Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Różę..." wypatrzyłam podczas przeglądania w bibliotece półki z fantastyką. Z początku nie podejrzewałam, że to 'moje klimaty' bo okładka skojarzyła mi się z jakimś romansidłem o lekkim erotycznym zabarwieniu. Ale po przeczytaniu opisu na odwrocie i przejrzeniu kilku kartek stwierdziłam, że książka ciekawie się zapowiada. Wypożyczyłam więc ją i to był bardzo dobry pomysł, bo ubawiłam się przednio przy tej lekturze.

"Róża Selerbergu" to zbiór opowiadań autorstwa Ewy Białołęckiej, podzielony na trzy części: pierwsza część jest wycinkiem historii na temat rodziny Selerbergów. Drugą i trzecią dość luźno łączy smocza tematyka.

Moim zdecydowanym faworytem jest cześć pierwsza, która rozbawiła mnie do łez. Przenosi nas ona do fascynującego świata, w którym magia i fantastyczne stwory stanowią tło dla zwykłego i niezwykłego zarazem życia rodzinnego. Poznajemy sympatyczną rodzinę von Selerbergów, herbu 'Aqua minerale'. Historia koncentruje się głównie na nastoletnim pokoleniu, dzieciach landgrafa Rufusa i landgrafini Wincenty: Margericie (vel Marge) i Rinaldo (dla przyjaciół Ricky). Bliźnięta, mimo swojego arystokratycznego pochodzenia, mają typowe problemy wszystkich dorastających nastolatków: sprawy sercowe, kłopoty w szkole oraz brak zrozumienia ze strony dorosłych. Marge, która bynajmniej nie jest przykładną, dobrze ułożoną panienką, trenuje z zapamiętaniem krasnoludzki boks i pozuje na twardzielkę. Jednak kobieca natura daje o sobie znać a na horyzoncie pojawia się ktoś, kto docenia jej sprawność fizyczną i poczucie humoru. Ricky jest zapalonym fanem zespołów takich jak 'Cooler Dwarfs' (śpiewających przeboje w stylu 'Kupiłem czarny oskard') ale ma pecha do dziewczyn - zarówno tych, które sam wybiera jak i tych, z którymi zeswatać go chce jego rodzic, przywiązany do tradycji aranżowanych małżeństw. A wszystko to rozgrywa się w bardzo nietypowej, koedukacyjnej szkole z internatem, do której bynajmniej nie uczęszczają wyłącznie dzieci arystokratów.

Opowiadania są utrzymane w bardzo humorystycznym tonie, z nutą ironii i wieloma subtelnymi aluzjami do znanej nam rzeczywistości. Autorka świetnie łączy elementy fantasy ze współczesnością i w rezultacie tej mieszanki powstaje zabawny świat, gdzie gazety dla nastolatek noszą wdzięczne tytuły 'Bravo Witch' czy 'Magia i Uroda', z obowiązkowo dołączonymi zaklęciami na wydłużenie rzęs lub... powiekszenie biustu. Świat, gdzie w szkole uczy się alchemii, demonologii i języka krasnoludzkiego a pocztę dostarczają gnomi posłańcy. I chociaż styl wypowiedzi postaci jest miejscami troszkę zbyt wydumany i czasem niektóre kwestie brzmią sztucznie w ustach nastolatków, to jednak całość jest wiarygodna a świat Marge i Ricky'ego dość szybko staje się swojski.

"Różę..." wypatrzyłam podczas przeglądania w bibliotece półki z fantastyką. Z początku nie podejrzewałam, że to 'moje klimaty' bo okładka skojarzyła mi się z jakimś romansidłem o lekkim erotycznym zabarwieniu. Ale po przeczytaniu opisu na odwrocie i przejrzeniu kilku kartek stwierdziłam, że książka ciekawie się zapowiada. Wypożyczyłam więc ją i to był bardzo dobry pomysł,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiedźmina Geralta z Rivii nie trzeba chyba przedstawiać nikomu z fanów polskiej fantastyki. Główny bohater opowiadań i sagi Andrzeja Sapkowskiego jest znany i tak popularny, że doczekał się gry komputerowej na swój temat. Pan Sapkowski opowieść o Geralcie - wydawałoby się - zakończył już dawno temu, w ostatnim tomie sagi "Pani Jeziora", wydanej jeszcze w poprzednim wieku ;) - w 1999 roku. I raczej zakończenie było takie, że kontynuacji losów wiedźmina nikt się nie spodziewał. Stąd moje zaskoczenie i niedowierzanie, gdy dowiedziałam się od kolegów z pracy (zapalonych czytelników, pozdrawiam :) ) że w sprzedaży lada dzień pojawi się nowa książka, które bohaterem będzie właśnie Geralt z Rivii. Początkowo byłam sceptycznie nastawiona ("co jeszcze można wymyślić" albo "pewnie nie będzie już tak dobre jak wcześniej"), jednak ciekawość zwyciężyła. Zamówiłam sobie książkę w prezencie ;) i przystąpiłam do lektury.

