Młot na czarownice
- Kategoria:
- historia
- Tytuł oryginału:
- Malleus Maleficarum
- Wydawnictwo:
- XXL
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 167
- Czas czytania
- 2 godz. 47 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788392379973
- Tłumacz:
- Joanna Paprocka
- Tagi:
- magia czary inkwizycja czarownice czarownica
Malleus Maleficarum (Młot na czarownice) to tekst o magii, spisany przez dwóch dominikańskich inkwizytorów Jacoba Sprengera i Heinricha Kramera.
Tekst ten został po raz pierwszy opublikowany w 1487 i stał się znany jako podręcznik łowców czarownic od XV do XVII wieku. Był uważany za podstawowe kompendium wiedzy o czarostwie, czarownicach i ich związkach z Szatanem, mimo iż został potępiony przez Inkwizycję już w 1490 i nigdy nie był oficjalnie zatwierdzony przez Kościół katolicki.
Autorzy połączyli dawne wierzenia ludowe dotyczące czarnej magii z kościelnym dogmatem herezji. I część mówi o konieczności zrozumienia przez rządzących istoty i zbrodni czarnoksięskich. II część to opis praktyk czarownic i sobów przeciwstawiania się im. III część zawiera zasady postępowania prawnego przeciwko czarownicom.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 308
- 978
- 427
- 39
- 32
- 24
- 23
- 14
- 7
- 6
Opinia
Świat widziany oczami dominikanów – autorów, był miejscem ze wszech miar narażonym na działanie złych mocy i nawet leżenie plackiem w kościele i tłuczenie zdrowasiek nie mogło stanowić wystarczającej zapory przed pokusami. Człowiek zasadniczo był winny jedynie tego, że nie był dosyć silny by się im oprzeć. Tylko tyle i aż tyle, przynajmniej jeżeli mówimy o łagodniejszej wykładni książki. Ponura prawda skazywała na stos i silnych ludzi, którzy nigdy nie uwłaczali moralności swych czasów. W końcu winny mógł być każdy. Wystarczyła jedynie szczypta podejrzeń, garść zawiści i gorzki kielich insynuacji. Trochę jak podczas wielkiej stalinowskiej czystki w latach trzydziestych XX wieku (vide np „Stroma Ściana” E. Ginzburg). Tak samo społeczne męty pod płaszczykiem świętości wygrywały swe anielskie tryumfy, gwałcąc mniszki w zakonach. Przecież zawsze można było winę zwalić na polimorficznego „diaska” czy „latawca”. Ciekawe, że każda z anegdotek przytaczanych przez ojczulków wybrzmiewa niczym najprawdziwsza prawda, a żadne cudactwo nie jest na tyle absurdalne by zrezygnować z jego opisu. I przekonany jestem, że mało który z ówczesnych słuchaczy powątpiewał w nie choć przez sekundę. Ba, prędzej zwątpiliby w prawomyślność swoich małżonków niż np. w wiedźmy o aparycji kotów. Można założyć wręcz, że umysłowość pogańskich Rzymian była dalece mniej pogańska w kwestii pojmowania otaczającego nas świata.
Można wyczuć, że mniszkowie opisując sytuacje kontaktu z siłami nieczystymi i podając przykłady czuli niezdrowe podniecenie, które starali się załatać dodatkową porcją uświęcających porad. Mam wrażenie, że podobnie jest i z dzisiejszą recepcją tematu. Pogadanki i utyskiwanie "na te niedobre czasy" są przykrywką do kociołka z perwersjami. Tym też kierowali się zapewne wydawcy "Młota...", uwspółcześniając język XVII-wiecznej polskiej prozy "mistycznej" z pod znaku ks. Baki.
https://librumlegens.wordpress.com/2015/07/28/mlot-na-czarownice/
Świat widziany oczami dominikanów – autorów, był miejscem ze wszech miar narażonym na działanie złych mocy i nawet leżenie plackiem w kościele i tłuczenie zdrowasiek nie mogło stanowić wystarczającej zapory przed pokusami. Człowiek zasadniczo był winny jedynie tego, że nie był dosyć silny by się im oprzeć. Tylko tyle i aż tyle, przynajmniej jeżeli mówimy o łagodniejszej...
więcej Pokaż mimo to