rozwiń zwiń
Dagmara

Profil użytkownika: Dagmara

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 19 tygodni temu
239
Przeczytanych
książek
356
Książek
w biblioteczce
24
Opinii
225
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 6 książek
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Nie planowałam pisać recenzji tej książki. Usprawiedliwiałam się małą ilością wolnego czasu. Zaraz po przeczytaniu „Norwegia Wood” nie mogłam się jednak powstrzymać przed choć po krótce przybliżeniu wam moich wrażeń po tej lekturze. Zgodnie z tym, co przeczytałam w Internecie, jest to pierwsza tego typu, prosta powieść autora. Sam Haruki Murakami przyznaje, że było to dla niego duże wyzwanie. Nie miał się jednak czym martwić, ponieważ pisanie i takich powieści wychodzi mu rewelacyjnie.

„Norwegia Wood”-czy to nie jest dziwny tytuł jak na powieść? Chociaż nie jest on zbyt związany z samą treścią utworu, autor w świetny sposób wykorzystał tu wątek tej znanej piosenki. W jaki sposób to zrobił? Nie będę wam tego pisać, ponieważ chcę, żebyście mieli taką samą przyjemność z czytania tego utworu, jaką ja miałam.

Powieść opowiada o Watanabe, chłopaku, który przeszedł w życiu dość sporo: stracił przyjaciela, potem dziewczynę. Wyjechał z rodzinnego miasta do Tokio, aby podjąć naukę na jednym z tamtejszych uniwersytetów. Poznał tam dużo życzliwych ludzi, którzy pomagali mu, chociaż z różnymi skutkami. Dodatkowo w powieści przewija się dużo różnych, ciekawych wątków luźno związanych z całą akcją utworu. Szczerze mówiąc (czy też pisząc), główny bohater nie przypadł mi do gustu. Zupełnie mi to jednak nie przeszkadzało.

Książka napisana jest bardzo przystępnym, lecz także ciekawym językiem, dlatego czyta się ją z ogromną przyjemnością. Wprost nie można się od niej oderwać. Jednym słowem pan Murakami odwalił kawał dobrej roboty. W książce występują sceny erotyczne-żadna z nich jednak nie przekracza bariery dobrego smaku.

Dlaczego więc nie oceniłam tej książki na dziesięć punktów? Rozczarowało mnie zakończenie. Tak bardzo pragnęłam poznać dalsze losy głównego bohatera, a tymczasem powieść nagle się urywa. Tak po prostu kończy się nie wnosząc nic nowego. Dlatego fajnie byłoby przeczytać kontynuację „Norwegia Wood”… Mimo wszystko naprawdę warto sięgnąć po tą książkę. Serdecznie polecam!

Moja ocena: 9/10

Nie planowałam pisać recenzji tej książki. Usprawiedliwiałam się małą ilością wolnego czasu. Zaraz po przeczytaniu „Norwegia Wood” nie mogłam się jednak powstrzymać przed choć po krótce przybliżeniu wam moich wrażeń po tej lekturze. Zgodnie z tym, co przeczytałam w Internecie, jest to pierwsza tego typu, prosta powieść autora. Sam Haruki Murakami przyznaje, że było to dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Adriana Szymańska to poetka, eseistka, a także krytyk literacki. Debiutowała zbiorem wierszy „Nieba codzienności” (1968). Dla dzieci napisała także książkę „Najpiękniejszy psi uśmiech i inne zwierzenia”. Pierwotnie wydaną w 1988 roku „Taję z Jaśminowej” postanowiło wznowić wydawnictwo W.A.B. To właśnie z tym nowym wydaniem miałam okazję niedawno się zetchnąć.