Akcja książki jest umiejscowiona w czasie przed zakończeniem sagi, jeszcze przed wydarzeniami znanymi z większości opowiadań. Geralt, po zabiciu osobliwego stwora, przybywa do miasta Kerack. Planowana krótka wizyta przedłuża się jednak niespodziewanie z powodu licznych komplikacji. Najpierw, z powodu fałszywych oskarżeń, Geralt zostaje wtrącony do więzienia. Potem, równie niespodziewanie, zostaje z niego wypuszczony warunkowo za przyczyną pewnej rudowłosej czarodziejki. Czarodziejka, jak się okazuje, ma dla wiedźmina zadanie nie do odrzucenia, związane z wydarzeniami w okolicy zamku czarodziejów, gdzie w okrutny sposób giną ludzie. Dodatkowo, Geralt trafia w sam środek dworskich intryg dotyczących sukcesji i prawa do tronu w Kerrack. A wszystko komplikuje bolesna utrata dwóch mieczy wiedźmina, które zostają skradzione i przepadają niczym kamień w wodę. W tym wszystkim wiedźmina wspiera i pomaga mu trochę jego dobry druh, poeta Jaskier, oraz kilka innych, spotkanych po drodze osób.

Bardzo szybko dałam się wciągnąć opowieści i z zadowoleniem stwierdziłam, że moje obawy były bezzasadne. Książka dorównuje poprzednim opowieściom o wiedźminie i jego przyjaciołach. Akcja jest wciągająca, dialogi soczyste, postaci wyraziste. I ten humor Sapkowskiego, cięte riposty - to, co zawsze tak lubiłam w cyklu wiedźmińskim. Bardzo ciekawe były ze sobą powiązane różne wątki. Może trochę rozczarowało mnie zakończenie w Kerack, ale generalnie całość bardzo mi się podobała. Ucieszyłam się, że pojawił się Jaskier - ta postać zawsze nadaje dodatkowego kolorytu. Ogólnie przed rozpoczęciem lektury byłam ciekawa, czy pojawią się postacie znane z poprzednich książek. Poza Jaskrem pojawia się kilka postaci znanych z dalszego planu i jedna zdecydowanie pierwszoplanowa, chociaż w "Sezonie burz" występuje krótko i epizodycznie, to jednak jej udział w intrydze jest znaczący. Nie będę jednak zdradzać kto to - zainteresowani mogą sami się dowiedzieć :)
A przede wszystkim ten klimat! Tak jak przy okazji czytania poprzednich książek, świat, w którym toczy się opowieść wciągnął mnie, trochę jakbym tam była. Co nie znaczy, że świat ten jest bajkowy, piękny i przyjazny. Odmalowany przez "Sapka" krajobraz to często miejsce ponure, pełne okrucieństwa i brutalności. A jednak jest jakaś nadzieja w istotach, którzy mimo swoich ułomności i słabości, w obliczu zagrożenia potrafią nieść pomoc, stanąć w czyjejś obronie. Cóż, jakby się dobrze zastanowić to pomijając realia charakterystyczne dla fantastyki, to coś jak nasza obecna rzeczywistość. Ale to już temat na inne rozważanie.

