-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant29
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać372
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Biblioteczka
Apolonia Dobkowska cieszyła się życiem w wielkim majątku którego miała dziedziczyć, każdy ją kochał i rozpieszczał, wykształcona, delikatna w raz z rodzicami mieszkała na dworze w Szczepankowie, rozkochując na zabój Jurka ogrodnika. Czy miłość miała by szanse rozkwitnąć w tych młodych ludziach? Pewnie tak, ale wybuch wojny i najazd Sowietów kazał im wsiąść do pociągu towarowego i jak liczni ludzie udać się w nieznane ziemie, przeklęte i zapomniane przez Boga, Syberie. To tam zostali ulokowani w raz z innymi którym przypięto łatkę - zesłaniec polityczny, który nie wiele miał wspólnego z tą polityką, był to czas kiedy zabierano włości, ziemię, majątki a właścicieli usuwali w ten sposób albo w inny. Pola w raz z rodziną trafiła do miejsca skąd nikomu nie udało się uciec, mieszkała w ziemlance, pracowała ciężko przy wycince drzew, spławianiu ich, na polu, w oborze, jednak w tym koszmarze pojawił się on, kacap, rusek który zaprzyjaźnił się z dziewczyną pomagając jej i rodzinie przetrwać zimy i ciężkie warunki bytowe. Zrezygnowana brakiem wieści od ukochanego z Polski zaczyna szukać szczęścia tam gdzie jak śmiało można porównać powiedzenie, zakazany owoc najlepiej smakuje, w ramionach Andrieja. Po sześciu latach doczekali się wyzwolenia, końca wojny i radość która niosła wiadomość że wracają do Polski, do domu. Podczas podróży powrotnej dochodzi do kolejnej rodzinnej katastrofy, która kreśli znak zapytania, czy można było uniknąć dramatu, czy życie potoczyło by się inaczej gdyby Pola została na Syberii, jak dalej potoczą się losy tej rodziny?
Wzruszająca powieść która łapie za serce, tworzy niebywałą scenerię dramatu jaki miała miejsce i nie fikcja literacka a najprawdziwsza prawda jaka ukazała swoje podwoje, szczera, konkretna, pięknie opisana historia rodziny Dobkowskich, prezentujący obraz dwustronny, bogata rodzina która żyła sobie jak pączek w maśle zostaje skazana na długie sześć lat pobytu na ziemiach niczyich, w warunkach przekraczających wszelkie standardy, brak człowieczeństwa, tolerancji, znikąd pomocy, warunków bytowych, lecz siła głęboko drzemała w rodzinie, która nie poddawała się, pracowała, pragnęła żyć, siłę którą czerpała to determinacja i heroizm, nadzieja i wiara a także poświęcenie. Magiczna pełna zakręconych wątków, ciepła a jednak tyle bólu niesie, bo wojna wojną ale brak zrozumienia, wybaczenia i poczucia winy niesie tyle niedopowiedzeń że trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: co byś zrobiła, wybrała powrót do ojczyzny i życie na cudzym garnuszku, czy miłość na zakazanej ziemi z dala od bliskich. Bohaterka wybrała, ale czy to był dobry wybór...Polecam. Jeśli jesteście zainteresowani historiami wojennymi, polecam także powieści tej autorki:
- : Lekarka nazistów ; i ; Złodziejkę listów .;
Apolonia Dobkowska cieszyła się życiem w wielkim majątku którego miała dziedziczyć, każdy ją kochał i rozpieszczał, wykształcona, delikatna w raz z rodzicami mieszkała na dworze w Szczepankowie, rozkochując na zabój Jurka ogrodnika. Czy miłość miała by szanse rozkwitnąć w tych młodych ludziach? Pewnie tak, ale wybuch wojny i najazd Sowietów kazał im wsiąść do pociągu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
; Na uwięzi ;
Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: Muza
Literatura: Kryminał
Detektyw Jakub Sobieski próbuje nie utonąć, łapie powierzchowne zlecenia, aż dnia pewnego pod biurem zastaje kobietę która prosi go o odnalezienie 15 - letniej córki która wedłóg jej zeznań była szykanowana w szkole, co niby wskazuje na powód zniknięcia. Niestety już na wstępie okazuje się że sprawa jest przegrana, zmowa milczenia najbliższych, fałszywe poszlaki nie ułatwiają mu zadania, a trzeba zaznaczyć że Sobieski ma stosunek do niej bardzo obsesyjny, dlaczego? Tajemnice, zagadki, mijanie się z prawdą, tropy które prowadzą do motelu w którym trzy miesiące wcześniej doszło do perwersyjnego morderstwa. Sprawa została niemal umorzona, komu zależało na tej obskurnej ciszy, kto broni pedofili, co ma związek ze sprawą dziewczynki, co takiego matka ukrywa aby sprawa o Stefani nie wyszła na światło dzienne?
Powieść dosadna, mocna, z ikrą, z takim wiecie, przytupem, nie ma miejsca na nudę, poprowadzone wątki są wpierw puzzlami by chronologicznie mogły się złączyć w jedną całość. Niebywała akcja i jej zwrot, bo mamy tutaj dziewczynkę 15 - letnią, jeszcze jakby dziecko, a już pragnące smaku miłości, powabu, kierujące wzrok na siebie jako zalotkę, ubrania, foty, do tego podnieta w postaci pieniędzy, tworzy obraz jakie wartości są dziś standardem, łatwy cel, łup, dla innych - towar, którego można kupić bo skoro jest łatwowierna, można manipulować, sterować, łatwy kąsek, dla niej duża kasa, perspektywa pracy w modelingu, zauważona, doceniona, połechtana przez ego ślepnie przez słowa, gesty, ten krajobraz zmienia fakt że osoba która stoi po drugiej stronie ma niecne zamiary, bawi się, szykanuje, a na końcu, wiadomo - wykorzysta, szantażuje, wywiezie, jeśli nie zabije...
Powieści Bondy budują emocje, wyciskają z nas całą paletę uczuć, pastwi się nad czytelnikiem, naprowadza na drogę ku nadziei by stworzyć niemal thriller psychologiczny, masz czuć te nerwy, tę niepewność, by odkryć ostateczną prawdę która daje do myślenia, bo książka zawiera temat tabu, postscriptum, nie chcesz w to brnąć a jednak stajesz się zakładnikiem książki, bo ciekawość zwycięża, orężem tej powieści jest smutna historia o matce która nie znała córki, nie potrafiła jej pomóc, zrozumieć, ojczyma który miał za nic nową rodzinę, zmowa milczenia która staje się wstydem, zatajeniem faktów przed policją, detektywem, samo prowadzenie sprawy i gra na zwłokę, książka w temacie ciężka, mosiężna, trudna, ale wciągająca, lekko się czyta, posiadająca pewne zajawki humoru, niosąca nadzieję na pozytywny koniec. Polecam.
; Na uwięzi ;
Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: Muza
Literatura: Kryminał
Detektyw Jakub Sobieski próbuje nie utonąć, łapie powierzchowne zlecenia, aż dnia pewnego pod biurem zastaje kobietę która prosi go o odnalezienie 15 - letniej córki która wedłóg jej zeznań była szykanowana w szkole, co niby wskazuje na powód zniknięcia. Niestety już na wstępie okazuje się że sprawa...
Aspen jest nastolatką, po wypadku samochodowym w którym ginie matka, trafia do szpitala gdzie jak się okazuję straciła pamięć. Przy jej łóżku siedzi chłopak którego widzi pierwszy raz na oczy, przypadek? taki niespodziewany gość? a jednak oznaka zbliżających się kłopotów, bo ów koleś poszukuje pewnej kasety magnetofonowej piosenkarza który ukrył w tekście piosenek pewien kod do skarbu? Aby go odnaleźć jak i prawdę która staje się coraz bardziej zagmatwana i niebezpieczna grupa znajomych wchodzi na grząski grunt próbując odkryć tajemnicę pewnego morderstwa w które może być zamieszana Aspen. Czy uda się młodzieży odkryć zaginiony skarb, czy dzięki temu odkryją prawdę która otworzy im oczy na wiele spraw, czy uczucie do chłopaka rozwinie skrzydła, czy stanie się legendą i rozdartym sercem?
Powieść Remigiusza Mroza przykuła uwagę na wiele spraw dotyczących aspektów życia, brak pamięci jednej z bohaterki postawił szereg pytań, kluczowy? kim byłam, kim się stałam, jak odnaleźć swoją tożsamość, skoro nic nie pamiętam, a przeszłość jest wyrazem czystej kartki, mamy obraz dziewczyny, nastolatki która jakby bez jej zgody zostaje wplątana przez przypadkowego chłopaka w zbieg zdarzeń i okoliczności które odsuwają ją od próby rozpamiętywania a nakierunkowują na teraźniejszość która jest powiązana z jej życiem w którym toczyła egzystencje z matką. Dziura powoli się zapełnia, a jej serce zaczyna się wyrywać do tego co zakazane, chłopaka który jest jedną wielką zagadką, zostawia za sobą brudną przeszłość, wiąże się z dziewczyną która chce mu pomóc, staje się ostoją, kotwicą, a tutaj pojawia się Aspen która chcąc nie chcąc, bo serce nie wybiera, staje na drodze, to uczucie które się rodzi między nimi staje się mocne i silne, nabiera kolorów, więzi, tempa, budzi emocje i chciałoby się krzyczeć z radości że w końcu mamy jakiś happy end, zwieńczona historia dokonanym wyborem które niweczy wszystko. Posłowiem może być temat depresji, choroby która zabiera wszystko to co pozytywne, wkrada się niezapowiedzianie, zabiera kolory, światło, otumania, bez pomocy staje się udręką tak wielką że brak dalszych celów staje się ostateczną drogą do nie tylko okaleczeń, ale prób samobójczych. Niby lekka, na pierwszy rzut oka nie wywiera nacisku na strach i lęk, nie posiada dreszczyku emocji, uznać ją można za nawet nudną, senną, ale ma pazura, powoli, lakonicznie odkrywa karty, mówi historię ludzi młodych, szukających siebie, zagubionych, nie posiadających umiejętności radzenia sobie z problemami które je przerastają, w obliczu zła stają się bezradni, książka ma w sobie to coś, nostalgię, tęsknotę, a jednocześnie pazura który rwie na strzępy wszelką stabilność.
