rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Times New Romans" to książka, która z miejsca skradła moje serce. Historia o tęsknocie, miłości i drugiej szansie, doprawiona sporą dawką humoru - czego chcieć więcej?

Julia Biel mistrzowsko buduje napięcie, stopniowo odkrywając przed czytelnikiem przeszłość bohaterów i sekrety, które skrywają. Opowieść prowadzona jest z dwóch perspektyw, co pozwala na dogłębne poznanie myśli i uczuć bohaterów.

Ellie i Theo od najmłodszych lat byli najlepszymi przyjaciółmi. Ich wspólną pasję do pisania przekuli w marzenia o stworzeniu książki. Niestety, ich drogi rozeszły się.

Lata później Ellie staje się cenioną autorką kryminałów, a Theo uwielbianym przez rzesze czytelników autorem bestsellerowych romansów. Pewnego dnia Ellie dostaje nieoczekiwaną propozycję: ma napisać wspólną książkę właśnie z Theo. Co więcej, przez sześć miesięcy będą musieli mieszkać razem i udawać parę.

Julia Biel kreuje bohaterów pełnowymiarowych i wiarygodnych. Ellie i Theo popełniają błędy, mają swoje słabości, ale są też twardzi i potrafią walczyć o swoje szczęście.

"Times New Romans" to książka, która bawi, wzrusza i trzyma w napięciu do samego końca. Z czystym sumieniem polecam ją wszystkim miłośnikom romansów i nie tylko.

"Times New Romans" to książka, która z miejsca skradła moje serce. Historia o tęsknocie, miłości i drugiej szansie, doprawiona sporą dawką humoru - czego chcieć więcej?

Julia Biel mistrzowsko buduje napięcie, stopniowo odkrywając przed czytelnikiem przeszłość bohaterów i sekrety, które skrywają. Opowieść prowadzona jest z dwóch perspektyw, co pozwala na dogłębne poznanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Aurora” to lekka i przyjemna powieść dla młodzieży, która zabiera czytelników w podróż do słonecznej Werony.

Aurora stoi na progu dorosłości i pragnie uciec od presji podejmowania trudnych, życiowych decyzji. Spontanicznie decyduje się na wyjazd do Włoch, gdzie poznaje Willa, chłopaka żyjącego na walizkach. Razem odkrywają uroki miasta, dzielą się swoimi problemami i wspólnie doświadczają pierwszej miłości.

Mimo potencjału tkwiącego w historii książka rozczarowała mnie w kilku aspektach. Fabuła opiera się w dużej mierze na zbiegach okoliczności, przez co momentami staje się ona mało wiarygodna. Autorka nadmiernie eksponuje „męskość” bohaterów, co w XXI wieku brzmi już dość mocno anachronicznie. Do tego dochodzi infantylny styl narracji.

Zaletą powieści jest niewątpliwie jej klimat. Autorka doskonale oddaje atmosferę słonecznej Werony. Lekki styl i krótkie rozdziały sprawiają, że czyta się ją szybko. Historia porusza uniwersalne tematy dorastania, pierwszych miłości i poszukiwania własnej tożsamości.

„Aurora” to powieść, idealna na słoneczne popołudnie. Nie jest to jednak książka, która na długo zapadnie mi w pamięci.

„Aurora” to lekka i przyjemna powieść dla młodzieży, która zabiera czytelników w podróż do słonecznej Werony.

Aurora stoi na progu dorosłości i pragnie uciec od presji podejmowania trudnych, życiowych decyzji. Spontanicznie decyduje się na wyjazd do Włoch, gdzie poznaje Willa, chłopaka żyjącego na walizkach. Razem odkrywają uroki miasta, dzielą się swoimi problemami i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Polowanie na fortunę Rosewoodów" z miejsca porównać można do "The Inheritance Games". Choć na pierwszy rzut oka dostrzec można pewne podobieństwa, śmiało mogę stwierdzić, że nie jest to kopia słynnej serii... może jedynie lekka inspiracja.

Książka Mackenzie Reed to wciągająca i lekka historia pełna zagadek i łamigłówek. Czwórka nastolatków, których losy splatają się ze sobą, wyrusza na poszukiwanie wielkiej tajemnicy pozostawionej przez Iris Rosewood, podążając za wskazówkami ukrytymi we fragmentach układanki. Pieniądze te mogą odmienić życie każdego z nich.

W rozwiązaniu zagadek kluczową rolę odgrywa Lily i wyjątkowa więź łącząca ją z babcią. Szkoda jednak, że nie ma więcej scen z nimi razem, ponieważ to osłabia nieco emocjonalny wydźwięk historii. Brakuje scen z przeszłości, które pozwoliłyby czytelnikowi lepiej zrozumieć uczucia Lily i głębiej wczuć się w jej sytuację.

Dużym atutem książki jest dynamika między bohaterami. Każdy z nich posiada unikalną osobowość, co prowadzi do zabawnych interakcji i nieoczekiwanych zwrotów akcji.

"Polowanie na fortunę Rosewoodów" to mieszanka komedii, romansu, tajemnicy, dramatu i zaskakujących zwrotów akcji. To świetna rozrywka – szybka, intrygująca i idealna dla miłośników młodzieżówek.

