Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , , , , , , , ,

To była prawdziwie męska literatura. Testosteron sączył się z kartek książki od pierwszej do ostatniej strony. Ponad pięćdziesięciu młodych, zdrowych facetów stłoczonych na małej przestrzeni okrętu podwodnego przez kilka miesięcy w poczuciu ciągłego zagrożenia musiało wytworzyć specyficzne warunki egzystencji i wzajemnych relacji. Niejednego może drażnić podczas lektury marynarskie i sołdackie prostactwo bohaterów. Jednak nie jest to tylko opowieść o sztucznie wykreowanych, rzucających mięsem i wyzdanymi dowcipami twardzielach, lecz o prawdziwych, z krwi i kości mężczyznach próbujących sobie jakoś radzić w tych trudnych warunkach. Mnie niezmiernie zdumiały tak bogate w porównania opisy morza i nieba. Film Wolfganga Petersena z 1981 w porównaniu z książką był grzeczny.

To była prawdziwie męska literatura. Testosteron sączył się z kartek książki od pierwszej do ostatniej strony. Ponad pięćdziesięciu młodych, zdrowych facetów stłoczonych na małej przestrzeni okrętu podwodnego przez kilka miesięcy w poczuciu ciągłego zagrożenia musiało wytworzyć specyficzne warunki egzystencji i wzajemnych relacji. Niejednego może drażnić podczas lektury...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Zbiór opowiadań, których tłem jest Japonia gejsz i samurajów. Porażająca, naiwna ckliwość wskazywałby, że książka jest przeznaczona dla panienek z przedwojennych pensji. Dla współczesnego czytelnika może to być trudna lektura.

Zbiór opowiadań, których tłem jest Japonia gejsz i samurajów. Porażająca, naiwna ckliwość wskazywałby, że książka jest przeznaczona dla panienek z przedwojennych pensji. Dla współczesnego czytelnika może to być trudna lektura.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , , ,

"Złoty notes" to powieść feministyczna w formie pamiętnika. Anna/Ella, główna bohaterka jest kobietą wolną, acz samotną i miotającą się miedzy nieudanymi związkami z mężczyznami. Ciekawe, że kobiety chcące cieszyć się takimi samymi swobodami obyczajowymi jak mężczyźni, w końcu nie bardzo są usatysfakcjonowane. W czym tkwi problem? Może w emocjonalnym podejściu do związku? Mężczyźni w książce Doris Lessing są beznadziejni i zawodzą kobiety na każdej linii. Brak im dojrzałości, odpowiedzialności, wyczucia kobiet, empatii. Za to są egoistyczni, jeżeli inteligentni to z domieszką sarkazmu, cynizmu i arogancji. Potrzebują matkowania i samolubnego zaspokajania swoich potrzeb. Gdzie zatem są ci prawdziwi, godni kobiet mężczyźni? Jeżeli wierzyć autorce, to nigdzie. Kobiety zmuszone są godzić się na faceta, który przyprawiać je będzie ciągłe o łzy lub doprowadzać do alkoholizmu.
Na oddzielną uwagę zasługuje tu też tło historyczne powieści. Lata 40. i 50., i rozwój politycznych ruchów komunistycznych w krajach Europy Zachodniej.

"Złoty notes" to powieść feministyczna w formie pamiętnika. Anna/Ella, główna bohaterka jest kobietą wolną, acz samotną i miotającą się miedzy nieudanymi związkami z mężczyznami. Ciekawe, że kobiety chcące cieszyć się takimi samymi swobodami obyczajowymi jak mężczyźni, w końcu nie bardzo są usatysfakcjonowane. W czym tkwi problem? Może w emocjonalnym podejściu do związku?...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

Baśnie Andersena wysłuchałem w interpretacji Jerzego Stuhra z serii "Mistrzowie słowa". Tak jak filmowe postaci wykreowane grą aktorską mają swój specyficzny koloryt, tak też "jego" baśnie mają swą niepowtarzalną wymowę. Rozumiem, że nikt już nie wierzy w istnienie elfów, wróżek, świętych Mikołajów i innych stworów kryptozoologii oraz nie czerpie z tych przekazów jako źródła wyższej mądrości, jednak Jerzy Stuhr swym stylem lektorowania nie omieszka nam o tym stale przypominać. Swoją intonacją i modulacją sugeruje niejako: "nie bierzcie tych bajek poważnie".