Powieść czyta się jednym tchem, świetna narracja która pozwala zobaczyć i wniknąć w analizę przeżytych wydarzeń jakby na własnej skórze mogąc się wczuć w rolę bohaterki, niesamowicie opisane miejsca które stają się inspiracją, jak kulinaria, czy muzyka której tutaj pełno, jakże się cieszę że mogłam przy okazji odsłuchać Gotha, czy White Lion, a sam autor zaprasza do odsłuchania playlisty na Spotify, gdzie raczę się dobrą wyborową muzą, coś dla koneserów mocnego i nie tylko rocka. Czekam z niecierpliwością na drugi tom który ukazuje tytuł ; Kadry niedogaszonych wspomnień ;. Polecam i zapraszam.
Aspen jest nastolatką, po wypadku samochodowym w którym ginie matka, trafia do szpitala gdzie jak się okazuję straciła pamięć. Przy jej łóżku siedzi chłopak którego widzi pierwszy raz na oczy, przypadek? taki niespodziewany gość? a jednak oznaka zbliżających się kłopotów, bo ów koleś poszukuje pewnej kasety magnetofonowej piosenkarza który ukrył w tekście piosenek pewien...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Pragnę Was zachęcić do kolejnej powieści Marcela Mossa, kryminalnej zagwozdki w której będziecie nie tylko śledzić poczynania byłego policjanta Sambora, ale staniecie się uczestnikami niebywałej historii psychologicznej w której akcja trzyma napięcie do samego końca, bo wszystko mogło się wydarzyć inaczej gdyby nie wydarzenia jakie miały miejsce w dzieciństwie, to one położyły cień na losach siostry Sambora Malczewskiego które zmieniły życie jej, wykluczając ją ze społeczności małego miasteczka, tragedia zrujnowała im życie, przekreślając przyszłość im obojgu, a mogło być normalnie...
; Polana ;
Marcel Moss
Wydawnictwo: Filia
Literatura: Kryminał
; Dopóki wierzysz, że możesz, to naprawdę jesteś w stanie dokonać wszystkiego.;
Miasteczko Runowo położonej blisko Puszczy Gorzowskiej wstrząsa wiadomość o zaginięciu Artura Krynickiego, podejrzanymi staje się lokalny biznesmen u którego chłopak zaciągnął dług, ten jednak nie przyznaje się do winy. Po miesiącu od zaginięcia, zostaje wyłowione ciało kobiety które należy do siostry byłego policjanta Sambora Malczewskiego. Od bardzo dawna nie utrzymywane kontakty i odrzucenie przez społeczność miasteczka spowodowało że ściągnięty, podejmuje wyzwanie rozwiązania zagadki śmierci siostry i zaginięcia Artura, czy te dwie sprawy są ze sobą splecione? komu zależy na tym by prawda nigdy nie ujrzała światła dziennego? Skąd wzięła się zmowa milczenia w śród mieszkańców Runowa? Jakie tajemnice kryje polana w mrocznym lecie?
; Gdzie śmierci z drzew wypływa sok, zemsta po chytrych wyciągnie dłoń. Wycofaj się, póki czas. Zostań, a wchłonie cię las. ;
Najnowsza powieść autora Marcela Mossa jest niebywałą zagadką która zabiera w głąb przeszłości, wyodrębniając charakter miejscowości, strachu i lęku jaki panuje w śród mieszkańców Runowa. Tragedia jaka wydarzyła się w czasach dzieciństwa bohaterów jest pokłosiem dalszych losów i tego kim stali się kiedy dorośli, postępowanie jest odzwierciedleniem traumy z jaką przyszło im się mierzyć, jaka pozostawiła faktyczny ślad na psychice. Lila która mogła być dziewczynką cieszącą się życiem, dojrzewającą zmieniając się w kobietę, od dziecka przyszło jej znosić ojca który ją osaczał, brak zrozumienia i przeciwstawienia się matki, mężczyźni którzy ją wykorzystywali, obraz osoby która radziła sobie w rzeczywistości krocząc przez życie jakby na jawie, udręczona i wyśmiewana stała się ulubienicą lasu, skrywającą sekret, a jednocześnie znienawidzoną przez tych co pragnęli pozyskać ziemię. Im bardziej zagmatwana fabuła, tym większe prawdopodobieństwo zapoznania się z Samborem który gra tutaj kluczową postać, silny a jednocześnie wrażliwy facet który oprócz przeżyć z lat dzieciństwa, przeżywa koszmar w postaci utraty żony i córki w wypadku samochodowym, to daje posmak realizmu, mamy gościa który uciekł od przeszłości, topiąc smutki w alkoholu próbuje wegetować, jednak przy sobie posiada garstkę przyjaciół którzy nie pozwalają mu utonąć w niebycie. Sprawa siostry którą zajmuje się bardzo niechętnie powoduje że odkrywa w sobie pokłady profesjonalizmu, brnie przez meandry spraw które albo są zamiatane pod dywan, ignorowane, albo natrafia na zmowę milczenia, prawda będzie bolesna ale przyniesie ukojenie, ulgę i zrozumienie kim w istocie była jego samotna siostra.
; Czasem jedynym sposobem na udzielenie komuś pomocy, jest wyrządzenie mu krzywdy. ;
Kolejna książka która wprawiła mnie w osłupienie, dała po raz kolejny powód do rozmyślań, kim jesteśmy dziś, a kim byśmy byli lub się stali gdyby nie wydarzenia które zdecydowały o naszym charakterze, osobowości, świetnie napisana z lekką nutą, prosto a jednocześnie wciągająco, niebanalna i mroczna, wywleka ludzkie sprawy, mglista a jednak napisana z jajem, z mocnym przytupem, czuje się wszystkie emocje i napięcie które budują wątki, myślę że nieskomplikowana fabuła uwikłana w tajemnicę sama staje się wielkim sukcesem kolejnej książki Mossa, sięga aż po zakamarki rodzinnych tragedii, wywleka sprawy tabu, uderza mocno na skraj serca i duszy, wprawia że opisywane miejsca i zdarzenia stają się realne, nie przesadzone, nie wygórowane a napisane ze smakiem i z ciekawością. Takie kryminały są bardzo spoko i polecam każdemu.
; Daremna śmierć przestrogą niech będzie
Dla każdej żywej istoty w tym lesie.
A niech największa przedawnia się wina.
Polana Krwi nie zapomina.
I gdy myślimy, że szczęście nam sprzyja.
Polana sługów zemsty wzywa.
Wzrok odwracamy na ból zadany.
Płacz lasu wciąż rozrywa rany.
Słudzy zaś patrzą i czekają.
Aż czujność stracą ci, którzy cierpienie zadają. ;
Pragnę Was zachęcić do kolejnej powieści Marcela Mossa, kryminalnej zagwozdki w której będziecie nie tylko śledzić poczynania byłego policjanta Sambora, ale staniecie się uczestnikami niebywałej historii psychologicznej w której akcja trzyma napięcie do samego końca, bo wszystko mogło się wydarzyć inaczej gdyby nie wydarzenia jakie miały miejsce w dzieciństwie, to one...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Fikcja literacka często, grubo ma to do siebie że może być i stać się prawdziwą jak najbardziej podpieraną zasłyszaną opowieścią, niosącą powielane i dokładane zdania od osób trzecich, ale jak wiadomo w każdej plotce istnieje ziarno prawdy. Podpierana statystykami wytrzeszczam oczy bo aż trudno uwierzyć lub zastanowić się ile prawdy kryją ukrywane tajemnice, wstyd? brak zrozumienia? hejt? utrata stanowiska? rozwód? To co mną wstrząsnęło to że kobieta często sama jakby na własną rękę wpada w kłopoty, z desperacji, braku wyjścia, ulega, staje się naiwna, wiarygodna, wierzy w przesłanie pięknych słów i ufa temu który roztacza przed nią drogę usłaną różami, każda z chwil bohaterki to pasmo samotnych udręk z demonami z przeszłości, których nie może i nie potrafi przerwać, dopiero upór i determinacja przerywa łańcuch który doprowadza do ułaskawienia, zaznania spokoju i zrozumienia siebie, czy moje życie mogło stać się inne gdybym tylko raz dokonała innego wyboru?
