rozwińzwiń

Wojna Dwóch Królowych

Okładka książki Wojna Dwóch Królowych Jennifer L. Armentrout
Okładka książki Wojna Dwóch Królowych
Jennifer L. Armentrout Wydawnictwo: You & YA Cykl: Krew i popiół (tom 4) romantasy
Kategoria:
romantasy
Cykl:
Krew i popiół (tom 4)
Tytuł oryginału:
The War of Two Queens
Wydawnictwo:
You & YA
Data wydania:
2023-01-01
Język:
polski
Tłumacz:
Justyna Szcześniak-Norberg
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
102
20

Na półkach:

Kiedy się zorientowałam, że to jednak nie jest ostatnia książka z serii? Jakieś 20 stron przed końcem kiedy jeszcze niewiele się wyjaśniło…

W tej części mamy trochę nowych wrogów i informacji. Ale bez obaw… są też nowi sprzymierzeńcy 😌. Widzimy ciekawie przeprowadzone wątki romantyczne, psychologiczne i dalszy rozwój bohaterów. Kieran to tak komfortowa postać, że aż chciałoby się go poznać 😜

Jest to zdecydowanie bardziej krwawa część… na tyle, że ominęłam kilka bardziej fikuśnych opisów 🤺

Na początku książki była informacja, że sceny miłosne są śmielsze niż w poprzednich książkach z tego cyklu. Pomyślałam sobie wtedy: „da się jeszcze śmielej?”. Może Was nie zaskoczę, ale tak, da się 🫣.

Bardzo się cieszę, że znów sięgnęłam po serię Jennifer L. Armentrout, bo robi to świetnie! Czekam na polską wersję ostatniej części 📖

Kiedy się zorientowałam, że to jednak nie jest ostatnia książka z serii? Jakieś 20 stron przed końcem kiedy jeszcze niewiele się wyjaśniło…

W tej części mamy trochę nowych wrogów i informacji. Ale bez obaw… są też nowi sprzymierzeńcy 😌. Widzimy ciekawie przeprowadzone wątki romantyczne, psychologiczne i dalszy rozwój bohaterów. Kieran to tak komfortowa postać, że aż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
137
82

Na półkach:

