Przeczytać i zapomnieć - tak samo jak tom I.

Przeczytać i zapomnieć - tak samo jak tom I.

" ... Z czasem zaczęłam myśleć o śmierci w następujący sposób: Bóg bardzo szybko zabiera do siebie ludzi, którzy są zbyt cenni, by stąpać po ziemi. Świat potrafi być tak zepsuty, że nie jest godzien ich obecności." 😍🥹

" ... Z czasem zaczęłam myśleć o śmierci w następujący sposób: Bóg bardzo szybko zabiera do siebie ludzi, którzy są zbyt cenni, by stąpać po ziemi. Świat potrafi być tak zepsuty, że nie jest godzien ich obecności." 😍🥹

"Piękno jedynie przysłania zło tkwiące w człowieku. Zaślepia innych, pozwalając mu skryć się w ciemności, tuż pod powierzchnią ciała."

"... zaufanie to przecież most łączący ludzi, jeśli więc ulegnie zawaleniu, potrzeba sporo czasu na jego odbudowę. Trochę potrwa, zanim położy się nowe fundamenty i postawi nową konstrukcję. W dodatku wymaga to sporego wysiłku, a niekiedy także krwi i łez. Prawdziwy problem polega jednak na tym, aby - kiedy już odbuduje się ów most - ta druga osoba chciała przejść nim równie mocno jak my.
W tej chwili chyba żadne z nas nie jest na to gotowe"

"Kiedy ludzie tacy jak ty nie są w stanie zapanować już nad swoją nienawiścią, zaczynają zarażać nią innych"

Saskia należy do grupy artystów Midnight Mayhem już jakiś czas, ale wciąż pozostaje zamknięta i skryta. Piękna dziewczyna coraz bardziej intryguje Killiana, który do tej pory był przyzwyczajony, że zdobywa każdą której pragnie, a wobec którego Saskia pozostaje obojętna. W końcu na jaw wychodzi skrywana przeszłość kobiety. Przeszłość, która dla Killiana nie była czymś nieznanym, jak do tej pory myślała Saskia.

Pierwszy tom serii "Midnight Mayhem" przytłoczył mnie ilością bohaterów, szybko zmieniających się, nie zawsze zrozumiałych wątków, małą ilością emocji w relacji głównych bohaterów i zagmatwaną fabułą. W "In Fury lies Mischief" Amo Jones dużo lepiej rozwinęła strukturę nietypowego cyrku, szerzej pokazała historie bohaterów, mocniej zaakcentowała dramatyzm przeszłości głównej bohaterki, która obecnie zmaga się z uczuciem brakiem przynależności do jakiejkolwiek rodziny, brakiem własnej historii, brakiem pewności, co w jej rzeczywistości jest prawdą, a co kłamstwem, brakiem zaufania do kogokolwiek, jednocześnie będąc kobietą pewną swoich decyzji, pewną swoich umiejętności tańca z ogniem, pewną, że znajduje się w miejscu, w którym powinna być. Również Killian jest postacią bardzo złożoną, z jedynej strony bezwzględną, silną, bezkompromisową, z drugiej zaś czułą, współczującą, lojalną wobec tych, którzy są dla niego ważni. Relacja głównych bohaterów początkowo opiera się na wzajemnej fascynacji, przyciąganiu, fizyczności. Autorka bardzo zmysłowo opisała wszystkie ich zbliżenia. Z czasem jednak ich znajomość ewoluowała, pojawiła się w niej zazdrość, troska, zrozumienie, do czasu aż na jaw zaczęły wychodzić zauważające sekrety z przeszłości obojga. Trudno było przewidzieć manipulacje, których doświadczyli bohaterowie i intrygi, w które zostali wplątani, wydarzenia z ich udziałem, które się jeszcze rozegrają przez co całość mocno trzymała w napięciu. I chociaż podobnie jak w części poprzedniej musiałam z dużą uwagą koncentrować się na tekście, by nie pogubić się w mnogości bohaterów, chociaż niektóre wątki wydawały mi się zbędne, książkę czytało mi się dobrze i wciągnęła mnie duzo bardziej niż jej poprzedniczka. Z pewnością to książka trudna i wymagająca. Łączy w sobie zarówno gorący dark romans, jak i zatrważający dramat głównej bohaterki. Pokazuje jednak czym jest prawdziwa lojalność, przyjaźń, miłość. Polecam Wam sięgnąć po nią i przekonać się jakie na Was wywrze wrażenia

"Piękno jedynie przysłania zło tkwiące w człowieku. Zaślepia innych, pozwalając mu skryć się w ciemności, tuż pod powierzchnią ciała."