Baśnie Andersena wysłuchałem w interpretacji Jerzego Stuhra z serii "Mistrzowie słowa". Tak jak filmowe postaci wykreowane grą aktorską mają swój specyficzny koloryt, tak też "jego" baśnie mają swą niepowtarzalną wymowę. Rozumiem, że nikt już nie wierzy w istnienie elfów, wróżek, świętych Mikołajów i innych stworów kryptozoologii oraz nie czerpie z tych przekazów jako...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Sto opowieści Dekameronu to przegląd obyczajowości, stosunków społecznych i mentalności średniowiecznej Europy. Opowieści różne, niektóre krotochwilne ku uciesze, niektóre umoralniające ku przestrodze. Przy niektórych włos na głowie się jeży, zwłaszcza tych, które przedstawiają autorytarną i absolutną władzę mężczyzny wobec swojej rodziny. Obłudę religijną i tępotę intelektualną duchownych Boccaccio obnaża raczej w żartobliwy sposób.

Sto opowieści Dekameronu to przegląd obyczajowości, stosunków społecznych i mentalności średniowiecznej Europy. Opowieści różne, niektóre krotochwilne ku uciesze, niektóre umoralniające ku przestrodze. Przy niektórych włos na głowie się jeży, zwłaszcza tych, które przedstawiają autorytarną i absolutną władzę mężczyzny wobec swojej rodziny. Obłudę religijną i tępotę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Mahabharata w opracowaniu Krishny Dharmy to zbeletryzowana i lekkostrawna wersja najdłuższego eposu świata. Świat mitologii hinduskiej jest w totalnie baśniowych klimatach. Z początku może ująć jej kolorowa, wręcz idylliczna wersja rzeczywistości. Mamy superbohaterów z supermocami, prawie jak w japońskich kreskówkach o latających czarodziejkach miotających w siebie promieniami i błyskawicami. Pełno tam różnych bóstw, jakże bardzo przypominających ludzi z ich zaletami i przede wszystkim wadami. Jest tam też zatrzęsienie braminów, ascetów i różnej maści mędrców. Przy okazji można wysłuchać wiele mądrości religijno-życiowych. Zdarza się, że przy takiej ilości anachronicznych prawd trafi się nawet coś ciekawego. Do mnie jednak wersja hinduskiego etosu moralnego i etycznego nie trafia. Gimnastyka słowna, aby usprawiedliwić i uświęcić moralnie wątpliwe czyny, jest mało przekonywująca. Dużą wyobraźnią i inwencją twórczą wykazał się autor zwłaszcza przy opisie wojny między klanem Kaurawów i Pandawów. Gdyby to uczciwie i dokładnie zekranizować, byłaby to jatka dla ludzi o mocnych nerwach i przytępionej wrażliwości.

Mahabharata w opracowaniu Krishny Dharmy to zbeletryzowana i lekkostrawna wersja najdłuższego eposu świata. Świat mitologii hinduskiej jest w totalnie baśniowych klimatach. Z początku może ująć jej kolorowa, wręcz idylliczna wersja rzeczywistości. Mamy superbohaterów z supermocami, prawie jak w japońskich kreskówkach o latających czarodziejkach miotających w siebie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , , , ,

Jest typ bohatera, dla którego nie ma zrozumienia ani żadnej innej taryfy ulgowej. Można wchodzić w skórę meneli i różnych innych wykolejeńców, ale dla pedofili, obojętnie czy praktykujących czy nie, udział w fabule jest niemile widziany. Niezależnie jak wspaniałym warsztatem literackim i kunsztem pisarskim odznaczałby się autor, patrzenie na świat oczami pedofila jest odpychającym doświadczeniem. Autorka "Ogrodu" trudnych społecznie tematów się nie boi i to widać nie tylko w tej książce. Potrafi tak sportretować bohatera, żeby zajęcie jednoznacznego stanowiska było mało komfortowe.