W początkach utworu bohaterowie wracają na teren Atlantii, by tam rozpocząć przygotowania do wojny z Krwawą Koroną. Później akcja przenosi się na teren królestwa Solis i tam toczy się aż do końca tego tomu. Bohaterowie wędrują przez nie krok za krokiem, zbliżając się do stolicy królestwa, Carsodonii.
Poppy nieustannie się zmienia. Uczy się być dobrą królową. Stara się pozostać sobą i nieustannie walczy z mocami, które posiada, a których nie potrafi jeszcze do końca kontrolować. Zmuszona zostaje do walki z niechętnymi jej członkami Rady czy generałami, bez wsparcia w postaci męża. Ma jednak szczęście posiadać pomocnych przyjaciół i wilkłaki, które zrobiłyby dla niej wszystko.
Główna bohaterka stara się przeciwstawić przepowiedni, jaką wieki wcześniej wypowiedziało bóstwo, którego jest imienniczką. Nie zgadza się z tym, że to ona przyniesie śmierć i zniszczenie królestwom. Jednak jest świadoma tego, że jeśli nie będzie w stanie panować nad swoimi umiejętnościami oraz emocjami, którym łatwo ulega, może stać się wiele złego.
Isabeth, jej matka i jednocześnie przeciwniczka, stara się wykorzystać ją do swoich celów. Chociaż wydają się one proste, zemsta i zniszczenie wcześniejszych władców Atlantii, za krzywdy, jakich doznała w przeszłości. Z czasem ujawnia się ich większa mroczność.
Penellaphe odkrywa również niepamiętane fakty ze swojego dzieciństwa. W pełni przypomina sobie wydarzenia z czasu, gdy zginęli ludzie, których uważała za rodziców. To wszystko zaś rodzi pytanie, czy ona i jej najbliżsi będą w stanie wybaczyć tym, którzy się do tego przyczynili.
W książce poznajemy historię Malika Da’Neer. Nie widzimy jej w całości, ale te strzępki, które możemy odczytać, ukazują nam skomplikowaną postać, której los powiązany jest z losem Poppy. Nowymi intrygującymi postaciami, jakie goszczą na kartach tej części serii są Millicent oraz upiór Callum. Myślę, że wszyscy oni mają do odegrania w historii swoje role.
Ciekawym odstępstwem od narracji z poprzednich części jest możliwość przyglądania się wydarzeniom z perspektywy Casteela. Dzięki temu zbiegowi dowiadujemy się więcej o nim samym. O jego uczuciach, przemyśleniach i planach. Widzimy też Penellaphe oczami kogoś innego niż ona sama. Większość z nas jest świadoma tego, że nasze wyobrażenia o samych sobie potrafią wielce się różnić od tego, jak postrzegają nas inni.
Czytając początek książki, cieszyłam się z faktu, że nie jestem zarzucana stronami opisów miłosnych uniesień głównych bohaterów. Niestety moja radość skończyła się, ponieważ pod koniec powieści autorka postarała się o to, by nadrobić stracone możliwości, które wymusiła historia w początkach tomu. Także strasznie nie byłam z tego faktu zadowolona.
Przyznam szczerze, że autorka lubi na koniec książki zarzucić swoich czytelników takimi informacjami, które powodują chęć przeczytania ciągu dalszego. Oby tylko nie pogubiła się w tej całej plątaninie wątków, spisków, tajemnic i przepowiedni. Jeśli w Polsce zostanie wydana piąta część serii chętnie po nią sięgnę, mimo zastrzeżeń.

W początkach utworu bohaterowie wracają na teren Atlantii, by tam rozpocząć przygotowania do wojny z Krwawą Koroną. Później akcja przenosi się na teren królestwa Solis i tam toczy się aż do końca tego tomu. Bohaterowie wędrują przez nie krok za krokiem, zbliżając się do stolicy królestwa, Carsodonii.
Poppy nieustannie się zmienia. Uczy się być dobrą królową. Stara się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
408
400

Na półkach:

Serie uwielbiam i zawsze mi mało .
Zawsze powtarzam,że wsiąkam w ten świat całą sobą.
Nic się nie zmieniło, niezmiennie kocham bohaterów oraz świat wykreowany choć okrutny .
W tej części również było gorąco 🔥
Siła przyjaźni pokazała ogromną moc
Miłość przezwyciężyła niedogodności.
Wiele by opowiadać ale lepiej to przeżyć .

Serie uwielbiam i zawsze mi mało .
Zawsze powtarzam,że wsiąkam w ten świat całą sobą.
Nic się nie zmieniło, niezmiennie kocham bohaterów oraz świat wykreowany choć okrutny .
W tej części również było gorąco 🔥
Siła przyjaźni pokazała ogromną moc
Miłość przezwyciężyła niedogodności.
Wiele by opowiadać ale lepiej to przeżyć .

Pokaż mimo to

avatar
783
399

Na półkach: , ,

Cała ta seria, jak i prequel to coś cudownego. Obie historie są mega intrygujące i wciągają całkowicie. Uwielbiam wszystkie postaci. Są złożone, głębokie i przechodzą przemianę każdy na swój sposób, a ich wzajemne relacje urzekają. Powolne tempo akcji pozwala się mocno wczuć, być częścią tych opowieści. Dobrze, że przed tą częścią przeczytałam prequel. Tak jest bardziej przejrzyście.

