Napisane przez ponad 80 letniego autora felietony drukowane w "Tygodniu Powszechnym" po 20 latach od publikacji nie tracą na aktualności. Już wtedy Stanisław Lem dostrzegał ryzyka ze strony imperialnych dążeń putinowskiej Rosji, niekontrolowanych fal migracji wynikających ze zmian klimatycznych, zagrożeń ze strony państw terrorystycznych.

Wykluczony cyfrowo autor swoją wiedzę o świecie czerpał z "pierwszej ręki", korzystając z nieco staromodnej dziś formy prenumeraty papierowej, w tym także periodyków zachodnich czytanych, jak na erudytę przystało, w oryginale.

Stanisław Lem. Człowiek renesansu. Lekarz, politolog, filozof, publicysta. Umysł otwarty na świat. A że chwilami konserwatywny? Odpowiem jego własnymi słowami: moda nie polega na tym, że się chodzi bez majtek.

Napisane przez ponad 80 letniego autora felietony drukowane w "Tygodniu Powszechnym" po 20 latach od publikacji nie tracą na aktualności. Już wtedy Stanisław Lem dostrzegał ryzyka ze strony imperialnych dążeń putinowskiej Rosji, niekontrolowanych fal migracji wynikających ze zmian klimatycznych, zagrożeń ze strony państw terrorystycznych.

Wykluczony cyfrowo autor swoją...

[..]
Bo wczorajsza niezwykłość staje się dzisiejszym banałem, a dzisiejsza skrajność - jutrzejszą normą - Stanisław Lem

𝐂𝐄𝐋𝐍𝐎ŚĆ 𝐒𝐏𝐎𝐒𝐓𝐑𝐙𝐄Ż𝐄Ń, 𝐊𝐀Ż𝐃𝐎𝐑𝐀𝐙𝐎𝐖𝐎 𝐓𝐑𝐀𝐅𝐈𝐀 𝐖 𝐏𝐔𝐍𝐊𝐓 !
Część tekstów ze zbioru ukazała się później również w książce Planeta LEMa. Ponadczasowe.
Można śmiało powiedzieć, że "Rasę drapieżców..." czyta się jak pożegnanie z Autorem.
𝐙𝐀𝐋𝐄𝐂𝐀𝐍𝐀 𝐃𝐎 𝐏𝐑𝐙𝐄𝐂𝐙𝐘𝐓𝐀𝐍𝐈𝐀 !
𝐒𝐙𝐂𝐙𝐄𝐆𝐎́𝐋𝐍𝐈𝐄, Ż𝐄 𝟎𝟖 𝐋𝐈𝐒𝐓𝐎𝐏𝐀𝐃𝐀 𝐔𝐊𝐀𝐙𝐀Ł𝐀 𝐒𝐈Ę 𝐑𝐄𝐄𝐃𝐘𝐂𝐉𝐀 !

Coś do posłuchania podczas czytania :
https://youtu.be/DqH7DAvVTwA?si=OI6GvxAhWIDlloZx

[..]
Bo wczorajsza niezwykłość staje się dzisiejszym banałem, a dzisiejsza skrajność - jutrzejszą normą - Stanisław Lem

𝐂𝐄𝐋𝐍𝐎ŚĆ 𝐒𝐏𝐎𝐒𝐓𝐑𝐙𝐄Ż𝐄Ń, 𝐊𝐀Ż𝐃𝐎𝐑𝐀𝐙𝐎𝐖𝐎 𝐓𝐑𝐀𝐅𝐈𝐀 𝐖 𝐏𝐔𝐍𝐊𝐓 !
Część tekstów ze zbioru ukazała się później również w książce Planeta LEMa. Ponadczasowe.
Można śmiało powiedzieć, że "Rasę drapieżców..." czyta się jak pożegnanie z Autorem.
𝐙𝐀𝐋𝐄𝐂𝐀𝐍𝐀 𝐃𝐎 𝐏𝐑𝐙𝐄𝐂𝐙𝐘𝐓𝐀𝐍𝐈𝐀...