Jest typ bohatera, dla którego nie ma zrozumienia ani żadnej innej taryfy ulgowej. Można wchodzić w skórę meneli i różnych innych wykolejeńców, ale dla pedofili, obojętnie czy praktykujących czy nie, udział w fabule jest niemile widziany. Niezależnie jak wspaniałym warsztatem literackim i kunsztem pisarskim odznaczałby się autor, patrzenie na świat oczami pedofila jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

To mogła być bardzo dobra książka podróżnicza o ekstremalnej formie eksploracji Arktyki. Niestety, fanatyzm ideologiczny i polityczny początku lat 50. zniszczył temat o dużym potencjale. Czteroosobowa grupa radzieckich badaczy dryfuje na krze lodowej i prawie przez rok prowadzi badania geofizyczne, meteorologiczne i astronomiczne na przełomie lat 1937/38. Opisów zmagań z trudnymi warunkami, trudnościami technicznymi i przeżyć w aspekcie psychologicznym małej grupy skomasowanej w skrajnych warunkach na niedużej przestrzeni było jak na lekarstwo. Za to pochwał i piania z zachwytu nad wspaniałością wielkiego wodza Józefa Stalina było aż nadto na niemal każdej stronie. Książka zaczyna się fragmentem przemowy Stalina i kończy hymnem pochwalnym ku jego czci za to, że wspaniałomyślnie pozwolił na ten projekt badawczy. Książkę można potraktować jako ciekawostkę w temacie historii badań polarnych.

To mogła być bardzo dobra książka podróżnicza o ekstremalnej formie eksploracji Arktyki. Niestety, fanatyzm ideologiczny i polityczny początku lat 50. zniszczył temat o dużym potencjale. Czteroosobowa grupa radzieckich badaczy dryfuje na krze lodowej i prawie przez rok prowadzi badania geofizyczne, meteorologiczne i astronomiczne na przełomie lat 1937/38. Opisów zmagań z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , , ,

Nie ukrywam, że wabikiem do przeczytania książki była opinia o niej. Miała być obrazoburcza i prowokacyjna dla kościoła tamtych czasów, więc przygotowałem się na intelektualne i uszczypliwe dywagacje natury religijnej oraz zagłębianie się w skrzętnie ukrywane tajemnice watykańskie. Oczywiście książka nie tego dotyczyła.
Jej początek mnie zdrowo ubawił. Zestawienie we wspólnym małżeńskim jarzmie naukowca, zacietrzewionego, wojującego ateisty i religijnej dewotki pełnej łagodności i pokory to zabieg iście ironiczny. Rozumiem, że niepochlebnie przedstawiony katolicyzm z naiwną religijnością nie przydał jej uznania, ale autor kpi przecież ze wszystkich, jego umiejętne szyderstwo obejmuje oprócz dewocji arogancję racjonalistów, cwaniactwo kombinatorów i wszelkiej maści hultajów. Gdyby nie trudne dla mnie do ogarnięcia zawiłe zależności rodzinne i towarzyskie bohaterów, książka byłaby doskonała.