Cała ta seria, jak i prequel to coś cudownego. Obie historie są mega intrygujące i wciągają całkowicie. Uwielbiam wszystkie postaci. Są złożone, głębokie i przechodzą przemianę każdy na swój sposób, a ich wzajemne relacje urzekają. Powolne tempo akcji pozwala się mocno wczuć, być częścią tych opowieści. Dobrze, że przed tą częścią przeczytałam prequel. Tak jest bardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
6

Na półkach:

Nie rozumiem dlaczego ta część serii ma tak wysoką notę. Książka może i byłaby dobra ale przetłumaczona okropnie, kompletnie odbiega od pozostałych części. Nie potrafię jej dokończyć, styl bardzo gówniarski, dramat. Dla mnie spalona pozycja.

Nie rozumiem dlaczego ta część serii ma tak wysoką notę. Książka może i byłaby dobra ale przetłumaczona okropnie, kompletnie odbiega od pozostałych części. Nie potrafię jej dokończyć, styl bardzo gówniarski, dramat. Dla mnie spalona pozycja.

Pokaż mimo to

avatar
545
545

Na półkach: , , , ,

Casteel został pojmany przez królową Isbeth, zaś Poppy nie spocznie, dopóki nie uda jej się go uwolnić. Wyrusza więc na Carsodonię z wierny Kieranem u boku, droga jednak nie jest prosta, a w każdym kolejnym napotkanym miejscu widać skutki represji, jakie wywierają na ludziach Krwawa Królowa i jej poplecznicy. Marsz na Solis i odbicie Casteela nie są jedynym zmartwieniem Poppy, a wraz z biegiem wydarzeń okazuje się, że dziewczyna jest kimś zgoła innym niż wszyscy, w tym ona sama, sądzili.

Myślałam, że przerwa od cyklu „Z krwi i popiołu” naprawdę wyjdzie mi na dobre, ale niestety się przeliczyłam, bo niezależnie od tego ile czasu bym odwlekała lekturę, ta nie stałaby się nawet o jotę lepsza. I o ile po przeczytaniu wcześniejszych tomów było mi trochę przykro, że nie spełniły moich oczekiwań i że każdy kolejny był słabszy od poprzedniego, tak teraz nie jest mi przykro, nie jestem też tym specjalnie zaskoczona.

„Wojna dwóch królowych” cierpi na tę samą przypadłość co poprzednia książka Armentrout, czyli na pierwszą połowę, która jest za długa i nudna jednocześnie. Naprawdę nie było potrzeby, by przygotowania do odbicia Casteela trwały prawie 400 stron, bo bohaterowie nie robią nic specjalnego, żeby sobie to zadanie ułatwić. Nawet dialogi nie są ciekawe, a to właśnie one tak nadmuchały te pierwsze kilkaset stron. Co prawda po połowie akcja trochę się rozkręca, ale nadal nie jest to to, czego oczekiwałam, głównie dlatego, że wszystkie plot-twisty albo już znałam z „Cienia w żarze”, albo zdążyłam się ich domyślić.

Denerwuje mnie też trochę związek Poppy i Casteela. Nigdy nie ukrywałam, że nie byłam i nie jestem ich fanką, ale po tym tomie mam wrażenie, że ich relacja zmierza donikąd, mimo że autorka usilnie próbuje czytelnikom wpoić jak bardzo się kochają. No cóż, jak tego nie widzę bo ich relacja opiera się w zasadzie tylko na seksie. I ja rozumiem że jest to romantasy z silnie zarysowanym wątkiem erotycznym, ale na litość, niech ci bohaterowie choć raz na tom porozmawiają ze sobą o czymś, co nie będzie miało podtekstu seksualnego. To naprawdę stało się męczące. A ten wątek trójkąta, który autorka wrzuciła chyba tylko po to, by dodać serii trochę kontrowersji był beznadziejnie wpleciony i niewiarygodny.

