-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
; Często w innych widzimy refleksy naszych ułomności - odezwał się. - Odbijają się w nich jak w lustrze. ;
Kolejne losy Langera którego nie bez przyczyny nazywają psychopatą, będącym notabene na wolności, cały czas jest porównywany do Rzeźnika z nad Odry który porywa ofiary, morduje a ciała odnajdywane nad rzeką są tropem który wskazuje na podobieństwo w działaniach mordercy. Kiedy bez wieści ginie była żona Olgierda Paderborna ten w raz z partnerką Karoliną postanawiają odnaleźć zwyrodnialca i wymierzyć sprawiedliwość. Lecz po piętach depcze im Langer który daje wskazówki gdzie może stacjonować Rzeźnik. Aby zadanie nie było proste, wszystko sprowadza się do pewnej młodej podcasterki która postanowiła pomóc dwójce policjantów, kierując trop na astrologię. Co ona ma wspólnego z mordercą, czy wyścig z czasem uwolni Ninę z rąk oprawcy? Jakie będzie wielkie zaskoczenie kiedy dowiecie się kto stał za wszystkimi morderstwami...
Mogę śmiało uznać drugą część tuż po Langerze za katarsis, który zamknąłby rozdział z mordercą i ofiarami, jednak autor poszedł krok na przód dając nam czytelnikom całą ferajnę doznań emocjonalnej huśtawki, tempa jakie obrał w stosunku do poszukiwań, mądrych czasem lakonicznych i śmiesznych dialogów które pozwoliły na zobrazowanie całej sytuacji wydarzeń, miejsc, postaci głównych bohaterów nie pomijając pojawienia się Chyłki i Zordona dzięki czemu można było doświadczyć realizmu poszukiwań, braku tropów, poszlaków, poznać astrologię zupełnie z innej strony która nie była podanym horoskopem czy wróżeniem z fusów ale algorytmami dzięki którym matematycznie można było wyliczyć miejsce i czas na kolejne kroki mordercy, na którego skierowane były oczy policji, naszych bohaterów a jednocześnie móc zrozumieć tok myślenia osoby która dokonywała rzezi. Psychologiczna zajawka, jednocześnie sensacja i dobry kryminał przy którym polecam spędzić majówkę.
Powieść ezoteryczna, niebywała, szybka w swojej fabule, dająca upust napięciom, budująca niesamowite emocje, sam Pader jak i Siarka są charakterystycznymi postaciami które skupiają swoją uwagę na własnych słabościach, lękach i strachu, są postaciami przewodnimi z silnymi osobowościami które potrafią zjednoczyć siły, ukazując determinację, upór i niesztampowość.
Polecam serdecznie powieść autora który zaskakuje swą grą aktorską, przenosi w czasie, uczy innych wymiarów astrologii, zaprasza do mrocznego świata psychopaty i jego działań, powieść staje się przygodą, walką o dobro które zwycięża zło, daje nadzieję i leczy wszelkie rany.
; Siarka z trudem przyznała przed sobą, że na razie muszą przynajmniej zachować pozory współpracy z tym zwyrodnialcem.
- O ile nie zostały wyniesione - powiedziała.
- O, zapewniam cię że nikt nic nie wyniósł.
- I skąd ta pewność?
- Langer znów uśmiechnął się w sposób niesięgający jego oczu.
- Stąd, że w środku znajdują się zwłoki - oświadczył. - W stanie dość zaawansowanego rozkładu.
- Że co?
- Bez obaw - rzucił. - Widywałem gorsze.;
frag. książki.
; Często w innych widzimy refleksy naszych ułomności - odezwał się. - Odbijają się w nich jak w lustrze. ;
Kolejne losy Langera którego nie bez przyczyny nazywają psychopatą, będącym notabene na wolności, cały czas jest porównywany do Rzeźnika z nad Odry który porywa ofiary, morduje a ciała odnajdywane nad rzeką są tropem który wskazuje na podobieństwo w działaniach...
(...) wszyscy jesteśmy hedonistami. Że w życiu nadrzędną wartością jest przyjemność i człowiek stale do niej dąży, nawet jeśli nie jest ona celem każdej ludzkiej aktywności. ;
Ślad po Jacku Malinowskim zaginął w 2003 r. gdzie nigdy nie odnaleziono ciała, wersja zdarzeń tamtejszej policji wynikła z nieszczęśliwego wypadku. Po niemal dwóch dekadach świadek zmienia zeznania, na prośbę ojca zaginionego komisarz Maria Herman bada sprawę dotyczących tropów z przeszłości. W tym czasie dochodzi do napaści miejscowego lekarza, czy ma to coś w wspólnego ze sprawą, dlaczego osoby które znały ojca i brata Malinowskich nabrali wody w usta, zmowa milczenia, strach przed konsekwencjami czy tajemnica która ma podszyte drugie dno? Na planie wydarzeń pojawia się Olgiert Borewicz który proponuje współpracę, dlaczego tak mu zależy na powrocie do służby, czy sprawa która nabiera tempa zostaje wyjaśniona, kto stoi za zniknięciem chłopaka, czym stała się dawna kopalnia w Wapnie, czy można było uniknąć tego nieszczęścia?
Pełna emocji, napięć powieść która podszyta jest psychologiczną zagadką, ukazuje obraz relacji rodzinnych zaginionego chłopaka, powiązań między znajomymi, zagmatwana zagadka która staje się intrygującą zabawą w kotka i myszkę, daje pokaz wielu niewyjaśnionym sprawą, ludzkich więzi, strachu, wyścigu z czasem i prawdą która jest końcowym zaskoczeniem. Niesztampowość autora polega na tym że każda z powieści jest niebanalna, intrygująca i pełna zwrotów akcji, same postacie są zbudowane nie tylko z silnych charakterów ale pokazują ich jako ludzi którzy walczą z własnymi demonami, problemami i codziennie zmagają się z karkołomną pracą która nie zawsze jest pozytywnie zakończona. Małecki fajnie opisuje w raz z wszelkimi detalami całe policyjne śledztwo z pełnymi wartościowymi dialogami które obrazują miejsca i wszelkie zdarzenia dając upust wyobraźni, zagłębiamy się nie tylko w ludzkie dylematy ale sami staramy się ustalić kierunek śledztwa. ; Zapadlina ; to powieść o małej miejscowości, ludziach którzy się dobrze znają, skrywają sekrety miejsc które przyciągają pechem, nieszczęściem, wchodzą głęboko w różne machlojstwa po to by fabuła stała się ciekawa i interesująca wstrząsa swoją dosadnością.
Polecam serdecznie kolejną książkę Roberta Małeckiego.
(...) wszyscy jesteśmy hedonistami. Że w życiu nadrzędną wartością jest przyjemność i człowiek stale do niej dąży, nawet jeśli nie jest ona celem każdej ludzkiej aktywności. ;
Ślad po Jacku Malinowskim zaginął w 2003 r. gdzie nigdy nie odnaleziono ciała, wersja zdarzeń tamtejszej policji wynikła z nieszczęśliwego wypadku. Po niemal dwóch dekadach świadek zmienia zeznania,...
Pamiętacie historię jaka wynikła 41 lat temu - w 1983 roku? Obrazując ją krótko - głośna sprawa Jerzego Juliana Kalibabki któremu postawiono zarzuty popełnienia aż albo tylko 160 przestępstw na rozkochiwaniu kobiet, malwersacji, wyłudzeniu finansowym, gwałtach, nazwany słynnym Tulipanem, usłyszał wyrok 9 lat pozbawienia wolności. W 1986 r. powstał serial ; Tulipan ; w reżyserii Janusza Dymka. Przestroga dla każdej kobiety? A może można było uniknąć tragedii, gdyby nie...Mówi się nie od dziś że prawami natury rządzą dwa układy, rozum i serce które niestety nie idą w parze jeśli chodzi o miłość, a kto nie pragnie być kochanym i kochać wiecznie? Co jesteśmy w stanie zrobić dla tej jedynej osoby która skradła nam serce? Na to pytanie odpowie w swojej najnowszej powieści Katarzyna Bonda.
; Zabójstwo nie jest grzechem. Jest ona nieraz koniecznym gwałtem wobec opornych i skostniałych form bytu, które przestały być zajmujące. ;
- Bruno Schulz
Wanda Rudnicka nie szukała miłości, a wspólnika do interesów, kiedy stanęła pod ścianą bezradna, przyjaciółka poleciła jej marynarza który miał parcie na szkło, a nawet gotówkę. Adam Szulc był interesujący, szarmancki, godny podziwu, a kim był w rzeczywistości? Bawidamkiem, opryszkiem, kłamcą, oszustem, malwersantem, utopionym w długach mafii lokalnej. Ale jego sposób bycia i życia był zaskakujący, choć irytować może naiwność kobiet, bo uwikłany w wiele romansów które obiecywały ślub i miłość po grobową deskę, dawało kobietom szansę na lepsze życie, dostatnie i godne, wycieczki, prezenty były gwarantem sukcesu, ale czy na prawdę? Za tymi czynami Szulca krył się niecny plan, intryga i manipulanctwo, ale dla miłości kobiety były wstanie zrobić wiele a nawet zginąć. Sprawę potajemnie przejęła policjantka Monika i młoda dziennikarka która powoli dodała dwa do dwóch, co z tego wynikło, czy Wanda stała się ofiarą czy udało się jej uniknąć kary? Co stało się z zaginionymi kobietami, kim był Marek najlepszy przyjaciel Adasia?
