Jesteśmy społecznością, która kocha książki

ciekawi bohaterowie, interesująca akcja, nie nachalne poczucie humoru
niecierpliwie czekam na kontynuacje

ciekawi bohaterowie, interesująca akcja, nie nachalne poczucie humoru
niecierpliwie czekam na kontynuacje

skomplikowana intryga, która ostatecznie spina się w całość
dodatkowa gwiazdka za scenę w chlewni

skomplikowana intryga, która ostatecznie spina się w całość
dodatkowa gwiazdka za scenę w chlewni

ogromny plus za uwspółcześnienie świata Szekspira (smaczkiem są aluzje do populizmu brzmiące bardzo aktualnie) - stworzenie miasta upadłego pod każdym względem
przemiana Macbeta nieprzekonywująca
wielki plus za "Bertę"

ogromny plus za uwspółcześnienie świata Szekspira (smaczkiem są aluzje do populizmu brzmiące bardzo aktualnie) - stworzenie miasta upadłego pod każdym względem
przemiana Macbeta nieprzekonywująca
wielki plus za "Bertę"

moje pierwsze "spotkanie" z autorem
ciekawa interpretacja klasycznej zagadki zamkniętego pokoju, ciekawe postacie, wiele zwrotów w śledztwie
chętnie przeczytam poprzednie części

moje pierwsze "spotkanie" z autorem
ciekawa interpretacja klasycznej zagadki zamkniętego pokoju, ciekawe postacie, wiele zwrotów w śledztwie
chętnie przeczytam poprzednie części

czyta się bardzo dobrze,
postacie dają się lubić
rozwiązanie jest zaskakujące, ale nie niemożliwe (nie tylko na polskiej prowincji)

czyta się bardzo dobrze,
postacie dają się lubić
rozwiązanie jest zaskakujące, ale nie niemożliwe (nie tylko na polskiej prowincji)

Plus za umiejscowienie książki w moim rodzinnym mieście (choć opisy przywodzą na myśl przewodnik turystyczny, zastanawiam się ile razy występują słowa : Płock, płocki, płocczanie)
Minusy to: niepotrzebne opisy (odbiór znaczków, wędkarstwo, itd.), nadużywanie sentencji łacińskich i niestety rozwiązanie.
Postępowanie bohaterów (Zuzy i mordercy) bywa pozbawione sensu.

Plus za umiejscowienie książki w moim rodzinnym mieście (choć opisy przywodzą na myśl przewodnik turystyczny, zastanawiam się ile razy występują słowa : Płock, płocki, płocczanie)
Minusy to: niepotrzebne opisy (odbiór znaczków, wędkarstwo, itd.), nadużywanie sentencji łacińskich i niestety rozwiązanie.
Postępowanie bohaterów (Zuzy i mordercy) bywa pozbawione sensu.

książka wciąga i szybko się ją czyta (w zamyśle przypomina H.Cobena), ale po przeczytaniu (nawet pod koniec) uświadomiłam sobie jak bardzo fabuła się "nie klei"
wygląda, jakby autor pod koniec zmieniał zakończenie (powoduje to "duże nieścisłości" w fabule - postacie wiedzą o czymś o czym nie powinny)

książka wciąga i szybko się ją czyta (w zamyśle przypomina H.Cobena), ale po przeczytaniu (nawet pod koniec) uświadomiłam sobie jak bardzo fabuła się "nie klei"
wygląda, jakby autor pod koniec zmieniał zakończenie (powoduje to "duże nieścisłości" w fabule - postacie wiedzą o czymś o czym nie powinny)

ciekawy pomysł, niestety wykonanie gorsze
największym problemem jest brak zaskoczenia (twistu)

ciekawy pomysł, niestety wykonanie gorsze
największym problemem jest brak zaskoczenia (twistu)

Przeczytałam w pół dnia
świetna treść (przerażające ile informacji o sobie ujawniamy w sieci)
bardzo fajny sposób pisania (wtrącenia, które sprawiają, że minowolnie się uśmiechasz

Przeczytałam w pół dnia
świetna treść (przerażające ile informacji o sobie ujawniamy w sieci)
bardzo fajny sposób pisania (wtrącenia, które sprawiają, że minowolnie się uśmiechasz

czytałam gorsze i lepsze
wątek dotyczący brata (RM jako komandos) niewiarygodny
rozwiązanie głównej zagadki (która pojawia się dopiero na 130 stronie) nieprzekombinowane

czytałam gorsze i lepsze
wątek dotyczący brata (RM jako komandos) niewiarygodny
rozwiązanie głównej zagadki (która pojawia się dopiero na 130 stronie) nieprzekombinowane

żaden z bohaterów nie budzi sympatii (niektóre zachowania Agaty wręcz denerwują, o jej bracie lepiej nie wspominać)
niekompetentna policja zamyka sprawę bez jej zbadania.
Wieś nie zauważa istnienia mordercy (nie zauważyli dziwnego zachowania pewnych osób)
Spisek, który zatacza coraz szersze kręgi.
bez sensu

żaden z bohaterów nie budzi sympatii (niektóre zachowania Agaty wręcz denerwują, o jej bracie lepiej nie wspominać)
niekompetentna policja zamyka sprawę bez jej zbadania.
Wieś nie zauważa istnienia mordercy (nie zauważyli dziwnego zachowania pewnych osób)
Spisek, który zatacza coraz szersze kręgi.
bez sensu

Skomplikowany plan mordercy, który by nie wypalił, gdyby bohaterowie zachowywali się racjonalnie (np poznawszy tożsamość mordercy poinformowali o tym współpracowników). Dodatkowo autor chyba nie lubi policji (szczególnie duńskiej), bo przedstawia ich jako idiotów.

Skomplikowany plan mordercy, który by nie wypalił, gdyby bohaterowie zachowywali się racjonalnie (np poznawszy tożsamość mordercy poinformowali o tym współpracowników). Dodatkowo autor chyba nie lubi policji (szczególnie duńskiej), bo przedstawia ich jako idiotów.

zdecydowanie przekombinowane. w trakcie czytanie zadawałam sobie pytanie "Po co to wszystko?"

zdecydowanie przekombinowane. w trakcie czytanie zadawałam sobie pytanie "Po co to wszystko?"