Opinie użytkownika
Jeśli ktoś jest niezdecydowany to polecam zacząć czytać. Choćby kilka pierwszych rozdziałów. Warto!
Pokaż mimo toBardzo fajnie się czyta, ale wszyscy są tam szpakowaci :o aż mnie zaczęło drażnić to słowo jak czytałam je kolejny raz.
Pokaż mimo toNie wiem jak można coś takiego napisać...a do tego wydać? Jeśli są gorsze, to jeszcze ich nie miałam okazji mieć w rękach, na szczęście. Powtarzające się określenia i porównania, beznadziejnie poskładane zdania, a to początek listy wad, której szkoda mi czasu nawet kończyć.
Pokaż mimo tojakoś ciężko mi było przebrnąć przez tą książkę. Przeczytałam kilka stron i znów leżała na półce kilka miesięcy, ale w końcu ją zmordowałam. Druga połowa dużo lepsza (ale to tylko moje zdanie). Drugi raz na pewno po tą książkę nie sięgnę.
Pokaż mimo toPolecam kupić i przeczytać, ja tylko żałuję, że w ciąży nie miałam czasu, by ją przeczytać, bo jest świetnie napisana.
Pokaż mimo toW książce Ks. Jan Śledzianowski umieścił prawdziwe historie rodzin alkoholików. Polecam.
Pokaż mimo toRozdziały beznadziejnie rozłożone w książce, ale poza tym warto ją kupić i przeczytać, lub zaglądać czasem, kiedy coś nas zastanawia.
Pokaż mimo to
Nuda, nuda, nuda...
Miałam wrażenie, że napisana na szybko na siłę... tak by tylko powstała:/ a szkoda, bo poprzednie były zupełnie inne i godne polecenia.
Warto przeczytać w ciąży:) Mnie wciągnęła. Chociaż czytałam jak chłopaki były już na świecie.
Pokaż mimo toMożna przeczytać, porady raczej dla osób mających swoje gosposie, nianie itd, ale fajnie się czyta.
Pokaż mimo toniezła, ale nie dla mnie, zbyt współczesne problemy, na co dzień słyszy się o rozwodach, wpadkach, problemach w pracy itd.
Pokaż mimo toRewelacyjna!!! Przeczytałam wszystkie części. Z chęcią jeszcze kiedyś do niej wrócę. Wiele razy się uśmiałam. Moja wyobraźnia mogła popracować nad obrazem tamtych czasów.
Pokaż mimo toJakoś mnie nie wciągnęła, przeleciałam po łepkach, język chyba nie dla mnie, wolę prosto, krótko i na temat.
Pokaż mimo toJakoś seria Zakonu Ciemności mnie nie przekonuje, Krucjatę doczytałam, bo doczytałam, tak jak i Odmieńca, ale bez fajerwerek... Chociaż chyba sięgnę po następną część, bo zapowiada się całkiem nieźle:)
Pokaż mimo to