Biblioteczka
Właśnie skończyłam czytać i jestem tak wstrząsnięta, że nawet nie mam siły napisać recenzji.
Ta książka PO PROSTU BOLI.
Właśnie skończyłam czytać i jestem tak wstrząsnięta, że nawet nie mam siły napisać recenzji.
Ta książka PO PROSTU BOLI.
Ależ się wynudziłam...
Książka pełna banałów i frazesów niczym u Pawlikowskiej albo innej pani "Kołcz"...
Szkoda czasu.
Ależ się wynudziłam...
Książka pełna banałów i frazesów niczym u Pawlikowskiej albo innej pani "Kołcz"...
Szkoda czasu.
Nie podoba mi się takie ściąganie żywcem z Marie Kondo. Jej książka jest jednak dużo, dużo lepsza!
Nie podoba mi się takie ściąganie żywcem z Marie Kondo. Jej książka jest jednak dużo, dużo lepsza!
Pokaż mimo to
Jeśli kupicie tę książkę stracicie czas i pieniądze, więc żeby wam oszczędzić jednego i drugiego piszę tę recenzję.
Myślałam że w końcu dowiem się czegoś NOWEGO, czegoś o czym jeszcze nie czytałam w książkach tej autorki, ale ona cały czas beztrosko serwuje tą samą papkę, te same frazesy i banalne stwierdzenia co w poprzednich książkach.
Nie do wiary!
Kolejna książka kalka - tym razem jest to przede wszystkim kalka książki Jestem szczęśliwym singlem.
Lanie wody idzie na całego !
Autorka po raz nie wiem który opisuje jak to się poznali w Belize, gdy podeszła do faceta i spytała go czym robi zdjęcia, choć mówiła o tym sto razy w wywiadach i opisywała to w innych książkach oraz mediach społecznościowych, czy to naprawdę takie istotne, żeby tyle o tym pisać ?
Irytujące jest też wielokrotne wtrącanie zdania dobrze znanego z poprzednich książek, czyli "znam to z własnego doświadczenia" ;-)
Subiektywne przeżycia jednej osoby to nie jakaś wyrocznia, a jedynie dowód anegdotyczny, nie ma jednej recepty na udany związek dla każdego, niestety...
W dalszym ciągu wciela też w życie sprawdzone metody pogrubiania książki na siłę, czyli:
rzadko rozmieszczony tekst, puste miejsca, szlaczki, rysunki na całą stronę itp.
Źle się czyta taką cegłę, zwłaszcza gdy ma się świadomość, że się za te wszystkie puste miejsca SŁONO ZAPŁACIŁO.
A treść książki ?
Da się ją zawrzeć w kilku zdaniach.
Nie żartuję.
Generalnie wszystkie "porady" sprowadzają się do jednej konkluzji - jak partner robi coś co ci przeszkadza, to nie zwracaj na to uwagi tylko zajmij się swoim życiem.
A on niech robi co chce, bo przecież jest wolnym człowiekiem, ty się skup na sobie i swoim rozwoju (na przykład kupując inne książki wydane przez panią Pawlikowską których tytuły proponuje nam w tekście) 😆 ;-) ;-)
A jak facet pije i bije to... "spakuj się i odejdź".
To dopiero odkrywcze!
Trzeba było rozpisywać się o tym przez 600 stron?
Litości... Tyle papieru zmarnować na takie "porady"...
Jest tyle ciekawych pozycji na rynku, pisanych przez kompetentne osoby, że ten "poradnik" możecie sobie darować :-)
Jeśli kupicie tę książkę stracicie czas i pieniądze, więc żeby wam oszczędzić jednego i drugiego piszę tę recenzję.
Myślałam że w końcu dowiem się czegoś NOWEGO, czegoś o czym jeszcze nie czytałam w książkach tej autorki, ale ona cały czas beztrosko serwuje tą samą papkę, te same frazesy i banalne stwierdzenia co w poprzednich książkach.
Nie do wiary!
Kolejna książka...
Czemu na litość boską autorki takie jak Skalska, Maciąg czy Pawlikowska piszą W KAŻDEJ KSIĄŻCE O TYM SAMYM, marnując papier, czas czytelnika i powtarzając te same frazesy ???
Jakim cudem pani Skalska mająca taki bałagan w swoim życiu osobistym poucza innych jak żyć ?
I określa się na facebooku jako "nauczyciel świadomego życia" ?
Facepalm.
I to podwójny.
Czemu na litość boską autorki takie jak Skalska, Maciąg czy Pawlikowska piszą W KAŻDEJ KSIĄŻCE O TYM SAMYM, marnując papier, czas czytelnika i powtarzając te same frazesy ???
Jakim cudem pani Skalska mająca taki bałagan w swoim życiu osobistym poucza innych jak żyć ?
I określa się na facebooku jako "nauczyciel świadomego życia" ?
Facepalm.
I to podwójny.
2019-07-15
Kolejne płytkie i banalne wynurzenia aroganckiego grafomana 🤦♀️
Litości....
Kolejne płytkie i banalne wynurzenia aroganckiego grafomana 🤦♀️
Pokaż mimo toLitości....