Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niestety nie porwała mnie tak jak pierwszy tom z cyklu, a mniej więcej od połowy zaczęła mi się wręcz dłużyć. Może to kwestia tłumaczenia, a może po prostu stylu pisania autorki, ale generalnie źle mi się ją czytało, podobnie jak poprzednią część (nie pamiętam, czy miałam ten problem przy "Porwanej Pieśniarce"). Czuję niedosyt, bo jak dla mnie to niestety zmarnowany potencjał.

Niestety nie porwała mnie tak jak pierwszy tom z cyklu, a mniej więcej od połowy zaczęła mi się wręcz dłużyć. Może to kwestia tłumaczenia, a może po prostu stylu pisania autorki, ale generalnie źle mi się ją czytało, podobnie jak poprzednią część (nie pamiętam, czy miałam ten problem przy ...

Rozwiń

Zwiń

Nie porwała mnie tak bardzo jak pierwsza część cyklu, chwilami była nudna, a na pewno przewidywalna. Przebrnęłam przez nią tylko po to, by wiedzieć mniej więcej co się wydarzyło przed przeczytaniem kolejnego tomu, który mam nadzieję, że będzie znacznie bardziej wciągający.

Nie porwała mnie tak bardzo jak pierwsza część cyklu, chwilami była nudna, a na pewno przewidywalna. Przebrnęłam przez nią tylko po to, by wiedzieć mniej więcej co się wydarzyło przed przeczytaniem kolejnego tomu, który mam nadzieję, że będzie znacznie bardziej wciągający.

Lekki, zabawny romans w sam raz na wakacyjny wyjazd. Ciekawy pomysł ze stworzeniem alternatywnej rzeczywistości, w której Mieszko I wcale nie przyjął chrztu, a Polska nadal była pogańskim krajem, niemniej autorka nie wykorzystała wszystkich możliwości, jakie daje tak wykreowany świat. Mam nadzieję, że zmieni się to w kolejnych powieściach z serii.

Lekki, zabawny romans w sam raz na wakacyjny wyjazd. Ciekawy pomysł ze stworzeniem alternatywnej rzeczywistości, w której Mieszko I wcale nie przyjął chrztu, a Polska nadal była pogańskim krajem, niemniej autorka nie wykorzystała wszystkich możliwości, jakie daje tak wykreowany świat. Mam ...

Rozwiń

Zwiń

Nie jestem fanką thrillerów, ale muszę przyznać, że ten był naprawdę świetny. Wiał grozą do ostatniej strony i choć akcja rozwijała się powoli, atmosfera przerażenia gęstniała z każdą kolejną stroną. Odetchnąć mogłam dopiero po przeczytaniu ostatniego rozdziału. Ocena byłaby zdecydowanie wyższa gdybym częściej sięgała po tego typu literaturę, po prostu dla mnie poziom niepokoju był za wysoki, ale myślę, że miłośnicy powieści sensacyjnych, a może nawet horrorów, powinni być zadowoleni.

Nie jestem fanką thrillerów, ale muszę przyznać, że ten był naprawdę świetny. Wiał grozą do ostatniej strony i choć akcja rozwijała się powoli, atmosfera przerażenia gęstniała z każdą kolejną stroną. Odetchnąć mogłam dopiero po przeczytaniu ostatniego rozdziału. Ocena byłaby zdecydowanie w...

Rozwiń

Zwiń