; Idealna para ;
Marcel Moss
Wydawnictwo: Filia
Literatura: Kryminał, thriller
; - Usłyszałam kiedyś od jednego z moich klientów, że z życiem jest jak z giełdą. Nasze przeszłe doświadczenia mogą nakreślić pewien trend, ale wcale nie muszą.;
Aneta nie zawsze była Influencerką, trudne relacje z matką alkoholiczką ugruntowało w niej przekonanie że nie wiele znaczy dla bliskich i świata, dopiero pomysł na zarabianiu na reklamach dało jej poczucie bycie kimś, sławnym, odczuć jak można żyć jak gwiazda, po nie udanym związku dostaje propozycję uczestnictwa w reality show, zostaje twarzą aplikacji randkowej Mytholovic, jednak agentka okazuje się bezpardonową mendą, tak jak i Kamil główny producent programu który wiecznie się czepia, a nawet stosuje mobbing, lecz w całym niby opiewającym w lukier i brokat piękno Rodos na którym kręcony jest program poznaje Eryka który ma być na poczet kręcenia odcinków jej partnerem, staje się bratnią duszą. Czy aby na pewno jest przyjacielem? To tam dochodzi do niefortunnych zdarzeń po których Aneta nie czuje się ani bezpieczna a jej kariera prawie wali się w gruzy, komu zależy na tym by jej notowania spadły? Zauważa że jest notorycznie śledzona, kim jest tajemnicza kobieta, dlaczego każdy kto zwraca się do niej oczekuje wsparcia, pomocy, pieniędzy mając za nic jej uczucia, do tego otrzymuje bukiety białych róż, czyżby przeszłość się o nią dopomniała? Ale cała historia zaczęła się w Dubaju...
; (...) jeśli się kogoś kocha, trzeba czasem zacisnąć zęby i przeczekać nawałnicę, by później cieszyć się pięknym słońcem.;
Powieści Marcela Mossa zawsze mnie zaskakują a jednocześnie wprawiają w stan zadumy, porusza tematy o których na co dzień się nie myśli a raczej nie dyskutuje, wykluczony temat uznany za tabu? a raczej temat o którym wiemy ale co tu powiedzieć mądrego, jeśli problem sam mnie nie dotknął, poruszył struny mojej duszy bo oczami wyobraźni zobaczyłam jakże trudne życie bohaterki, jej smutek, wycofanie, przyparcie do muru, bo czy miała inne wyjście żyć inaczej, czy żyła tak bo nie umiała inaczej. Większość decyzji była decyzją narzuconą od góry, od osób z których czerpała pieniądze pozwalające na komfort finansowy, na długi które zaciągnęła matka pijaczka, poznawała ludzi którzy za nic mieli jej wrażliwość, zdanie, bardzo jej współczułam tych wszystkich doświadczeń, prób zaufania, bo kim staje się człowiek po takich przeżyciach? pusty, z niską samooceną, depresyjny, zalękniony... czytam : ; Blisko 90 % Polek doświadczyło przemocy seksualnej w różnych formach. Spośród nich tylko 1 na 10 decyduje się zgłosić na policję. ; Aneta jest postacią która już od dzieciństwa zmagała się z tematem alkoholowym w domu, szantażami matki, agentką i znajomymi którzy nie szczędzili i na prochach i na niezłych imprezach, brak wsparcia, pokierowania jej życiem że doszła w miejsca w których nie powinna znajdować się żadna kobieta uważana przez mężczyzn, iż skoro zapłacił to mu się należy, przecież sam fakt definiowania płac jest zawsze mniejsza pomiędzy płcią piękną a brzydką, wykorzystywanie kobiet w miejscach publicznych jak i w pracy, molestowanie nie tylko fizyczne jak się okazuje jest skraje i przechodzi ludzkie pojęcie, sięga aż 90 %, już 27% dziewczyn od 13 - 18 lat doświadczyło przemocy seksualnej w różnych formach. Włos się jeży, a historia Anety może stać się realna, aż wyciska wszelkie pokłady emocji, od skrajnej rozpaczy że tak łatwo dała się naciągnąć na duuuuże pieniądze, bo mowa o wielkim bonusie, zapytacie a gdzie własna moralność, godność, czasem chowa się ją w kieszeń, przymyka oczy, udaje że nie istnieje, potem wypływają wyrzuty sumienia lub poczucie winy że patrząc w lustro stajemy się dla siebie obcy. Brak wsparcia, strach przed odrzuceniem, miłość i zdrady, relacje które stanowią pokłady toksyczne to tylko część ukazująca charakter tej powieści, wciągająca, urzekająca monologiem i narracją, ale jednak wstrząsająca, brutalna, brudna i dosadna, kopiąca wszelkie pokłady empatii, tolerancji, bo kim okazują się ci co twierdzą że nas szanują i kochają, czym jest w takim bądź razie miłość? Polecam serdecznie.
; Według danych policji co roku w Polsce znika około 7 tysięcy osób małoletnich. ;
Fikcja literacka często, grubo ma to do siebie że może być i stać się prawdziwą jak najbardziej podpieraną zasłyszaną opowieścią, niosącą powielane i dokładane zdania od osób trzecich, ale jak wiadomo w każdej plotce istnieje ziarno prawdy. Podpierana statystykami wytrzeszczam oczy bo aż trudno uwierzyć lub zastanowić się ile prawdy kryją ukrywane tajemnice, wstyd? brak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
; Często w innych widzimy refleksy naszych ułomności - odezwał się. - Odbijają się w nich jak w lustrze. ;
Kolejne losy Langera którego nie bez przyczyny nazywają psychopatą, będącym notabene na wolności, cały czas jest porównywany do Rzeźnika z nad Odry który porywa ofiary, morduje a ciała odnajdywane nad rzeką są tropem który wskazuje na podobieństwo w działaniach mordercy. Kiedy bez wieści ginie była żona Olgierda Paderborna ten w raz z partnerką Karoliną postanawiają odnaleźć zwyrodnialca i wymierzyć sprawiedliwość. Lecz po piętach depcze im Langer który daje wskazówki gdzie może stacjonować Rzeźnik. Aby zadanie nie było proste, wszystko sprowadza się do pewnej młodej podcasterki która postanowiła pomóc dwójce policjantów, kierując trop na astrologię. Co ona ma wspólnego z mordercą, czy wyścig z czasem uwolni Ninę z rąk oprawcy? Jakie będzie wielkie zaskoczenie kiedy dowiecie się kto stał za wszystkimi morderstwami...
Mogę śmiało uznać drugą część tuż po Langerze za katarsis, który zamknąłby rozdział z mordercą i ofiarami, jednak autor poszedł krok na przód dając nam czytelnikom całą ferajnę doznań emocjonalnej huśtawki, tempa jakie obrał w stosunku do poszukiwań, mądrych czasem lakonicznych i śmiesznych dialogów które pozwoliły na zobrazowanie całej sytuacji wydarzeń, miejsc, postaci głównych bohaterów nie pomijając pojawienia się Chyłki i Zordona dzięki czemu można było doświadczyć realizmu poszukiwań, braku tropów, poszlaków, poznać astrologię zupełnie z innej strony która nie była podanym horoskopem czy wróżeniem z fusów ale algorytmami dzięki którym matematycznie można było wyliczyć miejsce i czas na kolejne kroki mordercy, na którego skierowane były oczy policji, naszych bohaterów a jednocześnie móc zrozumieć tok myślenia osoby która dokonywała rzezi. Psychologiczna zajawka, jednocześnie sensacja i dobry kryminał przy którym polecam spędzić majówkę.
Powieść ezoteryczna, niebywała, szybka w swojej fabule, dająca upust napięciom, budująca niesamowite emocje, sam Pader jak i Siarka są charakterystycznymi postaciami które skupiają swoją uwagę na własnych słabościach, lękach i strachu, są postaciami przewodnimi z silnymi osobowościami które potrafią zjednoczyć siły, ukazując determinację, upór i niesztampowość.
Polecam serdecznie powieść autora który zaskakuje swą grą aktorską, przenosi w czasie, uczy innych wymiarów astrologii, zaprasza do mrocznego świata psychopaty i jego działań, powieść staje się przygodą, walką o dobro które zwycięża zło, daje nadzieję i leczy wszelkie rany.
; Siarka z trudem przyznała przed sobą, że na razie muszą przynajmniej zachować pozory współpracy z tym zwyrodnialcem.
- O ile nie zostały wyniesione - powiedziała.
- O, zapewniam cię że nikt nic nie wyniósł.
- I skąd ta pewność?
- Langer znów uśmiechnął się w sposób niesięgający jego oczu.
- Stąd, że w środku znajdują się zwłoki - oświadczył. - W stanie dość zaawansowanego rozkładu.
- Że co?
- Bez obaw - rzucił. - Widywałem gorsze.;
frag. książki.
; Często w innych widzimy refleksy naszych ułomności - odezwał się. - Odbijają się w nich jak w lustrze. ;
Kolejne losy Langera którego nie bez przyczyny nazywają psychopatą, będącym notabene na wolności, cały czas jest porównywany do Rzeźnika z nad Odry który porywa ofiary, morduje a ciała odnajdywane nad rzeką są tropem który wskazuje na podobieństwo w działaniach...
(...) wszyscy jesteśmy hedonistami. Że w życiu nadrzędną wartością jest przyjemność i człowiek stale do niej dąży, nawet jeśli nie jest ona celem każdej ludzkiej aktywności. ;
Ślad po Jacku Malinowskim zaginął w 2003 r. gdzie nigdy nie odnaleziono ciała, wersja zdarzeń tamtejszej policji wynikła z nieszczęśliwego wypadku. Po niemal dwóch dekadach świadek zmienia zeznania, na prośbę ojca zaginionego komisarz Maria Herman bada sprawę dotyczących tropów z przeszłości. W tym czasie dochodzi do napaści miejscowego lekarza, czy ma to coś w wspólnego ze sprawą, dlaczego osoby które znały ojca i brata Malinowskich nabrali wody w usta, zmowa milczenia, strach przed konsekwencjami czy tajemnica która ma podszyte drugie dno? Na planie wydarzeń pojawia się Olgiert Borewicz który proponuje współpracę, dlaczego tak mu zależy na powrocie do służby, czy sprawa która nabiera tempa zostaje wyjaśniona, kto stoi za zniknięciem chłopaka, czym stała się dawna kopalnia w Wapnie, czy można było uniknąć tego nieszczęścia?