„Taja tak naprawdę ma na imię Natalia. (…) początkowo złościła się, kiedy mama, Duży, a nawet babcia postanowili też tak ją nazywać. Ale teraz już się przyzwyczaiła. Uważa, że to nawet ładnie brzmi (…) Niedawno to zdrobnienie dotarło do szkoły. W klasie mówi się teraz o niej-Taja z Jaśminowej. Z pewnością dlatego, że Taja prawie każdą swoją wypowiedź zaczyna od słów: U nas na Jaśminowej…”*

Taja jest to z pozoru normalna dziewczynka. Mieszka w domku przy ulicy Jaśminowej z mamą, tatą, babcią i małym braciszkiem Daszem. Ma jednak niezwykły dar: zawsze dojrzy to, czego inni, a zwłaszcza wiecznie zabiegani dorośli zobaczyć nie mogą. Wystarczy bowiem się tylko dobrze przyjrzeć, aby wypatrzeć hasające po trawie, czy drzewach takie istotki jak: słończyki, galopki, zjawinki, tęczynki.

Natalia ma jednak także ogromne zmartwienia. Największym chyba jest to, że rodzice pragną się w najbliższym czasie wyprowadzić z jej ukochanego domku przy ulicy Jaśminowej. Przecież nie może tu zostawić swoich małych przyjaciół! Nowe miejsce zamieszkania dziewczynki to mieszkanie w bloku, nie będzie tam miejsca na zabawy oraz pięknego lasu do którego tak lubiła chodzić…

Ciekawą postacią w bajce jest Dziadek Filip. Nie jest to prawdziwy dziadek Natalii. Dziewczynka jednak bardzo się z nim zaprzyjaźniła, a wręcz pokochała go jakby naprawdę był członkiem jej rodziny. On jako jedyny z dorosłych rozumie Taję, to właśnie jemu dziewczynka może opowiedzieć o przygodach, jakie przeżyła w świecie małych istotek. On nie wyśmiewa się z niej i jej wyobraźni, a nawet przeciwnie-pomógł Tai uratować biednego, małego galopka przed wyschnięciem.

Od pierwszej chwili trzymania w ręku „Tai z Jaśminowej” moją uwagę przykuło bardzo ładne wydanie książki. Piękne ilustracje sprawiają, że dzieci na pewno chętniej zabiorą się za czytanie. Martwią mnie jednak tytuły rozdziałów zapisane fajną, wymyślną czcionką. Zdarzyło mi się mieć mały problem z ich rozszyfrowaniem. Dla dzieci zaczynających swoją przygodę z czytaniem może być to mały problem.

Jak ja mam wystawić ocenę punktową tej książce? Wiele osób miało z tą bajką do czynienia w dzieciństwie. Ja nie miałam takiego szczęścia, tym bardziej byłam zadowolona, że przeczytałam ją teraz. Dla mnie była to niezwykła opowieść. Pełna magii, tajemniczości. Ale czy „Taja z Jaśminowej” spodoba się maluchom tak bardzo jak spodobała się mnie? Szczerze mówiąc (czy też pisząc:) nie jestem o tym do końca przekonana. Dlaczego? Nie jest to pusta bajeczka podobna do tych, które teraz tak bardzo podobają się najmłodszemu pokoleniu. Mimo wszystko myślę, że znajdą się jeszcze na tym świecie dzieci, które pokochają „Taję z Jaśminowej”

Moja ocena: 9/10

* fragment książki „Taja z Jaśminowej” Adriany Szymańskiej

Adriana Szymańska to poetka, eseistka, a także krytyk literacki. Debiutowała zbiorem wierszy „Nieba codzienności” (1968). Dla dzieci napisała także książkę „Najpiękniejszy psi uśmiech i inne zwierzenia”. Pierwotnie wydaną w 1988 roku „Taję z Jaśminowej” postanowiło wznowić wydawnictwo W.A.B. To właśnie z tym nowym wydaniem miałam okazję niedawno się zetchnąć.

„Taja tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zespół Downa, dawniej nazywany mongolizmem jest chorobą spowodowaną obecnością dodatkowego chromosomu 21. Nazwa pochodzi od nazwiska brytyjskiego lekarza Johna Langdona Downa. Osoby z zespołem Downa mają mniejsze zdolności poznawcze niż średnia populacji zdrowej. Zaburzenia rozwojowe manifestują się głównie jako skłonność do zawężonego myślenia lub naiwność. Niewiele osób wykazuje niepełnosprawność intelektualną w stopniu głębokim. Częstość występowania zespołu Downa szacuje się na 1 przypadek na 800–1000 żywych urodzeń.*

Adam i Ewa jest to młode, bogate małżeństwo. Oboje są u szczytu swoich karier zawodowych. Jednak w planach na ich dalsze, wspólne życie znajduje się jeszcze ktoś-mała osóbka, niezwykle mądre dziecko z nadzwyczajnym ilorazem inteligencji. Zapomnieli, że w jednej chwili życie może tak bardzo wywrócić się do góry nogami, że nawet Adam-skrupulatnie planujący wszystko mężczyzna, nie był w stanie tego przewidzieć.

Tym czynnikiem zaburzającym idealny świat Adama i Ewy stała się Marysia-mały muminek, dziecko z zespołem Downa. Czy małżeństwo będzie w stanie pokochać dziewczynką i sprosta wielkiemu wyzwaniu, jakim stała się opieka nad nią? Co stanie się z ich jakże idealnym światem? Nie podam wam odpowiedzi na te pytania. Aby się tego dowiedzieć sięgnijcie po „Poczwarkę”, której lekturę wam serdecznie polecam.

Pisząc książkę pani Dorota cały czas wykorzystywała motyw Biblii. Przy takim temacie tejże pozycji jest to jak najbardziej zrozumiałe, jednak trzeba zaznaczyć, że „Poczwarka” wymaga od czytelnika znajomości Starego Testamentu. Bardzo spodobał mi się wątek ogrodu, który razem z rewelacyjnymi tytułami rozdziałów (nawiązujących do stwarzania świata) nadały książce tajemniczości, przez co była ona bardziej interesująca.

„Poczwarka” nie do końca sprostała moim oczekiwaniom. Może stawiałam wobec niej zbyt duże wymagania? Tego nie wiem, jednak muszę przyznać, że książka mimo wszystko mi się podobała. Ze względu na swoją tematykę nie jest to pozycja, przy której odpoczniemy po ciężkim, stresującym dniu w pracy lub w szkole. Należy o tym pamiętać i sięgnąć po „Poczwarkę”, kiedy będziemy mieli ochotę na nieco cięższą lekturę. Jednak przeczytać ją naprawdę warto. Serdecznie polecam.

Moja ocena: 7,5/10

* na podstawie http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Downa

Zespół Downa, dawniej nazywany mongolizmem jest chorobą spowodowaną obecnością dodatkowego chromosomu 21. Nazwa pochodzi od nazwiska brytyjskiego lekarza Johna Langdona Downa. Osoby z zespołem Downa mają mniejsze zdolności poznawcze niż średnia populacji zdrowej. Zaburzenia rozwojowe manifestują się głównie jako skłonność do zawężonego myślenia lub naiwność. Niewiele osób...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Dagmara

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [5]

Guillaume Musso
Ocena książek:
7,0 / 10
23 książki
1 cykl
2209 fanów
Paulo Coelho
Ocena książek:
6,4 / 10
34 książki
0 cykli
Pisze książki z:
2430 fanów
Nicholas Sparks
Ocena książek:
7,1 / 10
41 książek
2 cykle
5947 fanów

Ulubione

Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Paulo Coelho Alchemik Zobacz więcej
Stephenie Meyer Zmierzch Zobacz więcej
Cecelia Ahern P.S. Kocham Cię Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
239
książek
Średnio w roku
przeczytane
10
książek
Opinie były
pomocne
225
razy
W sumie
wystawione
239
ocen ze średnią 7,5

Spędzone
na czytaniu
1 084
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
6
książek [+ Dodaj]