Nie ukrywam, że wabikiem do przeczytania książki była opinia o niej. Miała być obrazoburcza i prowokacyjna dla kościoła tamtych czasów, więc przygotowałem się na intelektualne i uszczypliwe dywagacje natury religijnej oraz zagłębianie się w skrzętnie ukrywane tajemnice watykańskie. Oczywiście książka nie tego dotyczyła.
Jej początek mnie zdrowo ubawił. Zestawienie we...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Piotr Czajkowski to niekwestionowany mistrz świata muzyki poważnej, najważniejszy przedstawiciel romantyzmu w muzyce, najlepszej cząstce rosyjskiej kultury. Piotr Czajkowski to też postać tragiczna, której nawet sukces muzyczny tego nie zmienił. Przy jego muzyce można totalnie odpłynąć. Pierwszy koncert fortepianowy to THE BEST koncertów fortepianowych, które do tej pory powstały. Książeczka napisana przez Artura Szklenera w przystępny sposób przybliża biografię Czajkowskiego i charakterystykę jego twórczości. Dołączona płyta zawiera suity do baletów "Dziadek do orzechów" i "Jezioro łabędzie". Numerem jeden jest oczywiście "Pas de deux" Adagio Cukrowej Wieszczki i księcia Coqueluche'a w "Dziadku do orzechów".

Piotr Czajkowski to niekwestionowany mistrz świata muzyki poważnej, najważniejszy przedstawiciel romantyzmu w muzyce, najlepszej cząstce rosyjskiej kultury. Piotr Czajkowski to też postać tragiczna, której nawet sukces muzyczny tego nie zmienił. Przy jego muzyce można totalnie odpłynąć. Pierwszy koncert fortepianowy to THE BEST koncertów fortepianowych, które do tej pory...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Nie wiem, czy przejadłem się Szczygłem, czy też nie znalazłem tego właściwego klucza interpretacyjnego. Muszę to jeszcze sprawdzić na innych jego książkach. Ta miała być o kobietach, a spojrzenie jego oczami wydało mi się szczególnie interesujące. Pan Mariusz stwierdził, że w każdym mężczyźnie jest coś z kobiety, tylko inni się do tego wstydzą przyznać, a on odważnie to eksponuje. Pokuszę się o pociągnięcie tego wątku logicznie w inną stronę. Jak miałaby wyglądać książka w wersji kobiecej, która odważnie eksponuje w sobie pierwiastek męski? Czy byłaby to opowieść o drwalach, rzeźnikach, hydraulikach (tzw. bobach budowniczych), nieporadnych i zadbanych pracownikach korporacyjnych? W jego opowieściach pobrzmiewa dla mnie nuta ironiczna. Potęguje to jeszcze jego sposób czytania książki. Może w czytaniu baśni Andersena by się lepiej sprawdził.

Nie wiem, czy przejadłem się Szczygłem, czy też nie znalazłem tego właściwego klucza interpretacyjnego. Muszę to jeszcze sprawdzić na innych jego książkach. Ta miała być o kobietach, a spojrzenie jego oczami wydało mi się szczególnie interesujące. Pan Mariusz stwierdził, że w każdym mężczyźnie jest coś z kobiety, tylko inni się do tego wstydzą przyznać, a on odważnie to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Antonin Dworak był genialnym kompozytorem i ujmującym człowiekiem. Należy do nielicznych, którym sukces nie uderzył do głowy.
Na uwagę zasługuje jego IX symfonia e-moll " Z Nowego Świata" pełna patetyczności, która należy do moich ulubionych kompozycji. Dworak umiejętnie przeplata subtelność z monumentalizmem.

Antonin Dworak był genialnym kompozytorem i ujmującym człowiekiem. Należy do nielicznych, którym sukces nie uderzył do głowy.
Na uwagę zasługuje jego IX symfonia e-moll " Z Nowego Świata" pełna patetyczności, która należy do moich ulubionych kompozycji. Dworak umiejętnie przeplata subtelność z monumentalizmem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Pierwsza moja książka Zoli pokazała mi, że jest on chyba niekwestionowanym mistrzem naturalizmu. Ciarki przechodzą podczas czytania opisów niesprawiedliwości i nędzy spowodowanej przez ludzki system społeczny. Czego by tam nie było, bieda to za mało. Jeżeli ludzie zarabiają ledwo tyle, żeby wyżyć, to trzeba im obniżyć płace lub odebrać pracę. Jeżeli rodzą się w nędzy dzieci, to po to, żeby ich obecność była użyteczna ekonomicznie. O żadnej tkliwości rodzicielskiej lub beztroskim dzieciństwie nie może być mowy. Jeżeli są kobiety to tylko do roboty, prac domowych i rodzenia dzieci. Żeby jednak podkręcić śrubę naturalistyczną, to dodajmy do tego molestowanie seksualne od najmłodszych lat, gwałty i zmuszanie do ciężkiej pracy. Na szczęście nie mają co liczyć, bo przypisana jest im życiowa rola ofiary przemocy i niewolniczej przynależności do sfrustrowanego górnika agresora i pijaka.
Jak tu nie być sfrustrowanym, kiedy widzi się obok siebie luksus klasy posiadającej opływającej w dostatki, kiedy robotnicy muszą liczyć każdy grosz, a i tak są cały czas pod kreską.
Te wszystkie nieszczęścia muszą oczywiście być wbite klinem między głównych bohaterów powieści, Katarzynę i Stefana. Jak to zazwyczaj bywało w tamtych czasach, najgorzej wychodziły na tym zawsze kobiety.

