-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant60
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński29
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Biblioteczka
1992
2017-09
2017-08
2017-09
2017-08
2016-11
Przeczytane, a później przesłuchane w genialnej interpretacji Klaudiusza Kaufmanna.
Bardzo ciekawy pomysł na wplecenie śląskiej mitologii w humorystyczną powieść (czy może zbiór opowiadań) kryminalną. Po pierwszym (pierwszych) zaskoczeniu, w kolejnych rozdziałach coraz łatwiej przewidzieć rozwiązanie, o ile zna się mitologię opowiadaną w długie jesienno-zimowe wieczory przez starzyków czy oumy. Opowiedziane z wirtuozerią porównywalną z Sapkowskim w jego cyklu o wiedźminie historie nawiązują często do współczesnych wydarzeń na Śląsku, czy chaarakterystycznych sytuacji (przykopalniane związki zawodowe, spis powszechny). W pierwszej chwili trochę razi nadmierne "zgermanizowanie" śląskiej godki, z drugiej strony uważam to za celowy zabieg, w celu podkreślenia jej zróżnicowania, poza tym co miejscowość, czy rodzina, to trochę inna wersja śląszczyzny. Kilka świetnych bon motów, "KSPZ" weszło do naszego korpo-języka na stałe:-)
Jest to jedna z pozycji, na których kontynuację czekam z niecierpliwością.
Przeczytane, a później przesłuchane w genialnej interpretacji Klaudiusza Kaufmanna.
Bardzo ciekawy pomysł na wplecenie śląskiej mitologii w humorystyczną powieść (czy może zbiór opowiadań) kryminalną. Po pierwszym (pierwszych) zaskoczeniu, w kolejnych rozdziałach coraz łatwiej przewidzieć rozwiązanie, o ile zna się mitologię opowiadaną w długie jesienno-zimowe wieczory...
Pierwszy raz przeczytałem jako nastolatek, w okresie fascynacji literaturą wojenną, w tym szczególnie lotniczą. Książka zrobiła na mnie wtedy ogromne wrażenie.
Obecnie wysłuchałem jej już w formie audiobooka, z ciekawością, w jaki sposób odbiorę tę samą lekturę po niespełna 30 latach, z perspektywy wielu przeczytanych książek, obejrzanych filmów, osobistego kontaktu z kulturą Azji, w tym Japonii.
I mogę potwierdzić, że pomimo tego, że czyta się tę książkę inaczej, nadal robi na mnie olbrzymie wrażenie. Zawiera młodzieżowe elementy przygody, połączone z warstwami odnoszącymi się do tej jakże odmiennej kultury, a także aspektami wpływu propagandy i polityki na postrzeganie świata przez młodych ludzi.
Nie żałuję żadnej chwili poświęconej na lekturę, chociaż zakończenie wydaje się rzeczywiście bardzo "amerykańskie", żeby nie powiedzieć "hollywoodzkie".
Pierwszy raz przeczytałem jako nastolatek, w okresie fascynacji literaturą wojenną, w tym szczególnie lotniczą. Książka zrobiła na mnie wtedy ogromne wrażenie.
więcej Pokaż mimo toObecnie wysłuchałem jej już w formie audiobooka, z ciekawością, w jaki sposób odbiorę tę samą lekturę po niespełna 30 latach, z perspektywy wielu przeczytanych książek, obejrzanych filmów, osobistego kontaktu z...