-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać12
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik1
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik7
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2019-11-02
Seria z domkami autorstwa Agaty Przybyłek to zdecydowanie moje ulubiona seria autorki. Te książki to nie kolejne banalne historie obyczajowe dla kobiet, a poruszające opowieści o życiu i wszystkich jego barwach. I taka też jest również 4. część Najlepsze, co mnie spotkało.
Olga to młoda studentka, która po latach przyjeżdża po raz pierwszy od rozwodu rodziców do ojca na Podhale. Poznaje tam jego nową żonę oraz swoją siostrę, o której nie miała pojęcia. Dziewczyny od początku łączy sympatia, a czas spędzony z rodziną ukazuje ojca w nowym świetle, jako troskliwego i kochającego ojca i mężczyznę.
Okazuje się także, że przypadkowe spotkanie z Jankiem - tamtejszym Góralem o posępnej minie, zmieni całe życie bohaterki. Kiedy przyjdzie jej zmierzyć się z najtrudniejszym zadaniem w życiu ten stanie obok niej i będzie dla niej największym wsparciem.
Powieści Agaty Przybyłek paradoksalnie opowiadają proste historie o zwykłych ludziach, jednak historie te poruszają i zmuszają do myślenia. Napisanie takiej powieści z pewnością nie jest proste. Być może wiele można zarzucić autorce, na pewno nie to, że nie potrafi oddziaływać na emocje. Pokazanie zwyczajnych sytuacji i zdarzeń pozwala zrozumieć nam sens sytuacji z naszego życia, których być może nie rozumiemy.
Powieść Najlepsze, co mnie spotkało to piękna opowieść o sile miłości w różnych wymiarach i obliczach. Życie nie zawsze jest kolorowe i nie zawsze toczy się po naszej myśli, jednak zawsze zostaje, ktoś, kto musi zmierzyć się z zastaną sytuacją. Dzięki książkom takim jak ta, możemy znaleźć rozwiązanie na nasze trudne sytuacje, bo historie opisane w książkach zdarzają się nam, zwykłym czytelnikom.
Seria z domkami autorstwa Agaty Przybyłek to zdecydowanie moje ulubiona seria autorki. Te książki to nie kolejne banalne historie obyczajowe dla kobiet, a poruszające opowieści o życiu i wszystkich jego barwach. I taka też jest również 4. część Najlepsze, co mnie spotkało.
Olga to młoda studentka, która po latach przyjeżdża po raz pierwszy od rozwodu rodziców do ojca na...
2019-10-04
"Kurier z Toledo" to kolejna powieść Wojciecha Dutka, która mnie zachwyciła. Co prawda, to dopiero 2 powieść autora, którą przeczytałam, ale jest oczarowana jego twórczością i autor zdecydowanie należy do moich ulubionych.
Warszawa, lata 30. XX wieku, czyli mój ulubiony okres w historii i literaturze. Młody Antoni Mokrzycki pracuje jako dyplomata. Zostaje wysłany do pogrążonej w wojnie domowej Hiszpanii. W kraju zostawia narzeczoną, jednak nie cierpi bardzo z rozstania, jest mu ono wręcz na rękę. W Hiszpanii Mokrzycki zamieszkuje u księżnej Aristizabal, która gości go jak członka rodziny, ale również roztacza nad nim szeroki krąg opieki, który z czasem stanie się coraz cięższy.
Dutka z reporterską wręcz dokładnością przedstawia obraz rewolucji w Hiszpanii. Powieść "Kurier z Toledo" to mistrzowskie połączenie powieści obyczajowej, szpiegowskiej, historycznej i romansu. I ten wątek romansowy nie jest byle jaki! W Hiszpanii Mokrzycki poznaje młodego anarchistę Teo, od początku iskrzy między bohaterami. Aż w końcu wybucha, wielka i namiętna miłość! Bohater wiele razy zostanie wystawiony na próbę, w której będzie musiał wybierać miłość lub obowiązek.
Co ważne, wątek miłości homoseksualnej przedstawiony jest bardzo rzeczowo i obiektywnie. Nie wzbudza kontrowersji, a dodaje smaczku całej opowieści. Dla mnie to rewelacyjne połączenie!
"Kurier z Toledo" to pierwsza część cyklu o przygodach Antoniego Mokrzyckiego. Już nie mogę się doczekać kolejnej - "Kurier z Teheranu". Po pierwszej części stawiam całości duże oczekiwania, ale jestem spokojna, że autor nie zawiedzie.
"Kurier z Toledo" to kolejna powieść Wojciecha Dutka, która mnie zachwyciła. Co prawda, to dopiero 2 powieść autora, którą przeczytałam, ale jest oczarowana jego twórczością i autor zdecydowanie należy do moich ulubionych.
Warszawa, lata 30. XX wieku, czyli mój ulubiony okres w historii i literaturze. Młody Antoni Mokrzycki pracuje jako dyplomata. Zostaje wysłany do...