Pierwsza moja książka Zoli pokazała mi, że jest on chyba niekwestionowanym mistrzem naturalizmu. Ciarki przechodzą podczas czytania opisów niesprawiedliwości i nędzy spowodowanej przez ludzki system społeczny. Czego by tam nie było, bieda to za mało. Jeżeli ludzie zarabiają ledwo tyle, żeby wyżyć, to trzeba im obniżyć płace lub odebrać pracę. Jeżeli rodzą się w nędzy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Epopeja dla wytrwałych i wytrwanych koneserów mezopotamskiego antyku. "Epos o Gilgameszu" w tłumaczeniu Krystyny Łyczkowskiej jest jakby surową wersją bez literackiego ugładzenia, to wersja źródłowa bardziej dla badaczy niż miłośników literatury pięknej. Jest tam wiele ważkich myśli, jak chociażby sens życia i śmierci człowieka, ale zagłębienie się w jego istotę to niełatwa praca interpretacyjna z tym tekstem. "Epos o Gilgameszu" jest kompilacją wersji pochodzących z różnych stanowisk archeologicznych i różnych okresów historycznych, których bazą jest standardowa wersja pochodząca z Niniwy z biblioteki asyryjskiego króla Asurbanipala.

Epopeja dla wytrwałych i wytrwanych koneserów mezopotamskiego antyku. "Epos o Gilgameszu" w tłumaczeniu Krystyny Łyczkowskiej jest jakby surową wersją bez literackiego ugładzenia, to wersja źródłowa bardziej dla badaczy niż miłośników literatury pięknej. Jest tam wiele ważkich myśli, jak chociażby sens życia i śmierci człowieka, ale zagłębienie się w jego istotę to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Gilgamesz. Powieść starobabilońska Marek Żuławski, autor nieznany
Ocena 7,1
Gilgamesz. Pow... Marek Żuławski, aut...

Na półkach: , , , ,

Opowieść o Gilgameszu w przekładzie Józefa Wittlina to parafraza na podstawie niemieckojęzycznej parafrazy Georga Burckhardta. Chociaż tekst jest wydaniem lwowskim z 1922 roku, język jest niezmiernie trudny w odbiorze. Archaiczny styl wzorowany na szesnastowiecznym języku Biblii w przekładzie Jakuba Wujka przypomina mi z lekka stare litanie kościelne, które pamiętam z dzieciństwa.
Celowa stylizacja biblijna, czy też wiele wspólnych z nią wątków i myśli niekiedy sprawiają, że epos brzmi zadziwiająco znajomo, np. występowanie powszechnego potopu z podpuszczenia bogów, uratowanie się z niego garstki ludzi ze zwierzętami, wypuszczenie ptaków z arki przed wyjściem z niej, złożenie dziękczynnej ofiary, dążność do osiągnięcia życia wiecznego zarezerwowanego tylko dla bogów, drzewo życia w ogrodzie bogów, stworzenie człowieka i jego powrót po śmierci do prochu/gliny. Takich analogii można by w eposie wyłuskać pewnie więcej. Jednak głównym motywem i ideą tego utworu jest poszukiwanie sensu istnienia człowieka, jak mógłby się on wywinąć ze szponów śmierci lub co go tam po niej czeka. Krótko mówiąc epos z egzystencjalną wymową.