"Polowanie na fortunę Rosewoodów" z miejsca porównać można do "The Inheritance Games". Choć na pierwszy rzut oka dostrzec można pewne podobieństwa, śmiało mogę stwierdzić, że nie jest to kopia słynnej serii... może jedynie lekka inspiracja.

Książka Mackenzie Reed to wciągająca i lekka historia pełna zagadek i łamigłówek. Czwórka nastolatków, których losy splatają się ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Drugi tom „Pamiętnika Księżniczki” Meg Cabot to istna mieszanka wybuchowa humoru, romansu i królewskich perypetii. Mia Thermopolis, urocza i niezdarna nastoletnia księżniczka Genowii, udowadnia, że życie na świeczniku nie zawsze jest łatwe. 👸🏻👑

W tym tomie Mia mierzy się z wieloma wyzwaniami. Po skandalu w telewizji musi naprawić swój wizerunek księżniczki, a jednocześnie pogodzić obowiązki królewskie z życiem zwykłej nastolatki. 👑📖

Autorka mistrzowsko łączy wątki obyczajowe z błyskotliwym humorem. Codzienne problemy Mii, randki i szkolne obowiązki splatają się z królewskimi protokołami i politycznymi rozgrywkami, tworząc zabawną i pełną ciepła historię. 🫶🏻🤍

Mia, z całą swoją niezdarnością i poczuciem humoru, staje się nam bliska. Kibicujemy jej w jej staraniach, śmiejemy się z jej pomyłek i wzruszamy się, gdy mierzy się z trudnościami. 🤍👌🏻

„Pamiętnik Księżniczki” to idealna lektura dla każdego, kto szuka lekkiej i przyjemnej książki. To opowieść o dorastaniu przyjaźni, pierwszej miłości i odnajdywaniu swojego miejsca w świecie.

Drugi tom „Pamiętnika Księżniczki” Meg Cabot to istna mieszanka wybuchowa humoru, romansu i królewskich perypetii. Mia Thermopolis, urocza i niezdarna nastoletnia księżniczka Genowii, udowadnia, że życie na świeczniku nie zawsze jest łatwe. 👸🏻👑

W tym tomie Mia mierzy się z wieloma wyzwaniami. Po skandalu w telewizji musi naprawić swój wizerunek księżniczki, a jednocześnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

”All In. Serce ze szkła” to wzruszająca historia o miłości i stracie. Autorka prowadzi nas przez historię Kacey Dawson, charyzmatycznej gitarzystki rockowej, targanej wewnętrznymi demonami i Jonathana Fletchera, artysty walczącego z czasem. 🎸🩶

Kacey, mimo otaczającej ją sławy, czuje się zagubiona. Alkohol staje się dla niej ucieczką od bolesnej przeszłości. Jonathan, świadomy kruchości swojego życia, z determinacją dąży do stworzenia monumentalnej szklanej instalacji, pragnąc pozostawić po sobie trwały ślad. 💔

Gdy po jednej z mocno zakrapianych imprez Kacey grozi utrata kariery, z pomocą przychodzi Jonah. Kiedy mężczyzna poznaje Kacey bliżej, uświadamia sobie, że pragnie w życiu czegoś więcej, nawet gdyby miał tego doświadczyć tylko przez krótką chwilę.🤍🤍

Choć od początku domyślamy się, jak potoczy się ta historia, to właśnie w tej przewidywalności tkwi jej siła. „Serce ze szkła” to poruszająca opowieść o sile uczuć i ulotności życia, która na długo zapada w pamięć.🩵🩵

”All In. Serce ze szkła” to wzruszająca historia o miłości i stracie. Autorka prowadzi nas przez historię Kacey Dawson, charyzmatycznej gitarzystki rockowej, targanej wewnętrznymi demonami i Jonathana Fletchera, artysty walczącego z czasem. 🎸🩶

Kacey, mimo otaczającej ją sławy, czuje się zagubiona. Alkohol staje się dla niej ucieczką od bolesnej przeszłości. Jonathan,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„The Naturals” to historia grupy nastolatków, którzy posiadają wyjątkowe talenty w dziedzinach, w których większość agentów FBI musiałaby poświęcić lata nauki. Cassie, ma talent do profilowania ludzi, Dean również jest naturalnym mistrzem profilowania, Michael potrafi czytać emocje, Lia specjalizuje się w demaskowaniu oszustw oraz Sloane, która obdarzona jest zdolnościami statystycznymi.🕵🏻🔎

Jennifer Lynn Barnes doskonale konstruuje narrację, prowadząc czytelnika przez labirynt coraz to nowych odkryć, nie odkrywając przy tym żadnych kart związanych ze złoczyńcą i jego motywacjami. Cała koncepcja nadzwyczajnych talentów i urok bohaterów stanowi wielki atut tej powieści, jednak jej główną siłą jest wątek kryminalny. Należy także zwrócić uwagę na perspektywę mordercy i emocje, które towarzyszyły mi za każdym razem, gdy Cassie i Dean dosłownie wchodzili do głowy zabójcy. 🩶🩶

Bardzo podobał mi się również wątek romantyczny. Trójkąt miłosny ma to do siebie, że zwykle trzecia osoba pojawia się jedynie w celu wywołania konfliktu, jednak tym przypadku nadal pozostaje we mnie niepewność co do tego, kogo wybierze Cassie.🩶💙

