-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2024-05-03
2024-05-02
Nie porywa. Dobrze się słuchało, ale bez większego zainteresowania.
Nie porywa. Dobrze się słuchało, ale bez większego zainteresowania.
Pokaż mimo to2024-04-24
Tak samo jak w przypadku innych części tego cyklu, mogę z czystym sumieniem polecić tę publikację. Słuchało się tego bardzo miło. Nie było tam niczego nadzwyczajnego, ale i tak nie żałuję. Jeśli ktoś poszukuje balsamu na skołatane nerwy, to ta książka działa lepiej niż nie jedna tabletka. Na pewno posłucham jeszcze pozostałych części.
Tak samo jak w przypadku innych części tego cyklu, mogę z czystym sumieniem polecić tę publikację. Słuchało się tego bardzo miło. Nie było tam niczego nadzwyczajnego, ale i tak nie żałuję. Jeśli ktoś poszukuje balsamu na skołatane nerwy, to ta książka działa lepiej niż nie jedna tabletka. Na pewno posłucham jeszcze pozostałych części.
Pokaż mimo to2024-04-20
Im więcej poznaję twórczości tego Pana, tym bardziej jestem nią znudzony. Z początku jest intrygująco, ale potem jest już przewidywalna nuda.
Im więcej poznaję twórczości tego Pana, tym bardziej jestem nią znudzony. Z początku jest intrygująco, ale potem jest już przewidywalna nuda.
Pokaż mimo to2024-04-05
Przykro mi, ale Poirot w wersji zabili go drągiem, a on uciekł pociągiem nie podobał mi się. Może kilkadziesiąt lat temu to mogło jeszcze na kimś zrobić wrażenie. Dziś to już niemożliwe.
Przykro mi, ale Poirot w wersji zabili go drągiem, a on uciekł pociągiem nie podobał mi się. Może kilkadziesiąt lat temu to mogło jeszcze na kimś zrobić wrażenie. Dziś to już niemożliwe.
Pokaż mimo toMiłe dla ucha opowieści o niesfornych kotach. Choć momentami historie były nieco naciągane, to jednak nadal jest to świetna, inteligentna rozrywka dla poszukujących relaksu po ciężkim dniu lub tygodniu. Dobrze, że takie rzeczy powstają.
Miłe dla ucha opowieści o niesfornych kotach. Choć momentami historie były nieco naciągane, to jednak nadal jest to świetna, inteligentna rozrywka dla poszukujących relaksu po ciężkim dniu lub tygodniu. Dobrze, że takie rzeczy powstają.
Pokaż mimo to2024-03-27
Trochę trudno ocenić mi te książkę, bo już wcześniej widziałem film z Davidem Suchetem. I o dziwo ten film wypadł lepiej niż książka. Słuchałem jej jako audiobook, który przeczytał sam Roch Siemianowski. Ale nawet jemu nie udało się rozkręcić akcji. Całość brzmiała dość monotonnie, choć historia w sumie ciekawa.
Trochę trudno ocenić mi te książkę, bo już wcześniej widziałem film z Davidem Suchetem. I o dziwo ten film wypadł lepiej niż książka. Słuchałem jej jako audiobook, który przeczytał sam Roch Siemianowski. Ale nawet jemu nie udało się rozkręcić akcji. Całość brzmiała dość monotonnie, choć historia w sumie ciekawa.
Pokaż mimo to2024-03-27
Urocze opowiastki o kotach dla kociarzy. Nieco przerysowane, ale humorystyczny styl tego właśnie wymaga. Lekkie i odprężające.
Urocze opowiastki o kotach dla kociarzy. Nieco przerysowane, ale humorystyczny styl tego właśnie wymaga. Lekkie i odprężające.
