-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2022-10-09
2022-09-27
2022-08-11
2021-12-06
2021-12-06
2021-11-13
2021-07-03
2021-06-25
2021-05-22
2021-05-12
2021-05-09
2021-01-25
2021-01-22
2021-01-20
2021-01-03
2020-11-16
2020-12-11
Kupiłam tą książkę nie mogąc się doczekać kontynuacji ukochanej przeze mnie historii tych wspaniałych bohaterów. Czytałam jednym tchem, ponieważ czyta się łatwo i szybko.
Ale cóż… To wszystko już niestety było i ten fakt kładzie się cieniem na moją opinię. Już czytaliśmy i pokochaliśmy „Zmierzch” - po co pisać go ponownie? Nie czytałam z zaciekawieniem co będzie dalej, ale raczej na zasadzie: ok zaraz wszyscy pójdą rozegrać mecz, zaraz pojawi się prześladowca itp.
A szkoda. Wolałabym przeczytać o Reneesme i Jacobie i ich jakąś wspaniałą przygodę, której nie znam. Przecież sama Reneesme to niesamowicie barwna postać, autorka miałaby o czym pisać! Brakuje mi kontynuacji sagi i czytania z wypiekami o czymś, co mnie zaskoczy. Zawód.
„Słońce w mroku” to historia „Zmierzchu” oczami Edwarda. To nic innego jak opisana i rozłożona na czynniki pierwsze miłość do Belli ubrana w bardzo dojrzały sposób. Poznajemy go ze strony bezgranicznie zakochanego dojrzałego mężczyzny. Ciekawie było jeszcze raz przeżyć fabułę jego oczami. Może prościej byłoby, gdybyśmy czytali pierwszą część „Zmierzchu” opowiadającą na przemian fabułę ze strony Belli oraz Eda (lub też Jacoba) jednocześnie ???
Mimo mojego żalu do autorki i troszkę rozczarowania - wybaczcie. Nie jestem w stanie dać oceny poniżej 7. Ta saga zawsze będzie moim must have. Mam nadzieję (jak zapewne miliony fanów), że w końcu doczekamy się jednak dalszych losów Cullenów… a nie przerobimy ponownie coś, co już było tylko z innej perspektywy….. Mam nadzieję, że kolejną książką nie będzie „Księżyc w nowiu oczami Edwarda”.
Kupiłam tą książkę nie mogąc się doczekać kontynuacji ukochanej przeze mnie historii tych wspaniałych bohaterów. Czytałam jednym tchem, ponieważ czyta się łatwo i szybko.
Ale cóż… To wszystko już niestety było i ten fakt kładzie się cieniem na moją opinię. Już czytaliśmy i pokochaliśmy „Zmierzch” - po co pisać go ponownie? Nie czytałam z zaciekawieniem co będzie dalej, ale...
2020-11-25
2020-11-15
2020-11-15
Lekka książka w zimowe wieczory przy kominku.
Niestety spodziewałam się czegoś więcej... a tu nic szczególnego.
Ten ich pomysł z "listą rzeczy przed śmiercią" tylko mnie irytował... trochę jestem zawiedziona.
Ale plus za romantiko historię.
Lekka książka w zimowe wieczory przy kominku.
Pokaż mimo toNiestety spodziewałam się czegoś więcej... a tu nic szczególnego.
Ten ich pomysł z "listą rzeczy przed śmiercią" tylko mnie irytował... trochę jestem zawiedziona.
Ale plus za romantiko historię.