch. I jeszcze kilka innych spodziewanych splotów zdarzeń następuje...
Świąteczny rewanż - bardzo przewidywalna historia. Już na początku opowieści można się domyślić kto się za kim kryje. Do tego dość absurdalne i seksistowskie sceny. Po prostu słabe, momentami żenujące opowiadanie.
Podsumowując książka zawiera 3-4 bardzo dobre opowieści, 2-3 słabe, reszta jest umiarkowana. Nadaje się jako przerywnik podczas przygotowań do świąt ;)