"... zaufanie to przecież most łączący ludzi, jeśli więc ulegnie zawaleniu, potrzeba sporo czasu na jego odbudowę. Trochę potrwa, zanim położy się nowe fundamenty i postawi nową konstrukcję. W dodatku wymaga to sporego wysiłku, a niekiedy...

Nadal pamiętam emocje, które towarzyszyły mi przy czytaniu pierwszego tomu.
Każdy kto czytał książki autorki wie, że są one nieprzewidywalne, mocne, mroczne i momentami brutalne.
Nie inaczej jest z drugim tomem serii „Midnight Mayhe”- „In Fury Lies Mischief”

Amo Jones tworzy świetnych bohaterów. Każda z postaci ma w sobie oryginalna cechę charakteru, która pasuje idealnie do bohaterów jak i do fabuły książki.
Kilian to postać która hipnotyzuje czytelnika. Arogancki i pewny siebie drań, który przejmuję się tylko sobą. Można by pomyśleć, że taka postać nie wzbudza pozytywnych emocji, jednak w książkach autorki im gorszy Bad boy tym lepiej!
Saskia jest twarda kiedy trzeba, ale w środku ma w sobie dużo dobra i ciepła.
Połączenie tej dwójki to jak ogień i woda, a czasem to nawet połączenie dwóch ognisk, które wywołają nie mały pożar.

„In Fury Lies Mischief” to historia pełna tajemnic. Mroczna, wciągająca, pozbawiona schematów. Książka utrzymuje klimat pierwszego tomu, zaskakuję na każdym kroku i jeśli myślicie, że jesteście w stanie przewidzieć chociaż fragment, to jesteście w błędzie.
Współpraca reklamowa z Wydawnictwo Niezwykle

Nadal pamiętam emocje, które towarzyszyły mi przy czytaniu pierwszego tomu.
Każdy kto czytał książki autorki wie, że są one nieprzewidywalne, mocne, mroczne i momentami brutalne.
Nie inaczej jest z drugim tomem serii „Midnight Mayhe”- „In Fury Lies Mischief”

Amo Jones tworzy świetnych bohaterów. Każda z postaci ma w sobie oryginalna cechę charakteru, która pasuje...

"In Fury Lies Mischief" to drugi tom serii "Midnight Mayhem", który skupia się na historii Killiana i Saskii. Saskia Royal należy do klubu Midnight Mayhem, ale trzyma się na uboczu. Wydaje się nieobecna, wręcz zatopiona we własnym świecie. Kiedyś ona i Killian Corneli byli blisko, jednak z jakiegoś powodu dziewczyna od pewnego czasu go unika, czego chłopak kompletnie nie rozumie. Killian jest przekonany, że może mieć każdą, jednak Saskia na każdym kroku udowadnia mu, że jej nigdy nie dostanie. Rozpoczynają grę w kotka i myszkę, nie mając pojęcia, jak bolesna stanie się ona dla nich oraz wszystkich wokół.
Ah, jakie to było świetne! Pierwszy tom serii "Midnight Mayhem" ogromnie mi się spodobał! Z niecierpliwością wyczekiwałam drugiego tomu bo czułam, że będzie jeszcze lepszy niż pierwszy i wcale się nie pomyliłam. Jestem ogromną fanką twórczości Amo Jones i to już kolejna pozycja od niej, która skradła moje serce. Już nie raz to pisałam ale uwielbiam stan w jakim się znajduje podczas czytania książek Amo. To jak bardzo mnie pochłaniają jest nie pojęte. W przypadku "In Fury Lies Mischief" było dokładnie tak samo. Nie wiem nawet dokładnie kiedy zaczęłam i nagle już byłam przy końcu. Ta pozycja jest tak wciągająca, że nie mogłam oderwać się od czytania a co więcej - cały czas myślałam o tym co się wydarzyło. Jako, że jest to drugi tom (ale inni bohaterowie) to fabularnie mamy ciąg dalszy. Niespodziewane zwroty akcji, tajemnice i sekrety - to zalążek tego co was czeka. Midnight Mayhem to cyrk, tylko nie taki zwykły cyrk a cyrk, który przechodzi wszelkie, najskrytsze fantazje. Właśnie to urzekło mnie najbardziej zarówno w pierwszym jak i drugim tomie - klimat tych historii. Przysięgam, że vibe cyrku, tego mroku i tajemniczej otoczki to najlepsze co autorka mogła wymyśleć. Nie raz miałam ciary podczas czytania bo tak mnie to wszystko ekscytowało. Killian i Saskia to bardzo mocny duet bohaterów. Mamy tu dwa mocne charaktery choć różniące się od siebie diametralnie. Saskia jest dość skrytą i tajemniczą postacią. Przez spory czas mało o niej wiemy a im dalej brnie fabuła tym inne sekrety wychodzą na wierzch sprawiając, że chce się wiedzieć o niej więcej. Killian jest porywczy, niebezpieczny i posiadający w sobie to coś, co sprawia, że czytelnik jest nim zafascynowany. Połączenie tych dwóch postaci to krótko mówiąc ogień. Autorka po raz kolejny pokazała, że jest mistrzynią w swoim fachu. Nie brakuje między nimi przyciągania, namiętności i skrajnych emocji. Jeśli lubicie mocniejsze historie z świetnym klimatem to gorąco polecam wam "In Fury Lies Mischief"!

"In Fury Lies Mischief" to drugi tom serii "Midnight Mayhem", który skupia się na historii Killiana i Saskii. Saskia Royal należy do klubu Midnight Mayhem, ale trzyma się na uboczu. Wydaje się nieobecna, wręcz zatopiona we własnym świecie. Kiedyś ona i Killian Corneli byli blisko, jednak z jakiegoś powodu dziewczyna od pewnego czasu go unika, czego chłopak kompletnie nie...

“In Fury Lies Mischief” @darkromancemommy

“Piękno jedynie przysłania zło tkwiące w człowieku. Zaślepia innych, pozwalając mu skryć się w ciemności, tuż pod powierzchnią ciała.”

[współpraca reklamowa z @niezwyklezagraniczne]

Saskia - o ciemnych włosach i niebieskich oczach. Zaklinaczka ognia. Tancerka.

Killian - posiada tatuaże i potrafi je robić. Jeździ na motorze i zajmuje się telekinezą, hipnozą i przymusową perswazją.

“Podobno każdy spotyka w życiu kogoś, kto podda nas próbie. Mam tu na myśli osobę, która celowo zjawia się na naszej drodze, aby rzucić nam najróżniejsze wyzwania. W moim przypadku tym kimś jest Saskia.”

“Jest najgorszy ze wszystkich Braci, a jego świat to prawdziwe piekło. Tymczasem, z jakiegoś nieokreślonego powodu, byłam gotowa dać mu się wciągnąć w jedną z jego mentalnych gierek.”

Zaczyna się zabawa, w której wilk chce złapać owieczkę. Nie wie jednak, że ta owieczka ma pazurki. Jaka będzie ich historia?

Dzień dobry,

Amo otumaniła mnie swoim urokiem. “Zakpiła” z mojej głowy i stałam się marionetką w jej cyrku. Czy mogę prosić o więcej?

Więcej skomplikowanego umysłu Amo, mrocznych i budzących dezorientację bohaterów i cyrkowego świata w Midnight Mayhem.

Po raz kolejny moje scenariusze, które utworzyły się w mojej głowie runęły niczym domek z kart.

Potrzebujesz niepoprawnego, aroganckiego i pewnego siebie bohatera?

Spotkasz go tutaj..

Killian.. zachęca, bierze to, co chce i czego chce. Zarządca ludzkiego umysłu. Nie przejmuje się konsekwencjami.. chociaż może takie słowo nie istnieje w jego słowniku? Czarny bohater o czarnym sercu, który potrafi dbać o to, co najcenniejsze. Może okazuje czyny w dość “niemoralny” sposób, ale jego siła, która z niego emanuje jest niesamowita. Charyzmatyczny, który mami swoim urokiem.

Niesamowicie złożona postać, która swoją osobą wyciskała każdą namiastkę dobroci ukrytą w sercu, napełniając ją czarnym atramentem. W pewien sposób uzależniający, oszałamiający i każda namiastka mroczności dodaje odrobinę dobroci. Zawzięty, niepoddający się i dbający o tych, którzy zagnieździli się w jego sercu na dobre do ostatniego tchu.

Jednak w jego świecie zjawiła się ona.

Saskia.. już od pierwszego wejrzenia ją chciał.

Sass.. z pozoru cicha, “niegrzeczna” i tajemnicza myszka, która potrafi pokazać pazurki. Wrażliwa, a jednocześnie taka silna. Nie pozwalała siebie tłamsić. Chroni siebie i tych, którzy są dla niej bliscy.

Jego obecność wywołuje w niej niepożądane uczucia. Tak samo jak ona w nim, bo jest dla niego zagadką.

“- Nie ufam ci.
- Ja tobie też nie.
- Więc dlaczego mi pomagasz? Jestem taka zagubiona.
- Ludzie gubią się tylko dlatego, że nie mają nikogo, kto chciałby ich odnaleźć.”

Jednak gdy tych dwoje się łączy następuje eksplozja smaku, pożądania i obsesji. Sceny pełne magii, pasji, wzajemnej ekscytacji. Czysta eksplozja.

Dwa elementy, które idealnie scalają się w całość. Oboje naznaczeni ciężkimi doświadczeniami i przeżyciami. Dwa lustra z pozoru inne, a jednak takie same.

Killian i Sasika..moja kolejna ulubiona mroczna para, która nie daje wytchnienia. Wybuchowi, oszałamiający swoim urokiem.

A Midnight Mayhem? Cyrk, który znaczy coś więcej niż tylko zabawa. Odkrywa skrzętnie ukryte pragnienia i fantazje. Wciąga natychmiast bez możliwości ucieczki. Pochłania, mąci w głowie, stwarza iluzję i trzyma sekrety, którym nie pozwala wyjść na światło dzienne bez konkretnego powodu.

Jednak gdy wchodzisz głębiej w świat Midnight Mayhem i krok po kroku poznajesz dane pobudki głównego bohatera, to twoje myślenie w pewnych aspektach się zmienia i stawia go w innym świetle.

W tej części nic nie jest takie, jak się wydaje, a ta część stawia bohaterów w innym świetle.
Jest tutaj zdecydowanie więcej tajemnic do rozwiązania.


Zostałam wciągnięta w ten świat. Pochłonęła mnie do granic możliwości, a następnie zostałam brutalnie wypchnięta, domagając się kolejnego tomu o innych bohaterach.

Do tej historii Amo przemyciła motyw bratnich dusz, przeznaczenia, wzajemnego zaufania, a nawet jak ważna i jaką rolę odgrywa miłość i wzajemne darzenie się uczuciami. Cudowna historia pełna lojalności wśród najbliższych. Amo w tej książce pokazuje jak silna jest wartość przyjaźni, braterstwa. Jak bardzo potrzebne są więzi do budowania wzajemnego oddania i zaufania.

Historia, która hipnotyzuje, czaruje, a na samym końcu pytasz się “JAK?”. Nasączona nieoczekiwanymi zwrotami akcji, jednymi lżejszymi, a czasami mocniejszymi.

Czy było dobrze? Było zajeb*ście dobrze.

Ja jestem totalnie kupiona przez Amo. Nie mogę się doczekać kolejnej części, bo zdaje sobie sprawę z tego, że będzie mocna i czeka mnie ostra i zapewne boląca jazda bez trzymanki. Czy będzie mi z tym źle? Być może.. może moje serce połamie się na drobne kawałeczki. Ale czy będę żałować? Absolutnie nie. Jestem masochistką w takich sprawach. Brakuje jeszcze, żeby przejechał po mnie walec, a następnie przeturlał się po mnie jeż, pozbawiając mnie reszty powietrza xd.

Jeszcze wspomnę o muzyce, którą Amo po raz kolejny dodała do książki. Genialna.. idealnie oddająca klimat danej czynności, rozdziału.

“Kiedy przychodziliśmy na świat, zmienił się układ gwiazd, a niebo i piekło zadrżały w posadach.”
-
Buziaki,
Ania

“In Fury Lies Mischief” @darkromancemommy

“Piękno jedynie przysłania zło tkwiące w człowieku. Zaślepia innych, pozwalając mu skryć się w ciemności, tuż pod powierzchnią ciała.”

[współpraca reklamowa z @niezwyklezagraniczne]

Saskia - o ciemnych włosach i niebieskich oczach. Zaklinaczka ognia. Tancerka.

Killian - posiada tatuaże i potrafi je robić. Jeździ na motorze i...

🌺 Recenzja 🌺

Saskia Royal należy do Midnight Mayhem, ale trzyma się raczej z boku. Myślami jest w swoim świecie, do którego dostępu nie ma Killian. Mężczyzna zdaje sobie sprawę z tego jak działa na kobiety, choć Saskia w tym przypadku jest wyjątkiem. Killian tak łatwo nie odpuści, więc rozpoczyna własną grę.

„In fury lies mischief” to drugi tom z serii „Midnight mayhem”. Saskia jest raczej osobą, która wychylać. Skrywa w sobie sekrety, które chce się od razu poznać, ale nie jest to takie łatwe. Ta nutka tajemniczości zdecydowanie dodaje uroku jej postaci. Za to Killian idealnie wpasowuje się do Midnight Mayhem. Jest niebezpieczny, umie manipulować ludźmi, uwielbia się bawić innymi i testować ich granice. To też zaczyna robić z Saskią. Żadne z nich nie chce odpuścić temu drugiemu, przez co lecą tutaj iskry. Ich relacja nie należy do najprostszych, ale z pewnością nie można jej odebrać przyciągania, które jest wręcz namacalne. Te ciągłe wymiany zdań, tylko podsycały wszystkie emocje, jakie pojawiały się w obecności tej drugiej osoby.

Twórczość Amo Jones znam dość dobrze, ale nawet teraz potrafi mnie czymś zaskoczyć. Zaczynając tę książkę w nocy miałam przeczytać tylko kilka stron i iść spać, a skończyło się na tym, że przeczytałam prawie sto stron. Tak bardzo się wciągnęłam, że ani na chwile nie chciałam przerywać sobie czytania. Pierwszy tom z tej serii ogromnie mi się podobał, ale ten zdecydowanie go przebił. Ten klimat, to jak zostali wykreowani bohaterowie i wiele innych elementów, „kupiło” mnie już na samym początku. Teraz z jeszcze większą niecierpliwością czekam na kolejne tomy z tej serii i mam nadzieje, że będą równie dobre, a może nawet lepsze od tych dwóch.

🌺 Recenzja 🌺

Saskia Royal należy do Midnight Mayhem, ale trzyma się raczej z boku. Myślami jest w swoim świecie, do którego dostępu nie ma Killian. Mężczyzna zdaje sobie sprawę z tego jak działa na kobiety, choć Saskia w tym przypadku jest wyjątkiem. Killian tak łatwo nie odpuści, więc rozpoczyna własną grę.

„In fury lies mischief” to drugi tom z serii „Midnight mayhem”....

"Wiedz, że będę czekał. Zaczekam tyle, ile będzie trzeba. Bo czas płynie tylko wtedy, kiedy trzymam cię w swoich ramionach."

Saskia Royal jest członkinią Midnight Mayhem. Ale nie jest taka, jak pozostali członkowie. Ona zdecydowanie trzyma się na uboczu. Niczym nieobecna, zatopiona we własnym świecie.
Killian Corneli niegdyś był bardzo blisko dziewczyny. Jednak ich drogi się rozeszły. A on nie do końca to rozumie.
Poza tym jest święcie przekonany, że może mieć każdą na zawołanie. Saskia natomiast pokazuje mu, że się myli. I to bardzo.
Zabawa w kotka i myszkę właśnie się zaczęła. Kto wygra? Jakie tajemnice ujrzą światło dzienne? Co się wydarzy?

Kiedy mam ochotę na wymagającą lekturę pełną mroku oraz pasji i pożądania, to sięgam wtedy po twórczość Amo Jones. Pierwszy tom serii " Midnight Mayhem" był równie mroczny, co fascynujący. A jaki był drugi tom?
Saskia na pierwszy rzut oka jest postacią zdystansowaną. Ostrożną a jednocześnie jest wojowniczką. Ale także w jakimś sensie okryta mrokiem i dozą niepewności. Z każdą kolejną stroną odkrywałam jej kolejne cechy charakteru, dzięki którym zdecydowanie zyskiwała. Bardzo dobra kreacja.
Killian Corneli zdecydowanie testował moją cierpliwość. Autentycznie zachowywał się niczym Figlarz. Był niczym żywioł chaosu pochłaniający wszystko doszczętnie. Natomiast bestia drzemiąca w jego duszy emanowała mrokiem, niepewnością i szaleństwem. Świetna postać.
Zawiła fabuła powodowała że krok po kroczku wsiąkałam w nią, starając się odkryć wszystkie puzzle. Rozłożyć na czynniki pierwsze wszystkie koligację i starać się zrozumieć ten pokręcony a jednocześnie fascynujący świat Midnight Mayhem. Hipnotyzujący, ryzykowny i zły. Grzeszny i lubieżny. Szczególnie, że sceny uniesień były mocno erotyczne i odważne. Spalające na wiór.
Do tego wszystkiego stopniowo odkrywaną prawda dotycząca przeszłości powodowała, że lektura stała się nieodkładalną. Wręcz fascynowała coraz bardziej dostarczając ogromu emocji oraz wrażeń.
Drugi tom okazał się być równie diaboliczny, co pierwszy. Podnosił ciśnięcie, zapraszał do niebezpiecznego tańca, gdzie na szali były uczucia oraz walka z samym sobą. Efekt wow wywarty. Autorka zdecydowanie umie czarować rzeczywistość i przenosić w czasie. Uwielbiam ten rollercoaster emocjonalny jaki zapewnia swoimi powieściami.
Zachęcam do czytania - z zachowaniem chronologii.

Polecam






Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja

"Wiedz, że będę czekał. Zaczekam tyle, ile będzie trzeba. Bo czas płynie tylko wtedy, kiedy trzymam cię w swoich ramionach."

Saskia Royal jest członkinią Midnight Mayhem. Ale nie jest taka, jak pozostali członkowie. Ona zdecydowanie trzyma się na uboczu. Niczym nieobecna, zatopiona we własnym świecie.
Killian Corneli niegdyś był bardzo blisko dziewczyny. Jednak ich...

Wszystko, czego można oczekiwać od tej autorki, jest w tej historii obecne i wyjaśnione, więc przygotuj się na mnóstwo przemocy i emocji z mnóstwem zwrotów akcji!
Zdolność Amo do stworzenia fabuły, która jest w równym stopniu intrygująca, zabawna, jak i szalona, zawsze będzie jedną z rzeczy, które najbardziej w niej podziwiam. Jej kreatywność to kolejny poziom, a gdy połączysz to z jej urzekającym stylem pisania, będziesz miał cholernie dobrą zabawę!

Wszystko, czego można oczekiwać od tej autorki, jest w tej historii obecne i wyjaśnione, więc przygotuj się na mnóstwo przemocy i emocji z mnóstwem zwrotów akcji!
Zdolność Amo do stworzenia fabuły, która jest w równym stopniu intrygująca, zabawna, jak i szalona, zawsze będzie jedną z rzeczy, które najbardziej w niej podziwiam. Jej kreatywność to kolejny poziom, a gdy...

Nie wiem jak ona to robi ale niech robi tak dalej ... historia Killiana kolejnego z braci nie tyle mnie wcisnęła w fotel co zmiażdżyła emocjonalnie...kczywisci 18+mocny dark z bardzo mocnymi scenami erotycznymi, zawila historia jak to zawsze jest wvorzypadku Amo..ale jak świetna, przez nia sie po prostu plynie, na 1 wdechu, istny rollercoaster...takze czekam na kolejnego braciszka🖤

Nie wiem jak ona to robi ale niech robi tak dalej ... historia Killiana kolejnego z braci nie tyle mnie wcisnęła w fotel co zmiażdżyła emocjonalnie...kczywisci 18+mocny dark z bardzo mocnymi scenami erotycznymi, zawila historia jak to zawsze jest wvorzypadku Amo..ale jak świetna, przez nia sie po prostu plynie, na 1 wdechu, istny rollercoaster...takze czekam na kolejnego...