Czemu wszyscy mają być teraz "wyoutowani"? Jak ktoś ma problemy natury zdrowotnej, to o ile nie jest niepełnosprawny raczej nie umieszcza w CV info, że ma astmę itp. Do spektrum podchodzi się jak do czegoś, co trzeba koniecznie umieścić na sztandarach... A może ktoś nie chce? Może mu to niepotrzebne? Nie wpisuje się wtedy w dzisiejszy ideał neuroatypowej osoby - działacza, aktywisty, edukatora, samorzecznika, wolontariusza i nie wiadomo kogo jeszcze...

Czemu wszyscy mają być teraz "wyoutowani"? Jak ktoś ma problemy natury zdrowotnej, to o ile nie jest niepełnosprawny raczej nie umieszcza w CV info, że ma astmę itp. Do spektrum podchodzi się jak do czegoś, co trzeba koniecznie umieścić na sztandarach... A może ktoś nie chce? Może mu to niepotrzebne? Nie wpisuje się wtedy w dzisiejszy ideał neuroatypowej osoby - działacza,...

Dużo treści praktycznej, jednak obowiązkowo polecam ją czytać jako drugą (tuż za "Dziewczyna w spektrum"). Mając już jakąś wiedzę i samoświadomość łatwiej jest podejść do porad z tej książki i wprowadzić je w życie.

Dużo treści praktycznej, jednak obowiązkowo polecam ją czytać jako drugą (tuż za "Dziewczyna w spektrum"). Mając już jakąś wiedzę i samoświadomość łatwiej jest podejść do porad z tej książki i wprowadzić je w życie.

Pierwszy rozdział to opowieść o historii autyzmu i kryteriów, a więc trochę powtórzenie z "Dziewczyny w spektrum" - to mnie trochę zniechęciło, ale później okazało się, że ta książka to strzał w 10. Myślę, że mogę śmiało stwierdzić, że to pierwsza taka pozycja dla dorosłych autystek - zawiera dużo informacji, wskazówek psychologicznych, jak i praktycznych. Odsyła do wielu książek i stron internetowych, proponuje konkretne sposoby na samoregulację, ba, podpowiada nawet, jak przygotować się do założenia własnej działalności! Wspaniała książka, jestem pod ogromnym wrażeniem pracy, jaka autorka włożyła w przygotowanie i napisanie tej pozycji. Bardzo za to dziękuję 💚

Pierwszy rozdział to opowieść o historii autyzmu i kryteriów, a więc trochę powtórzenie z "Dziewczyny w spektrum" - to mnie trochę zniechęciło, ale później okazało się, że ta książka to strzał w 10. Myślę, że mogę śmiało stwierdzić, że to pierwsza taka pozycja dla dorosłych autystek - zawiera dużo informacji, wskazówek psychologicznych, jak i praktycznych. Odsyła do wielu...

Książka ważna i potrzebna. Dobrze napisana z wieloma praktycznymi poradami, popartymi badaniami.

Książka ważna i potrzebna. Dobrze napisana z wieloma praktycznymi poradami, popartymi badaniami.

Podobało mi się wszystko poza może ostatnimi rozdziałami, przez które bardziej przelatywałam wzrokiem. Zapisałam sobie dużo notatek, dowiedziałam się o ciekawych rzeczach, o których potem szukałam dalej informacji w internecie albo korzystałam z sugerowanych w książce linków. Zastanawiam się nad podjęciem diagnozy, bo część charakterystyki kobiet autystycznych omówiona w pierwszych rozdziałach dość dobrze mnie opisuje. Podoba mi się w ogóle styl napisania książki - autorka z sukcesem próbuje łączyć rzeczowy, konkretny styl pisania z osobistym, autentycznym stosunkiem do różnych aspektów autyzmu. Wyszło to naprawdę fajnie.

Podobało mi się wszystko poza może ostatnimi rozdziałami, przez które bardziej przelatywałam wzrokiem. Zapisałam sobie dużo notatek, dowiedziałam się o ciekawych rzeczach, o których potem szukałam dalej informacji w internecie albo korzystałam z sugerowanych w książce linków. Zastanawiam się nad podjęciem diagnozy, bo część charakterystyki kobiet autystycznych omówiona w...

Świetna książka, właściwie poradnik poruszająca zagadnienie kobiecego autyzmu. Cóż, mam wrażenie, że dziś autyzm u dorosłych jest naddiagnozowany, bo modny. Trudniej przyznać się do zaburzeń osobowości dajmy na to borderline czy zależnej niż do autyzmu, bardziej trendy a i diagnoza rozgrzesza z wszelkich niedoskonałości, "taka jestem i już i to otoczenie ma się dostosować", no woow. . . Mimo wszystko książka dość ciekawa.

