Dzieci milionerów
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Porucznik Szczęsny (tom 17)
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej
- Data wydania:
- 1980-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1980-01-01
- Liczba stron:
- 269
- Czas czytania
- 4 godz. 29 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8311064334
- Tagi:
- Dzieci milionerów
Pierwsze wydanie było w roku 1980 w serii Labirynt, wydana przez MON w ilości 120 tysięcy egzemplarzy/ Ach ,aż się chce westchnąć. Jaki autor może dzisiaj liczyć na taki nakład? Moim zdaniem książka nie tylko była interesująca w tamtych czasach, ale nie przestała być aktualna i teraz. Nie ma w niej co prawda klasycznej intrygi kto i dlaczego, bo kto wiadomo od początku, ale tu jest najistotniejsze dlaczego? Otóż mamy tu trzech przedstawicieli tzw. „bananowej młodzieży (młodszym czytelnikom wyjaśniam, że były to dzieci, które miały wszystko materialnie, a niewiele lub wręcz nic psychicznie, ani etycznie). Temat ten jakby nie przestał nadal być aktualny. Owiż „bananowi” nie muszą martwić się o nic, co można kupić za pieniądze, natomiast nie posiadają żadnych wartości ani norm moralnych. Ten problem nie tylko, że nie przestał istnieć, ale jakby znacznie się nasilił. /Oczywiści dzisiaj nie są to dzieci „paskudnej prywatnej inicjatywy”,/ Jest więc Jacek Suwalski, jego ojciec jest wieloletnim dyrektorem dużego, państwowego przedsiębiorstwa. Zajmuje się głownie „przekrętami” i kolejnymi żonami. Zmusił co prawda syna do skończenia studiów, ale dalej niczego od niego nie wymagał. Bliskim kolegą Jacka jest Stefan Mrowiec syn ajenta kilkunastu lokali gastronomicznych. Ma 25 lat i wciąż studiuje na drugim roku archeologii. Trzeci to Piotr Holden, syn wziętego lekarza, Jest rzeczywiście bardzo poważnie chory, w związku z tym nie widzi powodu, żeby się szanować. Pije, pali i pozornie nie zależy mu na niczym. Rzeczywiście ogromnie przejmująca jest rozmowa na jednej z „balang” wydawanych przez Jacka, w czasie, której ci trzej zakładają się o cudze życie. Bardzo ciekawie rysuje się tu wątek psychologiczny. Stefan,/ który wyraźnie wszystkiego Jackowi zazdrości, chociaż sam ma czego dusza zapragnie/ wyraźnie go prowokuje. I tutaj właśnie pojawia się /jak dla mnie znakomicie poprowadzony przez Panią Kłodzińską/ wątek już nie braku moralności, tylko dewiacji psychicznej, która być może nie wyszła by na wierzch, gdyby nie rozmowa o tym jak dokonać zbrodnii doskonałej. Doskonale skonstruowana dramaturgia tej sceny, kiedy Mrowiec znając Suwalskiego od dzieciństwa gra na jego emocjach i niezrównoważeniu psychicznym , mówi: „Ty potrafisz żyć tylko na samej powierzchni życia, płytko. Nie ma w Tobie nic ,co potrafiłoby szarpnąć ludźmi, zadziwić, przerazić. W gruncie rzeczy nudzisz. Siebie i innych”. Tą wypowiedzią prowokuje zakład, o CZYJES ZYCIE. Jacek zobowiązuje się, że zabije kogoś, ot, tak, tylko po to, żeby zagrać na nosie milicji i że będzie to zbrodnia doskonała, ponieważ pozbawiona motywu. Skądinąd rozumowanie poniekąd słuszne. Umawiają się, że Jacek spotka się z nimi za trzy miesiące i udowodni, że zabił!!!! W dalszej części książki bardzo ciekawie, a co więcej konsekwentnie /biorąc rzecz medycznie / pokazany jest rozwój socjopatii Jacka. Dreszcze chodzą po krzyżu, kiedy Jacek postanawia wybrać ofiarę, rzucając nożem w książkę telefoniczną. Potem bardzo starannie przygotowuje się do morderstwa, kradnie przyjacielowi ojca broń, z czasów okupacji, skrupulatnie śledzi mężczyznę, którego postanawia zabić. Nie spieszy się, powiedziałabym, że wręcz napawa się tymi działaniami. Jego postanowienia nie zmienia fakt, że mężczyzna sam wychowuje dziecko, przy czym jedynie pomaga mu siostra. Im bardziej Jacek posuwa się w przygotowaniach tym bardziej ujawnia się, a może uwalnia już nie tylko jego brak uczuć wyższych, ale właśnie socjopatia. Zaczyna czuć się „Panem i władcą świata”. W międzyczasie umiera Holden, a Jacek już po jego śmierci dostaje list w którym Piotr pisze: „Jacku, nie rób tego”. Jednak nawet to przesłanie zza grobu nie jest już w stanie go powstrzymać. Wywabia swoją ofiarę z domu i zabija go ze skradzionego pistoletu. Oczywiście w ostatecznym rezultacie mój ulubiony major Szczęsny zasadniczo przypadkiem nabiera podejrzeń i wpada na jego trop. Ogromnie zresztą odpowiada mi specyficzna Nemezis zastosowana przez autorkę. Człowiek, którego Jacek zamordował nazywał się Kuniczewski. Na koniec Jacek wpadłwszy w panikę ucieka przed radiowozem i nie zauważywszy jadącego samochodu wpada pod niego i umiera. Radiowóz legitymując kierowcę stwierdza, że ten ma na nazwisko właśnie Kuniczewski, aczkolwiek nie ma żadnych krewnych w Warszawie. Polecam tę książkę z uwagi na bardzo ciekawe studium socjologiczno- psychiatryczne.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 81
- 34
- 30
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Dlaczego w opisie jest streszczenie całej książki wraz z zakończeniem??? Spoiler idealny niestety. :-(((
Dzisiaj wróciłam do tego kryminału rodem z PRL-u po wielu, wielu latach. Wygrzebałam ją w antykwariacie zza innych książek. Okładka pożółka, przybrudzona, kartki z widocznymi śladami intensywnego używania - wypisz, wymaluj mój egzemplarz z dzieciństwa! 😄 Tak, z dzieciństwa. Bo z wypiekami na twarzy i z duszą na ramieniu wykradałam ją z półki w pokoju rodziców, a potem czytałam z latarką pod kołdrą. Cóż to były za emocje!