Sama woja też wypadła bardzo blado i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest to bardziej wojna na słowa między Poppy a Krwawą Królową. I może byłoby to ciekawe, poczytać o ich wymianie zdań, gdyby nie to, że każda z nich była taka sama; wychodziła i kończyła się na tych samych punktach. A ja naprawdę liczyłam na jakieś potyczki i bitwy i co prawda było ich tu kilka, ale chyba nie na tyle, by można było to nazwać wojną. Przez całą książkę nie czuć też stawki, o którą toczy się gra, więc te wszystkie spotkania Poppt i Isbeth nie mają też w sobie tej nutki niepewności, która dobrze by im zrobiła.

Muszę też wspomnieć o Poppy, która stała się wręcz definicją Mary Sue. Armentrout naprawdę nie mogła się zdecydować jakie pochodzenie i moce dać swojej głównej bohaterce, więc dała jej wszystkie, jakie miała pod ręką. I choć wiele z wątków związanych z Poppy zostało już wyjaśnionych przynajmniej częściowo w „Cieniu w żarze”, to nie zmienia to faktu, że autorka przedobrzyła. A znając ją to pewnie na tym się nie skończy i będzie można się spodziewać kolejnych rewelacji w następnym tomie.

W opinii dotyczącej pierwszego tomu tego cyklu wspominałam, że Armentrout całkiem nieźle pisze i że jestem ciekawa, czy jej warsztat rozwinie się trochę podczas pisania kolejnych tomów. Teraz muszę swoje słowa odwołać, bo autorka ani się nie poprawiła, ani też nie pisze specjalnie dobrze. Przede wszystkim brak w tej książce niuansu, wszystko jest podane na tacy i wyjaśnione od razu, może poza wątkiem przepowiedni, ale on jest akurat przewidywalny sam w sobie.

Poza tym bohaterowie bardzo dużo klną. Zazwyczaj nie zwracam na to uwagi, bo odbieram to jako kreację bohatera, ale tutaj klnie każdy, bardzo dużo i często bez powodu. W pewnym momencie zrobiło się to po prostu niesmaczne.

Czy przeczytam kolejne tomy? No pewnie tak, bo czasem wychodzi ze mnie czytelnicza masochistką ,a to jest właśnie ten moment. Nastawiam się jednak na to, że jeśli tendencja spadkowa się utrzyma, to w pewnym momencie nawet moje skłonności do czytania słabych książek to będzie za mało, żeby dokończyć tę serię. Ale pożyjemy, zobaczymy.

Casteel został pojmany przez królową Isbeth, zaś Poppy nie spocznie, dopóki nie uda jej się go uwolnić. Wyrusza więc na Carsodonię z wierny Kieranem u boku, droga jednak nie jest prosta, a w każdym kolejnym napotkanym miejscu widać skutki represji, jakie wywierają na ludziach Krwawa Królowa i jej poplecznicy. Marsz na Solis i odbicie Casteela nie są jedynym zmartwieniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
6

Na półkach:

Co do tej części mam nieco mieszane uczucia. Z jednej strony fakt, że ograniczono nieco sceny "dla dorosłych", spodobał się mi. Dało to szansę czytelnikowi na zagłębienie się w inne relacje i skupienie bardziej na innych postaciach. Dodatkowym plusem jest to, że pojawiła się narracja z innego punktu widzenia niż tylko Poppy. Książki pisane tak żeby móc lepiej poczuć uczucia i przeżycia większej ilości bohaterów są ciekawsze i bogatsze na swój sposób.
Czytając jednak ta część miałam wrażenie, że niektóre wątki są na siłę wymyślane żeby przeciągnąć fabułę i czasami zabrakło mi odpowiedniej reakcji postaci na dane wydarzenia i informacje.
Mimo to książkę czytało się przyjemnie

Co do tej części mam nieco mieszane uczucia. Z jednej strony fakt, że ograniczono nieco sceny "dla dorosłych", spodobał się mi. Dało to szansę czytelnikowi na zagłębienie się w inne relacje i skupienie bardziej na innych postaciach. Dodatkowym plusem jest to, że pojawiła się narracja z innego punktu widzenia niż tylko Poppy. Książki pisane tak żeby móc lepiej poczuć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
625
532