Pełna emocji, napięć powieść która podszyta jest psychologiczną zagadką, ukazuje obraz relacji rodzinnych zaginionego chłopaka, powiązań między znajomymi, zagmatwana zagadka która staje się intrygującą zabawą w kotka i myszkę, daje pokaz wielu niewyjaśnionym sprawą, ludzkich więzi, strachu, wyścigu z czasem i prawdą która jest końcowym zaskoczeniem. Niesztampowość autora polega na tym że każda z powieści jest niebanalna, intrygująca i pełna zwrotów akcji, same postacie są zbudowane nie tylko z silnych charakterów ale pokazują ich jako ludzi którzy walczą z własnymi demonami, problemami i codziennie zmagają się z karkołomną pracą która nie zawsze jest pozytywnie zakończona. Małecki fajnie opisuje w raz z wszelkimi detalami całe policyjne śledztwo z pełnymi wartościowymi dialogami które obrazują miejsca i wszelkie zdarzenia dając upust wyobraźni, zagłębiamy się nie tylko w ludzkie dylematy ale sami staramy się ustalić kierunek śledztwa. ; Zapadlina ; to powieść o małej miejscowości, ludziach którzy się dobrze znają, skrywają sekrety miejsc które przyciągają pechem, nieszczęściem, wchodzą głęboko w różne machlojstwa po to by fabuła stała się ciekawa i interesująca wstrząsa swoją dosadnością.
Polecam serdecznie kolejną książkę Roberta Małeckiego.
(...) wszyscy jesteśmy hedonistami. Że w życiu nadrzędną wartością jest przyjemność i człowiek stale do niej dąży, nawet jeśli nie jest ona celem każdej ludzkiej aktywności. ;
Ślad po Jacku Malinowskim zaginął w 2003 r. gdzie nigdy nie odnaleziono ciała, wersja zdarzeń tamtejszej policji wynikła z nieszczęśliwego wypadku. Po niemal dwóch dekadach świadek zmienia zeznania,...
Pamiętacie historię jaka wynikła 41 lat temu - w 1983 roku? Obrazując ją krótko - głośna sprawa Jerzego Juliana Kalibabki któremu postawiono zarzuty popełnienia aż albo tylko 160 przestępstw na rozkochiwaniu kobiet, malwersacji, wyłudzeniu finansowym, gwałtach, nazwany słynnym Tulipanem, usłyszał wyrok 9 lat pozbawienia wolności. W 1986 r. powstał serial ; Tulipan ; w reżyserii Janusza Dymka. Przestroga dla każdej kobiety? A może można było uniknąć tragedii, gdyby nie...Mówi się nie od dziś że prawami natury rządzą dwa układy, rozum i serce które niestety nie idą w parze jeśli chodzi o miłość, a kto nie pragnie być kochanym i kochać wiecznie? Co jesteśmy w stanie zrobić dla tej jedynej osoby która skradła nam serce? Na to pytanie odpowie w swojej najnowszej powieści Katarzyna Bonda.
; Zabójstwo nie jest grzechem. Jest ona nieraz koniecznym gwałtem wobec opornych i skostniałych form bytu, które przestały być zajmujące. ;
- Bruno Schulz
Wanda Rudnicka nie szukała miłości, a wspólnika do interesów, kiedy stanęła pod ścianą bezradna, przyjaciółka poleciła jej marynarza który miał parcie na szkło, a nawet gotówkę. Adam Szulc był interesujący, szarmancki, godny podziwu, a kim był w rzeczywistości? Bawidamkiem, opryszkiem, kłamcą, oszustem, malwersantem, utopionym w długach mafii lokalnej. Ale jego sposób bycia i życia był zaskakujący, choć irytować może naiwność kobiet, bo uwikłany w wiele romansów które obiecywały ślub i miłość po grobową deskę, dawało kobietom szansę na lepsze życie, dostatnie i godne, wycieczki, prezenty były gwarantem sukcesu, ale czy na prawdę? Za tymi czynami Szulca krył się niecny plan, intryga i manipulanctwo, ale dla miłości kobiety były wstanie zrobić wiele a nawet zginąć. Sprawę potajemnie przejęła policjantka Monika i młoda dziennikarka która powoli dodała dwa do dwóch, co z tego wynikło, czy Wanda stała się ofiarą czy udało się jej uniknąć kary? Co stało się z zaginionymi kobietami, kim był Marek najlepszy przyjaciel Adasia?
; Nudno, jeśli będę uboga, to kogoś zabije - no i jak będę bogata, to może też zabiję - co będę tak siedziała! ;
- Fiodor Dostojewski
Mocna i dosadna powieść z pazurem, rzetelna i niesztampowa powieść Katarzyny Bondy która niesie przekaz ; nie wszystko złoto co się świeci ; jest tym jedynym, dającym do myślenia powieść o miłości która ma być czystą i także irracjonalnym uczuciem, staje się opcją dla przetrwania, mamy w powieści wiele wątków uzasadnionych czynów psychopaty który szuka w ofiarach wielkich finansów które może spieniężyć, manipuluje, wszczyna intrygi, przekupuje prezentami po to by zyskać to co jest celem, mafia, długi, obietnice i szereg kłamstw. Czy moglibyśmy uniknąć tragedii? Czy żyjąc dziś w czasach dostępu do internetu jesteśmy w stanie uniknąć takiego błędu, spotykając na swojej drodze człowieka o charakterze i cechach szarmanckich, casanovy i amanta w jednym poznamy że to człowiek którego miejsce powinno być w więzieniu? Każdą kobietę można omamić słowami, czynami, dając jej wybór, pójdzie tam gdzie dyktuje jej serce, rozum w tym czasie jest w stanie spoczynku, a dla ukochanego zrobi wszystko, pójdzie nawet w samo piekło. Dla mnie ta powieść jest dosadna, ukazuje prawdziwą historię człowieka który obrał sobie sens życia, nakreślone cechy kobiet i ich różne charaktery, osobliwości, temperamenty są dowodem że można pomylić się co do człowieka któremu ufamy, którego kochamy i próbujemy pomóc. Nieszablonowa powieść powstała na kanwie pierwowzoru bohatera Adama Szulca który został skazany w ubiegłym roku na dożywocie, nie jest do końca wyjaśnione czy sprawa ; Krwawego Tulipana ; kryje kolejne tajemnice. Polecam.
- Kiedyś i ja znajdę swoją panią - Adam się zamyślił. - Szukam, szukam i żadna nie taka. Z byle kim drugi raz ślubu nie wezmę. Masz moje słowo - Urwał. - Jesteś pewien, że ten trefny towar jest bezpieczny w waszym bagnie?
Pamiętacie historię jaka wynikła 41 lat temu - w 1983 roku? Obrazując ją krótko - głośna sprawa Jerzego Juliana Kalibabki któremu postawiono zarzuty popełnienia aż albo tylko 160 przestępstw na rozkochiwaniu kobiet, malwersacji, wyłudzeniu finansowym, gwałtach, nazwany słynnym Tulipanem, usłyszał wyrok 9 lat pozbawienia wolności. W 1986 r. powstał serial ; Tulipan ; w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Strach bywa twórczy. Napędza wyobraźnię i mobilizuje ducha. To lepsze niż instynkt, który wspaniale uruchamia mięśnie i emocje, ale przy okazji całkowicie blokuje myśli.
- Wojciech Cejrowski
Samobójstwo dwudziestoletniego Mateusza, wstrząsa socjal media, matka nie wierzy w dokonany czyn syna, zostaje zatrudniony prywatny detektyw Dawid Wolski który ma rozwiązać zagadkę. Im głębiej w las tym coraz więcej niedomówień, jakby istniała zmowa milczenia pomiędzy znajomymi, byłą dziewczyną chłopaka, a wymaganiami matki które zaczynają stać kością w gardle Wolskiego. Im bardziej drąży temat tym więcej szczegółów spraw wychodzi na jaw, łącząc sprawę zaginionej Alicji której szukało całe miasto. Nasuwa się pytanie czy Mateusz miał związek z siecią nastoletnich prostytutek, dlaczego dla rodziny ten temat jest zmorą, czy Wolskiemu uda się ustalić przyczynę śmierci chłopaka?
Powieść o niebywałych zwrotach akcji, tajemnicza i zagadkowa pcha nas ku sprawie która na początku wydaje się zagmatwana w wątkach i całej fabule, po czasie odkrywamy kolejne nici które prowadzą do nowych tropów. Sam detektyw jest stronniczy chociaż użyłabym słowa irytujący w swoich działaniach, lekkoduch który podchodzi do spraw zawodowych z przymrużeniem oka, jakby nieobliczalny w swoich działaniach popycha sprawę ku końcowi odkrywając wszelkie karty związane z morderstwem? samobójstwem domniemanego chłopaka, który pod przykrywką opinii matki uchodził za świętego. Czy go znała tak na prawdę, czy sama chciała ukryć pewne fakty aby go wybielić, sami się przekonacie. Co mnie ujęło by czytać powieści Chmielarza? To że umie budować napięcie, wciąga w kryminalne kuguary kryminalne, werbalny język i styl pisarski a przede wszystkim porusza społeczne tematy tabu. Niby banalna historia przeistacza się z każdym rozdziałem w wyścig z czasem który daje mu pole do popisu, ukazując charakter gliwickich przedmieść i zaułków, osobowość i temperament zamieszczonych postaci, powoduje emocjonalną huśtawkę i ciary, wkrada się do wyobraźni tworząc obrazy niekoniecznie pozytywne, chcąc wywołać strach i lęk który jest dojmujący, bo co by się stało gdyby to u mnie się zdarzyło lub u Ciebie? Warto, polecam.