Niech za recenzję tej książki i komentarz do przewidywań Lema posłużą cztery cytaty z zawartych tam felietonów:

"Jak długo Ukraina pozostaje niepodległa, restytucja imperium nam nie grozi, gdyby jednak przyszło do ponownego podłączenia tego kraju do Rosji, powinniśmy się zacząć lękać". [czerwiec 2004]

"Jestem stanowczo za energetyką atomową, nie tylko z powodów gospodarczych - ona gwarantuje suwerenność. Rosja Sowiecka trzymała nas na uwięzi politycznego i militarnego szantażu, dziś wystarczy kontrola ekonomiczna. Widziałem w 'Heraldzie' mapę pokazującą stopień uzależnienia państw Europy Wschodniej i Środkowej od dostaw gazu rosyjskiego. Jak się jest uzależnionym tak jak my (w 79%, Niemcy w 44%),możliwości manewru prawie nie ma. Brakuje, niestety, ekipy politycznej, która by powiedziała: musimy, jak to się mówiło za czasów Rydza-Śmigłego, Polskę podciągnąć wzwyż". [październik 2004]

"Militarnie Rosja nie zamierza nas na powrót zakuć w dyby, starczy jednak, że zacznie stopniowo zamykać kurki ropy i gazu. Nie wierzyłbym w to, że NATO albo Unia Europejska nas uratuje; jeżeli sami się nie uratujemy, nikt tego za nas nie zrobi". [listopad 2004]

"Bez Ukrainy nie ma imperium [rosyjskiego] i że tu nie chodzi tylko o Janukowycza czy Juszczenkę. Co będzie? Rosjanie nie zechcą tak po prostu wypuścić Ukrainy z rąk i nadal będą się starali ją ukorzyć. Te starania najprawdopodobniej się przeciągną". [grudzień 2004]

Niech za recenzję tej książki i komentarz do przewidywań Lema posłużą cztery cytaty z zawartych tam felietonów:

"Jak długo Ukraina pozostaje niepodległa, restytucja imperium nam nie grozi, gdyby jednak przyszło do ponownego podłączenia tego kraju do Rosji, powinniśmy się zacząć lękać". [czerwiec 2004]

"Jestem stanowczo za energetyką atomową, nie tylko z powodów...

Jestem zakochana w Lemie. Jego geniusz, stopień zorientowania w bieżących sprawach świata jak i umiejętność trafnego przewidywania losów ludzkości, sprawia, że pomimo upływu lat, jego książki nie tracą na aktualności. To samo tyczy się jego ostatnich (niestety) felietonów. Jak dla mnie lektura obowiązkowa!

Jestem zakochana w Lemie. Jego geniusz, stopień zorientowania w bieżących sprawach świata jak i umiejętność trafnego przewidywania losów ludzkości, sprawia, że pomimo upływu lat, jego książki nie tracą na aktualności. To samo tyczy się jego ostatnich (niestety) felietonów. Jak dla mnie lektura obowiązkowa!

Kocham Lema miłością bezgraniczną, ale ten zbiór jego felietonów pisanych pod koniec życia niestety nijak nie przystaje do myśliciela tej rangi. Od innego autora pewnie bym tak wiele nie wymagał, ale skoro mówimy o autorze "Solaris" czy "Głosu Pana", nie umiem ukryć rozczarowania. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że rzeczy pisane były pod inne medium, ale wszak sam Lem zawsze wymagał od czytelnika, więc dlaczego i ja nie miałbym wymagać od Lema?

Kocham Lema miłością bezgraniczną, ale ten zbiór jego felietonów pisanych pod koniec życia niestety nijak nie przystaje do myśliciela tej rangi. Od innego autora pewnie bym tak wiele nie wymagał, ale skoro mówimy o autorze "Solaris" czy "Głosu Pana", nie umiem ukryć rozczarowania. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że rzeczy pisane były pod inne medium, ale wszak sam Lem...