„The Naturals” to książka pełna akcji, seryjnych morderców, tajemnic i naprawdę wyjątkowych postaci. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu.💙🩶

„The Naturals” to historia grupy nastolatków, którzy posiadają wyjątkowe talenty w dziedzinach, w których większość agentów FBI musiałaby poświęcić lata nauki. Cassie, ma talent do profilowania ludzi, Dean również jest naturalnym mistrzem profilowania, Michael potrafi czytać emocje, Lia specjalizuje się w demaskowaniu oszustw oraz Sloane, która obdarzona jest zdolnościami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Eleanor&Park” to powieść o pierwszej miłości, o tęsknocie, tym, jak wygląda świat, kiedy jest się zakochanym. Jednak Eleanor i Park to nie tylko para nastolatków, to ludzie, którzy próbują przetrwać w liceum. Największą zaletą tej powieści jest brak idealizowania - bohaterowie nie są idealni. Znęcanie się, przemoc domowa, zawstydzanie grubych osób, rasizm – to sytuacje z życia codziennego, które ta książka wydobyła na światło dzienne.

Akcja rozgrywa się w latach 80. kiedy jeszcze nie było mnie na świecie. Znam jedynie te czasy z opowieści i pop kultury, ale ten fakt, w żaden sposób nie ujmuje tej książce. Wręcz przeciwnie. Stanowi jej ogromną zaletę.🤎🎧

Eleonora wychowuje się w patologicznej rodzinie, gdzie strach jest na porządku dziennym. Ojczym znęca się nad matką Eleonory, wyżywa się emocjonalnie na dzieciach, przepija każde zarobione pieniądze. Wszytko, może doprowadzić go do szału. Życie głównej bohaterki nie jest łatwe. Do tego dochodzi nowa szkoła i rówieśnicy wyśmiewający jej wygląd.

Park natomiast ma kochają rodzinę, jednak nie czuję się nie do końca akceptowany przez ojca, bo nie jest wystarczająco męski. Choć problemy Parka wydają się błahe w porównaniu do Eleanor, dotykają kwestii samoakceptacji.

Nasi bohaterowie praktycznie się nie znają. Codziennie siedzą obok siebie w autobusie, ale ignorują się nawzajem. Pewnego dnia Eleonora zaczyna czytać Parkowi przez ramię. Chłopak decyduje się pożyczyć jej kilka swoich komiksów. To staje się początkiem ich przyjaźni, która przeradza się w miłość. 🚍🎧

„Eleonora miała rację - nigdy nie wyglądała ładnie. Wyglądała jak dzieło sztuki, a sztuka nie może być po prostu ładna; sztuka ma wywoływać emocje.” 🤎🤍

Rainbow Rowell stworzyła wyjątkowe postacie i pozwoliła im żyć w świecie pełnym trudności i rozczarowań. To historia o przyjaźni, znęcaniu się, bólu, strachu, miłości. Naprawdę warto po nią sięgnąć.

„Eleanor&Park” to powieść o pierwszej miłości, o tęsknocie, tym, jak wygląda świat, kiedy jest się zakochanym. Jednak Eleanor i Park to nie tylko para nastolatków, to ludzie, którzy próbują przetrwać w liceum. Największą zaletą tej powieści jest brak idealizowania - bohaterowie nie są idealni. Znęcanie się, przemoc domowa, zawstydzanie grubych osób, rasizm – to sytuacje z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Coś jakby magia” opowiada historię 17-letniej Aurelie, która jest przepracowaną i niedocenioną praktykantką w piekarni pani Basil. Pracuje, starając się nie zwracać na siebie uwagi zrzędliwej właścicielki piekarni. 🥖🌸

Pewnego dnia Iliana, zdeterminowana łowczyni nagród, wchodzi do piekarni i prosi Aurelie, aby pomogła jej w wyprawie do niebezpiecznego Boru. Wkrótce Aurelia wraz z Ilianą i Kad, niezwykłą trolką, wyruszają na wyprawę. Ratują księcia Markota po tym, jak wpadł w zasadzkę i objeżdżają, aby zabrać go z powrotem do miasta. Może się jednak okazać, że cała czwórka jest w większym niebezpieczeństwie, niż mogłoby się wydawać. ✨🪄

Bardzo podobał mi się sarkazm, bezczelność, urok i odwaga, jaką cechowali się główni bohaterowie. Chociaż uwielbiałam przekomarzanie się i dynamikę między postaciami, to żałowałam, że nie mogłam po prostu lepiej ich poznać. Skończyłam książkę, ale wciąż mam wrażenie, że tak naprawdę nie znam tych postaci od podstaw. 🤷🏼‍♀️🌸

Mimo wszystko ta książka była bardzo zabawna i wyjątkowa. Naprawdę mam nadzieję, że Emma Mills rozważy w przyszłości napisanie większej ilości fantasy! 🩷🌸

„Coś jakby magia” opowiada historię 17-letniej Aurelie, która jest przepracowaną i niedocenioną praktykantką w piekarni pani Basil. Pracuje, starając się nie zwracać na siebie uwagi zrzędliwej właścicielki piekarni. 🥖🌸

Pewnego dnia Iliana, zdeterminowana łowczyni nagród, wchodzi do piekarni i prosi Aurelie, aby pomogła jej w wyprawie do niebezpiecznego Boru. Wkrótce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

”Fangirl” autorstwa Rainbow Rowell to lekka i zabawna książka, która została napisana po to, aby poprawić humor. To również opowieść o dorastaniu, pierwszej miłości, otwieraniu się na innych ludzi.🩵

📖Cath to bohaterka, którą definiuje miłość do Simona Snowa. Zasłynęła dzięki fanfikom, których pisanie sprawia jej ogromną przyjemność i które chętnie czyta tysiące fanów Simona. Świat fikcji jest Cath dużo bliższy niż ten rzeczywisty. Jednak po wyjeździe do collegu, wszystko się zmienia.