Strach bywa twórczy. Napędza wyobraźnię i mobilizuje ducha. To lepsze niż instynkt, który wspaniale uruchamia mięśnie i emocje, ale przy okazji całkowicie blokuje myśli.
- Wojciech Cejrowski
Samobójstwo dwudziestoletniego Mateusza, wstrząsa socjal media, matka nie wierzy w dokonany czyn syna, zostaje zatrudniony prywatny detektyw...
; Oto stałem się ostrzem ;
Losy kraju spoczywają w rękach Przywoływaczki Słońca, jednak znowu zostają w raz z Drugą Armią schwytani przez Apparata i wtrąceni do ciemnych i wilgotnych korytarzy znajdujących się pod Wielkim Pałacem. Ten fanatyk magii pragnął nie tylko chronić Alinę, ale miał niecny plan, jednak i ten uległ rozpadowi. Zmrocz zasiadł na tronie cienia i władał krajem, a osłabiona Alina wracała do zdrowia po tym jak zmierzyła się w kolejnej walce z potworami. Kiedy udaje się im uciec musi stawić czoło by ratować kraj od wojny a napływającą falą ciemności, która zmierza do upadku świata. Jeśli ma wygrać musi znaleźć żarptaka, kolejny Amplifikator, talizman o niesłychanej mocy, czy nie okaże się to zgubą?
- '' Cóż jest nieskończone? '' - wydeklamowała. Dobrze znała ten tekst.
- '' Wszechświat oraz ludzka chciwość '' - odparłam cytatem.
Trzeci tom przygód Aliny i Mala wprowadza ostateczną walkę pomiędzy dobrem a złem, desperacja jaka kieruje bohaterami jest obroną słusznych wartości a chęci udowodnienia sobie bycia ponad wszelkimi zasadami. Tutaj operuje się nie tylko pięknym językiem, niebanalną fabułą, ale wpleciona są rosyjskie motywy, tradycje, wyobrażenia, Zmrocz może być i stać się dzisiejszym Putinem, czy wcześniejszym carem któremu marzyło się imperium, idąc po trupach nie bacząc na konsekwencje traktuje swoich ludzi jak mięso armatnie, czy to nic nam nie przypomina? Obrazy i kultura a także postacie są niebywale ze sobą splecione w więzi które utożsamiają przyjaźń i miłość która buduje, daje siły, dodaje otuchy ale dla niej warto się poświęcić i walczyć jak o honor. Wątki folkloru, baśni, przygód są odniesieniem tych wszystkich niesamowitych emocji i ciągle budującego napięcia, merytoryką powieści jest morał, że nie zawsze dostajemy to czego oczekujemy od innych, warto często być pokornym i docenić to co nas otacza, dlatego sylwetka Zmrocza jest silna, stanowcza, buntownicza, waleczna, ale za wszelkimi mocnymi cechami czai się strach utraconego królestwa, tronu, mocy, magii która powoduje że był kim się stał. Po trzech częściach mogę śmiało stwierdzić że Alina dokonała niebywałej przemiany, z zalęknionej, wycofanej , wstydliwej i aż zbyt skromnej dziewczyny, przeobraziła się z larwy w pięknego motyla o niebywałej sile charakteru, determinacji, która wiedziała czego chce i dokąd dąży, jej cel był jeden - wybawić lud od wojny, przywrócić wolność i spokój narodowi. Polecam.
Problem z pragnieniem polega na tym, że przez nie jesteśmy słabi.
; Oto stałem się ostrzem ;
Losy kraju spoczywają w rękach Przywoływaczki Słońca, jednak znowu zostają w raz z Drugą Armią schwytani przez Apparata i wtrąceni do ciemnych i wilgotnych korytarzy znajdujących się pod Wielkim Pałacem. Ten fanatyk magii pragnął nie tylko chronić Alinę, ale miał niecny plan, jednak i ten uległ rozpadowi. Zmrocz zasiadł na tronie cienia i władał...
; Słabość to maska. Noś ją, kiedy muszą zobaczyć, że jesteś człowiekiem, ale nigdy, gdy naprawdę czujesz się słaba ;
Kolejne losy Aliny i Mala, uciekając przed Zmroczem zostali pojmani i jemu wydani, uprowadzeni zostali i umieszczeni na statku korsarza Sturmhonda który postanowił pomóc dwójce przyjaciół. Aby doszło do uwolnienia Alina musiała się zmierzyć ze Zmroczem, uwalniając moc i pokonując Niczevojów dzięki Amplifikatorowi Morozova odszukując wcześniej jelenia z którego rogów zrobiono talizman który będąc w posiadaniu dziewczyny dał jej wielką siłę do walki. Kiedy jednak udało się choć na chwilę pokonać Zmrocza udaje się do miejsca gdzie królestwo jest w wielkim niebezpieczeństwie. Czy Alinie uda się zdobyć kolejne Amplifikatory, czego obawia się Mal, dokąd to wszystko zaprowadzi Alinę, kim okaże się korsarz?
; Nie kłóć się. Nigdy nie zniżaj się do zaprzeczenia. Odpowiadaj na obelgi śmiechem.
Druga część przygód Przywoływaczki Słońca jest miarą zdarzeń które budują w niej wielką siłę i chęć obrony a także zemsty za ofiary która nastąpiła w Fałdzie Cienia, jednak im większą posiada siłę tym bardziej się zatraca, w magii, ucieka od własnego człowieczeństwa, oddala się od Mala który coraz bardziej odsuwa się od niej. Walka jest jedyną drogą by wyzwolić się od Zmrocza który pragnie zdobyć ravkański tron. Aby cud się stał przyjmuje pomoc korsarza i prowadzi armię griszów. Wielobarwna powieść fantastyczna która ukazuje świat odległy, zahaczając o potwory, ludzkie słabości, lęki, strach o ziemię która jest domem i stolicą. Pięknie zobrazowana historia od której ciężko się oderwać, odetchnąć, czuje się gęsią skórkę, emocje, te wszystkie napięcia. Polecam każdemu.
; Słabość to maska. Noś ją, kiedy muszą zobaczyć, że jesteś człowiekiem, ale nigdy, gdy naprawdę czujesz się słaba ;
Kolejne losy Aliny i Mala, uciekając przed Zmroczem zostali pojmani i jemu wydani, uprowadzeni zostali i umieszczeni na statku korsarza Sturmhonda który postanowił pomóc dwójce przyjaciół. Aby doszło do uwolnienia Alina musiała się zmierzyć ze Zmroczem,...
(...) Cóż jest nieskończone? Wszechświat i ludzka chciwość".
Alina Starkov i Mal, sieroty wyszkoleni na żołnierzy, przyjaciele i być może coś więcej, być może bo świadoma jest że może nie przeżyć wyprawy do Fałdy Cienia, mroku i zgliszczy na której polują potwory. Kiedy pułk zostaje zaatakowany, Alina wydobywa z siebie wielką moc o której nie miała pojęcia. Zostaje uratowana przez ludzi Zmrocza i trafia na kolejne szkolenie griszów które odkrywa w niej potencjał i talent, to tam poznaje Zmrocza i odkrywa pierwsze uczucie do tego tajemniczego człowieka, który skrywa w sobie tajemnicę. Czy aby na pewno pokłada w Alinie szczere intencje? czy raczej chodzi o jej moc dzięki której zapragnął zniszczyć Fałdę Cienia. Kiedy ta odkrywa prawdę, ucieka w raz z Malem by ratować siebie i królestwo, lecz czyha na nich wielkie niebezpieczeństwo.
Problem z pragnieniem polega na tym, że przez nie jesteśmy słabi.
Powieść fantastyczno - młodzieżowa, przygody Aliny i jej przyjaciela, wielka wyprawa do świata griszów, zasad i tajemnic, wciągająca, pełna monologu, z ciekawą fabułą w której troszkę zabrakło mi rozbudowania obrazów otaczającej przestrzeni, przyrody, postaci, lecz czyta się lekko, szybko, akcja tyczy dziewczyny która odkrywa siebie, dojrzewa i bierze życie bardzo ostrożnie, kipi wręcz skromnością która dodaje jej uroku, nie chełpi się urodą, ale mądrością która wypływa z serca, łatwowierna, prosta i prawdomówna, daje się złapać na piękne słowa, wrażliwość mężczyzny którą ją ciekawi, coraz bardziej interesuje, a wszystko to jest zaplanowaną intrygą która ma spowodować że będzie mógł wykorzystać moc dziewczyny do własnych celów. Fajna, wartościowa, posiadająca puentę, morał jaką niesie powieść, czym jest przyjaźń, miłość, oddanie, braterstwo, determinacja i obrona wszelkich wartości.
(...) Cóż jest nieskończone? Wszechświat i ludzka chciwość".
Alina Starkov i Mal, sieroty wyszkoleni na żołnierzy, przyjaciele i być może coś więcej, być może bo świadoma jest że może nie przeżyć wyprawy do Fałdy Cienia, mroku i zgliszczy na której polują potwory. Kiedy pułk zostaje zaatakowany, Alina wydobywa z siebie wielką moc o której nie miała pojęcia. Zostaje...
W sześćdziesiątym ósmym roku latem dyndałam z koleżankami na trzepaku, przy fikołkach zamiatałam piasek jasnymi warkoczykami.
