rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niestety książka nie dla mnie (a raczej autor nie dla mnie). Zupełnie nie rozumiem tegoż fenomenu pana W.

Niestety książka nie dla mnie (a raczej autor nie dla mnie). Zupełnie nie rozumiem tegoż fenomenu pana W.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Apokalipsa Z dużo lepsza...

Apokalipsa Z dużo lepsza...

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Pielęgnujcie przypadkową życzliwośc i piękne czyny pozbawione sensu"

"Pielęgnujcie przypadkową życzliwośc i piękne czyny pozbawione sensu"

Pokaż mimo to


Na półkach:

W 95% niestety nuda. Plus za Emerahl i veeza.
Do kolejnych tomów nawet nie chce mi się zaglądać.

W 95% niestety nuda. Plus za Emerahl i veeza.
Do kolejnych tomów nawet nie chce mi się zaglądać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam mieszane uczucia...
Pewne wątki wydają mi się dość ciekawe (to, czym/ kim jest nekroskop, "przesłuchiwanie" zmarłych przez nekromantę, rozmowy ze zmarłymi i nieumarłymi, mroczna sceneria)...

No i rozumiem, że ciężko tej pozycji nie wrzucić do szufladki pt. horror, ale mnie ta książka nie przeraziła ani razu.

Chyba tylko MOŻNA, ale już NIE TRZEBA przeczytać.

Mam mieszane uczucia...
Pewne wątki wydają mi się dość ciekawe (to, czym/ kim jest nekroskop, "przesłuchiwanie" zmarłych przez nekromantę, rozmowy ze zmarłymi i nieumarłymi, mroczna sceneria)...

No i rozumiem, że ciężko tej pozycji nie wrzucić do szufladki pt. horror, ale mnie ta książka nie przeraziła ani razu.

Chyba tylko MOŻNA, ale już NIE TRZEBA przeczytać.

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatnia część trylogii. Może trochę szkoda...
Oceniam podobnie do poprzednich tomów: całkiem ciekawa fabuła, momentami grafomańskie wywody, odgadłam w połowie książki kto jest mordercą (a tego nie lubię, bo lubię element zaskoczenia). Kreacja Brolina jednak lekko przesadzona, ach, jaki on był przystojny, niedostępny, błyskotliwy, wspanialy, posągowy, głębia spojrzenia Brolina przewijała się chyba przez cały tom...

Ale... polecam tak czy siak, bo naprawdę fajnie się czyta :-)

Ostatnia część trylogii. Może trochę szkoda...
Oceniam podobnie do poprzednich tomów: całkiem ciekawa fabuła, momentami grafomańskie wywody, odgadłam w połowie książki kto jest mordercą (a tego nie lubię, bo lubię element zaskoczenia). Kreacja Brolina jednak lekko przesadzona, ach, jaki on był przystojny, niedostępny, błyskotliwy, wspanialy, posągowy, głębia spojrzenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka niezła i przyznam, że podobnie jak część pierwsza: podobała mi się.
Zgadzam się z kimś kto wcześniej na lubimyczytac w swojej ocenie powieści napisał, że od watków romantycznych Chattam powinien jednak trzymać się z daleka (powinien, powinien, bo to mu zgrabnie ani dobrze nie wychodzi). Dodatkowo filozoficzne itp. przemyślenia autora również wydają mi się pozbawione sensu i odkrywczości.

Ale sama historia OK, czyta się ciekawie i wciąga, tego oczekuję od kryminałów czy thrillerów. I o to chodzi.

Książka niezła i przyznam, że podobnie jak część pierwsza: podobała mi się.
Zgadzam się z kimś kto wcześniej na lubimyczytac w swojej ocenie powieści napisał, że od watków romantycznych Chattam powinien jednak trzymać się z daleka (powinien, powinien, bo to mu zgrabnie ani dobrze nie wychodzi). Dodatkowo filozoficzne itp. przemyślenia autora również wydają mi się pozbawione...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Plus: fabuła była dość wciągająca, ciekawa, zagadkowa (choć też nie zawsze, nieraz była dla mnie ciut przewidywalna), mroczna (czasem aż nadto...).

