Zwieńczenie historii Katniss, dziewczyny, która igra z ogniem, zaczyna się od tego, że główna bohaterka wraz z matką, siostrą Prim i przyjacielem Gale, znajdują się w legendarnym, bo do tej pory niby nieistniejącym, trzynastym dystrykcie, który szykuje się do powstania przeciw Kapitolowi. Wraz z rozwojem wypadków Katniss godzi się być Kosogłosem, czyli symbolem rewolucji, i wpada w wir wojennej zawieruchy, która zmierza do obalenia prezydenta Snowa i całego Kapitolu.

"Kosogłos" to najdojrzalsza ze wszystkich części. Główni bohaterowie zmieniają się w sposób znaczący wykazując cechy do tej pory do nich niepodobne, w toku wydarzeń wychodzą na jaw bolesne konsekwencje wynikające z chęci obalenia tyranicznych rządów a samo oblicze totalitaryzmu pokazuje, że w tej wojnie nie ma tak naprawdę zwycięzców, bo Ci wygrani mają na tyle głębokie blizny na ciele i psychice, że nigdy one nie znikną.

Zabierając się za czytanie cyklu Collins byłem przekonany, że mimo sporego rozgłosu i pochlebnych opinii dostanę młodzieżową popierdółkę, która poza drobną rozrywką nie dostarczy mi nic innego. Jednak cała trylogia zweryfikowała mocno moje przekonanie i pokazała, jak bardzo się myliłem z poglądem wyrobionym zbyt wcześnie. W rzeczywistości trylogia "Igrzyska śmierci" z młodzieżowego science fiction wyewoluowała do wojennej epopei dla nieokreślonego wiekiem czytelnika. Jest mocno osadzona we współczesnych realiach, skłania do refleksji i głębszych przemyśleń, czy mądrych dyskusji, i mogę ją polecić każdemu czytelnikowi. ;)

Zwieńczenie historii Katniss, dziewczyny, która igra z ogniem, zaczyna się od tego, że główna bohaterka wraz z matką, siostrą Prim i przyjacielem Gale, znajdują się w legendarnym, bo do tej pory niby nieistniejącym, trzynastym dystrykcie, który szykuje się do powstania przeciw Kapitolowi. Wraz z rozwojem wypadków Katniss godzi się być Kosogłosem, czyli symbolem rewolucji, i...