Kiedy na półkach sklepowych ; Sam ; widniało wielkie Nic lub butelki z octem i ekspedientki ; Czego! ; mała Goninia niczemu nie świadoma co też w kraju się dzieje ganiała z dzieciakami po warszawskim podwórku bawiąc się przy i na trzepaku jak to robiło się za dzieciaka, to tam zawierały się przyjaźnie, pierwsze sprzeczki na śmierć i życie, to tam wybuchały niesamowite pomysły i zabawy po późny wieczór kiedy to mama z okna krzyczała ; Małgosia, kolacja!!! ; i tak podwórko uklepane, jeszcze czujące osad powojennej zawieruchy osiadał się w raz z gasnącym słońcem, dając odpust nocy która to skrywała tajemnice. Oczami dziewczynki przechodzimy transformacje wielkich zmian, dziwactw, trwożeń i wielkich zachwytów nad dziadkami, ojcem i matką, nad przyjaciółkami i pierwszymi miłościami, by zaobserwować jak zmienia się świat i móc go zrozumieć dziecięcym rozumkiem, krocząc po ulicach warszawy gdzie przewija się obraz jeszcze nie odbudowanej stolicy niosące blizny po okresie wojny, okupacji, bombardowań. Im dziewczynka stawała się starsza tym większe miała zaangażowanie do mody, a trzeba wiedzieć że w latach siedemdziesiątych nie było czym szastać, drelichy, żorżety, materiały które przerabiało się u krawcowej by wyglądać jak modelki z żurnala po płaszczach ojca lub matki, po starych zasłonach a nawet firanach, wkradała się kolorowa fantazja niesiona podmuchem czasu z Francji, Bułgarii, każda chciała mieć stylonki, sukienki kolorowe, przewiewne, radosne, nosić to co w wielkim świecie, wdarła się hipisowska moda na ; dzieci kwiaty ; odważna, stylowa przetykana chustami, swawolnością, bezwstydna... kultura wybuchła w raz ze świadomością że nie tylko socjalistyczną muzykę się żyje i pochodami na którym trzeba było stawić się obowiązkowo, ale zaczął lecieć ; Sopot ; i Wodecki, inne zespoły które ruszyły Polaków do ogólnego poruszenia jak telewizja i co poniedziałkowa kultura mieniąca się w tle ; Teatrem ; czy ; Pegazem ; każdy czekał na czwartkowy seans kryminalny Kobry, a przecież już leciał Czterej pancerni i pies z Hansem Klossem na czele, lubiło się zasiadać przed dobranocką czy obejrzeć Północ południe, Izaure, Bonanze czy inne familijne seriale które oglądało się tak jak patrzyło przez szybę sławnego sklepu Pewex, sam zapach był już zachodni i przykuwał uwagę, dla dzieciaków gumy Donald, czekolady, spodnie Levis i dużo by wymieniać, to jak podróż do przeszłości z Cepelią w tle, a potem wyjazdy by zarobić, sprzedać i się wzbogacić gdzie było widoczne już na trzepaku, bo przeważnie dominowały podobne style, znoszone spodnie po starszym rodzeństwie z łatami ponaszywanymi na kolanach i łokciach, zniszczone buty, byle co i jak, ale nie to było ważne bo dzieciaki nie oceniały się a raczej ważna była zabawa, w chowanego, w ciu, ciu babkę, w sztandar, w zbijanego, chłopaki grały w gałę, potem w pyrę, było co robić...Spotkania rodzinne dziewczynki były zawsze pełne harmideru i gwaru wszelkich ciotek, babek, wujków i kuzynostwa, pomimo braku towaru spożywczych w sklepach stoły uginały się od przekąsek, dań zimnych i gorących, było smacznie i wesoło, a pani domu nadskakiwała wszystkim by nikomu niczego nie brakowało. Panie domu czyli mamy zazwyczaj zajmowały się gospodarstwem domowym, ojciec pracował matka była na podorędziu, z wałkami na głowie lub trwałą ondulacją, przepasana fartuszkiem i w kapciach, zawsze miała co do roboty, wiadomo kto miał Franię ten był bogol, reszta prała na tarce, wieszała, suszyła i prasowała na żelazku z duszą. Czasy ciężkie, uciemiężone brakiem towarów, brakiem dostępu do kultury, pod nadzorem władz bojących się że cenzura zrobi z nich naleśniki, wspomnienia Gosi ożywiają kiedy wspomina te czasy z leguminą, spacerami z tatą, kiedy szczęśliwa była pomimo wielu niewygód, chociażby własnego pokoju, ale nie liczyła szczęścia pomiędzy tym co krył trzepak a tamtejszą rzeczywistością, bo dla niej liczyli się ludzie do których kierowała ciepłe słowa...
W sześćdziesiątym ósmym roku latem dyndałam na trzepaku, a w tym samym czasie z Polski wypędzono Żydów.
Pocztówka z dzieciństwa, zatrzymane w kadrze pamięci i wydobyte za pomocą wspomnień opowieść biograficzna autorki która z niebywałą precyzją, szczegółami prowadzi nas po swoim życiu, od lat dziecięcych po lata szkolne i późniejsze, przeszłości wplatając losy postaci które uczestniczyły w jej życiu, pełna zapachów, kolorów, ciepła i emocjonalna, pełna magii i dowcipu, jakże warto było wrócić nawet do własnego dzieciństwa i przeżyć te chwile jeszcze raz, cofnąć się do przeszłości i samej przypomnieć sobie trzepak za blokiem i nas dzieciaków jak ganialiśmy po podwórku. Klimatyczna, z dużą dozą atmosfery chwil domowych, szkolnych, anegdot i muzyki, wierszy Gałczyńskiego, dla mnie patchwork utkany ze wspomnień, baśń dzisiaj jakże odległa i prawie nie realna, beztroska a jednak trudna, mistyczna, nawet jak na czasy PRL -u dziś nie jeden z nas wraca wspomnieniami z nostalgią, z łezką w oku, najlepsze dzieciństwo, najsmaczniejsze bo kromka chleba posypana cukrem smakowała jak ambrozja, niebo w gębie, daj gryza i każdy się najadł...polecam serdecznie.
W sześćdziesiątym ósmym roku latem dyndałam z koleżankami na trzepaku, przy fikołkach zamiatałam piasek jasnymi warkoczykami.
Kiedy na półkach sklepowych ; Sam ; widniało wielkie Nic lub butelki z octem i ekspedientki ; Czego! ; mała Goninia niczemu nie świadoma co też w kraju się dzieje ganiała z dzieciakami po warszawskim podwórku bawiąc się przy i na trzepaku jak to...
Zło czai się wokół nas i szuka okazji, by się ujawnić. My jesteśmy po to, aby to zło z ulic sprzątać. Brzmi to patetycznie, ale tak uważam...
Lata dziewięćdziesiąte, pojawia się psychol który brutalnie obdziera ofiary ze skóry. Policja nadaje mu pseudonim Kuśnierz, szukają tropów, znajdują kolejne ciała, kolejne morderstwa, niewyjaśnione zbrodnie które rosną jak grzyby po deszczu, policja wpierw jest bezradna, szuka po omacku, lecz pomimo ustroju jaki przekształca się w kraju utrudnia wszelkie śledztwa. Kiedy dochodzi do obławy giną policjanci, morderca zostaje zatrzymany, osadzony. Zostaje umieszczony w ośrodku dla bestii, lecz podczas transportu na badania psychiatryczne zbiega, jak, dlaczego, w co wierzy, na cóż mu syn i wielka wiara w Boga, zwariował?
Po raz kolejny autor Piotr Kościelny zabiera mnie na wyprawę po ludzkiej psychice, kiedy sięgam głębin dna wszelkich brutalnych zachowań ludzkich, kiedy uważam że już nic mnie zdziwi to mnie zadziwia, fabuła która ma tyle wątków że można się pogubić, niby lekko skrojona fabuła a jednak podlega ułudzie rozsypanych klocków puzzle które podczas kolejnych rozdziałów odkrywają naturę mordercy, pokazują rzemiosło autora i jego zamysł, preferencje do przeświadczenia o niepoczytalności, bezradności służb policyjnych, dwu torowa fabuła która odnosi się do życia mordercy i jego fascynacji, przeszłości która przeradza się w fobię, jednocześnie zahaczając o standardy policyjne i wszelkie łamania i naciągania prawa, samosąd który rozlicza a jednocześnie rujnuje życie. Książka trudna, kolejna tego autora który pokazuje obraz psychopaty na tle wydarzeń z przeszłości które upośledzają tok rozumowania świata napastnika, odziaływanie na aspekt społeczny, znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem który roi w głowie obrazy pojednania, celu, obrony. Brutalna, okrutna, okrojona w szczegóły powieść która nie skrywa tajemnic, podaje na tacy wątki które są gwałtem na psychice ale wciąga, kieruje, ukierunkowuje i pokazuje obraz nędzy i rozpaczy, działań policji, obrony, pojednania. Książka z mocnym przekazem, przytupem, chronologiczna z wątkami Zwierza, przeszłość która goni przyszłość, czy dobro wygra w walce ze złem?
Zło czai się wokół nas i szuka okazji, by się ujawnić. My jesteśmy po to, aby to zło z ulic sprzątać. Brzmi to patetycznie, ale tak uważam...
Lata dziewięćdziesiąte, pojawia się psychol który brutalnie obdziera ofiary ze skóry. Policja nadaje mu pseudonim Kuśnierz, szukają tropów, znajdują kolejne ciała, kolejne morderstwa, niewyjaśnione zbrodnie które rosną jak grzyby po...