Książkę polecam wszystkim fanom Sapkowskiego i Geralta, a także tym, którzy lubią dobrą fantastykę. Nawet jeśli ktoś nie czytał innych książek o wiedźminie, to w zasadzie można sięgnąć po "Sezon Burz", gdyż odniesienia do innych części owszem są, ale opowiedziana tutaj historia nie wymaga znajomości pozostałych przygód wiedźmina. Tym bardziej, że większość wydarzeń ma dopiero nastąpić :)

Wiedźmina Geralta z Rivii nie trzeba chyba przedstawiać nikomu z fanów polskiej fantastyki. Główny bohater opowiadań i sagi Andrzeja Sapkowskiego jest znany i tak popularny, że doczekał się gry komputerowej na swój temat. Pan Sapkowski opowieść o Geralcie - wydawałoby się - zakończył już dawno temu, w ostatnim tomie sagi "Pani Jeziora", wydanej jeszcze w poprzednim wieku ;)...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Język niemowląt Melinda Blau, Tracy Hogg
Ocena 6,4
Język niemowląt Melinda Blau, Tracy...

Na półkach: ,

Świetna pozycja dla świeżo upieczonych rodziców. Mnóstwo dobrych, pomocnych rad. Ale trzeba też mieć dystans do niektórych propozycji autorki i pamiętać, że nie ma podręcznikowych dzieci. Niemniej mi bardzo pomogła zrozumieć wiele spraw związanych z naszym dzieckiem. Polecam.

Świetna pozycja dla świeżo upieczonych rodziców. Mnóstwo dobrych, pomocnych rad. Ale trzeba też mieć dystans do niektórych propozycji autorki i pamiętać, że nie ma podręcznikowych dzieci. Niemniej mi bardzo pomogła zrozumieć wiele spraw związanych z naszym dzieckiem. Polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę przeczytałam z dużym zainteresowaniem, tym większym, że sama jestem mężatką. Bardzo spodobał mi się styl pisania autora. Mimo iż książka traktuje o poważnych tematach, to jest napisana lekko, z humorystycznymi akcentami. Jeżeli chodzi o zawartość merytoryczną, to można się z niej wiele dowiedzieć o postaciach świętych i błogosławionych. Szczególnie te najbardziej współczesne nam pary zostały opisane bardziej szczegółowo. Można się conieco dowiedzieć o ich życiu codziennym, przez co stają się bardziej swojscy i bliscy. Książka jest też świetnym punktem zaczepienia do dalszego poszukiwania informacji ze względu na obszerną bibliografię. No i wzbudza wiele przemyśleń i refleksji na temat postrzegania i przeżywania małżeństwa. Wisienką na torcie są przepiękne ilustracje, które zdobią wydanie książki- reprodukcje obrazów Ventzislava Piriankova.

Można nie zgadzać się z wieloma tezami autora, ale moim zdaniem w wielu punktach ma rację. Szczególnie pasuje mi jego pogląd na to, że małżeństwo powinno być postrzegane jako równoprawny sakrament, jako powołanie. Również przemawiają do mnie argumenty za tym, że w małżeństwie i rodzinie czasem bardziej owocne (również duchowo) jest np. spędzenie czasu ze sobą niż osobne oddawanie się praktykom religijnym. Bliskie jest mi podejście do tego, że zwykłe, codzienne czynności mogą nas uświęcać. Oczywiście, w tym kryją się też pewne zagrożenia, których Nosowski nie pomija.

Cała recenzja: http://wlasnie-przeczytalam-ksiazke.blogspot.com/2011/07/parami-do-nieba.html

Książkę przeczytałam z dużym zainteresowaniem, tym większym, że sama jestem mężatką. Bardzo spodobał mi się styl pisania autora. Mimo iż książka traktuje o poważnych tematach, to jest napisana lekko, z humorystycznymi akcentami. Jeżeli chodzi o zawartość merytoryczną, to można się z niej wiele dowiedzieć o postaciach świętych i błogosławionych. Szczególnie te najbardziej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra, ciepła książka dla kobiet. Moja recenzja:
http://wlasnie-przeczytalam-ksiazke.blogspot.com/2010/04/wszystkie-odcienie-pere.html

Dobra, ciepła książka dla kobiet. Moja recenzja:
http://wlasnie-przeczytalam-ksiazke.blogspot.com/2010/04/wszystkie-odcienie-pere.html

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Moim zdaniem, jedna z lepszych książek tej autorki

Moim zdaniem, jedna z lepszych książek tej autorki

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to