Opinie użytkownika
Napisać, że ta xiążka kipi od emocji to za mało. Emocje wylewają się z niej niczym lawa z wulkanu. No, ale to zrozumiałe gdyż Prymaka-Oniszk pisze o swoich najbliższych. O dziadku, który został zamordowany, o Białorusinach, a sama jest Białorusinką, o prawosławnych, a sama jest prawosławna. Jej emocje są jak najbardziej uprawnione. Akurat autorka ma do nich pełne...
więcej Pokaż mimo toPierwsze opowiadanie jest świetne. Pewnie dlatego, że nietypowo jak na Małeckiego ma puentę. Reszta opowiadań nie zrobiła już tak dobrego wrażenia. Być może dlatego, że niektóre już znałem, a być może dlatego, że są po prostu słabe.
Pokaż mimo to
Szybko się czyta, a historia wciąga. Tylko, że "harlequiny" też czyta się szybko, co wcale nie oznacza, że to literatura wybitna.
Czytając Dygot miałem wrażenie, że czytam zmixowane scenariusze francuskiego filmu "Amelia" i polskiego serialu "Dom". Ludzie się rodzą i umierają, a to co pomiędzy to życie - czasami dziwne i nietypowe a czasami banalne i zwykłe.
Dla mnie takie...
TON to jeden z trzech moich ulubionych zespołów muzycznych, jestem ich fanem od 1994, więc o Steele'u wiem sporo. Mimo to ta xiążka dostarczyła mi wielu nowych i ciekawych informacji. Chociaż zabrakło mi szczegółowych informacji o historii zmiany nazwiska przez Ratajczyka.
Już sama okładka jest genialna bo utrzymana w tonie i kolorystyce wszystkich płyt TON.
W ogóle ta...
Dla mnie za sam pomysł należy się 10 gwiazdek.
Dzięki benedyktyńskiej pracy Szczygła udało się uchronić przed zapomnieniem ponad sto (we wszystkich tomach) znakomitych reportaży. A także kilku wybitnych twórców, zaś innych przedstawić w innym świetle.
Ten tom to też podróż w czasie do świata, w którym słowo Murzyn nie obrażało, komunizm i faszyzm byłby takimi samymi...
Xiążka Kowalskiego pokazuje drogę chrześcijaństwa - od prześladowanej i pogardzanej, niezbyt licznej sekty do religii, jeśli nie panującej na całym ówczesnym świecie, to przynajmniej dominującej w nim.
Wiadomo, że wraz ze wzrostem wyznawców maleje ich gorliwość. I tutaj można krok po kroku prześledzić proces odchodzenia od nauki Chrystusa, zawłaszczania, przeinaczania i...
Podoba mi się koncept aby xiążka składała się z opowiadań, które wzajemnie się przenikają. Jeszcze bardziej podobało mi się aby w ten sposób pokazać, że śmierć zawsze nas zaskakuje i pozbawia życie puenty.
To, że jakaś historia urywa się nagle, bo jej bohater umiera i nie dowiadujemy się co dalej mogłoby się wydarzyć, nie jest wcale złe, bo przecież tak wygląda życie. Nie...
To wyjątkowa xiążka.
Z reguły adaptacje filmowe są słabsze od xiążek na podstawie, których powstały. A ta xiążka to wyjątek od tej reguły. To właśnie na tym polega jej wyjątkowość.
To druga xiążka Małeckiego jaką przeczytałem. Po znakomitym Saturninie jest to niestety poważny zjazd. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że film ratuje tę xiążkę. Czytana bez filmu byłaby dla mnie...
Sięgając po tę xiążkę wydawało mi się, że sięgam po zbiór skeczów, z rzadka okraszonych jakimś faktem lub opinią. Tymczasem było dokładnie na odwrót.
Ta wspaniała xiążka to skrupulatnie opisana historia kultowej szóstki Pytonów, zawierająca mnóstwo faktów oraz opinii wyrażonych przez samych bohaterów. Żarty są nienachalne i ściśle związane z opisywanymi...
Bardzo nierówny ten zbiór opowiadań. Są tam prawdziwe perełki, błyskotliwe pomysły by spojrzeć inaczej na różne sprawy, niemal gotowe trajlery do scenariuszy, których nie powstydziłoby się Hollywood. Ale są też nudne, ciężkie texty, które Zajdel na siłę opakowywał w formę opowiadań bo chyba miał już zapłacone za napisanie czegokolwiek.