Akceptacja najwyższą formą tolerancji.
; Szymek ;
Piotr Kościelny
Wydawnictwo: Czarna Owca
Literatura: Kryminał
Szymek uczeń pierwszej klasy technikum, spokojny nastolatek który nie wyróżniał się na tle rówieśników czy brata Tomka który był skinem. Ta subkultura podzieliła skinów i punków na dwa zespoły które notorycznie wszczynali bójki, ale w szkole istniał inny podział klasowy, szkolny, na koty i starszych uczniów którzy gnębili młodszych, zasady wojskowe które utrzymywały swoje tempo na przerwie, w toalecie czy na boisku. Pewnego dnia piętnastoletni Szymek rzuca się pod pociąg, kilka dni później starszy brat skacze z dachu wieżowca. Co było przyczyną tak radykalnych decyzji, co wpłynęło na tę ostateczną decyzję. Sprawą zajmuje się komisarz Żmigrodzki który boryka się z przeszłością i alkoholizmem, dostaje przydzielonego młodego policjanta którzy odkrywają okoliczności śmierci braci Dąbrowskich. Czy osoby winne śmierci poniosą karę?
Powieść mocna, dosadna, wielowątkowa, ciekawa narracja, bardzo emocjonalna, bulwersująca, wskazująca na wiele tematów tabu, czym były lata i początek lat dziewięćdziesiątych, subkultury które walczyły ze sobą i głosiły wiele reguł odnoszących się czystości rasy, nie tolerancji na tle inności które tępiono. Uważano jeszcze bardzo długo że homoseksualizm można wyleczyć, takie osoby unikały głoszenia o sobie prawdy, kamuflowały się z obawy nie tyle że zostaną źle zrozumiane, nie tolerowane, ale zniszczone dosłownie psychicznie i fizycznie, tego właśnie doświadczył nasz młody bohater który nie potrafił się obronić a nikt inny nie chciał mu pomóc. Docinki, poniżenie, klasowe, szkolne gnojenie, bicie które było chyba najmniej bolesne od słów, pewne wydarzenia przelały czarę, doprowadziły do lawiny skutków. Książka bardzo mną wstrząsnęła, nikt przecież sam nie chciałby być postawiony w tak beznadziejnej sytuacji w której jedyną obroną jest brak obrony, przyjmowanie na klatę każdego dnia wykorzystywania, opluwania, wyśmiewania, gwałcenia. Czasem zastanawiam się gdzie byli rodzice, czy na prawdę dawali się przekonać na liczne sińce, podbite oko tłumaczeniem bójki z kolegami, nie winnych wybryków, czy wystarczyła by wizyta w szkole i lekki postrach smarkaczy. Ale trzeba odnieść się do lat 90' gdzie zazwyczaj dzieciaki z kluczami na szyi ganiali sami przed blokiem, sami próbowali rozwiązywać własne problemy, skargi były nie na miejscu jak ze strony rodziców tak i nauczycieli. Sprawa inności budziła nie tyle nie smak, co brak zrozumienia, kocenie w szkole było na początku dziennym, ofiarą stawali się uczniowie słabi, lub tacy których najsilniejszy sobie upatrzył, a za jednym debilem szło kilku innych nie dlatego że im imponował ale z obawy żeby sami nie zostali z kłopotem.
Książka bardzo mnie wstrząsnęła, tak zbulwersowała, bo tutaj nie znajdziecie lekkiego pióra, opisana fabuła jest literacką fikcją ale przede wszystkim mogła być prawdziwą z życia wziętą historią nastolatka który poległ na linii szkoła, rówieśnicy. Tak bardzo było mi go szkoda, wydarzenia jakie miały miejsce, brak zrozumienia, brak pomocy, strach i lęk brata na widok tego co się zdarzyło wiele wpłynęło na kolejne decyzje, zemsta, intryga, świadomość wykluczenia, doprowadziły do tragedii. Ale w książce mamy inny temat który także daje wiele do myślenia, komisarz Żmigrodzki był jednym z silnych osobowości w komisariacie, słynął ze spraw rozwiązanych, cieszyłby się dobrą opinią gdyby nie pewna sprawa z przeszłości która położyła kres na jego życiu, nie dając normalnie funkcjonować, ucieczka w alkohol, rozdrapywanie tego co było, wyrzuty sumienia były przyczyną do tego kim się stał w teraźniejszości, pomimo usilnych próśb ze strony przełożonego, partnera nadal płynął w dół nie zostawiając złudzeń jak ta historia się skończy. Smutna książka o samotności, tolerancji, empatii i walce o siebie...polecam każdemu.
Akceptacja najwyższą formą tolerancji.
; Szymek ;
Piotr Kościelny
Wydawnictwo: Czarna Owca
Literatura: Kryminał
Szymek uczeń pierwszej klasy technikum, spokojny nastolatek który nie wyróżniał się na tle rówieśników czy brata Tomka który był skinem. Ta subkultura podzieliła skinów i punków na dwa zespoły które notorycznie wszczynali bójki, ale w szkole istniał inny...
Nigdy nie przyszło mi do głowy, że galeria kiedykolwiek może być zamknięta. Galeria jest zawsze, jak mleko w lodówce czy Bóg.
- Laurie Halse Anderson
Kiedy Stawscy kupili dom spełniło się ich marzenie, drugie to otwarcie galerii sztuki Skarabeusz gdzie organizują pierwszą poważną wystawę gdzie w roli głównej wystawiono obraz Gustave'a Courbeta, którego wypożyczyli od właściciela księgarni. Wystawa pod zacną nazwą ; Impresjonizm i realizm w malarstwie polskim ; gdzie oprócz obrazu Kobiety z orchideą, wisiały dzieła Gierymskiego, Chełmońskiego, Pankiewicza czy Mehoffera, tłum ludzi, sztuka na językach, artyści i ciekawscy, frekwencja pobiła wszelką skalę, radość i duma rozpierała właścicieli, aż do chwili kiedy zauważono rozcięcie w obrazie Courbeta. Kiedy ten trafił do konserwatora było jasne że ktoś celowo potraktował dzieło mistrza żyletką. Kiedy stres zaczął schodzić i ulga wypełzła na oblicza nie tylko właścicieli galerii, wydarzyła się tragedia która uruchomiła lawinę zdarzeń. Śledztwem zajęła się nadkomisarz Michalina Czaplińska i sierżant Zofia Maciejka. Nasuwają się pytania, komu zależało na kradzieży obrazu, czy musiało dojść do masakry, kim jest tajemnicza Yvona, w co wplątał się Kamil, co z życiem Amandy? niech wielką zagadką stanie się Catherine Morel.
Bitwy są te same co zawsze. Po prostu trudniej rozpoznać wroga.
Nieobliczalna sylwetka fabuły ukazująca intrygę, plan a także wszelkie formy obsesyjnej miłości do obrazu, przekuta w porażającą manipulacje, pożądanie które niesie za sobą śmierć. Tajemnicza i zagadkowa powieść która wnika w świat sztuki, piękna, nieszablonowa i nietuzinkowa powieść o kradzieży który miał posiadać planowaną formę a zwroty akcji nie pozwalały uwolnić się od książki na chwil parę. To nie tylko kryminał ale przesłanie, czym może stać się i być a także co spowodować w życiu człowieka jeśli za bardzo się pragnie posiadać, to już nie marzenia, to rządza posiadania co wywołuje ostateczne spustoszenie w głowie człowieka.
Miałam niebywałą okazję wziąć do ręki dobrze skrojony kryminał, przenieść się do literackiego świata fikcji, dać się zwodzić, być uwiedziona pięknym stylem, wątkami, poznałam postacie które mnie urzekły jak styl Amandy i jej miłość do sztuki które ukazało piękno pasji, ale także na moich oczach rozegrała się akcja którą zostawiam Wam do oceny nie chcąc spojlerować, bo książka jest warta grzechu. Polecam serdecznie.
Nigdy nie przyszło mi do głowy, że galeria kiedykolwiek może być zamknięta. Galeria jest zawsze, jak mleko w lodówce czy Bóg.
- Laurie Halse Anderson
Kiedy Stawscy kupili dom spełniło się ich marzenie, drugie to otwarcie galerii sztuki Skarabeusz gdzie organizują pierwszą poważną wystawę gdzie w roli głównej wystawiono obraz...
Mrągowo na Mazurach skrywa tajemnicę jaką niosą przedwojenne Prusy Wschodnie, dziś jest hołdem dla prowincji pełnej uroków lasów, jezior, w której splata wątek przeszłości i teraźniejszości. Powieść w której poznacie Ludmiłę i jej losy które splatają wydarzenia o których się przypadkiem dowiaduje, a które mają wielkie znaczenie dla jej życia. Jako dziennikarka lokalnego czasopisma boryka się z problemami jakie rzuca nowy szef, któremu w ostateczności ona rzuca wypowiedzenie. Niespodziewanie spotyka Niemca od którego poznaje niebywałą historię jego rodziny, to uruchamia lawinę zdarzeń która i komplikuje wiele rzeczy w jej życiu, a także sprawia że to co uważała za bezpieczne i proste, stało się podróżą kosmiczną, odkrywa w sobie wiele pokładów zainteresowań, uczuć, emocji, jej droga usłana w nowe doświadczenia, kształtują ją jako kobietę którą się staje każdego dnia. Co sprawi że odmieni jej się życie? Jakie niespodzianki czekają ją i na co musi sobie odpowiedzieć? Czego dowie się o przeszłości pewnego Niemca, kim jest Hania?