Historie Cath przeplatane są różnorodnymi wstawkami, takimi jak fragmenty jej opowiadań czy oryginalne opowieści o Simona Snowie, nakreślające losy fikcyjnych bohaterów. Cała otoczka, jaką autorka zbudowała wokół Simona Snowa, przypomina mi trochę społeczność fanów Harry’ego Pottera.🪄🤍

📖Mimo że niektóre wstawki mogą wydawać się nieco oderwane od kontekstu, to jednak dodają one klimatu i rzucają światło na fascynację Cath. Fanowska natura bohaterki, jej introwertyzm i strach przed zmianą są elementami, które z pewnością wielu czytelników znajdzie bliskimi swoim doświadczeniom.🤍🩵

📖Co prawda, wstawki dodawały klimatu, jednak jak dla mnie często były to fragmenty wyrwane z kontekstu i niezbyt porywające.

📖Fanowska natura Cath, introwertyzm i strach przed zmianą jest czymś, co w większym lub mniejszym stopniu jest mi bliskie, dlatego nie miałam problemu, żeby się do niej przywiązać.🩵🤍

📖Bohaterowie książki byli bardzo przyjemnie napisani i zwyczajnie ich polubiłam. Myślę, że na szczególne uznanie zasługuje tutaj postać Regan i oczywiście Levi. Wątek romantyczny rozwija się powoli, przez co jest bardzo przekonujący.🤍🩵

📖”Fangirl” to opowieść, która powstała z miłości do pisania i o takiej miłości również opowiada.🩵🤍

”Fangirl” autorstwa Rainbow Rowell to lekka i zabawna książka, która została napisana po to, aby poprawić humor. To również opowieść o dorastaniu, pierwszej miłości, otwieraniu się na innych ludzi.🩵

📖Cath to bohaterka, którą definiuje miłość do Simona Snowa. Zasłynęła dzięki fanfikom, których pisanie sprawia jej ogromną przyjemność i które chętnie czyta tysiące fanów...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Fangirl. Powieść graficzna. Tom 1 Sam Maggs, Gabi Nam, Rainbow Rowell
Ocena 7,4
Fangirl. Powie... Sam Maggs, Gabi Nam...

Na półkach:

Śliczne ilustracje, wciągająca i ciekawa historia, którą wyjątkowo szybko się czyta... Mi zajęło to dokładnie 57 minut. 😂🤍

Bawiłam się przy niej równie dobrze, jak przy zwykłym wydaniu, a dodatkowym plusem były oczywiście rysunki. Przyznam, że trochę inaczej wyobrażałam sobie niektórych bohaterów.

Śliczne ilustracje, wciągająca i ciekawa historia, którą wyjątkowo szybko się czyta... Mi zajęło to dokładnie 57 minut. 😂🤍

Bawiłam się przy niej równie dobrze, jak przy zwykłym wydaniu, a dodatkowym plusem były oczywiście rysunki. Przyznam, że trochę inaczej wyobrażałam sobie niektórych bohaterów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Łamanie czwartej ściany, dowcipne wtrącenia i mnóstwo szczegółów – tak jednym zdaniem opisałabym "Weź nie czaruj" Avery Flynn. 🪄

🔮 Tilda Sherwood jest członkinią potężnej rodziny czarownic, jednak sama nie posiada magicznych zdolności. Zajmuje się obecnością rodziny w mediach społecznościowych. Korzystając ze swatki, ciągle umawia się na randki z Gilem Connollym. 🤍🪄

🔮 Gil Connolly jest zmuszony umawiać się z Tildą ze względu na swój tajny plan. Jest podwójnym agentem pracującym zarówno dla Ruchu Oporu, jak i dla Rady. Rada trzyma jego rodzinę w niewoli, a on niechętnie współpracuje z nim, aby ją uratować.

🔮 Próbowałam zagłębić się w główny wątek, ale przytłoczył mnie nadmiar dodatkowych informacji. Rada, Ruch Oporu, podwójni agenci, gobliny, trolle. Zabrakło mi dobrze opisanej konstrukcji świata i bohaterów, których chciałbym polubić. 🙈

🔮 Według mnie między bohaterami brakowało chemii. Nie obchodzili mnie Tilda i Gil jako jednostki, a co dopiero jako para. Autorka za bardzo starała się udowodnić, jak bardzo ona i jej główna bohaterka, są pozytywnie nastawione do seksu. Nie osiągnęła pożądanego efektu, a raczej sprawiła wrażenie, jakby chciała zdobyć aplauz za postępowość. 🙈

🔮 System magii i budowanie świata były zbyt proste, a dwie organizacje, dla których Gil pracował, zostały wspomniane, ale nigdy niewyjaśnione. W pewnym momencie zaczęły mi się one wydawać po prostu bezużyteczne. 90% czasu spędziłam na ponownym czytaniu akapitów, aby umiejscowić kontekst, często z niewielkim sukcesem.