; Nudno, jeśli będę uboga, to kogoś zabije - no i jak będę bogata, to może też zabiję - co będę tak siedziała! ;
- Fiodor Dostojewski
Mocna i dosadna powieść z pazurem, rzetelna i niesztampowa powieść Katarzyny Bondy która niesie przekaz ; nie wszystko złoto co się świeci ; jest tym jedynym, dającym do myślenia powieść o miłości która ma być czystą i także irracjonalnym uczuciem, staje się opcją dla przetrwania, mamy w powieści wiele wątków uzasadnionych czynów psychopaty który szuka w ofiarach wielkich finansów które może spieniężyć, manipuluje, wszczyna intrygi, przekupuje prezentami po to by zyskać to co jest celem, mafia, długi, obietnice i szereg kłamstw. Czy moglibyśmy uniknąć tragedii? Czy żyjąc dziś w czasach dostępu do internetu jesteśmy w stanie uniknąć takiego błędu, spotykając na swojej drodze człowieka o charakterze i cechach szarmanckich, casanovy i amanta w jednym poznamy że to człowiek którego miejsce powinno być w więzieniu? Każdą kobietę można omamić słowami, czynami, dając jej wybór, pójdzie tam gdzie dyktuje jej serce, rozum w tym czasie jest w stanie spoczynku, a dla ukochanego zrobi wszystko, pójdzie nawet w samo piekło. Dla mnie ta powieść jest dosadna, ukazuje prawdziwą historię człowieka który obrał sobie sens życia, nakreślone cechy kobiet i ich różne charaktery, osobliwości, temperamenty są dowodem że można pomylić się co do człowieka któremu ufamy, którego kochamy i próbujemy pomóc. Nieszablonowa powieść powstała na kanwie pierwowzoru bohatera Adama Szulca który został skazany w ubiegłym roku na dożywocie, nie jest do końca wyjaśnione czy sprawa ; Krwawego Tulipana ; kryje kolejne tajemnice. Polecam.
- Kiedyś i ja znajdę swoją panią - Adam się zamyślił. - Szukam, szukam i żadna nie taka. Z byle kim drugi raz ślubu nie wezmę. Masz moje słowo - Urwał. - Jesteś pewien, że ten trefny towar jest bezpieczny w waszym bagnie?
Pamiętacie historię jaka wynikła 41 lat temu - w 1983 roku? Obrazując ją krótko - głośna sprawa Jerzego Juliana Kalibabki któremu postawiono zarzuty popełnienia aż albo tylko 160 przestępstw na rozkochiwaniu kobiet, malwersacji, wyłudzeniu finansowym, gwałtach, nazwany słynnym Tulipanem, usłyszał wyrok 9 lat pozbawienia wolności. W 1986 r. powstał serial ; Tulipan ; w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Strach bywa twórczy. Napędza wyobraźnię i mobilizuje ducha. To lepsze niż instynkt, który wspaniale uruchamia mięśnie i emocje, ale przy okazji całkowicie blokuje myśli.
- Wojciech Cejrowski
Samobójstwo dwudziestoletniego Mateusza, wstrząsa socjal media, matka nie wierzy w dokonany czyn syna, zostaje zatrudniony prywatny detektyw Dawid Wolski który ma rozwiązać zagadkę. Im głębiej w las tym coraz więcej niedomówień, jakby istniała zmowa milczenia pomiędzy znajomymi, byłą dziewczyną chłopaka, a wymaganiami matki które zaczynają stać kością w gardle Wolskiego. Im bardziej drąży temat tym więcej szczegółów spraw wychodzi na jaw, łącząc sprawę zaginionej Alicji której szukało całe miasto. Nasuwa się pytanie czy Mateusz miał związek z siecią nastoletnich prostytutek, dlaczego dla rodziny ten temat jest zmorą, czy Wolskiemu uda się ustalić przyczynę śmierci chłopaka?
Powieść o niebywałych zwrotach akcji, tajemnicza i zagadkowa pcha nas ku sprawie która na początku wydaje się zagmatwana w wątkach i całej fabule, po czasie odkrywamy kolejne nici które prowadzą do nowych tropów. Sam detektyw jest stronniczy chociaż użyłabym słowa irytujący w swoich działaniach, lekkoduch który podchodzi do spraw zawodowych z przymrużeniem oka, jakby nieobliczalny w swoich działaniach popycha sprawę ku końcowi odkrywając wszelkie karty związane z morderstwem? samobójstwem domniemanego chłopaka, który pod przykrywką opinii matki uchodził za świętego. Czy go znała tak na prawdę, czy sama chciała ukryć pewne fakty aby go wybielić, sami się przekonacie. Co mnie ujęło by czytać powieści Chmielarza? To że umie budować napięcie, wciąga w kryminalne kuguary kryminalne, werbalny język i styl pisarski a przede wszystkim porusza społeczne tematy tabu. Niby banalna historia przeistacza się z każdym rozdziałem w wyścig z czasem który daje mu pole do popisu, ukazując charakter gliwickich przedmieść i zaułków, osobowość i temperament zamieszczonych postaci, powoduje emocjonalną huśtawkę i ciary, wkrada się do wyobraźni tworząc obrazy niekoniecznie pozytywne, chcąc wywołać strach i lęk który jest dojmujący, bo co by się stało gdyby to u mnie się zdarzyło lub u Ciebie? Warto, polecam.
Strach bywa twórczy. Napędza wyobraźnię i mobilizuje ducha. To lepsze niż instynkt, który wspaniale uruchamia mięśnie i emocje, ale przy okazji całkowicie blokuje myśli.
- Wojciech Cejrowski
Samobójstwo dwudziestoletniego Mateusza, wstrząsa socjal media, matka nie wierzy w dokonany czyn syna, zostaje zatrudniony prywatny detektyw...
; Oto stałem się ostrzem ;
Losy kraju spoczywają w rękach Przywoływaczki Słońca, jednak znowu zostają w raz z Drugą Armią schwytani przez Apparata i wtrąceni do ciemnych i wilgotnych korytarzy znajdujących się pod Wielkim Pałacem. Ten fanatyk magii pragnął nie tylko chronić Alinę, ale miał niecny plan, jednak i ten uległ rozpadowi. Zmrocz zasiadł na tronie cienia i władał krajem, a osłabiona Alina wracała do zdrowia po tym jak zmierzyła się w kolejnej walce z potworami. Kiedy udaje się im uciec musi stawić czoło by ratować kraj od wojny a napływającą falą ciemności, która zmierza do upadku świata. Jeśli ma wygrać musi znaleźć żarptaka, kolejny Amplifikator, talizman o niesłychanej mocy, czy nie okaże się to zgubą?
- '' Cóż jest nieskończone? '' - wydeklamowała. Dobrze znała ten tekst.
- '' Wszechświat oraz ludzka chciwość '' - odparłam cytatem.
Trzeci tom przygód Aliny i Mala wprowadza ostateczną walkę pomiędzy dobrem a złem, desperacja jaka kieruje bohaterami jest obroną słusznych wartości a chęci udowodnienia sobie bycia ponad wszelkimi zasadami. Tutaj operuje się nie tylko pięknym językiem, niebanalną fabułą, ale wpleciona są rosyjskie motywy, tradycje, wyobrażenia, Zmrocz może być i stać się dzisiejszym Putinem, czy wcześniejszym carem któremu marzyło się imperium, idąc po trupach nie bacząc na konsekwencje traktuje swoich ludzi jak mięso armatnie, czy to nic nam nie przypomina? Obrazy i kultura a także postacie są niebywale ze sobą splecione w więzi które utożsamiają przyjaźń i miłość która buduje, daje siły, dodaje otuchy ale dla niej warto się poświęcić i walczyć jak o honor. Wątki folkloru, baśni, przygód są odniesieniem tych wszystkich niesamowitych emocji i ciągle budującego napięcia, merytoryką powieści jest morał, że nie zawsze dostajemy to czego oczekujemy od innych, warto często być pokornym i docenić to co nas otacza, dlatego sylwetka Zmrocza jest silna, stanowcza, buntownicza, waleczna, ale za wszelkimi mocnymi cechami czai się strach utraconego królestwa, tronu, mocy, magii która powoduje że był kim się stał. Po trzech częściach mogę śmiało stwierdzić że Alina dokonała niebywałej przemiany, z zalęknionej, wycofanej , wstydliwej i aż zbyt skromnej dziewczyny, przeobraziła się z larwy w pięknego motyla o niebywałej sile charakteru, determinacji, która wiedziała czego chce i dokąd dąży, jej cel był jeden - wybawić lud od wojny, przywrócić wolność i spokój narodowi. Polecam.
Problem z pragnieniem polega na tym, że przez nie jesteśmy słabi.
; Oto stałem się ostrzem ;
Losy kraju spoczywają w rękach Przywoływaczki Słońca, jednak znowu zostają w raz z Drugą Armią schwytani przez Apparata i wtrąceni do ciemnych i wilgotnych korytarzy znajdujących się pod Wielkim Pałacem. Ten fanatyk magii pragnął nie tylko chronić Alinę, ale miał niecny plan, jednak i ten uległ rozpadowi. Zmrocz zasiadł na tronie cienia i władał...
; Słabość to maska. Noś ją, kiedy muszą zobaczyć, że jesteś człowiekiem, ale nigdy, gdy naprawdę czujesz się słaba ;
Kolejne losy Aliny i Mala, uciekając przed Zmroczem zostali pojmani i jemu wydani, uprowadzeni zostali i umieszczeni na statku korsarza Sturmhonda który postanowił pomóc dwójce przyjaciół. Aby doszło do uwolnienia Alina musiała się zmierzyć ze Zmroczem, uwalniając moc i pokonując Niczevojów dzięki Amplifikatorowi Morozova odszukując wcześniej jelenia z którego rogów zrobiono talizman który będąc w posiadaniu dziewczyny dał jej wielką siłę do walki. Kiedy jednak udało się choć na chwilę pokonać Zmrocza udaje się do miejsca gdzie królestwo jest w wielkim niebezpieczeństwie. Czy Alinie uda się zdobyć kolejne Amplifikatory, czego obawia się Mal, dokąd to wszystko zaprowadzi Alinę, kim okaże się korsarz?