Twoje umiejętności i zdolności nie mają ograniczeń. Wiara w siebie jest kluczem do odblokowania potencjału.
- Mary Kay Ash
Prowincja kojarzy mi się z sypialnią, cichą i spokojną przystanią, zasnutą mgłą tajemnicy, małe miasteczko skrywa ciemne zaułki zagadek, sekretów, ludzi, kamienic. Niby zaniedbane, brzydkie, zapomniane przez wielkie i tętniące życiem miasta, staje się zaciszem i ostoją gdzie życie toczy się własnymi prawami.
Powieść autorki Katarzyny Enerlich przepełniona jest ciepłem, wrażliwością i napięciem jaką tworzy ten gatunek literatury. Przenosi w świat niby swojskich klimatów, w przyrodę, w krajobrazy jakie można spotkać na Mazurach, poczuć atmosferę i liznąć kulturę jeszcze z przed wojny. Wpleciona historia wojenna daje posmak strachu, lęku, wygnania a potem poszukiwań wspomnień które trzymają przy życiu tych co jeszcze nie umarli. Dająca wszelką nadzieję na lepszą i stabilną przyszłość głównej postaci która jako kobieta ułożona, spokojna, wsiada do pociągu który pędzi z szybkością światła, zmieniając jej życie o 360 stopni, poznaje i doznaje wiele dobrego, nowych wrażeń, uczuć, lecz życie weryfikuje pewne rzeczy nad którymi musi podjąć decyzje. Magiczna opowieść o życiu, codzienności, zmaganiach i dylematach, ale obsypana mgiełką nostalgii daje poczucie innego bytu, chciało by się być w tej opowieści, liznąć historii, uciec w łąki i zatracić się w zapachach, w klimatach mazurskiej muzyki, kulinarni, odpocząć od rzeczywistości, poczuć promienie słońca na twarzy, wiosnę w sercu. Polecam.
Mrągowo na Mazurach skrywa tajemnicę jaką niosą przedwojenne Prusy Wschodnie, dziś jest hołdem dla prowincji pełnej uroków lasów, jezior, w której splata wątek przeszłości i teraźniejszości. Powieść w której poznacie Ludmiłę i jej losy które splatają wydarzenia o których się przypadkiem dowiaduje, a które mają wielkie znaczenie dla jej życia. Jako dziennikarka lokalnego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
; Słyszałam, że nawet diabeł odwrócił wzrok, nie chcąc patrzeć na niegodziwość tego świata ;
Greta będąca u kresu swego życia, cierpiąca na alzheimera zapomina o przeszłości, a jednak uważa że jest obciążona genem zła którego odziedziczyła w spadku po ojcu. Pełna wyrzutów sumienia, obwinia siebie za wszelkie zło tego świata, pracując z terapeutką, Alicja stara się jej pomóc w raz z najbliższymi, lecz ta uparcie wypiera z siebie bycia dobrą osobą. Pewnego dnia otrzymuje brulion, pamiętnik który zawiera losy małej dziewczynki imieniem Anna, kim jest i jej mama? Dlaczego ten pamiętnik wywołuje takie uderzenie bólu, wspomnień, czy Greta przypomni sobie kim jest, co łączy ją z nimi. Z przeczytanych stron wchodzi do świata zawieruchy wojennej, kiedy to mała Ania trafia w raz z mamą do obozu na Majdanku gdzie tam w rozmowie z SS - manem dowiaduje się że są znajomymi, gdyż ten spotykał się na polowaniach z jej dziadkiem, chcąc im pomóc zabiera ich do swoich włości, co dzieje się dalej, co burzy spokój Grety, co powoduje że taci grunt pod nogami, kim okaże się Krzysztof a Stanisław?
; Zaletą alzheimera jest możliwość śmiania się z tych samych żartów bez końca ;
Jedno co przychodzi mi do głowy to: '' Ktoś powiedział że historię piszą zwycięzcy, ale nie miał racji. Historię piszą ocaleni '', cytat a nawet myśl która jest ostatnim dowodem na przetrwanie historii, losów, opowieści, staje się namacalna a nawet rzeczywista poprzez ostatnich świadków którzy mogą dać świadectwo okrucieństwu jakie niosła wojna, człowiek który przestał być człowiekiem a obierał drogę okrucieństwu, barbarzyństwa, nie ma słów by wyrazić podłość ludzką w kilku zdaniach, porównać i wybaczyć, ale takie książki nawet które powstały na enklawie fikcji literackiej niosą przesłanie z kart historii, powinny stać się lekturą obowiązkową, bestsellerem, obowiązkowym świadectwem historii która miała tyle złego w sobie że idea książki stała się prawdą.
Powieść w czasach drugiej wojny światowej o miłości, na przekór wszystkiemu. O dzieciach które widziały za wiele, czuły za bardzo, które nie powinny odpowiadać za winy swoich rodziców, odkupienie, które przynosi ulgę dopiero kiedy mierzą się z prawdą. Aby zrozumieć ową prawdę, trzeba przejść przez piekło.
( ... ) Zataczałam w powietrzu kółka palcem i wymownie wydymałam wargi. ( ... ) Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że to pierwszy mężczyzna. Słońce oświetlało jego, nabrzmiałą, siną twarz i rozwarte usta z wypchniętym językiem. To zostało we mnie na zawsze (...).
Książka dosadna, mocna, emocjonalna, pełna napięcia, trzytorowa, z narracją która buduje całość powieści, wciągająca fabuła która ukazuje obraz wojny, więzi, miłości, wszelkich utrapień. Czornyj stworzył obraz na podobieństwo kobiety, słabej a jednocześnie silnej, która uważała że nosi gen zła. Polecam.
; Słyszałam, że nawet diabeł odwrócił wzrok, nie chcąc patrzeć na niegodziwość tego świata ;
Greta będąca u kresu swego życia, cierpiąca na alzheimera zapomina o przeszłości, a jednak uważa że jest obciążona genem zła którego odziedziczyła w spadku po ojcu. Pełna wyrzutów sumienia, obwinia siebie za wszelkie zło tego świata, pracując z terapeutką, Alicja stara się jej...
;Każdy w sobie nosi ziarno zła, ale tylko od człowieka zależy, czy pozwoli mu wykiełkować. ;
; Smolarz ;
Przemysław Piotrowski
Wydawnictwo: Czarna Owca
Literatura: Kryminał
Brudny zatrzymuje się w Bieszczadach, gdzie pragnie poukładać sobie prywatne sprawy, pewnego dnia przychodzi para turystek które proszą go o naładowanie telefonów, po czym kilka dni później zostają uznane za zaginione. Brudny zaczyna węszyć wokół sprawy która skrywa w sobie wiele niebezpieczeństw. Zmowa milczenia, legenda o ponurym smolarzu, sąsiad który para się wypałem drewna, zastraszenie, w co wdepnął Igor i jakie będą tego konsekwencje. Ostateczna odpowiedź będzie zaskakująca dla nie go i czytelników, bo czy legenda na pewno jest wyssaną z palca bajeczką?
Nietuzinkowa opowieść o byłym komisarzu Igorze Brudnym, podsycana nie tylko zmową milczenia lokalnych bieszczadzkiej społeczności, także przeciwko nim staje układ sił, gdzie porównanie ręka rękę myje, staje się faktem czym są powiązania, korupcja, rodzinne tajemnice, strach i lęk o bezpieczeństwo nie tylko własne. Piotrowski świetnie poprowadził jakże tajemniczą sprawę, historia smolarza i przeszłość, brutalna, niesiona kartą przodków która położyła kres teraźniejszości. Brawurowa i szybka akcja, zmienność nastrojów, wyścig z czasem, opisane wydarzenia są pokłosiem zbrodni popełnianych na polskiej ludności przez ukraińskich nacjonalistów spod znaku OUN - UPA, pomimo iż jest to fikcja literacka dziś nadal w Bieszczadzkich lasach można spotkać ostatnich smolarzy którzy wypalają drewno by pozyskać węgiel. Tajemnica jaką odkrywa w pamiętniku otrzymaną przez szeptuchę bohater to wzmianka o tym czym może stać się człowiek postawiony przed faktem dokonanym, w dobie wojennej zawieruchy, staczać codzienną walkę z głodem, z brakiem warunków do życia, egzystencji, wychodzą z człowieka demony, gdzie zło jest dobrem w porównaniu z tym czego może dokonać w chwili bezradności.
; W wyklętej rodzinie pojawia się rysa, która z każdym dniem, tygodniem i miesiącem coraz bardziej się pogłębia, aby w końcu przeobrazić się w rów wypełniony ludzką niegodziwością, bezeceństwem i podłością. ;
Książka podobała mi się za sam użyty temat, tabu, za samego bohatera i jego partnerkę, za siłę, determinację, upartość w dążeniu do celu, heroizm, za dialogi, miejsca opisane, za mrok i cień jaki dała powieść, zawiera duże ilości brutalne, nie każdy lubi czytać tak krwawe kryminały, ale strach ma wielkie oczy i zawsze chcę się więcej i częściej takich mocnych wrażeń. Polecam.
;Każdy w sobie nosi ziarno zła, ale tylko od człowieka zależy, czy pozwoli mu wykiełkować. ;
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to; Smolarz ;
Przemysław Piotrowski
Wydawnictwo: Czarna Owca
Literatura: Kryminał
Brudny zatrzymuje się w Bieszczadach, gdzie pragnie poukładać sobie prywatne sprawy, pewnego dnia przychodzi para turystek które proszą go o naładowanie telefonów, po czym kilka dni później zostają...