Minus: niektóre grafomańskie zdania czy wręcz kiczowate, przesłodzone sceny, sceny z Juliette i Brolinem, ostatnia scena z Brolinem i jego łzą (błagam, litości! nie mogłam tego zdzierżyć, czytałam i nie wierzyłam).

Ale oczywiście za moment sięgam po kolejną część trylogii - bo chociaż pewne aspekty tej części odrobinę mnie zraziły - to mimo wszystko jestem ciekawa, w jaki sposób pisarz będzie kontynuował swój makabryczny wątek.

Nie żałuję, że przeczytałam. Tak. Polecam.

Plus: fabuła była dość wciągająca, ciekawa, zagadkowa (choć też nie zawsze, nieraz była dla mnie ciut przewidywalna), mroczna (czasem aż nadto...).

Minus: niektóre grafomańskie zdania czy wręcz kiczowate, przesłodzone sceny, sceny z Juliette i Brolinem, ostatnia scena z Brolinem i jego łzą (błagam, litości! nie mogłam tego zdzierżyć, czytałam i nie wierzyłam).

Ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przepiękna baśń jak to napisała Ira.
Historia kształtowania się charakteru głownego bohatera, niespieszne perypetie Geda, akcja dość wolna, senna. Cudna, magiczna sceneria.
Ogromny plus to świetne, wysmakowane tłumaczenie Barańczaka. Naprawdę już tylko dla samego jego tłumaczenia warto sięgnąć po tę książkę. Lubię, gdy książka, którą czytam napisana jest pięknie, starannie, z dbałością (albo tak też jest tłumaczona).
Uważam, że siła tej książki tkwi w jej pozornej prostocie. I nawet jeśli się nieco zestarzała to nic.

Przepiękna baśń jak to napisała Ira.
Historia kształtowania się charakteru głownego bohatera, niespieszne perypetie Geda, akcja dość wolna, senna. Cudna, magiczna sceneria.
Ogromny plus to świetne, wysmakowane tłumaczenie Barańczaka. Naprawdę już tylko dla samego jego tłumaczenia warto sięgnąć po tę książkę. Lubię, gdy książka, którą czytam napisana jest pięknie,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Smoki zimowej nocy Tracy Hickman, Margaret Weis
Ocena 7,2
Smoki zimowej ... Tracy Hickman, Marg...

Na półkach:

Oceniam podobnie jak oceniłam cz.I.
Można przeczytać, nie trzeba, chociaż może i trzeba, bo zawsze byłam ciekawa "tych" Kronik Smoczej Lancy;)
Teraz już wiem, czym/ jak to smakuje.

Książka-RPG.

Oceniam podobnie jak oceniłam cz.I.
Można przeczytać, nie trzeba, chociaż może i trzeba, bo zawsze byłam ciekawa "tych" Kronik Smoczej Lancy;)
Teraz już wiem, czym/ jak to smakuje.

Książka-RPG.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Leciutko się czyta. Książka przyjemna i przesympatyczna w odbiorze. Zdecydowanie fantasy skierowane do młodszych czytelników, co wcale nie zmienia faktu, że czytało mi się ogromnie miło :)
Przyjemna odskocznia.

Leciutko się czyta. Książka przyjemna i przesympatyczna w odbiorze. Zdecydowanie fantasy skierowane do młodszych czytelników, co wcale nie zmienia faktu, że czytało mi się ogromnie miło :)
Przyjemna odskocznia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka sprawia, że człowieka w środku bardzo boli, ale mimo to ja uparcie wciąż chcę pamiętać. I nie chciałabym zapomnieć. To ważne: pamiętać o wszystkich tych ludziach.

