ETAP kiedyś się skończy - mówiłam sobie niejednokrotnie, czytając serię GONE. - Albo kopuła zniknie, albo nikt w środku nie przeżyje...
Z każdą kolejną książką, z każdym kolejnym nieszczęściem, martwym dzieckiem, byłam coraz bardziej przekonana, która z moich teorii się sprawdzi. Trzymając w dłoniach "Światło" naprawdę nie wiedziałam, czy chcę poznać zakończenie cyklu Michaela Granta. Dawno tak bardzo nie bałam się przeczytania ostatniej części serii.

Trzysta trzydzieścioro dwoje dzieci rok temu zostało więźniami Ekstremalnego Terytorium Alei Promieniotwórczej, czyli ETAPu - terenu zamkniętego kopułą o średnicy 30 kilometrów z elektrownią atomową w jej centrum. Od tej pory zmieniło się wszystko. Gdy kopuła zaczęła ciemnieć, a w całym ETAPie zapadł mrok, myślano, że to już naprawdę koniec. Przeżyli głód, plagę, ale w ciemności nie da się funkcjonować. Jednak pod koniec piątej części bariera stała się przeźroczysta i cały świat dowiedział się, że Perdido Beach i okolice nie zamieszkują już dzieci tylko mordercy.

ETAP jest teraz "szklana bańką" przez którą wszystko widać. Dzieci zamknięte wewnątrz niej - niebezpieczne wybryki natury - stały się idealnym widowiskiem do oglądania. Te, które nie potrafią biegać z nadnaturalną prędkością, czy wytwarzać zielonego światła, opuściły swoje dotychczasowe obowiązki i całymi godzinami wpatrują się w swoją rodzinę po drugiej stronie. Gaia rośnie w siłę i potrzebuje śmierci dla swojego zaspokojenia. Czy dojdzie do zagłady ETAPu? Czy to skończy się w ten sposób? Czy rodzice będą zmuszeni patrzeć na śmierć swoich dzieci?

"Światło" - książka kontrastów. Najbardziej mroczna, krwawa i nieprzewidywalna część serii "GONE. Zniknęli". Jednocześnie bardzo czuła i pełna miłości. Była konieczna, żeby to wszystko zakończyć. Michael Grant nie szczędził nam bólu i cierpienia, skończył serię w bardzo efektowny sposób. Aż trudno uwierzyć, że to już naprawdę koniec GONE... Z bohaterami to różnie bywało, jednych się nie lubiło, drugich kochało ;D Było ich tylu, że aż trudno zliczyć , bardziej lub mniej ważnych. Nie wszystkim udało się przetrwać. Po zakończeniu każdego jest żal...

Serdecznie polecam!

"Możecie już opuścić ETAP."

ETAP kiedyś się skończy - mówiłam sobie niejednokrotnie, czytając serię GONE. - Albo kopuła zniknie, albo nikt w środku nie przeżyje...
Z każdą kolejną książką, z każdym kolejnym nieszczęściem, martwym dzieckiem, byłam coraz bardziej przekonana, która z moich teorii się sprawdzi. Trzymając w dłoniach "Światło" naprawdę nie wiedziałam, czy chcę poznać zakończenie cyklu...