2019-09-21
Wow! Cóż to za książka. Muszę przyznać, że podchodziłam do niej trochę jak pies do jeża, a wszystkie moje obawy były zupełnie bezzasadne! To bardzo dobra i wciągająca książka o relacjach międzyludzkich i żądzach, które od zawsze dominują światem.
Kto z nas nie chciałby spotkać lub chociaż zobaczyć syreny? Jeśli już wyrośliśmy z takich marzeń, to podejrzewam, że w dzieciństwie takowe mieliśmy. Dla Pana Hancock, głównego bohatera powieści, takie marzenie się spełniło. Jednak nie była to syrena piękna i bajkowa, a szkaradna i odrażająca.
Anglia, 1785 rok. Uczciwy kupiec jakim jest Pan Hancock i słynna kurtyzana Angelica raczej nie mogliby się spotkać. Jednak niespotykane stworzenie wywołuje tyle emocji w miejscowości, że przypadek splata losy tych dwojga. A gdy już się spotkają, wszystko się zmieni.
"Syrena i Pani Hancock" to powieść współczesna stylem nawiązująca do angielskich powieści XVIII i XIX wiecznych takich autorów jak Dickens, Jane Austin. Jednak mam wrażenie, że dzięki tej stylizacji czyta się ją bardzo dobrze. Rozdziały są krótkie i ciekawie skonstruowane. Wszystko w tej powieści jest takie, jakie powinno być.
Serdecznie polecam!
Wow! Cóż to za książka. Muszę przyznać, że podchodziłam do niej trochę jak pies do jeża, a wszystkie moje obawy były zupełnie bezzasadne! To bardzo dobra i wciągająca książka o relacjach międzyludzkich i żądzach, które od zawsze dominują światem.
Kto z nas nie chciałby spotkać lub chociaż zobaczyć syreny? Jeśli już wyrośliśmy z takich marzeń, to podejrzewam, że w...
"Idealna" Magdy Stachuli to potwierdzenie, że można napisać dobry thriller psychologiczny bez brutalnych opisów czy epatowania złem. Książka porównywana do "Dziewczyny z pociągu" na szczęście jest zdecydowanie lepsza!
Z twórczością autorki spotkałam się przy okazji ostatniej książki "Oszukana". Było to spotkanie bardzo udane. Wiedziałam, czego mogę się spodziewać po autorce. Oczekiwania zostały jak najbardziej spełnione. Ponadto autorka porusza ważne współcześnie problemy, za co zasługuje na dodatkowego plusa.
Narracja w powieści prowadzona jest z punktu widzenia 4 postaci: Anity, Adama, Eryka i Moniki. To bardzo dobre rozwiązanie, gdyż możemy poznać opinię różnych osób o tych samych wydarzeniach lub w jaki różny sposób odbieramy te same bodźce. Anita i Adam to małżeństwo, które od wielu miesięcy bezskutecznie stara się o dziecko. Anita nie potrafi sobie poradzić z tym, że nie może być matką. Autorka pokazała piękny i prawdziwy portret psychologiczny kobiety, której życie skupione jest na pragnieniu posiadania dziecka. Można śmiało powiedzieć, że jest rozchwiana emocjonalnie. Adam radzi sobie z tym lepiej, jednak zaczyna mu brakować żony, jako kobiety, a nie jako matki ciągle żyjącej nadzieją i podporządkowanej jednemu pragnieniu. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach pojawia się ta trzecia.
Akcja powieści rozgrywa się niespiesznie. Nie mamy tutaj niespodziewanych zwrotów akcji. Jednak ciągle towarzyszy nam uczucie lęku i niepokoju. Od samego początku trzyma nas w napięciu, które powolutku jest rozkręcane. Wszystko wyważone w punkt, chce się czytać i szukać odpowiedzi, o co chodzi, bo rozwiązanie akcji wcale nie jest oczywiste.
Autorka pokazała różne oblicza obsesji. Z jednej strony mamy kobietę owładniętą chęcią posiadania dziecka. Z drugiej mamy kobietę, która ogarnięta jest chęcią zemsty. Poznajemy jak zgubne mogą być obie jej odmiany, jak bywa nieszcząca, zmienia ludzi oraz najbliższe osoby.
"Idealna" to idealny przykład, że thriller psychologiczny nie musi być skupiony wokół trupa. On pojawia się w powieści, ale jest skutkiem, a nie przyczyną zdarzeń zaistniałych w powieści. Bardzo ciekawy pomysł! Polecam wszystkim serdecznie!
"Idealna" Magdy Stachuli to potwierdzenie, że można napisać dobry thriller psychologiczny bez brutalnych opisów czy epatowania złem. Książka porównywana do "Dziewczyny z pociągu" na szczęście jest zdecydowanie lepsza!
więcej Pokaż mimo toZ twórczością autorki spotkałam się przy okazji ostatniej książki "Oszukana". Było to spotkanie bardzo udane. Wiedziałam, czego mogę się spodziewać po...