Pokaż mimo to2024-03-27
Pozycja o bardzo nietypowej tematyce. Bo chodzi o transport publiczny i wykluczenie transportowe w Polsce. Tym bardziej nietypowa, że autorem jest kobieta, bo zwykle to mężczyźni lubują się w rozkładaniu tematyki transportu na części pierwsze. A tu Pani Gitkiewicz napisała niezwykle rzetelny i wnikliwy reportaż, stosując przy tym przystępny język, dzięki czemu książkę przeczytać/posłuchać może każdy. Można chyba powiedzieć, że autorka dostrzegła naprawdę wszystko, co się tylko dało w tym temacie. Ciekawe ludzkie historie mieszają się tu z opowieściami pracowników transportowych, co daje nam pełny obraz sytuacji. Pocieszające jest to, że od 2019 roku, kiedy tę książkę napisano, trochę na plus się jednak zmieniło. I obyśmy ten kierunek utrzymali.
Pozycja o bardzo nietypowej tematyce. Bo chodzi o transport publiczny i wykluczenie transportowe w Polsce. Tym bardziej nietypowa, że autorem jest kobieta, bo zwykle to mężczyźni lubują się w rozkładaniu tematyki transportu na części pierwsze. A tu Pani Gitkiewicz napisała niezwykle rzetelny i wnikliwy reportaż, stosując przy tym przystępny język, dzięki czemu książkę...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-24
Mam ogromną sympatię do autorki ze względu na jej umiejętność tworzenia prawdziwych życiowo historii. Łatwo identyfikować się z problemami bohaterów. Autorka jest też kociarą, co daje odczuć w swoich książkach. I chętnie dałbym jej wyższą ocenę niż 6 gwiazdek. Ale nie mogę przeboleć, że pierwsza połowa książki jest prawie w całości przegadana i dłuży się niesamowicie. Akcja przyspiesza w drugiej połowie, lecz żal już pozostaje.
Mam ogromną sympatię do autorki ze względu na jej umiejętność tworzenia prawdziwych życiowo historii. Łatwo identyfikować się z problemami bohaterów. Autorka jest też kociarą, co daje odczuć w swoich książkach. I chętnie dałbym jej wyższą ocenę niż 6 gwiazdek. Ale nie mogę przeboleć, że pierwsza połowa książki jest prawie w całości przegadana i dłuży się niesamowicie. Akcja...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-20
Panna Marple w swoim najlepszym wydaniu. Perfekcyjnie skrojona historia, tchnąca elegancją i angielskim klimatem. Rozwiązana przez starszą Panią z właściwym jej wdziękiem.
Panna Marple w swoim najlepszym wydaniu. Perfekcyjnie skrojona historia, tchnąca elegancją i angielskim klimatem. Rozwiązana przez starszą Panią z właściwym jej wdziękiem.
Pokaż mimo to2024-03-19
Dobre, ale przyznam, że mnogość bohaterów i stopień skomplikowania fabuły trochę mnie przerosły. Może tę książkę akurat lepiej czytać niż słuchać. A ja słuchałem.
Dobre, ale przyznam, że mnogość bohaterów i stopień skomplikowania fabuły trochę mnie przerosły. Może tę książkę akurat lepiej czytać niż słuchać. A ja słuchałem.
Pokaż mimo to2024-03-17
Niby nic wielkiego, a jednak z każdą minutą wciąga coraz bardziej. Dobre dialogi, choć komediowo nieco przerysowane. Czyli otrzymujemy to, co w czeskich produkcjach lubimy najbardziej.
Niby nic wielkiego, a jednak z każdą minutą wciąga coraz bardziej. Dobre dialogi, choć komediowo nieco przerysowane. Czyli otrzymujemy to, co w czeskich produkcjach lubimy najbardziej.
Pokaż mimo to2024-03-11
Na początku było intrygująco i zabawnie. Potem atmosfera zaczęła siadać. A na koniec Poirot z kapelusza wyciągnął odpowiedzi na wszystkie pytania. Nie ruszyło mnie to jakoś.
Na początku było intrygująco i zabawnie. Potem atmosfera zaczęła siadać. A na koniec Poirot z kapelusza wyciągnął odpowiedzi na wszystkie pytania. Nie ruszyło mnie to jakoś.
Pokaż mimo to2024-03-06
12 opowiadań, które miały umilić zimę. Mnie nie umiliły. Raczej znudziły.
12 opowiadań, które miały umilić zimę. Mnie nie umiliły. Raczej znudziły.
