Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ciekawie skonstruowana opowieść o prawniku, który lubi gdy show trwa. Jego życie jest pełne upadków w coraz ciemniejsze półświatki. Jego życie to sala sądowa, nieczyste zagrania i walki w klatkach. Warta przeczytania, zaciekawiająca, nieoczywista.

Ciekawie skonstruowana opowieść o prawniku, który lubi gdy show trwa. Jego życie jest pełne upadków w coraz ciemniejsze półświatki. Jego życie to sala sądowa, nieczyste zagrania i walki w klatkach. Warta przeczytania, zaciekawiająca, nieoczywista.

Zdania czytelników są co do tej książki bardzo podzielone. I słusznie, ponieważ ciężko jej się oddycha w dobie ogromnego sukcesu jej serialowej (kolejnej) siostry. Wielokrotne zmiany perspektywy, wszechobecna ironia i majestatyczny, acz flegmatyczny klimat to zdecydowanie największe atuty tej powieści. Mimo wszystko fabuła jest dość przewidywalna, co nie pozwala książce osiągnąć najwyższej noty. Nie można jednak traktować jej jako osobnej powieść, bo wyraźnie widać, że kariera FU dopiero zaczyna się wraz z końcem pierwszej części. Karty są dopiero co rozłożone na stole. Jest to chyba dobry "wstępniak" do proponowanego przez Dobbsa political fiction. Moim zdaniem warto dać mu kredyt zaufania.

Zdania czytelników są co do tej książki bardzo podzielone. I słusznie, ponieważ ciężko jej się oddycha w dobie ogromnego sukcesu jej serialowej (kolejnej) siostry. Wielokrotne zmiany perspektywy, wszechobecna ironia i majestatyczny, acz flegmatyczny klimat to zdecydowanie największe atuty tej powieści. Mimo wszystko fabuła jest dość przewidywalna, co nie pozwala książce...

Odważny wywiad z człowiekiem wielkiej mądrości. Miejscami zabawna, gdzieniegdzie kręcąca łzy w oku. Daje do myślenia - zależnie od podejścia do niej: prowadzi do głębokich lub prostych prawd.

Odważny wywiad z człowiekiem wielkiej mądrości. Miejscami zabawna, gdzieniegdzie kręcąca łzy w oku. Daje do myślenia - zależnie od podejścia do niej: prowadzi do głębokich lub prostych prawd.

Zapis oparty na wygłoszonych przez autora poznańskich rekolekcjach z marca 2014 roku. Mocne i wymagające słowa podparte wnikliwą analizą rozważanych fragmentów Pisma. Wszystko to sprawia, że chce się dokonywać czynów, bez których cała religia chrześcijańska "to tylko moralizatorstwo".

Zapis oparty na wygłoszonych przez autora poznańskich rekolekcjach z marca 2014 roku. Mocne i wymagające słowa podparte wnikliwą analizą rozważanych fragmentów Pisma. Wszystko to sprawia, że chce się dokonywać czynów, bez których cała religia chrześcijańska "to tylko moralizatorstwo".

Filozoficzna próba odpowiedzenia na wiele nurtujących człowieka pytań - tak w jednym zdaniu można odpowiedzieć na pytanie o czym jest ta książka. Spojrzenie szerokie, teologiczne, możliwie precyzyjne. Jak zrozumieć powiązanie między pamięcią człowieka, a jego tożsamością? Czym jest pamięć Kościoła, jaką rolę odgrywa historia i kultura w naszym życiu? To wszystko składa się na interesujące ujęcie problemów m.in.: antropologii filozoficznej, ale także problemu zła i dobra, które ciągle się przewijają pomiędzy akapitami.

Filozoficzna próba odpowiedzenia na wiele nurtujących człowieka pytań - tak w jednym zdaniu można odpowiedzieć na pytanie o czym jest ta książka. Spojrzenie szerokie, teologiczne, możliwie precyzyjne. Jak zrozumieć powiązanie między pamięcią człowieka, a jego tożsamością? Czym jest pamięć Kościoła, jaką rolę odgrywa historia i kultura w naszym życiu? To wszystko składa się...

Wciągająca, prawdziwa, bezpośrednia relacja z XXI-wiecznej wersji PRLu. Nie wszystko się udaje, ale przy okazji tego eksperymentu, zgodnie z antropologicznym założeniem współautorki, czytelnik zaczyna zauważać pewne różnice interpersonalne pomiędzy "realnym socjalizmem", a kapitalizmem. Nie da się porównać życia "tu" i "tam", jak się okazuje, jedno i drugie ma swoje "plusy dodatnie" i "plusy ujemne".

Wciągająca, prawdziwa, bezpośrednia relacja z XXI-wiecznej wersji PRLu. Nie wszystko się udaje, ale przy okazji tego eksperymentu, zgodnie z antropologicznym założeniem współautorki, czytelnik zaczyna zauważać pewne różnice interpersonalne pomiędzy "realnym socjalizmem", a kapitalizmem. Nie da się porównać życia "tu" i "tam", jak się okazuje, jedno i drugie ma swoje...

Prawdziwa i żywa opowieść kobiety, której całe życie jest życiem misyjnym. Uderzające, że w tak niewielkiej pod względem fizycznym osobie zmieściło się tyle zapału, siły, cierpliwości, a także dobroci i miłości. Czytający staje się uczestnikiem podróży-wspomnienia do Ugandy z Wandą Błeńską.

Prawdziwa i żywa opowieść kobiety, której całe życie jest życiem misyjnym. Uderzające, że w tak niewielkiej pod względem fizycznym osobie zmieściło się tyle zapału, siły, cierpliwości, a także dobroci i miłości. Czytający staje się uczestnikiem podróży-wspomnienia do Ugandy z Wandą Błeńską.