Dzisiaj już z mniejszymi emocjami, ale z równie dużą przyjemnością przeczytałam ją ( sama już nie wiem po raz który) i muszę powiedzieć, że jest to naprawdę dobry kryminał. Sposób typowania ofiary, polowanie na nią, kradzież broni, brak uczuć wyższych u mordercy, sam moment zabójstwa - to jest naprawdę bardzo przejmujące. Opisy luksusu obecnie nie robią już takiego wrażenia, ale w PRL-u to wydawało się równie nieprawdobodobne jak sama zbrodnia.😉
Książka o próbie dokonania zbrodni doskonałej, o zepsuciu tytułowych dzieci milionerów, o bezwzględności mordercy i pechu losowej ofiary.
Ja bardzo polecam.
Dlaczego w opisie jest streszczenie całej książki wraz z zakończeniem??? Spoiler idealny niestety. :-(((
więcej Pokaż mimo toDzisiaj wróciłam do tego kryminału rodem z PRL-u po wielu, wielu latach. Wygrzebałam ją w antykwariacie zza innych książek. Okładka pożółka, przybrudzona, kartki z widocznymi śladami intensywnego używania - wypisz, wymaluj mój egzemplarz z dzieciństwa! 😄 Tak, z...
Pokazuje zepsucie bogatej młodzieży w latach 70. i do czego ono prowadzi.
Pokazuje zepsucie bogatej młodzieży w latach 70. i do czego ono prowadzi.
Pokaż mimo toSchyłek lat 70. ubiegłego wieku. W domu należącym do rodziny Suwalskich odbywa się suto zakrapiana impreza. Ojciec Jacka Suwalskiego, będący kiedyś dyrektorem przedsiębiorstwa państwowego, po odejściu na emeryturę prowadzi nie zawsze legalne interesy…
Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2019/11/dzieci-milionerow.html
Schyłek lat 70. ubiegłego wieku. W domu należącym do rodziny Suwalskich odbywa się suto zakrapiana impreza. Ojciec Jacka Suwalskiego, będący kiedyś dyrektorem przedsiębiorstwa państwowego, po odejściu na emeryturę prowadzi nie zawsze legalne interesy…
Pokaż mimo toWięcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2019/11/dzieci-milionerow.html
Kolejny kryminał Pani Anny Kłodzińskiej jaki przeczytałam w niedługo następującym po sobie czasie . Lubię styl pisania tej autorki , chociaż propaganda dotycząca tamtego ustroju i hymny pochwalne na część ówczesnej milicji i jej członków wywodzących się głównie z Armii Ludowej (co w tej książce jest wyraźnie i jasno zaznaczone) trochę mnie zaczyna irytować . Ale wracając do samej '' kryminalnej '' treści . Ten akurat kryminał dzieje się jakby trochę od tyłu . Czytelnik wie od początku to czego nie wie przystojny , choć nie ustatkowany Major Szczęsny . Mianowicie wie , kto i dlaczego zabił . Wie że człowiek który stracił życie był '' wybrany '' o ironio , losowo z książki telefonicznej . Brak jakichkolwiek powiązań z mordercą miało temuż zapewnić iż jego zbrodnia nigdy nie zostanie wykryta , a przez to stanie się zbrodnią doskonałą . Komu mógł przyjść do głowy tak szalony pomysł ? Trzem młodym , tytułowym '' dzieciom milionerów ''. Trzem kolegom ze świata bogaczy , którzy nie mają nic do roboty i koszmarnie się nudzą wydając na imprezki nie do końca legalnie zarobione pieniądze swoich rodziców . A nuda i zbijanie bąków (jakbyśmy powiedzieli dawniej) często rodzi dziwaczne pomysły . Tak było i tym razem . Na którejś z kolei mocno zakrapianej imprezie , nie do końca trzeźwi koledzy postanawiają założyć się o morderstwo doskonałe . Jacek Suwalski umiejętnie '' podpuszczony '' przez Stefana Mrowca zakłada się że zabije człowieka bez motywu , a zbrodnia bez motywu , to według niego zbrodnia doskonała , czyli nie do wykrycia . Oczywiście milicyjny geniusz w osobie Majora Szczęsnego nie pozwoli sprawcy tej ohydnej zbrodni pozostać nie wykrytym , ale jak to zrobi , poczytajcie sami . Ja polecam ten kryminał z tamtego wieku , ponieważ niektóre z wątków i tematów w niej poruszanych są aktualne i dzisiaj , niestety .
Kolejny kryminał Pani Anny Kłodzińskiej jaki przeczytałam w niedługo następującym po sobie czasie . Lubię styl pisania tej autorki , chociaż propaganda dotycząca tamtego ustroju i hymny pochwalne na część ówczesnej milicji i jej członków wywodzących się głównie z Armii Ludowej (co w tej książce jest wyraźnie i jasno zaznaczone) trochę mnie zaczyna irytować . Ale wracając do...
więcej Pokaż mimo to