🔮 Ogólnie rzecz biorąc, po prostu nie jestem odbiorcą tej książki.

Łamanie czwartej ściany, dowcipne wtrącenia i mnóstwo szczegółów – tak jednym zdaniem opisałabym "Weź nie czaruj" Avery Flynn. 🪄

🔮 Tilda Sherwood jest członkinią potężnej rodziny czarownic, jednak sama nie posiada magicznych zdolności. Zajmuje się obecnością rodziny w mediach społecznościowych. Korzystając ze swatki, ciągle umawia się na randki z Gilem Connollym. 🤍🪄

🔮 Gil...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"The Long Game" to już moje trzecie spotkanie z tą autorką. Pióro Eleny Armas zachwyciło mnie już przy okazji dwóch poprzednich tytułów i to samo stało się w przypadku TLG. Ta książka totalnie skradła moje serce.

Tym razem mamy do czynienia z małomiasteczkowym romansem, a dodatkowo dostajemy to, co uwielbiam najbardziej, czyli slow-burn. Czy to już samo w sobie nie brzmi zachęcająco?

Adalyn Reyes pracuje w klubie piłkarskim swojego taty, ale przez skandal wizerunkowy zostaje wysłana do Green Oak, gdzie ma pomóc w odbudowaniu drużyny Zielonych Wojowniczek. Tam w dość ciekawych okolicznościach poznaje Camerona Caldani'ego, słynnego bramkarza na emeryturze.

Adalyn i Cameron uzupełniają się wręcz doskonale. Cały czas spierają się ze sobą, kiedy jednak zaczyna łączyć ich wspólny cel, mimo wcześniejszych uprzedzeń zaczynają współpracować, a między nimi zaczyna rodzić się uczucie.

Moje serce skradły Zielone Wojowniczki. Te przesłodkie i wyjątkowo bezpośrednie dziewczynki, niejednokrotnie wywołały uśmiech na mojej twarzy.

"The Long Game" to książka przepełniona humorem i wciągająca do granic możliwości. Każda osoba kochająca romanse, małomiasteczkową atmosferę i motyw enemies to lovers, powinna sięgnąć po tę historię.

"The Long Game" to już moje trzecie spotkanie z tą autorką. Pióro Eleny Armas zachwyciło mnie już przy okazji dwóch poprzednich tytułów i to samo stało się w przypadku TLG. Ta książka totalnie skradła moje serce.

Tym razem mamy do czynienia z małomiasteczkowym romansem, a dodatkowo dostajemy to, co uwielbiam najbardziej, czyli slow-burn. Czy to już samo w sobie nie brzmi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„The Brothers Hawthorne” to książka, która nie są nowelą ani powtórzeniem wydarzeń, ale właśnie kontynuacją historii, w której przedstawiony zostaje punkt widzenia Graysona i Jamesona. Tym razem napisana jest z perspektywy trzeciej osoby, a dodatkiem, który wydał mi się bardzo interesujący, były retrospekcje z dzieciństwa chłopców, dzięki którym możemy lepiej zrozumieć, skąd wzięły się konkretne cechy charakteru Jamesona i Graysona.

W jednej z historii Grayson spotyka swoje siostry. Cudownie chaotyczna Gigi próbuje odnaleźć swojego ojca. Aby tajemnice z przeszłości nie wyszły na jaw, Grayson postanawia zbliżyć się do dziewczyny, chcąc uniemożliwić jej odkrycia tego, co naprawdę się wydarzyło. Podczas gdy starszy z braci za wszelką cenę próbuje nie dopuścić do odkrycia tajemnicy Jameson i Avery trafiają do Anglii i tajemniczego podziemnego klubu.

Jameson i Gray są tak różni, a jednocześnie tak podobni. Mają różne temperamenty i różne mechanizmy wychodzenia z opresji, ale oboje są zdeterminowani i dają z siebie 100%.

Jameson ma zamiłowanie do ryzyka i desperacko szuka zwycięstwa, chce poczuć się wystarczająco, nawet jeśli oznacza to, zostanie członkiem najbardziej ekskluzywnego (i niebezpiecznego) tajnego klubu Londynu. Z kolei Grayson nie jest idealny, ale jest autentyczny, ciepły i pełen niepewności.

Chociaż Xander i Nash nie byli oni w centrum uwagi, to jakimś cudem udało im się ukraść show za każdym razem, gdy się pojawiali. Nikt nie miał szans w starciu z którymkolwiek z dwóch braci Hawthorne, a co dopiero z całą czwórką.

Uwielbiam Avary i braci Hawthorne i ich dynamikę, dlatego czekam na jeszcze więcej przygód moich ulubionych bohaterów.