Świetna książka, właściwie poradnik poruszająca zagadnienie kobiecego autyzmu. Cóż, mam wrażenie, że dziś autyzm u dorosłych jest naddiagnozowany, bo modny. Trudniej przyznać się do zaburzeń osobowości dajmy na to borderline czy zależnej niż do autyzmu, bardziej trendy a i diagnoza rozgrzesza z wszelkich niedoskonałości, "taka jestem i już i to otoczenie ma się...

druga książka Ewy. Poradnik, ale też duża baza wiedzy na temat spektrum autyzmu, głównie kobiecego.
Na początku trochę nie spodobał mi się tytuł. Bo czy można być "nieautentycznym w spektrum"? Autyzm ma się lub nie. Moim zdaniem nie ma "nieautentycznych" osób w spektrum. Z autyzmem można się czuć dobrze, źle lub przeciętnie, ale nawet czując się z nim źle i nie akceptując go nie jest się "nieautentyczym". Nieco przeszkadzała mi też dość drobna czcionka, ale to już niuans.
Książka "Autentyczna w spektrum" to obszerny poradnik, który omawia różne aspekty życia w spektrum i trudności na jakie można się natknąć - w życiu towarzyskim, pracy zawodowej, w relacjach z innymi. Oprócz porad jak radzić sobie z różnymi, trudnymi sytuacjami przedstawiana jest też szeroka wiedza na temat autyzmu, zwłaszcza dość dużo miejsca jest poświęconych na temat diagnozy.
Podobnie jak jedna z blogerek recenzujących książkę również uważam, że rozdział dotyczący pracy zawodowej jest raczej życzeniowy (jak powinno to wyglądać, a nie jak jest najczęściej to wygląda, na problemy ze znalezieniem pracy rekomendowane jest między innymi założenie własnej firmy, co jak wiemy jest problematyczne dla wielu osób, nie tylko w spektrum. Pominięto kwestie osob niewidzialnych zresztą wszedzie czyli bezrobotnych, takich ktore maja w naszej rzeczywistosci problemy z uzyskaniem swiadczenia rentowego. Byc moze one nie sa targetem tej ksiazki. Jednak nie da sie ukryc, ze ksiazka jest prawdziwa skarbnica wiedzy na temat kobiecego spektrum. Jest odpowiednia takze dla bliskich kobiet w spektrum aby lepiej mogli zrozumiec nasz swiat i nasze trudnosci.

druga książka Ewy. Poradnik, ale też duża baza wiedzy na temat spektrum autyzmu, głównie kobiecego.
Na początku trochę nie spodobał mi się tytuł. Bo czy można być "nieautentycznym w spektrum"? Autyzm ma się lub nie. Moim zdaniem nie ma "nieautentycznych" osób w spektrum. Z autyzmem można się czuć dobrze, źle lub przeciętnie, ale nawet czując się z nim źle i nie akceptując...

Nie jestem targetem tej książki, ale przeczytałem ją z ciekawością i bardzo polecam.

Autorka tym razem – po Dziewczynie w spektrum – przygotowała poradnik dla kobiet i wszystkich osób socjalizowanych do roli kobiety dotyczący tego, jak wygląda diagnoza spektrum autyzmu, co zrobić gdy okaże się, że dana osoba jest w spektrum, jak podejść do różnych kwestii, na co zwracać uwagę, o czym pamiętać.

To bardzo przystępne, dobrze napisane kompendium wiedzy, pełne empatii, wrażliwości i przypominania, że nie ma tu żadnych nakazów – cokolwiek robi dana osoba, musi być zgodne z tym, czego wewnętrznie potrzebuje, tym bardziej, że spektrum autyzmu jest bardzo szerokie, a osoby należące do społeczności mocno zróżnicowane.

Tak, jak wspomniałem, nie jestem targetem, myślę jednak, że spokojnie książkę Ewy Furgał mogą czytać wszyscy, którzy są zainteresowani tematem, także po to, by lepiej zrozumieć innych. Czyta się szybko i dobrze, warto więc po prostu zwiększyć zakres swojej wiedzy.

Nie jestem targetem tej książki, ale przeczytałem ją z ciekawością i bardzo polecam.

Autorka tym razem – po Dziewczynie w spektrum – przygotowała poradnik dla kobiet i wszystkich osób socjalizowanych do roli kobiety dotyczący tego, jak wygląda diagnoza spektrum autyzmu, co zrobić gdy okaże się, że dana osoba jest w spektrum, jak podejść do różnych kwestii, na co zwracać...

Książka bardzo potrzebna na polskim rynku. Ma swoje lepsze i gorsze momenty, ale ogólnie rzecz biorąc, jest to lektura obowiązkowa dla osób później zdiagnozowanych — jak ja! Niezwykle pomocna, ponieważ pomaga w najprostszych rzeczach, które dla autystów są najtrudniejsze: ustalenie własnych potrzeb, sposoby samoregulacji, wpatrzenie się we własne emocje czy jakie przedmioty zmniejszą nasze przebodźcowanie. Ewa Furgał jest bardzo szczera w swojej analizie. Nie dość, że otwiera przed nami sporo z własnego życia, to jeszcze potrafi to napisać takim językiem, że czytelnik jest w stanie zrozumieć jej sposób widzenia (choć może ja to tak odbieram, bo sama jestem autystyczna, więc łatwiej mi się identyfikować z autorką).

Książka bardzo potrzebna na polskim rynku. Ma swoje lepsze i gorsze momenty, ale ogólnie rzecz biorąc, jest to lektura obowiązkowa dla osób później zdiagnozowanych — jak ja! Niezwykle pomocna, ponieważ pomaga w najprostszych rzeczach, które dla autystów są najtrudniejsze: ustalenie własnych potrzeb, sposoby samoregulacji, wpatrzenie się we własne emocje czy jakie przedmioty...

Żmudna i męcząca lektura. Wstęp świetny, ale im bliżej końca, tym książka jest bardziej wymęczona. Minus za powoływanie się na test
Myers-Briggs i czytanie całych testów dostępnych online wraz z możliwymi rozwiązaniami.

Żmudna i męcząca lektura. Wstęp świetny, ale im bliżej końca, tym książka jest bardziej wymęczona. Minus za powoływanie się na test
Myers-Briggs i czytanie całych testów dostępnych online wraz z możliwymi rozwiązaniami.