Tytuł książki może być trochę mylący, bo pozycja opowiada generalnie o losach państwa holenderskiego, zarówno terenów nad Morzem Północnym jak i kolonii. Osobiście jestem trochę rozczarowany opisem imperium kolonialnego, a zwłaszcza pominięciem aspektów militarnych i szerszego omówienia wojen w koloniach np. z Portugalią. Ramy czasowe książki są potraktowane dosyć po macoszemu, można odnieść wrażenie, że wiek XVII jest dużo szerzej opisywany niż XVIII, poza tym autor postawił na rzeczowy układ pracy, a nie chronologiczny, co może powodować pewne zamieszanie podczas lektury. To tyle z narzekań, przejdźmy do pozytywów. Książka naprawdę szeroko opisuje wiele zagadnień związanych z Holandią, począwszy od kwestii religijnych, szkolnictwa, organizacji Kompanii Wschodnio i Zachodnioindyjskiej, warunków bytowych marynarzy czy handlu. Bardzo ciekawy był zwłaszcza rozdział o kolonizowaniu okolic Przylądka Dobrej Nadziei (szkoda, że autor nie szedł częściej tym tropem). Dużo ciekawostek, danych statystycznych, dobrze wyartykułowane wnioski, zwłaszcza te dotyczące upadku państwa holenderskiego w drugiej połowie XVIII wieku. Na korzyść działa również to, że autor był Brytyjczykiem, więc często powołuje się również na źródła angielskojęzyczne, co sprawia, że Boxer siłą rzeczy porównuje oba kraje, co prowadzi do ciekawych konkluzji. Praca ma już swoje lata (pierwsze angielski wydanie to 1965 rok) i językowo jest już trochę przestarzała, ale mimo to, można ją czytać bez większej irytacji.

Tytuł książki może być trochę mylący, bo pozycja opowiada generalnie o losach państwa holenderskiego, zarówno terenów nad Morzem Północnym jak i kolonii. Osobiście jestem trochę rozczarowany opisem imperium kolonialnego, a zwłaszcza pominięciem aspektów militarnych i szerszego omówienia wojen w koloniach np. z Portugalią. Ramy czasowe książki są potraktowane dosyć po...

Zaskakująco ciekawa pozycja. Do tej pory nie miałem okazji zaznajomić się z tą częścią dawnej historii. Zawsze więcej miejsca poświęcano imperium hiszpańskiemu czy portugalskiemu nie mówiąc już o brytyjskim. Książka dotyczy imperium Holenderskiego czy nawet szerzej Niderlandzkiego. Autor nie opisuje tematu chronologicznie co miejscami utrudniało mi znalezienie się na osi czasu. Jednak to mankament naprawdę mały w porównaniu z ogromną wartością jaką wnosi ta praca do historiografii. Omawiane są wszystkie aspekty które złożyły się na powstanie, rozwój i ugruntowanie wielkiego imperium zamorskiego. Ciekawe są opisy zarówno z perspektywy macierzy (głównie Holandii i Zelandii) jak i z uwzględnieniem rozwoju w koloniach. Lekki uśmiech wywołał u mnie język autora (albo praca tłumacza) który posługiwał się zwrotami naprawdę "jak z podwórka" czego nie spotkałem jeszcze w pracy historycznej. Poza tym język naprawdę giętki a podejście do tematu ze wszech miar analityczne. I za to należy się moce 7.5!

Zaskakująco ciekawa pozycja. Do tej pory nie miałem okazji zaznajomić się z tą częścią dawnej historii. Zawsze więcej miejsca poświęcano imperium hiszpańskiemu czy portugalskiemu nie mówiąc już o brytyjskim. Książka dotyczy imperium Holenderskiego czy nawet szerzej Niderlandzkiego. Autor nie opisuje tematu chronologicznie co miejscami utrudniało mi znalezienie się na osi...

Praca C.R. Boxera zasługuje na uwagę ze względu na całościowe spojrzenie na tytułowe morskie imperium Holendrów i omówienie jego funkcjonowania na wielu płaszczyznach. Należy zaznaczyć, że nie jest to praca faktograficzna, omawiająca kolejne, następujące po sobie wydarzenia, więc przed lekturą dobrze jest mniej więcej orientować się (nawet na poziomie podstawowych faktów) w historii Niderlandów i kolonizacji (zarys chronologiczny w załączniku książki może być niezłą pomocą).

Nie sposób nie wspomnieć o stylu i języku autora. Pracę czyta się naprawdę dobrze, widać, że jest dobrze skonstruowana, przejścia między kolejnymi częściami są płynne, jest to jak najbardziej na plus. Kwestią, która każdy czytelnik musi ocenić indywidualnie jest język. W oczy rzucają się kolokwializmy, czy czasem wręcz czuć infantylizm w pewnych sformułowaniach (chociażby "wystrychnąć na dudka"). Można na to przymknąć oko, dopóki autor nie piętnuje moralnie osób nazywając ich głupimi lub łajdakami. Jest to do przełknięcia, lecz mocno kontrastuje to z naukowym charakterem pracy.

Do nielicznych i drobnych minusów można też zaliczyć pewną niechęć, czy wręcz uciekanie od trudnego, bo naznaczonego ciężkim losem niewolników, tematu Surinamu, holenderskiej kolonii w Ameryce Południowej. Autor po dwóch akapitach o Surinamie pisze "z ulgą zwrócimy się obecnie ku regionowi mającemu mniej nikczemną historię".

W ogólnym rozrachunku jest to praca dobra, polecam zainteresowanym historią Holandii i europejskich kolonii, ale wszystkim lubujących się w historii nowożytnej i w historii w ogóle.

Praca C.R. Boxera zasługuje na uwagę ze względu na całościowe spojrzenie na tytułowe morskie imperium Holendrów i omówienie jego funkcjonowania na wielu płaszczyznach. Należy zaznaczyć, że nie jest to praca faktograficzna, omawiająca kolejne, następujące po sobie wydarzenia, więc przed lekturą dobrze jest mniej więcej orientować się (nawet na poziomie podstawowych faktów)...

Ciekawa rzecz o niespecjalnie znanej historii.
Sprawne, ułożone, rzeczowe.
Niestety, niezbyt przystępny język i prześwitujące poglądy polityczne autora trochę przeszkadzają w odbiorze.

Ciekawa rzecz o niespecjalnie znanej historii.
Sprawne, ułożone, rzeczowe.
Niestety, niezbyt przystępny język i prześwitujące poglądy polityczne autora trochę przeszkadzają w odbiorze.