Wielokrotnie czytana. Na pewno jeszcze do niej wrócę...

Ta książka sprawia, że człowieka w środku bardzo boli, ale mimo to ja uparcie wciąż chcę pamiętać. I nie chciałabym zapomnieć. To ważne: pamiętać o wszystkich tych ludziach.

Wielokrotnie czytana. Na pewno jeszcze do niej wrócę...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza książka Sparksa, jaką przeczytałam.
Zupełnie nie moja bajka.
Czytało się całkiem przyjemnie, ale mniej więcej od połowy książki przelatywałam już tylko szybko wzrokiem strony (marząc o rychłym końcu). Życie pisze różne, czasami niewiarygodne scenriusze, ale te wszystkie opisywane w powieści emocje były dla mnie jakieś takie sztuczne, naiwne, pochopne, zbyt prędkie, NIEWIARYGODNE. Nie kupuję tego.
Może w życiu ok ;-) , ale w książce nie uwierzyłam w tę historię.

Pierwsza książka Sparksa, jaką przeczytałam.
Zupełnie nie moja bajka.
Czytało się całkiem przyjemnie, ale mniej więcej od połowy książki przelatywałam już tylko szybko wzrokiem strony (marząc o rychłym końcu). Życie pisze różne, czasami niewiarygodne scenriusze, ale te wszystkie opisywane w powieści emocje były dla mnie jakieś takie sztuczne, naiwne, pochopne, zbyt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to "Chłopiec z latawcem", ale... podobała mi się. Lekko i dość przyjemnie się czytało. Myślę, że książka bardziej do gustu przypadnie płci pięknej...

Nie jest to "Chłopiec z latawcem", ale... podobała mi się. Lekko i dość przyjemnie się czytało. Myślę, że książka bardziej do gustu przypadnie płci pięknej...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

I znów parę świetnych cytatów zostanie w głowie...

I znów parę świetnych cytatów zostanie w głowie...

Pokaż mimo to

Okładka książki Smoki jesiennego zmierzchu Tracy Hickman, Margaret Weis
Ocena 7,0
Smoki jesienne... Tracy Hickman, Marg...

Na półkach:

Ile powinnam dać gwiazdek? - oto dylemat.
Pierwsze 50 stron czytałam niemal z wytrzeszczonymi z rozczarowania oraz zaskoczenia oczętami (nie wierząc, że ktokolwiek może dać tej książce więcej niż 2 gwiazdki).
Być może to kwestia kiepskiego tłumaczenia (notabene z błędami ortograficznymi: „tylnie” rozłożyło mnie na łopatki).
Literackim arcydziełem tej książki nie nazwę ( < - sarkazm), ale… 50 stron zniosłam, wciągnęłam się i potem już gładko przełknęłam resztę.

Jak ocenić książkę, która literacko, językowo kuleje, ale fabularnie mnie wciągnęła, zaciekawiła i faktycznie dała sporo przyjemności?

Daję 6 gwiazdek, bo książka całkiem dobra, bo sympatycznie mi się ją czytało i momentami czułam jakbym uczestniczyła w grze... Przyjemne czytadełko.

Nie wiem jednak komu polecić książkę: chyba głównie fanom RPG-ów.

