Bomba
- Kategoria:
- komiksy
- Wydawnictwo:
- Kultura Gniewu
- Data wydania:
- 2023-06-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-06-24
- Liczba stron:
- 472
- Czas czytania
- 7 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367360333
- Tłumacz:
- Jakub Syty
Niesamowita, prawdziwa historia bomby atomowej!
Jest rok 1933, wspomnienia I wojny światowej w Europie są nadal żywe, na świecie trwa wielki kryzys ekonomiczny, a nastroje faszystowskie niepokojąco szybko się rozprzestrzeniają. Tymczasem Leó Szilárd, węgierski naukowiec żydowskiego pochodzenia, w swoim berlińskim laboratorium marzy o znalezieniu źródła energii zdolnego napędzać statki kosmiczne. Kilka lat później zda sobie sprawę z innych konsekwencji takiego odkrycia.
Autorzy Bomby podążają tropem ludzkich instynktów i kolejnych decyzji politycznych. Z planszy na planszę jasne staje się, że na stworzenie bomby atomowej i zmianę równowagi na świecie wpłynęły zarówno potrzeba innowacyjności i marzenie o sile mogącej zatrzymać wojnę, jak i zaślepienie realizacją celu czy niezdolność do wątpliwości.
Tworząc monumentalny komiks Bomba, autorzy wychodzą od fascynacji tajemniczym śladem, jaki pozostał po wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie, i rekonstruują historię powstania tego katastrofalnego wynalazku. Sięgają do jego korzeni i pokazują, jak z odkrycia dokonanego przez idealistów przeradza się on w narzędzie władzy, nad którym jego odkrywcy tracą kontrolę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Książka, która wyszła z cienia
Zrzucenie bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki zmieniło świat na zawsze. To stwierdzenie wydaje się tak oczywiste, że aż wstyd otwierać nim recenzję, a jednak pulsuje mi ono gdzieś w głowie za każdym razem, gdy czytam o bombie atomowej lub oglądam film jej powstaniu poświęcony (tak, moi drodzy, oczywiście „Oppenheimera” mam na myśli). Dlaczego grzyb atomowy rozświetlający niebo, ukazany w archiwalnych nagraniach, wzbudza podobną grozę i przerażenie? Przecież w nalotach na Tokio, o których niewiele się mówi, zginęło około 100 tysięcy osób. Oczywiście nie chcę porównywać obu tragedii, pragnę jedynie zrozumieć przyczyny przemilczenia tej drugiej.
Didier Alcante w posłowiu do „Bomby” wspomina, że jego książka wyszła z cienia. Autor ma oczywiście na myśli cienie, które pozostały po ludziach zabitych przez eksplozję. Ich historie, ukazane w komiksie, stanowią próbę wyobrażenia sobie życia wspomnianych „cieni” z Hiroszimy. Kim byli, co czuli – wszystko to oczywiście fikcja, ale też zmyślenie próbujące dotrzeć do prawdy.
Małej historii wspomnianych ludzi autor poświęca jednak niewiele miejsca. Na pierwszy plan wysuwają się wielka polityka i wielkie odkrycia naukowe. Cóż, gdy wspominamy o bombie atomowej, wszystko nagle przybiera monstrualne rozmiary. Nic dziwnego, że początkowo cofamy się aż do zarania świata, a pierwsze słowa, skierowane do czytelnika, wypowiedziane zostają przez uran, ów niszczycielski pierwiastek przez wieki trwający w uśpieniu.
Autor szybko przenosi nas do czasów bardziej współczesnych, czyli do XIX i XX wieku. Na scenę wkraczają dobrze nam znani, chociażby z „Oppenheimera”, politycy, wojskowi, naukowcy. Akcja nie koncentruje się jednak na jednej postaci tak jak we wspomnianym filmie. „Bomba” opowiada historię kluczowych odkryć naukowych, mających decydujący wpływ na przebieg drugiej wojny światowej i kształt świata.
Losy pacjentów, którym wstrzykiwano uran, zatopienie USS „Indianapolis”, sabotaż fabryki ciężkiej wody w Norwegii: wszystkie te opowieści składają się niczym pojedyncze elementy układanki w obraz dziejów bomby atomowej. Tak szeroka perspektywa sprawia, że podczas lektury w czytelniku pojawia się szereg pytań natury egzystencjalnej i moralnej, na które trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź.