; Nie kłóć się. Nigdy nie zniżaj się do zaprzeczenia. Odpowiadaj na obelgi śmiechem.
Druga część przygód Przywoływaczki Słońca jest miarą zdarzeń które budują w niej wielką siłę i chęć obrony a także zemsty za ofiary która nastąpiła w Fałdzie Cienia, jednak im większą posiada siłę tym bardziej się zatraca, w magii, ucieka od własnego człowieczeństwa, oddala się od Mala który coraz bardziej odsuwa się od niej. Walka jest jedyną drogą by wyzwolić się od Zmrocza który pragnie zdobyć ravkański tron. Aby cud się stał przyjmuje pomoc korsarza i prowadzi armię griszów. Wielobarwna powieść fantastyczna która ukazuje świat odległy, zahaczając o potwory, ludzkie słabości, lęki, strach o ziemię która jest domem i stolicą. Pięknie zobrazowana historia od której ciężko się oderwać, odetchnąć, czuje się gęsią skórkę, emocje, te wszystkie napięcia. Polecam każdemu.
; Słabość to maska. Noś ją, kiedy muszą zobaczyć, że jesteś człowiekiem, ale nigdy, gdy naprawdę czujesz się słaba ;
Kolejne losy Aliny i Mala, uciekając przed Zmroczem zostali pojmani i jemu wydani, uprowadzeni zostali i umieszczeni na statku korsarza Sturmhonda który postanowił pomóc dwójce przyjaciół. Aby doszło do uwolnienia Alina musiała się zmierzyć ze Zmroczem,...
(...) Cóż jest nieskończone? Wszechświat i ludzka chciwość".
Alina Starkov i Mal, sieroty wyszkoleni na żołnierzy, przyjaciele i być może coś więcej, być może bo świadoma jest że może nie przeżyć wyprawy do Fałdy Cienia, mroku i zgliszczy na której polują potwory. Kiedy pułk zostaje zaatakowany, Alina wydobywa z siebie wielką moc o której nie miała pojęcia. Zostaje uratowana przez ludzi Zmrocza i trafia na kolejne szkolenie griszów które odkrywa w niej potencjał i talent, to tam poznaje Zmrocza i odkrywa pierwsze uczucie do tego tajemniczego człowieka, który skrywa w sobie tajemnicę. Czy aby na pewno pokłada w Alinie szczere intencje? czy raczej chodzi o jej moc dzięki której zapragnął zniszczyć Fałdę Cienia. Kiedy ta odkrywa prawdę, ucieka w raz z Malem by ratować siebie i królestwo, lecz czyha na nich wielkie niebezpieczeństwo.
Problem z pragnieniem polega na tym, że przez nie jesteśmy słabi.
Powieść fantastyczno - młodzieżowa, przygody Aliny i jej przyjaciela, wielka wyprawa do świata griszów, zasad i tajemnic, wciągająca, pełna monologu, z ciekawą fabułą w której troszkę zabrakło mi rozbudowania obrazów otaczającej przestrzeni, przyrody, postaci, lecz czyta się lekko, szybko, akcja tyczy dziewczyny która odkrywa siebie, dojrzewa i bierze życie bardzo ostrożnie, kipi wręcz skromnością która dodaje jej uroku, nie chełpi się urodą, ale mądrością która wypływa z serca, łatwowierna, prosta i prawdomówna, daje się złapać na piękne słowa, wrażliwość mężczyzny którą ją ciekawi, coraz bardziej interesuje, a wszystko to jest zaplanowaną intrygą która ma spowodować że będzie mógł wykorzystać moc dziewczyny do własnych celów. Fajna, wartościowa, posiadająca puentę, morał jaką niesie powieść, czym jest przyjaźń, miłość, oddanie, braterstwo, determinacja i obrona wszelkich wartości.
(...) Cóż jest nieskończone? Wszechświat i ludzka chciwość".
Alina Starkov i Mal, sieroty wyszkoleni na żołnierzy, przyjaciele i być może coś więcej, być może bo świadoma jest że może nie przeżyć wyprawy do Fałdy Cienia, mroku i zgliszczy na której polują potwory. Kiedy pułk zostaje zaatakowany, Alina wydobywa z siebie wielką moc o której nie miała pojęcia. Zostaje...
W sześćdziesiątym ósmym roku latem dyndałam z koleżankami na trzepaku, przy fikołkach zamiatałam piasek jasnymi warkoczykami.
Kiedy na półkach sklepowych ; Sam ; widniało wielkie Nic lub butelki z octem i ekspedientki ; Czego! ; mała Goninia niczemu nie świadoma co też w kraju się dzieje ganiała z dzieciakami po warszawskim podwórku bawiąc się przy i na trzepaku jak to robiło się za dzieciaka, to tam zawierały się przyjaźnie, pierwsze sprzeczki na śmierć i życie, to tam wybuchały niesamowite pomysły i zabawy po późny wieczór kiedy to mama z okna krzyczała ; Małgosia, kolacja!!! ; i tak podwórko uklepane, jeszcze czujące osad powojennej zawieruchy osiadał się w raz z gasnącym słońcem, dając odpust nocy która to skrywała tajemnice. Oczami dziewczynki przechodzimy transformacje wielkich zmian, dziwactw, trwożeń i wielkich zachwytów nad dziadkami, ojcem i matką, nad przyjaciółkami i pierwszymi miłościami, by zaobserwować jak zmienia się świat i móc go zrozumieć dziecięcym rozumkiem, krocząc po ulicach warszawy gdzie przewija się obraz jeszcze nie odbudowanej stolicy niosące blizny po okresie wojny, okupacji, bombardowań. Im dziewczynka stawała się starsza tym większe miała zaangażowanie do mody, a trzeba wiedzieć że w latach siedemdziesiątych nie było czym szastać, drelichy, żorżety, materiały które przerabiało się u krawcowej by wyglądać jak modelki z żurnala po płaszczach ojca lub matki, po starych zasłonach a nawet firanach, wkradała się kolorowa fantazja niesiona podmuchem czasu z Francji, Bułgarii, każda chciała mieć stylonki, sukienki kolorowe, przewiewne, radosne, nosić to co w wielkim świecie, wdarła się hipisowska moda na ; dzieci kwiaty ; odważna, stylowa przetykana chustami, swawolnością, bezwstydna... kultura wybuchła w raz ze świadomością że nie tylko socjalistyczną muzykę się żyje i pochodami na którym trzeba było stawić się obowiązkowo, ale zaczął lecieć ; Sopot ; i Wodecki, inne zespoły które ruszyły Polaków do ogólnego poruszenia jak telewizja i co poniedziałkowa kultura mieniąca się w tle ; Teatrem ; czy ; Pegazem ; każdy czekał na czwartkowy seans kryminalny Kobry, a przecież już leciał Czterej pancerni i pies z Hansem Klossem na czele, lubiło się zasiadać przed dobranocką czy obejrzeć Północ południe, Izaure, Bonanze czy inne familijne seriale które oglądało się tak jak patrzyło przez szybę sławnego sklepu Pewex, sam zapach był już zachodni i przykuwał uwagę, dla dzieciaków gumy Donald, czekolady, spodnie Levis i dużo by wymieniać, to jak podróż do przeszłości z Cepelią w tle, a potem wyjazdy by zarobić, sprzedać i się wzbogacić gdzie było widoczne już na trzepaku, bo przeważnie dominowały podobne style, znoszone spodnie po starszym rodzeństwie z łatami ponaszywanymi na kolanach i łokciach, zniszczone buty, byle co i jak, ale nie to było ważne bo dzieciaki nie oceniały się a raczej ważna była zabawa, w chowanego, w ciu, ciu babkę, w sztandar, w zbijanego, chłopaki grały w gałę, potem w pyrę, było co robić...Spotkania rodzinne dziewczynki były zawsze pełne harmideru i gwaru wszelkich ciotek, babek, wujków i kuzynostwa, pomimo braku towaru spożywczych w sklepach stoły uginały się od przekąsek, dań zimnych i gorących, było smacznie i wesoło, a pani domu nadskakiwała wszystkim by nikomu niczego nie brakowało. Panie domu czyli mamy zazwyczaj zajmowały się gospodarstwem domowym, ojciec pracował matka była na podorędziu, z wałkami na głowie lub trwałą ondulacją, przepasana fartuszkiem i w kapciach, zawsze miała co do roboty, wiadomo kto miał Franię ten był bogol, reszta prała na tarce, wieszała, suszyła i prasowała na żelazku z duszą. Czasy ciężkie, uciemiężone brakiem towarów, brakiem dostępu do kultury, pod nadzorem władz bojących się że cenzura zrobi z nich naleśniki, wspomnienia Gosi ożywiają kiedy wspomina te czasy z leguminą, spacerami z tatą, kiedy szczęśliwa była pomimo wielu niewygód, chociażby własnego pokoju, ale nie liczyła szczęścia pomiędzy tym co krył trzepak a tamtejszą rzeczywistością, bo dla niej liczyli się ludzie do których kierowała ciepłe słowa...
W sześćdziesiątym ósmym roku latem dyndałam na trzepaku, a w tym samym czasie z Polski wypędzono Żydów.