Pokaż mimo to2024-03-05
Choć historia z tej książki nie jest może bardzo odkrywcza, to jednak sprawny warsztat pisarski Pana Śmielaka sprawił, że czytało się to bardzo dobrze. Na dodatkowy plus idzie zakończenie, którego się nie spodziewałem.
Choć historia z tej książki nie jest może bardzo odkrywcza, to jednak sprawny warsztat pisarski Pana Śmielaka sprawił, że czytało się to bardzo dobrze. Na dodatkowy plus idzie zakończenie, którego się nie spodziewałem.
Pokaż mimo to2024-03-04
Dla Japończyków koty to zwierzęta o specjalnym statusie. Nie powinno więc dziwić, że napisali o nich opowiadania. Liczyłem na coś bardziej porywającego. Te opowiadania są zaledwie letnie, do posłuchania przed snem. Koty na pewno zasługują na coś lepszego.
Dla Japończyków koty to zwierzęta o specjalnym statusie. Nie powinno więc dziwić, że napisali o nich opowiadania. Liczyłem na coś bardziej porywającego. Te opowiadania są zaledwie letnie, do posłuchania przed snem. Koty na pewno zasługują na coś lepszego.
Pokaż mimo to2024-03-02
Jeden z tych kryminałów, które Pan Zygmunt pisał taśmowo, siedząc pewnie na sedesie. A dobry, ani zły. Taki przeciętny zapychacz czasu.
Jeden z tych kryminałów, które Pan Zygmunt pisał taśmowo, siedząc pewnie na sedesie. A dobry, ani zły. Taki przeciętny zapychacz czasu.
Pokaż mimo to2024-03-02
Sięgając po tę pozycję byłem pełen obaw. Spodziewałem się bowiem mniejszej lub większej dawki taniej sensacji rodem z Youtube'a. Tymczasem otrzymałem rzetelne zestawienie paranormalnych przypadków w Polsce z solidnym dodatkiem rysu historycznego o skomplikowanych i nie rzadko wstydliwych losach Polaków po wojnie i teraz. To było fascynujące od pierwszej do ostatniej minuty. Myślę, że nie tylko fani tego typu zjawisk będą zadowoleni. Na dodatkową pochwałę zasługuje idealnie dobrany lektor. W jego ustach wszystkie te historie zyskiwały reportażowy feeling.
Sięgając po tę pozycję byłem pełen obaw. Spodziewałem się bowiem mniejszej lub większej dawki taniej sensacji rodem z Youtube'a. Tymczasem otrzymałem rzetelne zestawienie paranormalnych przypadków w Polsce z solidnym dodatkiem rysu historycznego o skomplikowanych i nie rzadko wstydliwych losach Polaków po wojnie i teraz. To było fascynujące od pierwszej do ostatniej minuty....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-29
Dwa kryminały z czasów PRL. Niestety obydwa dość męczące i bez polotu. Odnosi się wrażenie, że autor napisał je siedząc w toalecie. Do bólu sztampowe.
Dwa kryminały z czasów PRL. Niestety obydwa dość męczące i bez polotu. Odnosi się wrażenie, że autor napisał je siedząc w toalecie. Do bólu sztampowe.
Pokaż mimo to
Właściwie sam jestem sobie winien. Jakiś czas temu stwierdziłem, że zapoznam się z bogatą literaturą "milicyjną", która powstawała przez cały PRL. I uparcie się zapoznaję. Mimo iż lektura każdej kolejnej pozycji angażuje mnie coraz mniej. Można odnieść wrażenie, że wszystkie te książki o śledztwach milicyjnych napisała sztuczna inteligencja. Są bardzo schematyczne i powtarzalne. Trudno odróżnić jedne od drugich. I tak właśnie jest w przypadku tej książki.
Właściwie sam jestem sobie winien. Jakiś czas temu stwierdziłem, że zapoznam się z bogatą literaturą "milicyjną", która powstawała przez cały PRL. I uparcie się zapoznaję. Mimo iż lektura każdej kolejnej pozycji angażuje mnie coraz mniej. Można odnieść wrażenie, że wszystkie te książki o śledztwach milicyjnych napisała sztuczna inteligencja. Są bardzo schematyczne i...
więcej Pokaż mimo to