Ile powinnam dać gwiazdek? - oto dylemat.
Pierwsze 50 stron czytałam niemal z wytrzeszczonymi z rozczarowania oraz zaskoczenia oczętami (nie wierząc, że ktokolwiek może dać tej książce więcej niż 2 gwiazdki).
Być może to kwestia kiepskiego tłumaczenia (notabene z błędami ortograficznymi: „tylnie” rozłożyło mnie na łopatki).
Literackim arcydziełem tej książki nie nazwę (...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wahałam się, ile dać gwiazdek tej książce: jest pięknie, mądrze i bardzo zajmująco napisana. Książkę pochłonęłam i podobała mi się, jednak nie dostanie ode mnie 10 gwiazdek. Dostanie 9.
I mimo że niespecjalnie fascynuje mnie "islamski krąg kulturowy" to jednak jestem bardzo otwarta na książki ukazujące kultury odmienne od naszego kręgu kulturowego. Poza tym może coś w tym jest, że jeśli coś poznajesz, oswajasz się z tym to zaczyna Cię to coraz bardziej pociągać. Zatem kto wie? Może to będzie kolejna moja fascynacja?
Ale do rzeczy.
O czym jest książka – pozwólmy powiedzieć samej książce; opisów i recenzji wszędzie jest pełno. Ja uważam, że naprawdę warto ją przeczytać.

Na koniec: Dlaczego na wewnętrznej obwolucie książki ktoś tak zaspoilerował? (identyczny tekst jest tu, na stronie lubimyczytac - przy głównym opisie książki? Wolałabym sama wyczytać to wszystko z książki... ).

***
Dla ciebie tysiąc razy.

Wahałam się, ile dać gwiazdek tej książce: jest pięknie, mądrze i bardzo zajmująco napisana. Książkę pochłonęłam i podobała mi się, jednak nie dostanie ode mnie 10 gwiazdek. Dostanie 9.
I mimo że niespecjalnie fascynuje mnie "islamski krąg kulturowy" to jednak jestem bardzo otwarta na książki ukazujące kultury odmienne od naszego kręgu kulturowego. Poza tym może coś w tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam czytać w autobusie...
...gdy pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę i zaczęłam ją czytać z wypiekami na twarzy na przystanku... potem już w autobusie... pochłonęła mnie tak dalece, że dopiero po (mniej więcej) 30 minutach, gdy podniosłam wzrok znad książki, dostrzegłam, że nie jadę do pracy, lecz jadę "w tzw. kosmos", czyli nie wiadomo gdzie... autobusem, który nie kursuje na linii: mój dom-moja praca... lecz wiezie mnie radośnie w przeciwnym kierunku:)
Jestem chaotykiem, ale nigdy wcześniej nie pomyliłam autobusu jadąc do pracy ;-) Dzięki Dukajowi już wiem, że to możliwe ;)

Plus dla Dukaja. Wciągnął mnie jak diabli.

Uwielbiam czytać w autobusie...
...gdy pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę i zaczęłam ją czytać z wypiekami na twarzy na przystanku... potem już w autobusie... pochłonęła mnie tak dalece, że dopiero po (mniej więcej) 30 minutach, gdy podniosłam wzrok znad książki, dostrzegłam, że nie jadę do pracy, lecz jadę "w tzw. kosmos", czyli nie wiadomo gdzie... autobusem, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedyny mankament: kto się zgodził na te koślawe rysunki?

Jedyny mankament: kto się zgodził na te koślawe rysunki?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zasadniczo wrzucenie przeze mnie tej książki do szufladki "Przeczytane" - to z pewnością olbrzymie nadużycie, bo utknęłam w 1/3 albo 1/4 książki...
Sięgnęłam po tę książkę, bo od dłuższego czasu byłam jej bardzo ciekawa. Ciekawość została zaspokojona. Między książką a mną nie było żadnej chemii, z tego romansu nie będzie.
Nie chcę oceniać, bo nie skończyłam "Kuzynek".

Ot, przegrały z V.Drakkainenem.

Zasadniczo wrzucenie przeze mnie tej książki do szufladki "Przeczytane" - to z pewnością olbrzymie nadużycie, bo utknęłam w 1/3 albo 1/4 książki...
Sięgnęłam po tę książkę, bo od dłuższego czasu byłam jej bardzo ciekawa. Ciekawość została zaspokojona. Między książką a mną nie było żadnej chemii, z tego romansu nie będzie.
Nie chcę oceniać, bo nie skończyłam "Kuzynek"....

więcej Pokaż mimo to