Pocztówka z dzieciństwa, zatrzymane w kadrze pamięci i wydobyte za pomocą wspomnień opowieść biograficzna autorki która z niebywałą precyzją, szczegółami prowadzi nas po swoim życiu, od lat dziecięcych po lata szkolne i późniejsze, przeszłości wplatając losy postaci które uczestniczyły w jej życiu, pełna zapachów, kolorów, ciepła i emocjonalna, pełna magii i dowcipu, jakże warto było wrócić nawet do własnego dzieciństwa i przeżyć te chwile jeszcze raz, cofnąć się do przeszłości i samej przypomnieć sobie trzepak za blokiem i nas dzieciaków jak ganialiśmy po podwórku. Klimatyczna, z dużą dozą atmosfery chwil domowych, szkolnych, anegdot i muzyki, wierszy Gałczyńskiego, dla mnie patchwork utkany ze wspomnień, baśń dzisiaj jakże odległa i prawie nie realna, beztroska a jednak trudna, mistyczna, nawet jak na czasy PRL -u dziś nie jeden z nas wraca wspomnieniami z nostalgią, z łezką w oku, najlepsze dzieciństwo, najsmaczniejsze bo kromka chleba posypana cukrem smakowała jak ambrozja, niebo w gębie, daj gryza i każdy się najadł...polecam serdecznie.
W sześćdziesiątym ósmym roku latem dyndałam z koleżankami na trzepaku, przy fikołkach zamiatałam piasek jasnymi warkoczykami.
Kiedy na półkach sklepowych ; Sam ; widniało wielkie Nic lub butelki z octem i ekspedientki ; Czego! ; mała Goninia niczemu nie świadoma co też w kraju się dzieje ganiała z dzieciakami po warszawskim podwórku bawiąc się przy i na trzepaku jak to...
Zło czai się wokół nas i szuka okazji, by się ujawnić. My jesteśmy po to, aby to zło z ulic sprzątać. Brzmi to patetycznie, ale tak uważam...
Lata dziewięćdziesiąte, pojawia się psychol który brutalnie obdziera ofiary ze skóry. Policja nadaje mu pseudonim Kuśnierz, szukają tropów, znajdują kolejne ciała, kolejne morderstwa, niewyjaśnione zbrodnie które rosną jak grzyby po deszczu, policja wpierw jest bezradna, szuka po omacku, lecz pomimo ustroju jaki przekształca się w kraju utrudnia wszelkie śledztwa. Kiedy dochodzi do obławy giną policjanci, morderca zostaje zatrzymany, osadzony. Zostaje umieszczony w ośrodku dla bestii, lecz podczas transportu na badania psychiatryczne zbiega, jak, dlaczego, w co wierzy, na cóż mu syn i wielka wiara w Boga, zwariował?
Po raz kolejny autor Piotr Kościelny zabiera mnie na wyprawę po ludzkiej psychice, kiedy sięgam głębin dna wszelkich brutalnych zachowań ludzkich, kiedy uważam że już nic mnie zdziwi to mnie zadziwia, fabuła która ma tyle wątków że można się pogubić, niby lekko skrojona fabuła a jednak podlega ułudzie rozsypanych klocków puzzle które podczas kolejnych rozdziałów odkrywają naturę mordercy, pokazują rzemiosło autora i jego zamysł, preferencje do przeświadczenia o niepoczytalności, bezradności służb policyjnych, dwu torowa fabuła która odnosi się do życia mordercy i jego fascynacji, przeszłości która przeradza się w fobię, jednocześnie zahaczając o standardy policyjne i wszelkie łamania i naciągania prawa, samosąd który rozlicza a jednocześnie rujnuje życie. Książka trudna, kolejna tego autora który pokazuje obraz psychopaty na tle wydarzeń z przeszłości które upośledzają tok rozumowania świata napastnika, odziaływanie na aspekt społeczny, znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem który roi w głowie obrazy pojednania, celu, obrony. Brutalna, okrutna, okrojona w szczegóły powieść która nie skrywa tajemnic, podaje na tacy wątki które są gwałtem na psychice ale wciąga, kieruje, ukierunkowuje i pokazuje obraz nędzy i rozpaczy, działań policji, obrony, pojednania. Książka z mocnym przekazem, przytupem, chronologiczna z wątkami Zwierza, przeszłość która goni przyszłość, czy dobro wygra w walce ze złem?
Zło czai się wokół nas i szuka okazji, by się ujawnić. My jesteśmy po to, aby to zło z ulic sprzątać. Brzmi to patetycznie, ale tak uważam...
Lata dziewięćdziesiąte, pojawia się psychol który brutalnie obdziera ofiary ze skóry. Policja nadaje mu pseudonim Kuśnierz, szukają tropów, znajdują kolejne ciała, kolejne morderstwa, niewyjaśnione zbrodnie które rosną jak grzyby po...
Akceptacja najwyższą formą tolerancji.
; Szymek ;
Piotr Kościelny
Wydawnictwo: Czarna Owca
Literatura: Kryminał
Szymek uczeń pierwszej klasy technikum, spokojny nastolatek który nie wyróżniał się na tle rówieśników czy brata Tomka który był skinem. Ta subkultura podzieliła skinów i punków na dwa zespoły które notorycznie wszczynali bójki, ale w szkole istniał inny podział klasowy, szkolny, na koty i starszych uczniów którzy gnębili młodszych, zasady wojskowe które utrzymywały swoje tempo na przerwie, w toalecie czy na boisku. Pewnego dnia piętnastoletni Szymek rzuca się pod pociąg, kilka dni później starszy brat skacze z dachu wieżowca. Co było przyczyną tak radykalnych decyzji, co wpłynęło na tę ostateczną decyzję. Sprawą zajmuje się komisarz Żmigrodzki który boryka się z przeszłością i alkoholizmem, dostaje przydzielonego młodego policjanta którzy odkrywają okoliczności śmierci braci Dąbrowskich. Czy osoby winne śmierci poniosą karę?
Powieść mocna, dosadna, wielowątkowa, ciekawa narracja, bardzo emocjonalna, bulwersująca, wskazująca na wiele tematów tabu, czym były lata i początek lat dziewięćdziesiątych, subkultury które walczyły ze sobą i głosiły wiele reguł odnoszących się czystości rasy, nie tolerancji na tle inności które tępiono. Uważano jeszcze bardzo długo że homoseksualizm można wyleczyć, takie osoby unikały głoszenia o sobie prawdy, kamuflowały się z obawy nie tyle że zostaną źle zrozumiane, nie tolerowane, ale zniszczone dosłownie psychicznie i fizycznie, tego właśnie doświadczył nasz młody bohater który nie potrafił się obronić a nikt inny nie chciał mu pomóc. Docinki, poniżenie, klasowe, szkolne gnojenie, bicie które było chyba najmniej bolesne od słów, pewne wydarzenia przelały czarę, doprowadziły do lawiny skutków. Książka bardzo mną wstrząsnęła, nikt przecież sam nie chciałby być postawiony w tak beznadziejnej sytuacji w której jedyną obroną jest brak obrony, przyjmowanie na klatę każdego dnia wykorzystywania, opluwania, wyśmiewania, gwałcenia. Czasem zastanawiam się gdzie byli rodzice, czy na prawdę dawali się przekonać na liczne sińce, podbite oko tłumaczeniem bójki z kolegami, nie winnych wybryków, czy wystarczyła by wizyta w szkole i lekki postrach smarkaczy. Ale trzeba odnieść się do lat 90' gdzie zazwyczaj dzieciaki z kluczami na szyi ganiali sami przed blokiem, sami próbowali rozwiązywać własne problemy, skargi były nie na miejscu jak ze strony rodziców tak i nauczycieli. Sprawa inności budziła nie tyle nie smak, co brak zrozumienia, kocenie w szkole było na początku dziennym, ofiarą stawali się uczniowie słabi, lub tacy których najsilniejszy sobie upatrzył, a za jednym debilem szło kilku innych nie dlatego że im imponował ale z obawy żeby sami nie zostali z kłopotem.
Książka bardzo mnie wstrząsnęła, tak zbulwersowała, bo tutaj nie znajdziecie lekkiego pióra, opisana fabuła jest literacką fikcją ale przede wszystkim mogła być prawdziwą z życia wziętą historią nastolatka który poległ na linii szkoła, rówieśnicy. Tak bardzo było mi go szkoda, wydarzenia jakie miały miejsce, brak zrozumienia, brak pomocy, strach i lęk brata na widok tego co się zdarzyło wiele wpłynęło na kolejne decyzje, zemsta, intryga, świadomość wykluczenia, doprowadziły do tragedii. Ale w książce mamy inny temat który także daje wiele do myślenia, komisarz Żmigrodzki był jednym z silnych osobowości w komisariacie, słynął ze spraw rozwiązanych, cieszyłby się dobrą opinią gdyby nie pewna sprawa z przeszłości która położyła kres na jego życiu, nie dając normalnie funkcjonować, ucieczka w alkohol, rozdrapywanie tego co było, wyrzuty sumienia były przyczyną do tego kim się stał w teraźniejszości, pomimo usilnych próśb ze strony przełożonego, partnera nadal płynął w dół nie zostawiając złudzeń jak ta historia się skończy. Smutna książka o samotności, tolerancji, empatii i walce o siebie...polecam każdemu.
Akceptacja najwyższą formą tolerancji.
; Szymek ;
Piotr Kościelny
Wydawnictwo: Czarna Owca
Literatura: Kryminał
Szymek uczeń pierwszej klasy technikum, spokojny nastolatek który nie wyróżniał się na tle rówieśników czy brata Tomka który był skinem. Ta subkultura podzieliła skinów i punków na dwa zespoły które notorycznie wszczynali bójki, ale w szkole istniał inny...
Nigdy nie przyszło mi do głowy, że galeria kiedykolwiek może być zamknięta. Galeria jest zawsze, jak mleko w lodówce czy Bóg.