Opowieść o Gilgameszu w przekładzie Józefa Wittlina to parafraza na podstawie niemieckojęzycznej parafrazy Georga Burckhardta. Chociaż tekst jest wydaniem lwowskim z 1922 roku, język jest niezmiernie trudny w odbiorze. Archaiczny styl wzorowany na szesnastowiecznym języku Biblii w przekładzie Jakuba Wujka przypomina mi z lekka stare litanie kościelne, które pamiętam z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

Poetycka pochwała wojny, która urasta do rangi sztuki. Zabijanie jest przedstawiane z takim pietyzmem, namaszczeniem i poetycką egzaltacją, jakby opiewane były czyny o najwyższych walorach etycznych i estetycznych. Groty strzał, włóczni i ostrza mieczy pięknie przebijają się przez poszczególne warstwy pancerza, zbroi i tarczy, by zatopić się we wnętrznościach wroga lub rozpłatać jego brzuch albo roztrzaskać głowę, by krew lub mózg efektownie bryzgała dookoła. Oczywiście zgodnie z mitologią antyczną nad wszystkim mają władzę bogowie, a ludzie są tylko bezwiednymi marionetkami w ich rękach. Kuriozalne jest to, że chociaż bóstwa determinują czyny człowieka, potem pociągają ich za nie do odpowiedzialności. Ciekawe, że to właśnie w "Odysei" a nie w "Iliadzie" dowiadujemy się o podstępnym zdobyciu Troi posługując się drewnianym koniem.

Poetycka pochwała wojny, która urasta do rangi sztuki. Zabijanie jest przedstawiane z takim pietyzmem, namaszczeniem i poetycką egzaltacją, jakby opiewane były czyny o najwyższych walorach etycznych i estetycznych. Groty strzał, włóczni i ostrza mieczy pięknie przebijają się przez poszczególne warstwy pancerza, zbroi i tarczy, by zatopić się we wnętrznościach wroga lub...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Feministyczna powieść obyczajowa piętnująca porządek świata aprobujący podwójne standardy moralności, inne obowiązujące kobiety, inne mężczyzn. Główna bohaterka, młoda i nieuświadomiona mężatka, brutalnie wporowadzona w świat ludzi dorosłych nie może i nie chce zaakceptować takiego urządzenia świata. Miota się nie wiedząc, kogo ma obarczać winą za zepsucie moralne, czy panie lekkich obyczajów za bałamucenie biednych mężczyzn, czy mężczyzn, którzy muszą korzystać z usług takich pań, bo jakże mogliby normalnie egzystować? Istnienie domów publicznych było zaaprobowane społecznie, a wstępowanie tam nawet porządnych mężczyzn próbowano postrzegać tak jak korzystanie z usług fryzjera bądź krawca. Ta opowieść pokazuje to przez dramat młodej dziewczyny, która traci dziecko, zostaje obdarowana przez męża chorobą weneryczną i skrzętnie pielęgnowanym w niej poczuciem winy. Oczywiście Zapolska nie wchodzi w problem obyczajowości i stosunków społecznych szerzej. Nie przedstawia, dlaczego wiele kobiet sytuacją życiową jest zmuszonych do takiego zarabiania na życie oraz czy wszyscy mężczyźni muszą i chcą z usług prostytutek korzystać.