„The Brothers Hawthorne” to książka, która nie są nowelą ani powtórzeniem wydarzeń, ale właśnie kontynuacją historii, w której przedstawiony zostaje punkt widzenia Graysona i Jamesona. Tym razem napisana jest z perspektywy trzeciej osoby, a dodatkiem, który wydał mi się bardzo interesujący, były retrospekcje z dzieciństwa chłopców, dzięki którym możemy lepiej zrozumieć,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam książki, których fabuła opiera się na licealnych melodramatach, intrygach i tajemnicach, jednak pomimo mojej słabości do licealnych klik i tajnych stowarzyszeń, tytuł „They Wish They Were Us” nie do końca sprostał moim oczekiwaniom. 🤷🏼‍♀️📖

Jill, główna bohaterka, uczęszcza do Gold Coast Prep, prestiżowej prywatnej szkoły do której, w przeciwieństwie do swoich znajomych pochodzących z zamożnej rodziny, dostała się dzięki stypendium. Jako uczennica najstarszej klasy, znalazła się w elicie, na szczycie hierarchii społecznej. Jill należy do Graczy, czyli ekskluzywnej grupy popularnych dzieciaków. Są oni nie tylko najbardziej szanowaną grupą, ale również najbardziej uprzywilejowaną, aby jednak zostać jej członkiem, wybrani nowicjusze muszą przejść przez całoroczny rytuał, którego kulminacją jest inicjacja.

Tłem fabuły jest morderstwo. Najlepsza przyjaciółka Jill, Shailia, zmarła w noc inicjacyjną na pierwszym roku, a jej chłopak, Graham, został aresztowany za jej morderstwo, a teraz, 3 lata później... pojawiają się pytania, czy to na pewno był on? 🤔

Moim zdaniem tempo było zbyt wolne, żeby nie powiedzieć nudne. Oczekiwałam intrygującej tajemnicy, jednak fabuła bardziej skupiła się na szkolnej grupie i jej podłych członkach. Brakowało mi zwrotów akcji i poświęcenia więcej czasu na rozwiązaniu zagadki morderstwa sprzed lat. 🤷🏼‍♀️📖

Chociaż nie polubiłam bohaterów, to uważam, że zostali oni bardzo dobrze wykreowani. Byli tak odmienni, różnorodni i każdy z nich czymś się wyróżniał.

Niektóre z poruszanych tematów były naprawdę ciężkie i nieprzyjemne. Wykorzystywanie słabszych, złe traktowanie i molestowanie inicjowanych osób tylko po to, aby mogły udowodnić, że są „wystarczająco twarde”, poddawanie ich publicznemu upokarzaniu, aby udowodnić swoją wartość. Chociaż książka może być przesadzona, aby dopasować ją do historii, jestem świadoma, że takie rzeczy wciąż mają miejsce.

Uwielbiam książki, których fabuła opiera się na licealnych melodramatach, intrygach i tajemnicach, jednak pomimo mojej słabości do licealnych klik i tajnych stowarzyszeń, tytuł „They Wish They Were Us” nie do końca sprostał moim oczekiwaniom. 🤷🏼‍♀️📖

Jill, główna bohaterka, uczęszcza do Gold Coast Prep, prestiżowej prywatnej szkoły do której, w przeciwieństwie do swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Poważny i nieromantyczna” to jednocześnie najdziwniejsza, najsłodsza i najzabawniejsza książka, jaką czytałam od dawna. Urzekła mnie pod każdym względem. Od wyjątkowego pióra autorki, przez ujmujących i nietuzinkowych bohaterów aż po świetnie zrealizowaną paranormalną historię miłosną. 🧡👻

Florence Day jest ghostwriterką jednej z największych autorek romansów, jednak po ciężkim rozstaniu nie wierzy już w szczęśliwe zakończenia i nie potrafi dokończyć ostatniej powieści. Termin oddania książki zbliża się nieubłaganie, a nowy, przystojny redaktor, Benji Andor, nie zgadza się na jego przedłużenie. 📝🧡

Jakby tego było mało, Florence dostaje tragiczną wiswojego rodzinnego miasteczka, gdzie będzie zmuszona zmierzyć się z duchami przeszłości oraz z duchem swojego redaktora - i to dosłownie! 👻

Już od pierwszych stron książka była dla mnie dużym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się, że zrobi na mnie tak dobre wrażenie, poruszy i skłoni do tylu przemyśleń. 🧡🤍

Szczególną uwagę należy zwrócić na rodzinę Florence i ich wyjątkowym spojrzeniu na śmierć. Prowadzą oni Dom Pogrzebowy, jednak nie jest do straszna czy nawiedzona rodzina a jedynie ludzie pełni życia i umiejący zachować równowagę pomiędzy życiem a śmiercią. Celebrowali ją, żegnając zmarłych w sposób piękny i wyjątkowy. 🧡

Bardzo podobał mi się wątek romantyczny. Historia Florence i Benjiego to nie tylko piękna opowieść o miłości, ale także wspaniała historia o przełamywaniu swoich lęków, docenianiu siebie oraz miłości do książek. 🧡🤍

Chociaż pióro autorki jest lekkie, to jednak każde słowo przesycone jest ogromem uczuć. Jest to uroczą i rozczulającą opowieść, której bohaterowie nie pozostają czytelnikowi obojętni. Świetny humor i ciekawą angażującą fabułę z twistem. 🤍🧡