- Laurie Halse Anderson
Kiedy Stawscy kupili dom spełniło się ich marzenie, drugie to otwarcie galerii sztuki Skarabeusz gdzie organizują pierwszą poważną wystawę gdzie w roli głównej wystawiono obraz Gustave'a Courbeta, którego wypożyczyli od właściciela księgarni. Wystawa pod zacną nazwą ; Impresjonizm i realizm w malarstwie polskim ; gdzie oprócz obrazu Kobiety z orchideą, wisiały dzieła Gierymskiego, Chełmońskiego, Pankiewicza czy Mehoffera, tłum ludzi, sztuka na językach, artyści i ciekawscy, frekwencja pobiła wszelką skalę, radość i duma rozpierała właścicieli, aż do chwili kiedy zauważono rozcięcie w obrazie Courbeta. Kiedy ten trafił do konserwatora było jasne że ktoś celowo potraktował dzieło mistrza żyletką. Kiedy stres zaczął schodzić i ulga wypełzła na oblicza nie tylko właścicieli galerii, wydarzyła się tragedia która uruchomiła lawinę zdarzeń. Śledztwem zajęła się nadkomisarz Michalina Czaplińska i sierżant Zofia Maciejka. Nasuwają się pytania, komu zależało na kradzieży obrazu, czy musiało dojść do masakry, kim jest tajemnicza Yvona, w co wplątał się Kamil, co z życiem Amandy? niech wielką zagadką stanie się Catherine Morel.
Bitwy są te same co zawsze. Po prostu trudniej rozpoznać wroga.
Nieobliczalna sylwetka fabuły ukazująca intrygę, plan a także wszelkie formy obsesyjnej miłości do obrazu, przekuta w porażającą manipulacje, pożądanie które niesie za sobą śmierć. Tajemnicza i zagadkowa powieść która wnika w świat sztuki, piękna, nieszablonowa i nietuzinkowa powieść o kradzieży który miał posiadać planowaną formę a zwroty akcji nie pozwalały uwolnić się od książki na chwil parę. To nie tylko kryminał ale przesłanie, czym może stać się i być a także co spowodować w życiu człowieka jeśli za bardzo się pragnie posiadać, to już nie marzenia, to rządza posiadania co wywołuje ostateczne spustoszenie w głowie człowieka.
Miałam niebywałą okazję wziąć do ręki dobrze skrojony kryminał, przenieść się do literackiego świata fikcji, dać się zwodzić, być uwiedziona pięknym stylem, wątkami, poznałam postacie które mnie urzekły jak styl Amandy i jej miłość do sztuki które ukazało piękno pasji, ale także na moich oczach rozegrała się akcja którą zostawiam Wam do oceny nie chcąc spojlerować, bo książka jest warta grzechu. Polecam serdecznie.
Nigdy nie przyszło mi do głowy, że galeria kiedykolwiek może być zamknięta. Galeria jest zawsze, jak mleko w lodówce czy Bóg.
- Laurie Halse Anderson
Kiedy Stawscy kupili dom spełniło się ich marzenie, drugie to otwarcie galerii sztuki Skarabeusz gdzie organizują pierwszą poważną wystawę gdzie w roli głównej wystawiono obraz...
Mrągowo na Mazurach skrywa tajemnicę jaką niosą przedwojenne Prusy Wschodnie, dziś jest hołdem dla prowincji pełnej uroków lasów, jezior, w której splata wątek przeszłości i teraźniejszości. Powieść w której poznacie Ludmiłę i jej losy które splatają wydarzenia o których się przypadkiem dowiaduje, a które mają wielkie znaczenie dla jej życia. Jako dziennikarka lokalnego czasopisma boryka się z problemami jakie rzuca nowy szef, któremu w ostateczności ona rzuca wypowiedzenie. Niespodziewanie spotyka Niemca od którego poznaje niebywałą historię jego rodziny, to uruchamia lawinę zdarzeń która i komplikuje wiele rzeczy w jej życiu, a także sprawia że to co uważała za bezpieczne i proste, stało się podróżą kosmiczną, odkrywa w sobie wiele pokładów zainteresowań, uczuć, emocji, jej droga usłana w nowe doświadczenia, kształtują ją jako kobietę którą się staje każdego dnia. Co sprawi że odmieni jej się życie? Jakie niespodzianki czekają ją i na co musi sobie odpowiedzieć? Czego dowie się o przeszłości pewnego Niemca, kim jest Hania?
Twoje umiejętności i zdolności nie mają ograniczeń. Wiara w siebie jest kluczem do odblokowania potencjału.
- Mary Kay Ash
Prowincja kojarzy mi się z sypialnią, cichą i spokojną przystanią, zasnutą mgłą tajemnicy, małe miasteczko skrywa ciemne zaułki zagadek, sekretów, ludzi, kamienic. Niby zaniedbane, brzydkie, zapomniane przez wielkie i tętniące życiem miasta, staje się zaciszem i ostoją gdzie życie toczy się własnymi prawami.
Powieść autorki Katarzyny Enerlich przepełniona jest ciepłem, wrażliwością i napięciem jaką tworzy ten gatunek literatury. Przenosi w świat niby swojskich klimatów, w przyrodę, w krajobrazy jakie można spotkać na Mazurach, poczuć atmosferę i liznąć kulturę jeszcze z przed wojny. Wpleciona historia wojenna daje posmak strachu, lęku, wygnania a potem poszukiwań wspomnień które trzymają przy życiu tych co jeszcze nie umarli. Dająca wszelką nadzieję na lepszą i stabilną przyszłość głównej postaci która jako kobieta ułożona, spokojna, wsiada do pociągu który pędzi z szybkością światła, zmieniając jej życie o 360 stopni, poznaje i doznaje wiele dobrego, nowych wrażeń, uczuć, lecz życie weryfikuje pewne rzeczy nad którymi musi podjąć decyzje. Magiczna opowieść o życiu, codzienności, zmaganiach i dylematach, ale obsypana mgiełką nostalgii daje poczucie innego bytu, chciało by się być w tej opowieści, liznąć historii, uciec w łąki i zatracić się w zapachach, w klimatach mazurskiej muzyki, kulinarni, odpocząć od rzeczywistości, poczuć promienie słońca na twarzy, wiosnę w sercu. Polecam.
Mrągowo na Mazurach skrywa tajemnicę jaką niosą przedwojenne Prusy Wschodnie, dziś jest hołdem dla prowincji pełnej uroków lasów, jezior, w której splata wątek przeszłości i teraźniejszości. Powieść w której poznacie Ludmiłę i jej losy które splatają wydarzenia o których się przypadkiem dowiaduje, a które mają wielkie znaczenie dla jej życia. Jako dziennikarka lokalnego...
więcej mniej Pokaż mimo to
; Słyszałam, że nawet diabeł odwrócił wzrok, nie chcąc patrzeć na niegodziwość tego świata ;
Greta będąca u kresu swego życia, cierpiąca na alzheimera zapomina o przeszłości, a jednak uważa że jest obciążona genem zła którego odziedziczyła w spadku po ojcu. Pełna wyrzutów sumienia, obwinia siebie za wszelkie zło tego świata, pracując z terapeutką, Alicja stara się jej pomóc w raz z najbliższymi, lecz ta uparcie wypiera z siebie bycia dobrą osobą. Pewnego dnia otrzymuje brulion, pamiętnik który zawiera losy małej dziewczynki imieniem Anna, kim jest i jej mama? Dlaczego ten pamiętnik wywołuje takie uderzenie bólu, wspomnień, czy Greta przypomni sobie kim jest, co łączy ją z nimi. Z przeczytanych stron wchodzi do świata zawieruchy wojennej, kiedy to mała Ania trafia w raz z mamą do obozu na Majdanku gdzie tam w rozmowie z SS - manem dowiaduje się że są znajomymi, gdyż ten spotykał się na polowaniach z jej dziadkiem, chcąc im pomóc zabiera ich do swoich włości, co dzieje się dalej, co burzy spokój Grety, co powoduje że taci grunt pod nogami, kim okaże się Krzysztof a Stanisław?
; Zaletą alzheimera jest możliwość śmiania się z tych samych żartów bez końca ;
Jedno co przychodzi mi do głowy to: '' Ktoś powiedział że historię piszą zwycięzcy, ale nie miał racji. Historię piszą ocaleni '', cytat a nawet myśl która jest ostatnim dowodem na przetrwanie historii, losów, opowieści, staje się namacalna a nawet rzeczywista poprzez ostatnich świadków którzy mogą dać świadectwo okrucieństwu jakie niosła wojna, człowiek który przestał być człowiekiem a obierał drogę okrucieństwu, barbarzyństwa, nie ma słów by wyrazić podłość ludzką w kilku zdaniach, porównać i wybaczyć, ale takie książki nawet które powstały na enklawie fikcji literackiej niosą przesłanie z kart historii, powinny stać się lekturą obowiązkową, bestsellerem, obowiązkowym świadectwem historii która miała tyle złego w sobie że idea książki stała się prawdą.
Powieść w czasach drugiej wojny światowej o miłości, na przekór wszystkiemu. O dzieciach które widziały za wiele, czuły za bardzo, które nie powinny odpowiadać za winy swoich rodziców, odkupienie, które przynosi ulgę dopiero kiedy mierzą się z prawdą. Aby zrozumieć ową prawdę, trzeba przejść przez piekło.
( ... ) Zataczałam w powietrzu kółka palcem i wymownie wydymałam wargi. ( ... ) Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że to pierwszy mężczyzna. Słońce oświetlało jego, nabrzmiałą, siną twarz i rozwarte usta z wypchniętym językiem. To zostało we mnie na zawsze (...).