Pokaż mimo to
Paragraf 22 to jedna z trzech moich ulubionych xiążek o wojnie. Właśnie ją sobie odświeżyłem i nadal bawi i przeraża jednocześnie.
Wiadomo, że Heller oparł ją na swoich osobistych doświadczeniach. Nie jestem psychologiem, ale wydaje mi się, że reakcją obronną człowieka wystawionego na silny stres bywa ucieczka w śmiech i absurd. To chyba ten przypadek.
To jest znakomita, wielowymiarowa xiążka. Nie tylko o traumach, nie tylko o tym, że ludzie nie rozmawiają ze sobą, nie tylko o tym, że małe gesty, trwające sekundę zdarzenia zmieniają bezpowrotnie cały świat, ale także o braku porozumienia wynikającym z niemożności porozumienia.
Bo jak mam opowiedzieć swoim bliskim, że mordowałem z zimną krwią? Jak powiedzieć, że mam...
Adekwatny tytuł. Bo to nie jest xiążka zawierająca jakąś spójną historię lecz zbiór wyrwanych z kontextu "kadrów" właśnie.
Brencz chyba chciał w swojej xiążce zawrzeć jak najwięcej ciekawych tematów i informacji ale przesadził. Nadmiar wiadomości sprawia, że czasami miałem wrażenie, że czytam jakieś streszczenie xięgi rekordów. Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby zamiast...
To mogłoby być arcydzieło gdyby Lem dał radę powstrzymać samego siebie. Niestety, ale autor nie tylko musiał pobawić się w tworzenie fikcyjnych światów, ale bardzo dokładnie i szczegółowo opisał różne formy aktywności oceanu na planecie, co na pewno dało mu dużo satysfakcji, ale w żaden sposób nie wzbogaciło głównego wątku i na dodatek niepotrzebnie rozdęło xiążkę.
Pokaż mimo to
Bardzo przyjemna w odbiorze, chociaż niepozbawiona mankamentów, xiążka.
Genow-Jopek z jednej strony opisuje Bułgarię i Bułgarów bardzo drobiazgowo, a z drugiej strony jednym, krótkim akapitem "opędza" Buzłudżę, najsłynniejszą bułgarską budowlę ostatnich stu lat i w ogóle pomija fenomen lutenicy, która w bułgarskich hipermarketach ma odrębne alejki - tak jak u nas musztarda...
Owszem, znalazłem w tej xiążce kilka celnych spostrzeżeń, ale ogólna jej wymowa jest wielce rozczarowująca. Przemyślenia Czendlika są przede wszystkim niespójne, wewnętrznie sprzeczne, infantylne, momentami wręcz żenujące. Gdy Czendlik mówi o kwestiach strikte religijnych to jeszcze da się to czytać, ale gdy dotyka relacji między kobietą a mężczyzną, a zwłaszcza między...
więcej Pokaż mimo to
Właśnie sobie odświeżyłem tę xiążkę i nadal robi wrażenie.
Trudno mi uwierzyć, że to prawdziwa historia, ale nawet jeśli Wharton ją sobie wymyślił, na przykład posiłkując się takim zdarzeniem, które faktycznie miało miejsce podczas I Wojny Światowej, to nie mam mu tego za złe, bo historia ma piękne humanistyczne przesłanie.
To nie jest xiążka. To jest poważna praca naukowa w formie eseju.
Mnogość wątków, zakres czasowy, erudycja autorki i brak wyraźnego wątku prowadzącego przez tę pracę, czynią lekturę prawdziwą torturą.
Wiem, że Bałkany wyobrażone często są lekturą obowiązkową na studiach związanych z Bałkanami. Szczerze współczuję studentom.
To moja ulubiona xiążka. Czytam ją co jakiś czas i wciąż uważam, że to najlepsza xiążka jaką przeczytałem.
Vonnegut ma niebywały dar pisania o rzeczach poważnych w sposób niepoważny. Jest niepowtarzalny gdy o rzeczach smutnych pisze w sposób śmieszny a o śmiesznych w smutny. Na przykład w wydaniu Rzeźni, które mam, na stronach 17 i 18 znajduje się najlepszy jaki...