Cyklu felietonów Lema z "Tygodnika Powszechnego" wcale nie czyta się, jak chce wydawca, jakby to było swego rodzaju pożegnanie z autorem. Czyta się go jak... cykl felietonów o tematyce politycznej i kulturalnej, i nic więcej. Są dobre, ale nie rewelacyjne; czas zweryfikował wprawdzie tylko nieliczne z opinii Lema, a niektóre wciąż imponują przenikliwością; brakuje im jednak myśli przewodniej (choć to świadomy wybór),nagminne jest też chaotyczne skakanie z tematu na temat. Z perspektywy dziesięciu lat, które upłynęły od premiery zbioru, omawiana problematyka częściowo straciła na aktualności; ja jeszcze pamiętam większość wydarzeń politycznych okresu 2004-2006 i widzę paralele z obecną rzeczywistością, ale nie wątpię, że dla młodszych ode mnie zbiór ten będzie - bez przypisów redakcji - w dużej części nieczytelny. Nie wróżę "Rasie drapieżców" wznowień, bo w kupie nie czyta się jej tak dobrze, jak w cotygodniowych odcinkach; nie jest to jednak w żadnym razie publicystyczny blamaż. Myślę, że dla fanów autora, zwłaszcza tych urodzonych koło 90-tego roku lub wcześniej, jest to niezła ciekawostka; dobrze więc, że owe felietony całkiem nie przepadły.

Cyklu felietonów Lema z "Tygodnika Powszechnego" wcale nie czyta się, jak chce wydawca, jakby to było swego rodzaju pożegnanie z autorem. Czyta się go jak... cykl felietonów o tematyce politycznej i kulturalnej, i nic więcej. Są dobre, ale nie rewelacyjne; czas zweryfikował wprawdzie tylko nieliczne z opinii Lema, a niektóre wciąż imponują przenikliwością; brakuje im jednak...

czyta się ten zbiór bardzo dobrze. z perspektywy czasu uderza aktualność wielu spostrzeżeń i przemyśleń Lema (po 12 latach, to dość imponujące osiągnięcie). nie polecam jednak czytać tego tak, jak ja, czyli jednym ciągiem. powtarzalność tematów i sformułowań dość męczy. pewnie przy czytaniu z przerwami nie byłoby to tak odczuwalne.

czyta się ten zbiór bardzo dobrze. z perspektywy czasu uderza aktualność wielu spostrzeżeń i przemyśleń Lema (po 12 latach, to dość imponujące osiągnięcie). nie polecam jednak czytać tego tak, jak ja, czyli jednym ciągiem. powtarzalność tematów i sformułowań dość męczy. pewnie przy czytaniu z przerwami nie byłoby to tak odczuwalne.

Przenikliwość umysłu osiemdziesięciolatka robi wrażenie.

Przenikliwość umysłu osiemdziesięciolatka robi wrażenie.

Stanisław Lem - świetny pisarz, złoty człowiek, bezpośredni obserwator. Wszystkie te felietony aż buchają szczerością, jednakowoż są pisane mocno z przymrużeniem oka. To co się dzieje na świecie - w jego opinii - niezbyt różni się od tego, co widzi większość ludzi, tylko boi się głośno o tym mówić. RIP Lem. Exegi Monumentum.

Stanisław Lem - świetny pisarz, złoty człowiek, bezpośredni obserwator. Wszystkie te felietony aż buchają szczerością, jednakowoż są pisane mocno z przymrużeniem oka. To co się dzieje na świecie - w jego opinii - niezbyt różni się od tego, co widzi większość ludzi, tylko boi się głośno o tym mówić. RIP Lem. Exegi Monumentum.

Ciekawe spojrzenie na świat ojca polskiego SF. Warto przeczytać.

Ciekawe spojrzenie na świat ojca polskiego SF. Warto przeczytać.