Książka dosadna, mocna, emocjonalna, pełna napięcia, trzytorowa, z narracją która buduje całość powieści, wciągająca fabuła która ukazuje obraz wojny, więzi, miłości, wszelkich utrapień. Czornyj stworzył obraz na podobieństwo kobiety, słabej a jednocześnie silnej, która uważała że nosi gen zła. Polecam.
; Słyszałam, że nawet diabeł odwrócił wzrok, nie chcąc patrzeć na niegodziwość tego świata ;
Greta będąca u kresu swego życia, cierpiąca na alzheimera zapomina o przeszłości, a jednak uważa że jest obciążona genem zła którego odziedziczyła w spadku po ojcu. Pełna wyrzutów sumienia, obwinia siebie za wszelkie zło tego świata, pracując z terapeutką, Alicja stara się jej...
Powieść o której chcę Wam opowiedzieć bardzo mną wstrząsnęła, dosłownie! nigdy nie zaznałam tak trudnych i obsesyjnych relacji czy to w domu rodzinnym, czy w związkach, by kiedykolwiek zastanawiać się nad tematem którego uznałam w swojej podświadomości za tabu, nie prowadziłam dyskusji nad rzeczą o której nie mam pojęcia i uznam że się na tym nie znam wiec nie zabieram głosu, jeśli nawet liznęłam wątek to tylko pobieżnie ale nigdy nie spotkało mnie nic tak przykrego, tak mrocznego i uknutego w dziki plan zamierzeń partnera który obfitował wielką dozą samo zachwytu nad sobą, popadający w obsesję ilekroć ktoś spróbuje choćby skrytykować, a cała otoczka życia z taką osobą to czysty przejaw braku samokontroli, miłość tak definiująca ślepotę że odbiera wszelkie zmysły i przede wszystkim zdrowy rozsądek, lubimy być sterowani, manipulowani, oczywiście że nie, ale jeśli osoba potrafi tak nikczemnie poprowadzić fabułę stajemy się marionetkami, ofiarami oprawców i samych siebie. Czym dla mnie jest toksyczny związek, a partner który przejawia chorobowe zalążki Narcyzmu? Osoba która utwierdza się w jawnym przekonaniu nad swoją wyjątkowością na każdej płaszczyźnie, zawodowej i osobistej. Skąd takie przeświadczenie? wynosi się to z domu jako toksyczne relacje wpajane od dzieciństwa? wrażliwość na bodźce, a może to chore ambicje rodziców które wywołują silny stres, powodują że dziecko pragnie sprostać wymogom rodzica, niska samoocena która przeradza się z czasem w tę wygórowaną, nie patrząc na nic ani nikogo, nie darzy ani sympatią ani miłością, o innych wartościach można zapomnieć, wpatrzony w tafle lustra darzy uwielbieniem tylko siebie, raniąc innych, nie zastanawiając się nad tym że robi spustoszenie w swoim życiu i innych. Dlaczego tak usilnie tkwimy przy takich osobach? Dlaczego nie odejdziemy? wierzymy że się zmienią, poddadzą się kolejnej próbie danej szansy? To staje się chore, obsesyjne, władcze, a ślepota jest ludzką głupotą. Niestety rozum nie idzie w parze z sercem, szkoda.
; Żył kiedyś młodzieniec imieniem Narcyz. Wszystkie nimfy go znały, bo w ciąż przesiadywał w lasach i górach. A był tak piękny, że wszystkie się w nim kochały. Ale on nawet się nie obejrzał na żadną. Kochał tylko łowy i nie chciał słyszeć o innej miłości. Gdy jednak raz nachylił się nad strumieniem, by napić się wody, ujrzał w czystej toni własne odbicie. Zdumiał się nad swą pięknością i z owego zdumienia zrodziła się najniezwyklejsza miłość. Narcyz zakochał się sam w sobie. O całym świecie zapomniał, wpatrzony w zwierciadło wodne. W końcu umarł, z próżnej tęsknoty, a gdy go złożono w ziemi, na grobie wyrósł kwiat o białych płatkach i złotym sercu, którego nazwano - narcyzem. ;
; Narcyz ;
Izabela M. Krasińska
Wydawnictwo: Lucky
Literatura: Piękna, romans
'' Wszyscy rodzice wyrządzają krzywdę swoim dzieciom. Nic nie można na to poradzić. Młodość. niczym najczystsze szkło, odbija ślady rąk, które jej dotykają. Jedni rodzice zostawiają smugi, inni rysy, jeszcze inni rozbijają dzieciństwo na małe kawałeczki o ostrych krawędziach, których już potem nie da się skleić. ''
- Mitch Albom ; Pięć osób, które spotykamy w niebie ;
Tosia jest dzieckiem wyrwanym z zahukanej wsi, gdzie życie w gospodarstwie podjęło decyzję o opuszczeniu rodziny, brak zrozumienia matki, przyzwolenia na cokolwiek ojca stanowiły granicę jej wytrzymałości, po maturze zamieszkała u przyjaciółki pracując za barem. Pragnęła miłości jak każda kobieta, aż natrafiła się okazja w postaci Adriana. Ten ponętny przystojniak wyzwalał w niej nie tylko gęsią skórkę ale i tworzył w głowie marzenia. Aż któregoś dnia spotkali się i tak zaczęła się rodzic miłość. Niby powiecie, banalna historia, ale posiada ziarno które wypuściło plewy w postaci chwastu. Bo ta miłość była jedno kierunkowa. Tosia nie mogła uwierzyć w swoje szczęście, że ta oto wyrwana z roli dziewczyna która nie miałaby szansy na inne życie gdyby nie jej upór, determinacja, z tacą w ręku otrzymała od losu mężczyznę który ją adorował, akceptował wszystkie jej przywary, obsypywał prezentami. A kiedy postanowiła by poznał jej współlokatorkę wszystko się zmieniło, od tej chwili ta banalna historia dostała rozpędu. Tosia odwróciła się od przyjaciółki Basi, zerwała wszelkie kontakty z rodziną, zamieszkała z Adrianem w jego mieszkaniu i tutaj zamilczę...Zaczyna się historia opowiedziana oczami Tosi i Adriana, wnioski wyciągnijcie sobie sami.
; Narcyz ; to opowieść dogłębna, to nie cytat ani porównanie do kwiatka, to historia która tworzy obraz dwóch różnych światów ulepionych z dogmatów, wpajanych wartości, to chore przeświadczenie o sobie samym, przenoszone na relacje w śród rówieśników partnerów. Temat o którym nie mówi się prawie w cale, nie kładzie się nacisku jakie robi spustoszenie w życiu drugiej osoby która więdnie, która traci samoocenę, która z każdym dniem staje się ofiarą która żyje z wyrzutami sumienia, która wie że radość czyni ją / jego w tedy kiedy druga strona jest zadowolona. Jak czytam:
; Nie jesteśmy już dziećmi i jeśli pozostajemy w toksycznym związku, to dlatego, że akceptujemy jego szkodliwość, wierzymy, że na nią zasługujemy. Istnieje pewien limit trucizny, jaki jesteśmy w stanie znieść. Nikt jednak w całym świecie nie szkodzi nam, nie oraz, nie poniewiera, nie wykorzystuje nas tak jak my sami. Równocześnie limit samoponiżania równa się limitowi, jaki możemy wytrzymać ze strony innych ludzi.;
- Don Miguel Ruiz ; Ścieżka miłości ;
Książka która niesie przesłanie, skłania do przemyśleń, posiada morał, jest mocna, dosadna, niby narracja jak się czyta wywołuje ferajnę wypuszczonych motyli, jest miękka, pięknie ubrana w słowa, które niestety kryją prawdę każdych momentów i dni z którymi mierzą się bohaterowie, czy tak bardzo pragniemy kochać że dla miłości jesteśmy poświecić siebie? W powieści zaznacie wyrzutów sumienia, ta książka Was przeora, książka wywlecze na światło dzienne to co zazwyczaj się ukrywa, pokazuje klasyczną formę tych związków poprzez dwu wątkowość mamy podane na tacy historię Tosi i Adriana, przed kim należy uciekać, przed naiwnością, wiarą, nadzieją, szansą, książka która staje się intrygą, manipuluje naszymi uczuciami, masz poczucie ulgi a jednak tkwisz w strachu i lęku że zostanę sam, nie doceniony.
Polecam tę powieść każdemu.
Pojawia się kolejne pytanie: skąd biorą się narcyzy? Psychologia wśród przyczyn podaje czynniki genetyczne, rodzinne (wychowawcze) oraz środowiskowe. Wśród przyczyn genetycznych wymienia się podobne problemy u kogoś z najbliższej rodziny, zwłaszcza rodziców. Jeśli rodzic boryka się z osobowością narcystyczną, istnieje prawdopodobieństwo, że jego dziecko również będzie narcyzem. Z kolei czynniki rodzinne obejmują specyficzne zachowania rodziców i opiekunów, które mogą zwiększyć częstość występowania nacyzmu. Osobowość narcystyczna może wykształcić się u dzieci, które były albo nadmiernie kontrolowane przez swoich rodziców (byli oni nadopiekuńczy wobec dzieci) lub doświadczali emocjonalnego zaniedbania z ich strony. Narcyzm może wykształcić się również u osób, które były nadmiernie podziwiane z uwagi na jakiś talent czy zdolność, np. gry na instrumencie. Co ciekawe, do narcyzmu doprowadzić mogą również czynniki środowiskowe, w tym sytuacje losowe i traumatyczne, które stawiają narcyza w sytuacji ofiary i sprawiają, że dąży on do zainteresowania otoczenia. Należą do nich bycie ofiarą przemocy czy gwałtu.