„Poważny i nieromantyczna” to jednocześnie najdziwniejsza, najsłodsza i najzabawniejsza książka, jaką czytałam od dawna. Urzekła mnie pod każdym względem. Od wyjątkowego pióra autorki, przez ujmujących i nietuzinkowych bohaterów aż po świetnie zrealizowaną paranormalną historię miłosną. 🧡👻

Florence Day jest ghostwriterką jednej z największych autorek romansów, jednak po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

[Współpraca reklamowa z @wydawnictwo.kobiece]

„Mój współlokator jest wampirem” autorstwa Jenny Levine posiada wyjątkowo uroczą i kreskówkową okładkę i to właśnie ona przykuła moją uwagę na tyle, że zapragnęłam przeczytać tę książkę. Jak na ironię, uważam, że również jej zawartość można określić jako uroczą oraz kreskówkową. 😅🤍

Zacznijmy od tego, że książka nie jest idealna, ale naprawdę dobrze się bawiłam, czytając ją. Jest zabawna, słodka i idealnie pasują do aktualnego okresu i zbliżającego się Halloween. 🤍🧛🏻

Cassie, jest artystką, jednak sposób, w jaki zarabia na życie, nie jest związany z jej zamiłowaniem. Kiedy Cassie grozi eksmisja, natrafia na ogłoszenie, które jest tak idealne, że aż ciężko uwierzyć, że mogłoby być prawdziwe. Jej podejrzenia okazują się słuszne, kiedy poznaje swojego współlokatora. Frederick twierdzi, że pracuje w nocy, zamyka pokoje na klucz i ma dziwne upodobania dotyczące ubioru czy umeblowania. Wszystko komplikuje się, kiedy Cassie znajduje w lodówce worki z krwią.🩸🧛🏻

Frederick jest wampirem, który próbuje na nowo zaaklimatyzować się społeczeństwo po tym, jak wybudził się ze stu letniej śpiączki. Mężczyzna musi teraz pogodzić się ze współczesnym społeczeństwem i jego dziwacznymi zwyczajami. Kto lepiej go tego nauczy niż jego nowa współlokatorka? 🧛🏻🤍

Ogólnie rzecz biorąc, było zabawnie i uroczo, ale sama fabuła nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Cassie bardzo szybko dowiedziała się, że Frederic jest wampirem i jeszcze szybciej się w nim zakochała... A dlaczego? Bo pochwalił jej sztukę i kupił rondel. 😂

Książka bywała absurdalna i nieco chaotyczna, a wielu aspektach brakowało mi spójności. Fabuła była pełna przypadkowych wydarzeń. Warto również dodać, że w niczym nie przypominało to wampirzego romansu. Aspekt dotyczący wampirów wydawał się być pomysłem na później.🧛🏻🖤

Myślę, że ten tytuł spodoba się osobom, które lubią lekkie romanse.🤍

[Współpraca reklamowa z @wydawnictwo.kobiece]

„Mój współlokator jest wampirem” autorstwa Jenny Levine posiada wyjątkowo uroczą i kreskówkową okładkę i to właśnie ona przykuła moją uwagę na tyle, że zapragnęłam przeczytać tę książkę. Jak na ironię, uważam, że również jej zawartość można określić jako uroczą oraz kreskówkową. 😅🤍

Zacznijmy od tego, że książka nie jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam powieści młodzieżowe Lynn Painter, jednak moim zdaniem „Przypadkowo Amy” to nieudana próba stworzenia historii przeznaczonej dla dorosłych. Wyjątkowo nieśmiałą książką w obliczu zbudowano napięcia. 📖

Fabuła skupia się na Izzy, kobiecie, która właśnie ma rozpocząć nową pracę. Chociaż jest już spóźniona, nie może zrezygnować z kawy. Kiedy jednak kolejka w kawiarni staje się zbyt długa, odbiera porzucony napój przeznaczony dla kogoś o imieniu Amy. Próbując wymknąć się niezauważona z lokalu, wpada na Blake'a, z którym od razu łapie dobry kontakt. Wymieniają się numerami i wszystko układa się pomyślnie... dopóki Izzy nie odkrywa, że pracuje w firmie, w której Blake jest szefem. 📚

Byłam gotowa na zakazany romans w miejscu pracy, jednak prawie nic nie miało miejscu w pracy. Obserwujemy jak Izzy i Blake spędzają razem czas, rozmawiają i wysyłają SMS-y poza pracą. Chciałam czytać o problemach pojawiających się w takich sytuacjach, ale historia okazała się być bardzo łagodna. Wiele straconych szans. 💔

Postacie mają zerowy rozwój i historię. Wiem, że to romans – nie potrzebujemy miliona stron budowania świata, ale nic nie wiemy o żadnej z tych postaci.🤷🏼‍♀️

Brakuje też postaci drugoplanowych, które dopełniłyby książkę i nadały jej głębi. 🙈

Mimo wszystko uważałam, że ta książka jest przyjemna i można ją z łatwością przeczytać w krótkim czasie. To całkiem urocza historia, w której dwie postacie spotkały się w niekonwencjonalny sposób i obie poczuły więź, która ich zaskoczyła i przestraszyła. Izzy i Blake to bohaterowie nieco dziwaczni, ale zabawni i słodcy.🤍

