Eeee, taka sobie powiastka. Banał. Miłość zrodzona z animozji z echem dawnych namiętności w tle. Nie zauważyłam wydawnictwa wersji angielskiej - Harlequin - bo raczej bym w ogóle nie zaczynała.
Bajeczka dla nastolatek marzących o wielkiej miłości :)
Przepychanki słowne i emocjonalne między bohaterami. 'Dramat w trzech aktach' powodowany głupim uporem niemalże wszystkich postaci przwijających się przez karty tej książki-na-jeden-wieczór.

Była sława baletu porzuca karierę po ciężkim wypadku samochodowym, uciekając od świateł reflektorów i przwartościowując swoje życie przeprowadza się z Nowego Yorku do małej mieściny, gdzie wszyscy wiedzą o sobie wszystko. Akurat te okolice - spośród wszystkich uroczych zakątków Ameryki - wybiera sobie na miejsce zamieszkania sławny architekt, który (rzecz jasna :)) jest nieprzyzwoicie bogaty, przystojny i niedostępny.
Pierwsze spotkanie kończy się niezbyt przyjemnie. Potem już będzie bardziej cukierkowo, aż do samego happy-endu (choć dla zmylenia przeciwnika autorka wplecie parę zawirowań).

Mogłam lepiej spędzić ten czas.

Eeee, taka sobie powiastka. Banał. Miłość zrodzona z animozji z echem dawnych namiętności w tle. Nie zauważyłam wydawnictwa wersji angielskiej - Harlequin - bo raczej bym w ogóle nie zaczynała.
Bajeczka dla nastolatek marzących o wielkiej miłości :)
Przepychanki słowne i emocjonalne między bohaterami. 'Dramat w trzech aktach' powodowany głupim uporem niemalże wszystkich...