- Info. z Narcyz - kim jest, jak go rozpoznać? Osobowość narcystyczna (kobiecaperspektywa.pl)
Powieść o której chcę Wam opowiedzieć bardzo mną wstrząsnęła, dosłownie! nigdy nie zaznałam tak trudnych i obsesyjnych relacji czy to w domu rodzinnym, czy w związkach, by kiedykolwiek zastanawiać się nad tematem którego uznałam w swojej podświadomości za tabu, nie prowadziłam dyskusji nad rzeczą o której nie mam pojęcia i uznam że się na tym nie znam wiec nie zabieram...
więcej mniej Pokaż mimo to
Każdemu człowiekowi jest dany klucz, do bram raju. Tym samym kluczem otwiera się bramy piekła.
Richard P. Feynman
; Szklany ogród ;
Tatiana Tibuleac
Wydawnictwo: Oficyna Literacka Noir sur Blanc a także Książkowe Klimaty
Łastoczka dziewczynka zabrana z wiejskiego domu dziecka przez Tamarę Pawłowną, kobietę zaradną, mieszkankę Kiszynowa znajdującego się w Mołdawii. Ich życie plecie się od narracji pięknie opisanych miejsc, ludzi, otoczenia przez nastolatkę która przedziera się przez meandry swojego dzieciństwa, dorastania, doświadczenia. Opisane postacie mogą wydać się wyrwane z patologii ale ten wątek jest bardzo trwały i wyrył w jej życiu duże piętno, osoby które znalazły miejsce w śród jej codzienności, znoju poprzez zbieranie butelek i sprzedawanie, obcowanie z wszechobecnym alkoholem, stagnacją która była namacalna tak bardzo że wiara w inny świat był aż nierzeczywisty. Szkoła, nauka, wpieranie zasad, prawda o adopcji która miała przynieść ulgę a zrodziła rozczarowanie, życie w Mołdawii, języki których się uczyła, zmora dnia powszechnego i okres schyłku imperium sowieckiego a także początek lat transformacji postkomunistycznej, we wszystkich krajach bloku wschodniego dającej znaki chaosu, niepewności, strachu ale oczekiwań, pokładanej wiary, marzeń w lepsze jutro. Obraz tęsknoty, nostalgii za czasami Związku Radzieckiego a nieufnością ku Rumunii gdzie toczyła się walka z aspiracjami niepodległościowymi. W tym wszystkim dziewczynka i jej matka, dwa odrębne galaktyki, obsesje, miłości pomieszane z bólem i cierpieniem, obraz namalowany słowem, przedstawiony śpiewnym zaciągiem rosyjskich liter którymi posługiwała się miejsca elita, a mołdawskimi przywarami z rumuńską plebejską mową. Historia która utkana jest z samotności, heroicznej walki, chaosu i patosu, drwin, kpin a także magii jaka niesie ze sobą kultura, tradycja, obyczaje.
Pełna magii, uczuć, emocji powieść która przenosi nas w inny wymiar, kraj, pochodzenie, ukazuje dogłębnie mocny obraz tego z czym mierzy się mała dziewczynka, jak spostrzega świat i czym on dla niej jest. Pięknie opisane miejsca, wyrwane z kontekstu wspomnienia, prezentują codzienność i każdy trud który odbija się w późniejszych wspomnieniach, to piękno słów, obrzędów, ludzi z czasem przemija dając wyraz brzydocie, biedocie, problemom, uzależnieniom, każda patologia ubogich miejsc przewija obraz slumsów, blokowisk, środowiska ludzi zżytych ze sobą więzami nawyków, przyzwyczajeń, ciąż, gwałtów, łez i ciasnoty, bezrobocia, upadku ludzkości bez nadziei i wiary i walki o lepsze jutro. Kiszyniów położony na końcu świata, walczący o swoją wolność, niepodległość, podziały, zdania, oblicze polityczne jak i socjologiczne ukazujące rzeczywistość państwa, ta rozległa galaktyka języków która mogła pomieszać ludność która żyła na przestrzeni jawy i snów.
Emocjonalna, uczuciowa historia w którą wpadłam w sam środek smutku, bezgranicznej nicości, zamkniętych drzwi, marzeń, losów, historii która postawiła mi dziecko smutne, brzydkie, nadepnięte schyłkiem czasu, ale przed brzeżną nicością, wobec której posiadałam tyle współczucia i litości a wiadomo że te uczucia są skrajne, ten pączek który rozkwitał, nie winny, błogi, nie śmiały, z czasem przeobrażał się w głaz, w twardą skórę.
Znajdziecie tutaj wyrafinowaną formę literacką, która zaciera granice między poezją a prozą, sprawia że nie przejdziesz wobec tej historii obojętnie. polecam także debiut autorki ; Lato, gdy mama miała zielone oczy ;.
; Cicho, cicho dzieci. To nie demony, nie diabły...
Gorzej. To ludzie.;
- Andrzej Sapkowski
Każdemu człowiekowi jest dany klucz, do bram raju. Tym samym kluczem otwiera się bramy piekła.
Richard P. Feynman
; Szklany ogród ;
Tatiana Tibuleac
Wydawnictwo: Oficyna Literacka Noir sur Blanc a także Książkowe Klimaty
Łastoczka dziewczynka zabrana z wiejskiego domu dziecka przez Tamarę Pawłowną, kobietę zaradną, mieszkankę Kiszynowa znajdującego się w Mołdawii. Ich...
'' W bambuko robi się nas, a czasem my robimy innych, gdy tylko podejdziemy do stołu, przy którym gra w życie.''
Co czyni nas szczęśliwym, co oznacza słowo miłość, kreatywność, iluzja marzeń a nawet wstyd, co tak bardzo nas uczłowiecza, a co powoduje strach i przed czym, kim jesteśmy dla innych a czym dla siebie, czego tak bardzo pragnę w tym życiu a co mi doskwiera najbardziej. Każdy z nas zna te pytania, być może sam sobie je zadawał, czego od tego życia chce, no w większości przypadków pragnie spokoju, zdrowia ( tego co każdy życzy drugiej osobie podczas urodzin), spełnionej pracy, zarobków na miarę jego potrzeb, miłości która uskrzydla, gromadki dzieci, potem wnuków, wschodów i zachodów słońca, spokojnej starości i kwatery gdzieś w dobrym miejscu na cmentarzu. Ale gdzieś pomiędzy tymi pragnieniami toczy się egzystencja, rzeczywistość, gubimy rezon, otaczamy się różnymi ludźmi o różnych poglądach, charakterach, temperamentach, osobowościach, jedni są do rany przyłóż, empatyczni, kochani, wyrozumiali, tolerancyjni, ale spotykamy też toksyków, osoby które wchodzą w nam w życie z butami, bezpardonowo obarczając nas swoimi złotymi radami, osobami które lubią wiedzieć i używają plotki jak słów powitania ; dzień dobry ; którzy obgadują, którzy sieją ferment. Do tego nie zawsze nam wychodzi w miłości, bo szukamy za bardzo, za bardzo pragniemy być kochani, sami za bardzo kochamy, próbujemy zbawić świat, przyjaciół, rodzinę, być ponad wszystkim i wszystkimi, czy poświęcenie uświęca środki, gdzie w tym wszystkim jest nasz spokój ducha, przyzwolenie na bycie sobą co łączy wszystkie nasze wady i zalety, czy zawsze będziemy ścigać się z innymi o dobry przekaz własnego obrazu nakładając fałszywy filtr by sprzedać się w pięknym opakowaniu? A co jeszcze do przekazania ma nam sama autorka?
; Powrót z Bambuko ; to istniejący monolog który przekształcił się w dialog sugestii o świecie widzianym oczami autorki, jej spostrzeżenia są surowe, realistyczne, czasem śmieszne, czasem groteskowe, przede wszystkim mają na celu spojrzeć na nasze życie trochę krytycznie, a czasem oczekują że poluzujemy lejkę. Wiele jest odniesień do samych przeżytych doświadczeń, jej dojrzałości i dojrzewania do tego momentu w którym zrozumiała o czym w tym życiu chodzi, jej przywołujące treści nie są ubarwione, ale rzetelne, pragmatyczne, radosne niosące nadzieję, ale zawsze mocno stąpająca niby na ogół dostępna dla każdego kryjąca się za firanką nieśmiałości, wstydu, osoby, kobiety która nosi nadbagaż doświadczeń z którymi się dzieli, daje do myślenia, każde unieść się nad wyżyny, to rozmowa ze sobą o sobie, to droga którą kroczy jest jej wyborem i celem a także pokutą, błędy, potknięcia, samobiczowanie, kompleksy, brak akceptacji i niska samoocena, czy my ją aby na pewno znamy kiedy tak stoi w świetle fleszy, jupiterów, na scenie gdy śpiewa taka wyluzowana, taka Kaśka i kto by pomyślał ile kubłów pomyj wylano na nią, po to by dziś powiedzieć : ; A co mnie to obchodzi ;.
Ta książka jest dla każdego, dla kobiet, mężczyzn, jest plastrem na rany, jest drogowskazem i kierunkowskazem, możesz użyć jej w formie poradnika ale także jako formy terapii, jest mądra, śmieszna, zawiera wszystko to co już wiesz o życiu, a może i coś wniesie nowego i świeżego do Twojej egzystencji. Przekonajcie się sami.
'' W bambuko robi się nas, a czasem my robimy innych, gdy tylko podejdziemy do stołu, przy którym gra w życie.''
Co czyni nas szczęśliwym, co oznacza słowo miłość, kreatywność, iluzja marzeń a nawet wstyd, co tak bardzo nas uczłowiecza, a co powoduje strach i przed czym, kim jesteśmy dla innych a czym dla siebie, czego tak bardzo pragnę w tym życiu a co mi doskwiera...