Rysunki Denisa Rodiera są niczym historyczna kronika: precyzyjne, ostre i bezkompromisowe. Ich charakter podkreślony zostaje przed ograniczenie palety barwnej do czerni i bieli. Jest jednocześnie kreska rysownika bardzo dynamiczna, doskonale nadaje się do opowiadania o historii powstania śmiercionośnej broni, o czasie tragicznym i burzliwym.
„Bomba” to monumentalne, liczące prawie 500 stron dzieło. Ciężko nawet wyobrazić sobie ogrom pracy, jaką twórcy musieli włożyć w powstanie podobnego albumu. Na pewno to ciekawa pozycja dla osób zainteresowanych historią badań nuklearnych czy dziejami drugiej wojny światowej. Skupiając się na opowieści o powstaniu bomby nuklearnej, Alcante wspomina również o szeregu pomijanych tematów, między innymi o wspomnianym we wstępie bombardowaniu Tokio.
Wzbraniam się przed określeniem książki mianem „bombowej”, ponieważ mam poczucie, że opowiada o zbyt trudnych i bolesnych tematach. Nie jest to komiks, który pochłonie się w jeden wieczór (oczywiście można, ale ja odradzałabym),jednak można do niego powracać wielokrotnie. Temat użycia broni atomowej nie został w końcu pogrzebany w ruinach Hiroszimy.
Ewa Szymczak
Książka na półkach
- 70
- 50
- 13
- 9
- 6
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Genialna powieść graficzna o powstaniu bomby atomowej. Kreska realistyczna, precyzyjna, ale też pełna rozmachu - obrazy zawarte w tej książce są takie, że nie mogłam oderwać od nich oczu.
Całość jest bardzo poruszająca i pouczająca zarazem. Autorzy poruszają w tej opowieści nie tylko kwestię celowości zrzucenia bomby na Japonię, ale także kwestię etyki, moralności i odpowiedzialności naukowców, opracowujących zabójcze technologie. Niech każdy oceni to sam, we własnym sumieniu.
Genialna powieść graficzna o powstaniu bomby atomowej. Kreska realistyczna, precyzyjna, ale też pełna rozmachu - obrazy zawarte w tej książce są takie, że nie mogłam oderwać od nich oczu.
więcej Pokaż mimo toCałość jest bardzo poruszająca i pouczająca zarazem. Autorzy poruszają w tej opowieści nie tylko kwestię celowości zrzucenia bomby na Japonię, ale także kwestię etyki, moralności i...
https://salomonik.eu/przeczytane/bomba
https://salomonik.eu/przeczytane/bomba
Pokaż mimo toStworzona z niespotykanym rozmachem cegiełka o tym, jak doszło do wynalezienia i użycia bomby atomowej. Muszę przyznać, że jestem pełen podziwu, widząc, że autorzy świetnie ogarnęli tak wielowątkowy temat, nie zanudzając czytelnika nadmiarem tekstu i szczegółowością. Całość płynie dosyć dynamicznie, ukazując różne perspektywy w sposób symultaniczny. Realistyczna kreska nie przeszkadza, a momentami zachwyca bardziej spektakularnymi planszami. Nie ma nudy, ale brak również drażniących uproszczeń. Jest za to poczucie komiksu kompletnego i ostatecznie bardzo przejmującego.
Stworzona z niespotykanym rozmachem cegiełka o tym, jak doszło do wynalezienia i użycia bomby atomowej. Muszę przyznać, że jestem pełen podziwu, widząc, że autorzy świetnie ogarnęli tak wielowątkowy temat, nie zanudzając czytelnika nadmiarem tekstu i szczegółowością. Całość płynie dosyć dynamicznie, ukazując różne perspektywy w sposób symultaniczny. Realistyczna kreska nie...
więcej Pokaż mimo toW tym potężnym komiksie śledzimy prace nad konstrukcją bomby atomowej, która spustoszyła Hiroszimę oraz Nagasaki w trakcie II wojny światowej. Kwestia użycia śmiercionośnej broni podzieliła środowiska naukowe i wojskowe, co jednak nie stanęło na przeszkodzie jej zrzuceniu na japońskie miasta w sierpniu 1945 roku. Autorzy podejmują próbę moralnej oceny wykorzystania bomby atomowej, która wcale nie była potrzebna dla zakończenia największego konfliktu zbrojnego, skoro w przededniach finalizacji Projektu Manhattan III Rzesza skapitulowała, a Cesarstwo Wielkiej Japonii nie mogło wyjść z impasu w starciu z USA. Co więcej, wykorzystanie broni nowej generacji okazało się brzemienne w skutkach. Poza śmiercią niezliczonych ludzkich istnień, destrukcją miast oraz chorobami popromiennymi u ocalałych ofiar, potężne eksplozje podsyciły apetyt innych mocarstw, które od czasu tragedii w Hiroszimie i Nagasaki zapragnęły broni o niespotykanej sile rażenia. „Bombę” nakreślono z ogromnym rozmachem, na co wskazuje objętość komiksu oraz wielość poruszonych w nim wątków. Zrozumienie złożoności problemu wymaga znajomości tła historycznego, choć niewykluczone, że niezorientowani w tematyce II wojny światowej odnajdą się w tej pozycji. Z drugiej strony chwytanie się wielu wątków skutkuje zdawkowym omówieniem niektórych zdarzeń, co może prowadzić do wniosku o ich zbędności. Lektura „Bomby” pozwoliła mi szerzej spojrzeć na kwestię sensowności konstrukcji broni atomowej bez większych uprzedzeń wobec osób zaangażowanych w prace nad jej powstaniem oraz wykorzystaniem, mimo że autorom zdarza się kreślić sceny sugerujące pozytywną albo negatywną ocenę danej postaci. W ostatecznym rozrachunku komiks spełnił swoją funkcję edukacyjną i refleksyjną, co czyni go wartym uwagi.
W tym potężnym komiksie śledzimy prace nad konstrukcją bomby atomowej, która spustoszyła Hiroszimę oraz Nagasaki w trakcie II wojny światowej. Kwestia użycia śmiercionośnej broni podzieliła środowiska naukowe i wojskowe, co jednak nie stanęło na przeszkodzie jej zrzuceniu na japońskie miasta w sierpniu 1945 roku. Autorzy podejmują próbę moralnej oceny wykorzystania bomby...
więcej Pokaż mimo toWyjątkowa (auto)biografia bomby atomowej (świetny pomysł na narratora!). Kreska, rysunki znakomicie współgrają z historią, a wymowa i emocjonalność niektórych robi ogromne wrażenie.
Wyjątkowa (auto)biografia bomby atomowej (świetny pomysł na narratora!). Kreska, rysunki znakomicie współgrają z historią, a wymowa i emocjonalność niektórych robi ogromne wrażenie.
Pokaż mimo toMajstersztyk
Majstersztyk
Pokaż mimo toZ perspektywy czytelnika-amatora (jeśli chodzi o komiksy),bardzo ten komiks polecam. No znakomity jest. I bardzo doceniam, że czarno-biały.
Z perspektywy czytelnika-amatora (jeśli chodzi o komiksy),bardzo ten komiks polecam. No znakomity jest. I bardzo doceniam, że czarno-biały.
Pokaż mimo toJakby się tak zastanowić i zrobić statystykę, jakie formy eksterminacji ludzkiej rasy przeważają w opowieściach spod znaku postapo, to na pewno w czołówce znalazłyby się śmiercionośne wirusy oraz wojna nuklearna. I dzisiaj chciałbym, abyśmy skupili się na na tej drugiej formie, a dokładnie na historii powstania najbardziej niszczycielskiej, militarnej siły na naszej planecie, będącej w stanie unicestwić całe życie na niej... Mowa tu oczywiście o bombie atomowej...
Alcante, Bollée i Rodier, trzech twórców, którzy postanowili połączyć siły i stworzyli monumentalną powieść graficzną, w której krok po kroku ukazują etapy powołania do życia największej broni masowej zagłady, począwszy od naukowej wizji, aż po pierwsze jej użycie w warunkach bojowych.
Cała historia pełna jest dokumentalnego rozmachu, połączonego z ogromną dawką dramatyzmu, trzymająca w napięciu niczym najlepszy thriller polityczny. Autorzy nie skupiają się na przedstawieniu suchych faktów, one są tylko punktem wyjściowym do snucia przez nich opowieści, o marzeniu, które staje się koszmarem ludzkości. Czuć w trakcie czytania, jaki ogrom pracy włożyli w research. Można wręcz odnieść wrażenie, że byli obecni przy tych wszystkich wydarzeniach, o których nam opowiadają. Z podobny poziomem badań nad tekstem spotkałem się do tej pory tylko raz, czytając powieści Dana Simmonsa. Dzięki ich skrupulatności dowiedziałem się wielu zaskakujących rzeczy, o których nie miałem wcześniej pojęcia, a które miały miejsce podczas prac nad pierwszą atomówką. Mam tu chociażby na myśli eksperymenty na ludziach, związane z badaniem odporności organizmu na promieniowanie - ogromnie wstrząsające sceny... Podobnie jak atak na Hiroszimę czy zatopienie USS Indianapolis... Naprawdę potrafią przerazić... Bardziej niż największy horror...
Grafiki Denisa Rodiera prezentują się wybornie. Utrzymane w czarno-białej konwencji, idealnie oddające dokumentalny charakter albumu, a także ukazujące straszliwe bestialstwo II Wojny Światowej wraz ze wszystkimi skutkami międzynarodowego wyścigu zbrojeń...
Podsumowując, pięknie wydany, pełen emocji album, który koniecznie trzeba mieć w swojej kolekcji. Bez dwóch zdań kolejny kandydat do mojej tegorocznej topki. Z całego serducha polecam!!!
Tyle ode mnie!!! Do usłyszenia!!!
Jakby się tak zastanowić i zrobić statystykę, jakie formy eksterminacji ludzkiej rasy przeważają w opowieściach spod znaku postapo, to na pewno w czołówce znalazłyby się śmiercionośne wirusy oraz wojna nuklearna. I dzisiaj chciałbym, abyśmy skupili się na na tej drugiej formie, a dokładnie na historii powstania najbardziej niszczycielskiej, militarnej siły na naszej...
więcej Pokaż mimo to6,5 Warto przeczytać bo można zawsze poszerzyć swoją wiedzę ale też dla samej końcówki która zrobiła na mnie największe wrażenie w grafice i treści, początek to plątanina osób zamieszanych w sprawę czasem pewne wątki są skrócone i dużo naukowej mowy z której i tak w głowie niewiele mi zostanie. Miałam większe oczekiwania zabrakło mi odczucia tej gonitwy w byciu pierwszym w stworzeniu bomby, jakiegoś parcia do przodu pobudzenia mojej ciekawości tu mamy rekonstrukcje wydarzeń z krótkimi biobkami postaci. (obszerne tomisko i nie poręczne raczej do czytania w zaciszu domowym.)
6,5 Warto przeczytać bo można zawsze poszerzyć swoją wiedzę ale też dla samej końcówki która zrobiła na mnie największe wrażenie w grafice i treści, początek to plątanina osób zamieszanych w sprawę czasem pewne wątki są skrócone i dużo naukowej mowy z której i tak w głowie niewiele mi zostanie. Miałam większe oczekiwania zabrakło mi odczucia tej gonitwy w byciu pierwszym w...
więcej Pokaż mimo toMiało być bombowo, ale jednak tak nie było. Dowiedziałem się kilku zaskakujących i niesamowicie ciekawych faktów, ale uważam, że forma powieści graficznej niekoniecznie rezonuje z taką tematyką. Szanuje twórców za pomysł, wykonanie i przeprowadzony research. Niestety uważam, że ta forma nieco ograniczała scenarzystę i rysownika i w ten sposób niektóre wątki zostały pominięte albo spłycone. Szkoda. Na szczęście lektury nie odradzam. Ja spędziłem bardzo fajny czas. Mam poczucie lekkiego niedosytu, ale tylko i wyłącznie dlatego, że chętnie dowiedziałbym się jeszcze więcej na temat tego wydarzenia.
Miało być bombowo, ale jednak tak nie było. Dowiedziałem się kilku zaskakujących i niesamowicie ciekawych faktów, ale uważam, że forma powieści graficznej niekoniecznie rezonuje z taką tematyką. Szanuje twórców za pomysł, wykonanie i przeprowadzony research. Niestety uważam, że ta forma nieco ograniczała scenarzystę i rysownika i w ten sposób niektóre wątki zostały...
więcej Pokaż mimo to