Feministyczna powieść obyczajowa piętnująca porządek świata aprobujący podwójne standardy moralności, inne obowiązujące kobiety, inne mężczyzn. Główna bohaterka, młoda i nieuświadomiona mężatka, brutalnie wporowadzona w świat ludzi dorosłych nie może i nie chce zaakceptować takiego urządzenia świata. Miota się nie wiedząc, kogo ma obarczać winą za zepsucie moralne, czy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , , , ,

Poruszająca powieść z elementami realizmu magicznego o niewolnictwie w Ameryce Północnej. Lektura tej książki sprawiła, że poczułem się zażenowany, że jestem biały. Co takiego siedziało w ludziach rasy białej, że gdzie tylko się pojawili, tam panowało zniszczenie i wyzysk. Główną bohaterką książki jest młoda niewolnica, która z miłości do dziecka zabija je. Zadziwiła mnie, jakich spustoszeń w ocenie moralnej może dokonać systemowe i zinstytucjonalizowane upodlenie drugiego człowieka, na jakiej ideologii i wymyślnej sofistyce usprawiedliwiającej taki stan rzeczy może powstać taka "prawomyśl" oprawców. To chciwość i poczucie wyższości nad drugimi upawomocniły do podłości rozwiniętą cywilizację, krzewicieli "oświecenia". Ten nienormalny system sam wygenerował absurdalnie etyczne sytuacje i dylematy, gdzie zło nie wydaje się złe, a dobro nie czyni dobra. Na podstawie powieści nakręcono w 1998 film "Pokochać" w reżyserii Jonathana Demme.

Poruszająca powieść z elementami realizmu magicznego o niewolnictwie w Ameryce Północnej. Lektura tej książki sprawiła, że poczułem się zażenowany, że jestem biały. Co takiego siedziało w ludziach rasy białej, że gdzie tylko się pojawili, tam panowało zniszczenie i wyzysk. Główną bohaterką książki jest młoda niewolnica, która z miłości do dziecka zabija je. Zadziwiła mnie,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Mało Kopernika jest w tym "Koperniku ". Ta biografia jest mocno poszlakowa, o czym autor wielokrotnie przypomina. Wizerunek i życie astronoma jest odtworzone z pewnym prawdopodobieństwem na podstawie tła historycznego i skromniutkich materiałów źródłowy, jednak zrobne jest to całkiem zgrabnie. Mikołaj Kopernik w wersji Wojciecha Orlińskiego jest ujmujący i pasjonujący.

Mało Kopernika jest w tym "Koperniku ". Ta biografia jest mocno poszlakowa, o czym autor wielokrotnie przypomina. Wizerunek i życie astronoma jest odtworzone z pewnym prawdopodobieństwem na podstawie tła historycznego i skromniutkich materiałów źródłowy, jednak zrobne jest to całkiem zgrabnie. Mikołaj Kopernik w wersji Wojciecha Orlińskiego jest ujmujący i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

"Dzieci naszej dzielnicy" to pięcioczęściowa powieść a la saga. Perypetie pierwszych trzech bohaterów do złudzenia przypominają historie biblijne o Adamie, Kainie, Ablu, Mojżeszu i Jezusie Chrystusie. Do pozostałych trudno mi się odnieść z powodu niedostatecznej znajomości mitologii muzułmańskiej. Każda z tych osób to jednostka wybitna walcząca z różnym skutkiem o dobro lokalnej społeczności, tytułowej dzielnicy. Książka mocno emanująca kulturą arabską o mentalności i religijności na etapie średniowiecza. (za wszystko dziękują Bogu, wszystko w rękach Boga lub Bóg tak chciał itp.) Mężczyźni sprawujący władzę to bezwzględni watażkowie nietolerujący najmniejszych nawet oznak braku szacunku i poddaństwa. Zaciekawiony, co ten krąg kulturowy ma do zaoferowania, sięgnąłem po książkę uznanego pisarza noblisty. No cóż, nie powiem, żebym został nią porwany.

"Dzieci naszej dzielnicy" to pięcioczęściowa powieść a la saga. Perypetie pierwszych trzech bohaterów do złudzenia przypominają historie biblijne o Adamie, Kainie, Ablu, Mojżeszu i Jezusie Chrystusie. Do pozostałych trudno mi się odnieść z powodu niedostatecznej znajomości mitologii muzułmańskiej. Każda z tych osób to jednostka wybitna walcząca z różnym skutkiem o dobro...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to