Przypadkowe odkrycie kości na grzęzawisku przez miłośnika fotografii zwierząt, rozpoczęło śledztwo prowadzone przez Aleksandrę Lazar. Aby dowiedzieć się więcej o tej historii należy cofnąć się do lat minionych kiedy to grupa młodych ludzi wybrała się na biwak do lasu, tam wydarzenia potoczyły się szybko a więzi przyjaźni zostały zerwane? Co wydarzyło się takiego by po latach społeczność nabrała wody w usta, skąd ta zmowa milczenia, pojawiają się liczne niedociągnięcia, tajemnicze zagadki, świadkowie, zdania, zachowania, a ci którzy mogliby pomóc wiedzą że mają wiele do stracenia, do kogo należą kości, co wydarzyło się w przeszłości że tak bardzo skrywa się prawdę, czego boją się uczestnicy biwaku? Jak zakończy się ta historia?
; Grzęzawisko ; utkane w tajemnicy zapomnienia, pogrzebane we mgle zagadek, zachowana tajemnica która ma nigdy nie ujrzeć światła dziennego, osoby uwikłane w nią szczelnie zamknięte za zmową milczenia, czego się obawiają? Jest to opowieść o dojrzewaniu, dorosłości, akceptacji, trudach i znoju, naiwnych przekonaniach w świat i ludzi, o odkrywaniu siebie, walki czasem heroicznej o prawdę, ze swoimi słabościami.
Autor przedstawił powieść osnutą mgłą niedopowiedzeń w której wiele jest znaków zapytania, odkrywamy postacie które prezentują ich na wielu wątkowej płaszczyźnie fabuły tworząc tło powieści, ubarwiając o obrazy zdarzeń minionych lat, przeszłość i relacje społeczne, nastoletnie tworzą układ osób lubianych i tych co wiedzą czym jest twarda pięść, powieść ta to także opowieść chłopca który był ofiarą kpin rówieśników, ojca który parał się w robotę tę z pod ciemnej gwiazdy, który nie radził sobie z wychowaniem a on sam był samotnikiem który po śmierci mamy nie mógł sobie poradzić z jej stratą. Czytając książkę bardzo współczułam jemu bo widmo znęcających się wyrostków to już było dno, a jeszcze ojciec który popijał i...resztę polecam doczytać. Książka warta nie przespanych nocy, czyta się mega szybko, ciekawa, interesująca, brawurowa, niebanalna. Po takie książki warto sięgać, polecam.
"Odkąd tu jestem, mam wrażenie, że brodzę w jakimś grzęzawisku. Wszyscy są umoczeni po łokcie. Jeden fałszywy krok i już cię nie ma. Idziesz pod wodę".
Przypadkowe odkrycie kości na grzęzawisku przez miłośnika fotografii zwierząt, rozpoczęło śledztwo prowadzone przez Aleksandrę Lazar. Aby dowiedzieć się więcej o tej historii należy cofnąć się do lat minionych kiedy to grupa młodych ludzi wybrała się na biwak do lasu, tam wydarzenia potoczyły się szybko a więzi przyjaźni zostały zerwane? Co wydarzyło się takiego by po...
więcej mniej Pokaż mimo to
Fikcja literacka często, grubo ma to do siebie że może być i stać się prawdziwą jak najbardziej podpieraną zasłyszaną opowieścią, niosącą powielane i dokładane zdania od osób trzecich, ale jak wiadomo w każdej plotce istnieje ziarno prawdy. Podpierana statystykami wytrzeszczam oczy bo aż trudno uwierzyć lub zastanowić się ile prawdy kryją ukrywane tajemnice, wstyd? brak zrozumienia? hejt? utrata stanowiska? rozwód? To co mną wstrząsnęło to że kobieta często sama jakby na własną rękę wpada w kłopoty, z desperacji, braku wyjścia, ulega, staje się naiwna, wiarygodna, wierzy w przesłanie pięknych słów i ufa temu który roztacza przed nią drogę usłaną różami, każda z chwil bohaterki to pasmo samotnych udręk z demonami z przeszłości, których nie może i nie potrafi przerwać, dopiero upór i determinacja przerywa łańcuch który doprowadza do ułaskawienia, zaznania spokoju i zrozumienia siebie, czy moje życie mogło stać się inne gdybym tylko raz dokonała innego wyboru?
; Idealna para ;
Marcel Moss
Wydawnictwo: Filia
Literatura: Kryminał, thriller
; - Usłyszałam kiedyś od jednego z moich klientów, że z życiem jest jak z giełdą. Nasze przeszłe doświadczenia mogą nakreślić pewien trend, ale wcale nie muszą.;
Aneta nie zawsze była Influencerką, trudne relacje z matką alkoholiczką ugruntowało w niej przekonanie że nie wiele znaczy dla bliskich i świata, dopiero pomysł na zarabianiu na reklamach dało jej poczucie bycie kimś, sławnym, odczuć jak można żyć jak gwiazda, po nie udanym związku dostaje propozycję uczestnictwa w reality show, zostaje twarzą aplikacji randkowej Mytholovic, jednak agentka okazuje się bezpardonową mendą, tak jak i Kamil główny producent programu który wiecznie się czepia, a nawet stosuje mobbing, lecz w całym niby opiewającym w lukier i brokat piękno Rodos na którym kręcony jest program poznaje Eryka który ma być na poczet kręcenia odcinków jej partnerem, staje się bratnią duszą. Czy aby na pewno jest przyjacielem? To tam dochodzi do niefortunnych zdarzeń po których Aneta nie czuje się ani bezpieczna a jej kariera prawie wali się w gruzy, komu zależy na tym by jej notowania spadły? Zauważa że jest notorycznie śledzona, kim jest tajemnicza kobieta, dlaczego każdy kto zwraca się do niej oczekuje wsparcia, pomocy, pieniędzy mając za nic jej uczucia, do tego otrzymuje bukiety białych róż, czyżby przeszłość się o nią dopomniała? Ale cała historia zaczęła się w Dubaju...
; (...) jeśli się kogoś kocha, trzeba czasem zacisnąć zęby i przeczekać nawałnicę, by później cieszyć się pięknym słońcem.;
Powieści Marcela Mossa zawsze mnie zaskakują a jednocześnie wprawiają w stan zadumy, porusza tematy o których na co dzień się nie myśli a raczej nie dyskutuje, wykluczony temat uznany za tabu? a raczej temat o którym wiemy ale co tu powiedzieć mądrego, jeśli problem sam mnie nie dotknął, poruszył struny mojej duszy bo oczami wyobraźni zobaczyłam jakże trudne życie bohaterki, jej smutek, wycofanie, przyparcie do muru, bo czy miała inne wyjście żyć inaczej, czy żyła tak bo nie umiała inaczej. Większość decyzji była decyzją narzuconą od góry, od osób z których czerpała pieniądze pozwalające na komfort finansowy, na długi które zaciągnęła matka pijaczka, poznawała ludzi którzy za nic mieli jej wrażliwość, zdanie, bardzo jej współczułam tych wszystkich doświadczeń, prób zaufania, bo kim staje się człowiek po takich przeżyciach? pusty, z niską samooceną, depresyjny, zalękniony... czytam : ; Blisko 90 % Polek doświadczyło przemocy seksualnej w różnych formach. Spośród nich tylko 1 na 10 decyduje się zgłosić na policję. ; Aneta jest postacią która już od dzieciństwa zmagała się z tematem alkoholowym w domu, szantażami matki, agentką i znajomymi którzy nie szczędzili i na prochach i na niezłych imprezach, brak wsparcia, pokierowania jej życiem że doszła w miejsca w których nie powinna znajdować się żadna kobieta uważana przez mężczyzn, iż skoro zapłacił to mu się należy, przecież sam fakt definiowania płac jest zawsze mniejsza pomiędzy płcią piękną a brzydką, wykorzystywanie kobiet w miejscach publicznych jak i w pracy, molestowanie nie tylko fizyczne jak się okazuje jest skraje i przechodzi ludzkie pojęcie, sięga aż 90 %, już 27% dziewczyn od 13 - 18 lat doświadczyło przemocy seksualnej w różnych formach. Włos się jeży, a historia Anety może stać się realna, aż wyciska wszelkie pokłady emocji, od skrajnej rozpaczy że tak łatwo dała się naciągnąć na duuuuże pieniądze, bo mowa o wielkim bonusie, zapytacie a gdzie własna moralność, godność, czasem chowa się ją w kieszeń, przymyka oczy, udaje że nie istnieje, potem wypływają wyrzuty sumienia lub poczucie winy że patrząc w lustro stajemy się dla siebie obcy. Brak wsparcia, strach przed odrzuceniem, miłość i zdrady, relacje które stanowią pokłady toksyczne to tylko część ukazująca charakter tej powieści, wciągająca, urzekająca monologiem i narracją, ale jednak wstrząsająca, brutalna, brudna i dosadna, kopiąca wszelkie pokłady empatii, tolerancji, bo kim okazują się ci co twierdzą że nas szanują i kochają, czym jest w takim bądź razie miłość? Polecam serdecznie.
; Według danych policji co roku w Polsce znika około 7 tysięcy osób małoletnich. ;
Fikcja literacka często, grubo ma to do siebie że może być i stać się prawdziwą jak najbardziej podpieraną zasłyszaną opowieścią, niosącą powielane i dokładane zdania od osób trzecich, ale jak wiadomo w każdej plotce istnieje ziarno prawdy. Podpierana statystykami wytrzeszczam oczy bo aż trudno uwierzyć lub zastanowić się ile prawdy kryją ukrywane tajemnice, wstyd? brak...
więcej Pokaż mimo to