Nie jest to idealna lektura, jednak mimo wszystko uważam, że można dobrze się przy niej bawić.😊

Uwielbiam powieści młodzieżowe Lynn Painter, jednak moim zdaniem „Przypadkowo Amy” to nieudana próba stworzenia historii przeznaczonej dla dorosłych. Wyjątkowo nieśmiałą książką w obliczu zbudowano napięcia. 📖

Fabuła skupia się na Izzy, kobiecie, która właśnie ma rozpocząć nową pracę. Chociaż jest już spóźniona, nie może zrezygnować z kawy. Kiedy jednak kolejka w kawiarni...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Beach Read"
"Ludzie, których spotykamy na wakacjach"
"Book Lovers"
... to tytuły, po których zakochałam się w piórze Emily Henry. Stałam się ogromną fanką stylu autorki i pokochałam bahaterów, jakich stworzyła. Niestety pomiędzy mną a „Happy place” zabrakło tej chemii.

Harriet od wielu lat spędza wakacje w swoim szczęśliwym miejscu z przyjaciółmi i ukochanym Wynen. Tym razem jednak wszystko się komplikuje, ponieważ para nikomu nie powiedziała o swoim rozstaniu. Harriet i Wyn nie chcą tą informacją popsuć wyjazdu, więc decydują się jeszcze przez chwilę potrzymać przyjaciół w nieświadomości.

Początkowo byłam zaintrygowana klimatem i pomysłem na fabułę. Lato, szczęśliwe miejsce, grupa wieloletnich przyjaciół i motyw fake dating. Byłam naprawdę zaintrygowana, jednak z czasem zdałam sobie sprawę, że klimat tej powieści niekoniecznie mi odpowiada, a sami bohaterowie nie wzbudzają mojej sympatii.

Miałam wrażenie, że czytam książkę zupełnie innego autora. „Happy place” to najbardziej gorzka historia Henry, ale to nie oznacza, że uważam ją za złą. Brakuje w niej ciepła, a zamiast tego pełna jest przemyśleń i emocji rozłożonych na czynniki pierwsze.

Książka napisana jest z perspektywy Harriet, która przedstawia swoich przyjaciół, rozmyśla nad ich związkami, analizuje swoje decyzje i boleśnie wspomina związek z Wynem. Ta historia porusza ciężkie tematy i jest wnikliwą analizą wszystkich czynników, jakie determinują losy
bohaterów.

Nie będzie to moja ulubiona historia Emily Henry, jednak uważam ją za wartą przeczytania.

"Beach Read"
"Ludzie, których spotykamy na wakacjach"
"Book Lovers"
... to tytuły, po których zakochałam się w piórze Emily Henry. Stałam się ogromną fanką stylu autorki i pokochałam bahaterów, jakich stworzyła. Niestety pomiędzy mną a „Happy place” zabrakło tej chemii.

Harriet od wielu lat spędza wakacje w swoim szczęśliwym miejscu z przyjaciółmi i ukochanym Wynen. Tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Lato złamanych zasad" to książka z cudownym klimatem, uroczym romansem i wyjątkowym miejscem akcji.

Minęło półtora roku od tragicznego wypadku, w którym zginęła Clarie. Meredith po śmierci siostry odizolowała się od bliskich, jednak coroczny rodzinny zjazd połączony z weselem kuzynki zdaje się być świetną okazją na odbudowanie zatraconych więzi.

Tradycją rodziny Fox, jest gra w Zabójcę, goście weselni zostają wciągnięci w rozgrywkę, w której zwycięzca jest jeden. Meredith pragnie wygrać, by uczcić pamięć o siostrze, a aby tego dokonać, postanawia zawrzeć sojusz z drużbą Pana Młodego.

Sama fabuła zachwyciła mnie już od samego początku. Gra w zabójcę dodała dreszczyku emocji i sama miałam ochotę zagrać razem z bohaterami. Sojusz Meredith i Wita tylko podsycał moje zainteresowanie.

Klimat tej powieści jest naprawdę niesamowity. Gra terenowa, ślub, nadmorskie miasteczko i niezwykle ciepłe relacje rodzinne. Mimo że książka z pozoru może wydawać się beztroska, to porusza również ciężkie tematy. Uważam, że autorka naprawdę dobrze wplotła wątek straty w fabułę.

Bohaterowie zostali świetnie wykreowani, każdy miał coś w sobie, jakąś cechę, którą się wyróżniał. Meredith i Wit to postacie, których nie sposób nie polubić, a sposób, w jaki rozwiała się ich relacja była po prostu urocza. Zakochałam się w ich szczerych rozmowach i wspólnych spiskach.

Autorka ma bardzo przyjemne pióro, wzbudza w czytelniku rozbawienie, ale także wzruszenie. To niezwykle ciepła historia, którą z czystym sercem mogę polecić każdemu.

„Lato złamanych zasad" to książka z cudownym klimatem, uroczym romansem i wyjątkowym miejscem akcji.

Minęło półtora roku od tragicznego wypadku, w którym zginęła Clarie. Meredith po śmierci siostry odizolowała się od bliskich, jednak coroczny rodzinny zjazd połączony z weselem kuzynki zdaje się być świetną okazją na odbudowanie zatraconych więzi.

Tradycją rodziny Fox,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: