Wiek cudów. Jak odkrywano piękno i grozę nauki

Okładka książki Wiek cudów. Jak odkrywano piękno i grozę nauki
Richard Holmes Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Wiedza i Życie - Orbity Nauki popularnonaukowa
656 str. 10 godz. 56 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Seria:
Wiedza i Życie - Orbity Nauki
Tytuł oryginału:
Age of Wonder. How the Romantic Generation Discovered the Beauty and Terror of Science
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2010-10-21
Data 1. wyd. pol.:
2010-10-21
Data 1. wydania:
2011-10-27
Liczba stron:
656
Czas czytania
10 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376484952
Tłumacz:
Ewa Morycińska-Dzius
Tagi:
nauka odkrycia
Inne
Średnia ocen

                7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Songs of Innocence and of Experience William Blake, Richard Holmes
Ocena 8,8
Songs of Innoc... William Blake, Rich...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
585
571

Na półkach: , , ,

Kto lubi przygodę i dźwięk naprężeń starych desek pokładu żaglowca na pełnym morzu, niesamowite historie z wypraw w głąb afrykańskiego lądu, eksperymenty z elektrycznością i pobudzaniem tkanek prądem rodem z Frankensteina, niebezpieczne wyczyny pierwszych baloniarzy czy opisy pasji w wyrywaniu gwiazdom ich tajemnic, ten musi przeczytać "Wiek cudów". Autor, Richard Holmes za swą pracę zdobył nagrodę Royal Society w 2009 za popularyzację nauki. Zasłużył na nią w pełni.

Książka na najogólniejszym poziomie odpowiada na pytanie, czemu człowiek tak zdominował Ziemię? Przyczyną, okazuje się być nieokiełznana ludzka ciekawość tego, co za widnokręgiem.

Od strony formalnej "Wiek cudów" to historia brytyjskich odkryć przyrodniczych (geograficznych, biologicznych, chemicznych, fizycznych, astronomicznych, antropologicznych) z przełomu XVIII/XIX wieku. Postacią, która spina większość wydarzeń opisanych, jest Joseph Banks. Wspierał finansowo Davy'ego czy Caroline Herschel, innych bohaterów książki. Jego długim i barwnym życiem można obdzielić wielu ludzi spragnionych przygód. Jako młody bogacz, wyruszył z Jamesem Cookiem w przygodę życia, słynną wyprawę dookoła świata. Szczególnie polecam opis pobytu żeglarzy na Tahiti, gdzie nawet widmo chorób wenerycznych nie powstrzymało większości z nich przed bliższymi kontaktami z 'tymczasowymi żonami' (str. 38-40) . Ostatecznie został prezesem Towarzystwa Królewskiego i na starość skupił się na mitologizowaniu własnych młodzieńczych wyczynów oraz promowaniem kolejnych pokoleń podróżników. Stąd między innymi wspierał wyprawę Mungo Parka na Czarny Ląd (str. 280-283), która między innymi planowała odkryć legendarne Timbuktu.

Spotykamy niesamowitą rodzinę Herschelów, w której pasji wyrywania tajemnic niebu, podporządkowano wszystko. Rodzinne wieczory upływały im na wielogodzinnych dysputach o Leibnizu i Newtonie. Najsłynniejszy William, odkrywca Urana, dzięki oddanej siostrze Caroline, mógł prowadzić obserwacje. Jej poświęcenie dla brata niemal pozbawiła ją życia, gdy mimo przebicia hakiem uda, trwała przy teleskopie w zimową noc (str. 162-163). Ostatecznie nikt nie uznał za stosowne wezwać na pomoc lekarza, sama musiała się zająć poważną raną. Skrupulatnie notowała w dziennikach osiągnięcia brata. Warto chyba przytoczyć słowa samej Caroline z niedogodności, które w planowanych obserwacjach wywołał wypadek, bo oddaje wiele z jej poświęcenia sprawie nauki (str. 164):

"Moją pociechą jest, że brat z powodu mojego wypadku nic nie stracił, ponieważ reszta nocy była pochmurna, a kilka następnych pozwoliło tylko na parę krótkich chwil przeszukiwania nieba i aż do 16 stycznia nie było potrzeby trzymania mnie przez te mroźne noce na dworze"

Komentarz chyba zbędny.

Dostajemy opis fascynacji balonami, które na Wyspy zawędrowały dzięki Włochowi Vincento Lunardiemu (str. 185). Dzięki odrobinie szaleństwa, smykałce do biznesu, propagował ten niebezpieczny sport wśród zwykłych ludzi. Trzeba przeczytać chociażby o pannie Sage (znana londyńska młoda dama) , którą okrzyknięto "pierwsza kobieta w powietrzu". Jej lot ulicami Londynu długo zapewne komentowano. Lunardi musiał nagle opuścić balon, by mógł się w ogóle wzbić, czym musiał zmusić pannę i drugiego pasażera do szybkiej nauki nawigacji, przez co zapewnił niezwykłe widoki ludziom (str. 192):

"...tłum gapiów został uraczony prowokującym widokiem panny Sage na czworakach, doskonale widocznej przez otwór w gondoli. Przypuszczali, że zemdlała i że być może właśnie otrzymywała coś w rodzaju intymnej pierwszej pomocy z rąk pana Biggina".

Takich uroczych wstawek obyczajowości brytyjskiej dostajemy na pęczki.

Niezmiernie ciekawie opisał Holmes ekscentrycznego chemika i wynalazcę Humphry Davy'ego. Davy eksperymentował z halucynogenami pracując w instytucie medycznym. Wielokrotnie inhalował się różnymi substancjami, badając na sobie skutki, czym niemal skrócił własne życie (str. 339-340) . Dzięki temu udało mu się wykazać przydatności podtlenek azotu (gaz rozweselający). Poza szerzej znanym witalizmem i badaniami nad elektrycznym pobudzaniem tkanek zwierząt (stąd literacki pomysł Frankensteina), Davy zasłynął konstrukcją bezpiecznej lampy górniczej (str. 472-474), która przyczyniła się niepomiernie do sukcesu brytyjskiego w epoce żelaza i pary. Michał Faraday, asystent Davy'ego wspominał o wielomiesięcznych badaniach, które zakończyły się sukcesem. Wydarzeniem globalnym, na miarę współczesnych celebrytów, była kontynentalna, ponadroczna podróż państwa Davy i zmuszonego do asystowania małżonkom, Faradaya. Pomiatany przez panią Davy, przeżywał momentami ciężkie chwile. Losy podróżników śledzono w całej Europie (str. 461-467). Sam Faraday długo czekał na uznanie w Towarzystwie Królewskim, mimo kolosalnego wkładu z teorię elektryczności i powszechną sławę wielkiego dydaktyka (str. 522-523). Nie był arystokratą, a to niestety było ważne. Ciężko przez myśl niektórych przechodziła akceptacja faktu, że bieda może zrodzić geniusza.

Klimat, zbudowany w książce przez Holmesa, jest wprost genialny. Między mrowiem faktów historycznych o znaczeniu światowym, dostajemy liczne obyczajowe wstawki z codziennych relacji międzyludzkich przed dwoma wiekami. Jaki był status kobiet, służby czy zabranych z Polinezji tubylców do Anglii jako maskotki, dziwadła (chociażby służący Banksa - str. 77-78), to wszystko dostajemy w tym pulsującym życiem świecie.

Sporo miejsca autor poświęca na przenikanie się nauki ze sztuką, głównie literaturą. Był to okres, w którym podróże czy doświadczenia biologów, chemików i fizyków fascynowały pisarzy. Wyprawy Banksa były natchnieniem w poezji Wordswortha (str. 307-308). Witalizm Davy'ego inspirował i fascynował Mary Shelly i George'a Byrona (str. 425-427). Prace Williama Herschela o kosmosie wpływały na poezję Percy Shelly'ego (str. 508-509).

Nie da się w telegraficznym skrócie opisać czegoś, co zajmuje ponad 650 stron. Holmes w "Wieku cudów" dokonał wielkiej sztuki. Opisał, niesamowicie wciągająco, naukowe fascynacje wizjonerów, ludzi bez lęku, o szerokich horyzontach. To im Wielka Brytania zawdzięcza XIX wieczne imperium, nad którym Słońce nigdy nie zachodziło. Gorąco polecam wszystkim lekturę na długie jesienne wieczory.

Kto lubi przygodę i dźwięk naprężeń starych desek pokładu żaglowca na pełnym morzu, niesamowite historie z wypraw w głąb afrykańskiego lądu, eksperymenty z elektrycznością i pobudzaniem tkanek prądem rodem z Frankensteina, niebezpieczne wyczyny pierwszych baloniarzy czy opisy pasji w wyrywaniu gwiazdom ich tajemnic, ten musi przeczytać "Wiek cudów". Autor, Richard Holmes za...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    251
  • Przeczytane
    49
  • Posiadam
    28
  • Teraz czytam
    6
  • Historia
    5
  • Popularnonaukowe
    5
  • Popularnonaukowa
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Historyczne
    3
  • Orbity Nauki
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wiek cudów. Jak odkrywano piękno i grozę nauki


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne