Oregon, Floryda, Maine. Po tygodniach spędzonych przy łóżku Elle, przyjaciółki pogrążonej w śpiączce po wypadku, powrót Rayne Meyers na Florydę też nie jest wolny od stresujących przeżyć. Co prawda miłość do Hale’a Davevenporta kwitnie, ubarwiona śmiałymi eksperymentami erotycznymi, a przywiązanie do jego malutkiej adoptowanej córeczki, Elari, także budzi w Rayne coraz cieplejsze uczucia, ale żądania ze strony biologicznej matki dziecka stają się powodem poważnego kryzysu w rodzinie Davenportów. Rykoszetem odbija się on na Rayne, która zachowuje się w tej sytuacji trochę jak słoń w składzie porcelany, przypominając jej stary przydomek, Calamity - katastrofa!

W każdym razie drugi tom przygód Calamity Rayne mało przypomina typową komedię romantyczną, co nie znaczy że jest nieciekawy. Przy tym ładny i przekonujący opis opieki nad pacjentką, która nie wiadomo, czy powróci do życia, odbiega wyraźnie nastrojem od lekko karykaturalnego - przynajmniej w moim odczuciu - obrazka pt. jak sobie radzą w kryzysach, skądinąd zawinionych przez własną chuć, tacy którzy dysponują nieograniczonymi zasobami. Pierwszoplanowym aktorem w tej tragifarsie jest Davenport senior Remington, którego Lydia Michaels nazywa jednym z najbogatszych ludzi na świecie.

Oregon, Floryda, Maine. Po tygodniach spędzonych przy łóżku Elle, przyjaciółki pogrążonej w śpiączce po wypadku, powrót Rayne Meyers na Florydę też nie jest wolny od stresujących przeżyć. Co prawda miłość do Hale’a Davevenporta kwitnie, ubarwiona śmiałymi eksperymentami erotycznymi, a przywiązanie do jego malutkiej adoptowanej córeczki, Elari, także budzi w Rayne coraz...