"Meisterstück" pod względem fabuły i języka. Zafon misternie, niczym owad, tka nić intryg i postaci, aby złapać w swoją sieć czytelnika. I udaje mu się to w całej rozciągłości. Książka o książce, historia opowiedziana wieloma mniejszymi historiami. Autor nie zostawił miejsca na nudę, fenomenalnie zbudował napięcie. Zastanawiam się tylko, czy to była historia o miłości, historia o młodości i dorastaniu, historia o relacjach między ludźmi, o wojnie, o Franco, a może wszystko na raz? Mało kto potrafi zamknąć życie w słowach, z taką dbałością o szczegóły - tutaj się to udało. I cała ta tajemnica zamknięta, niczym w labiryncie, w przepięknej scenerii Barcelony.

"Meisterstück" pod względem fabuły i języka. Zafon misternie, niczym owad, tka nić intryg i postaci, aby złapać w swoją sieć czytelnika. I udaje mu się to w całej rozciągłości. Książka o książce, historia opowiedziana wieloma mniejszymi historiami. Autor nie zostawił miejsca na nudę, fenomenalnie zbudował napięcie. Zastanawiam się tylko, czy to była historia o miłości,...

Bardzo ciekawa, wieloetapowa podróż, w trakcie której odkrywa się, że człowiek nigdy nie przestanie się uczyć, że za często stawia zbyt mocne tezy. Wszystko opatrzone "luźnym" stylem Szymona Hołownii - powstał piękny pomnik chrześcijaństwa, oby nie był tylko martwą statuetką.

Bardzo ciekawa, wieloetapowa podróż, w trakcie której odkrywa się, że człowiek nigdy nie przestanie się uczyć, że za często stawia zbyt mocne tezy. Wszystko opatrzone "luźnym" stylem Szymona Hołownii - powstał piękny pomnik chrześcijaństwa, oby nie był tylko martwą statuetką.

Naturalnie nasuwa się skojarzenie z theatrum mundi. Konsekwencja, upór, pozytywne myślenie, aż w końcu zmiana - tylko zgrabny make-up czy coś prawdziwego? I ten motyw przedstawienia, filmu, szczęśliwego zakończenia, niezwykle dojmujące przeżycie podczas czytania tej książki... I chyba pytanie kluczowe: kto jest reżyserem i do kogo należy ostatnie słowo - "cięcie".

Naturalnie nasuwa się skojarzenie z theatrum mundi. Konsekwencja, upór, pozytywne myślenie, aż w końcu zmiana - tylko zgrabny make-up czy coś prawdziwego? I ten motyw przedstawienia, filmu, szczęśliwego zakończenia, niezwykle dojmujące przeżycie podczas czytania tej książki... I chyba pytanie kluczowe: kto jest reżyserem i do kogo należy ostatnie słowo - "cięcie".

Moja ulubiona, niezwykle prosta, powracasz wiele razy i widzisz coś nowego, ciągle. Skarbnica cytatów. Autor pokazuje co traci człowiek, jak dziwaczeje, kiedy wydaje mu się, że staje się dorosłym.

Moja ulubiona, niezwykle prosta, powracasz wiele razy i widzisz coś nowego, ciągle. Skarbnica cytatów. Autor pokazuje co traci człowiek, jak dziwaczeje, kiedy wydaje mu się, że staje się dorosłym.

Krótki zapis treściwych rekolekcji. Dobitnie o tym jak jest i jak powinno być z "wierzeniem" katolika. A to wszystko w oparciu na Słowie Pisma.

Krótki zapis treściwych rekolekcji. Dobitnie o tym jak jest i jak powinno być z "wierzeniem" katolika. A to wszystko w oparciu na Słowie Pisma.

Niezwykle trudna, utrzymana w mediewistycznym klimacie. I za ten klimat się ją kocha. Po bardzo długiej lekturze zakończona. Umberto Eco pokazał, że przez karty papieru potrafi odpowiednio zadziałać na wyobraźnię czytelnika. Czasem denerwująca mnogość szczegółów jest solą tej książki.

Niezwykle trudna, utrzymana w mediewistycznym klimacie. I za ten klimat się ją kocha. Po bardzo długiej lekturze zakończona. Umberto Eco pokazał, że przez karty papieru potrafi odpowiednio zadziałać na wyobraźnię czytelnika. Czasem denerwująca mnogość szczegółów jest solą tej książki.

Życiorys genialnego kolarza, ale z perspektywy jego kolegów (rywali i współpracowników). Wygrywanie, które staje się chorobą, wielki dopóki triumfował, samotny, kiedy odstawiał narzędzie swojej pracy. Błogosławieństwem tej książki jest brak wspomnień, ze strony samego Merckxa.

Życiorys genialnego kolarza, ale z perspektywy jego kolegów (rywali i współpracowników). Wygrywanie, które staje się chorobą, wielki dopóki triumfował, samotny, kiedy odstawiał narzędzie swojej pracy. Błogosławieństwem tej książki jest brak wspomnień, ze strony samego Merckxa.

Wiele trudnych pytań, brak jednoznacznych odpowiedzi - jak w życiu. Wymiana poglądów, bez ich wzajemnego sobie narzucania. Wartościowa lekcja, zarówno dla "fundamentalistów" jak i "szlachetnie wątpiących".

Wiele trudnych pytań, brak jednoznacznych odpowiedzi - jak w życiu. Wymiana poglądów, bez ich wzajemnego sobie narzucania. Wartościowa lekcja, zarówno dla "fundamentalistów" jak i "szlachetnie wątpiących".