Na półkach:

"Wojna dwóch królowych" to czwarty tom popularnej serii fantasy "Krew i popiół" spod pióra amerykańskiej pisarki. Bardzo lubię poprzednie części cyklu oraz książkę "Cień w żarze", która jest powiązana z tą serią. Sięgając po "Wojnę dwóch królowych" liczyłam na równie dobrą zabawę, ale niestety zawiodłam się. Przede wszystkim powieść jest zdecydowanie za długa, całość liczy, aż 730 stron. Moim zdaniem z powodzeniem można by ominąć sporo scen, które nie wnosiły do fabuły nic potrzebnego, ani nawet ciekawego. Wśród takich mało znaczących elementów królują wątki erotyczne, których w "Wojnie dwóch królowych" jest po prostu wiele. Tak samo nie spodobał mi się wątek trójkąta, który w moim odczuciu był zrobiony na siłę i bardzo nie pasował do bohaterów. Nie do końca lubię również zabieg autorki, która z każdą częścią próbuje zaskoczyć czytelnika tym kim tak naprawdę jest Poppy, która to z książki na książkę staje się coraz potężniejszą postacią. Natomiast do tych pozytywniejszych elementów mogę zaliczyć sporo akcji związanej m.in. z próbą odbicia Casteela z rąk Krwawej Królowej. Jak i samo zakończenie, które pomimo wielu minusów powieści sprawiło, że sięgnę po kontynuację jak tylko będę miała taką możliwość.

"Wojna dwóch królowych" to czwarty tom popularnej serii fantasy "Krew i popiół" spod pióra amerykańskiej pisarki. Bardzo lubię poprzednie części cyklu oraz książkę "Cień w żarze", która jest powiązana z tą serią. Sięgając po "Wojnę dwóch królowych" liczyłam na równie dobrą zabawę, ale niestety zawiodłam się. Przede wszystkim powieść jest zdecydowanie za długa, całość liczy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
1

Na półkach:

Mam ochotę wydłubać sobie oczy po tej części … . W kolejnej części Popoy chyba stanie się drakenem - autorka chyba nie może się zdecydować kim ona ma być xd

Mam ochotę wydłubać sobie oczy po tej części … . W kolejnej części Popoy chyba stanie się drakenem - autorka chyba nie może się zdecydować kim ona ma być xd

Pokaż mimo to

avatar
74
1

Na półkach:

Im więcej książek tej autorki czytam, tym więcej jest tam scen seksu, czasem w bardzo wyuzdanej formie. Byłam ciekawa jak zakończy się seria a tu niespodzianka- nie dość że przygoda jeszcze się nie kończy, to na dodatek mam wrażenie, że na wielu stronach mieści się niewiele treści. Historia się plącze, mota, coraz nowi bogowie się pojawiają i w sumie to ja już nie wiedziałam na końcu kto z kim ma walczyć i o co.

Im więcej książek tej autorki czytam, tym więcej jest tam scen seksu, czasem w bardzo wyuzdanej formie. Byłam ciekawa jak zakończy się seria a tu niespodzianka- nie dość że przygoda jeszcze się nie kończy, to na dodatek mam wrażenie, że na wielu stronach mieści się niewiele treści. Historia się plącze, mota, coraz nowi bogowie się pojawiają i w sumie to ja już nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 139
  • Przeczytane
    893
  • Posiadam
    163
  • Teraz czytam
    67
  • 2023
    50
  • Ulubione
    33
  • 2024
    32
  • Chcę w prezencie
    28
  • Legimi
    17
  • Fantasy
    16

Cytaty

Więcej
Jennifer L. Armentrout The War of Two Queens Zobacz więcej
Jennifer L. Armentrout Wojna dwóch królowych Zobacz więcej
Jennifer L. Armentrout Wojna dwóch królowych Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także