Bezpretensjonalność i zwięzłość to dwie siły tej niewielkiej książeczki. Julia Hartwig sprytnie nie rozwija swoich krótkich myśli w wiersze, pozostawia je w stanie skoncentrowania. Smak detalu, celność spostrzeżeń, oryginalność i świeżość przywoływanych obrazów i cytatów sprawiają, że "Błyski" po skończeniu możemy niemal natychmiast czytać jeszcze raz, a i tak doświadczymy jakiegoś olśnienia, oczarowania lub też zwyczajnie coś odświeży nasze spojrzenie na świat.

Bezpretensjonalność i zwięzłość to dwie siły tej niewielkiej książeczki. Julia Hartwig sprytnie nie rozwija swoich krótkich myśli w wiersze, pozostawia je w stanie skoncentrowania. Smak detalu, celność spostrzeżeń, oryginalność i świeżość przywoływanych obrazów i cytatów sprawiają, że "Błyski" po skończeniu możemy niemal natychmiast czytać jeszcze raz, a i tak doświadczymy...

Jestem pod dużym wrażeniem po przeczytaniu tego tomiku. Impresje w nim zawarte świadczą o niezwykłym zmyśle obserwacji i wrażliwości poetki. Aż się sam sobie dziwię, że dopiero teraz sięgam po utwory Julii Hartwig. Mam ochotę nauczyć się na pamięć wielu z jej spostrzeżeń, tak bardzo do mnie przemawiają.

Zdecydowanie polecam!

Jestem pod dużym wrażeniem po przeczytaniu tego tomiku. Impresje w nim zawarte świadczą o niezwykłym zmyśle obserwacji i wrażliwości poetki. Aż się sam sobie dziwię, że dopiero teraz sięgam po utwory Julii Hartwig. Mam ochotę nauczyć się na pamięć wielu z jej spostrzeżeń, tak bardzo do mnie przemawiają.

Zdecydowanie polecam!

"Błyski" Julii Hartwig to zapisy myśli, którym patronuje "dziwienie się światy", zatem nie znajdziemy to gotowych aforyzmów, ale zdania które czytelnik sam może rozwijać, dookreślić, po prostu przefiltrować je przez własne doświadczenie i wyobraźnie.
To zbiór do którego świetnie się wraca, bo za każdym razem odkrywamy w nim coś nowego... jedna lektura "błysków" to zdecydowanie za mało i w tym tkwi ich moc.

"Błyski" Julii Hartwig to zapisy myśli, którym patronuje "dziwienie się światy", zatem nie znajdziemy to gotowych aforyzmów, ale zdania które czytelnik sam może rozwijać, dookreślić, po prostu przefiltrować je przez własne doświadczenie i wyobraźnie.
To zbiór do którego świetnie się wraca, bo za każdym razem odkrywamy w nim coś nowego... jedna lektura "błysków" to...

Często do niej zaglądam i zawsze znajdę coś nowego."Błyski",są jak szkice do obrazu.Zostawiają bardzo dużo miejsca na własną interpretację.Czasami są o wiele lepsze od dzieła końcowego.Dzisiaj jeden z "błysków",który wywołał lawinę wspomnień: "Ten uśmiech na ustach cudzoziemców spotykanych na ulicach Paryża.Idą jak we śnie,w zapatrzeniu". - W latach siedemdziesiątych byłem rok w Paryżu na szkoleniu,oddelegowany z Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej.Julia Hartwig w tym krótkim "błysku" zawarła całe oczarowanie Paryżem.

Często do niej zaglądam i zawsze znajdę coś nowego."Błyski",są jak szkice do obrazu.Zostawiają bardzo dużo miejsca na własną interpretację.Czasami są o wiele lepsze od dzieła końcowego.Dzisiaj jeden z "błysków",który wywołał lawinę wspomnień: "Ten uśmiech na ustach cudzoziemców spotykanych na ulicach Paryża.Idą jak we śnie,w zapatrzeniu". - W latach siedemdziesiątych byłem...