Miś Leonard przyjaciel dzieci

Okładka książki Miś Leonard przyjaciel dzieci Ewa Kaczmarczyk
Okładka książki Miś Leonard przyjaciel dzieci
Ewa Kaczmarczyk Wydawnictwo: Million literatura dziecięca
48 str. 48 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Million
Data wydania:
2022-11-28
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-28
Liczba stron:
48
Czas czytania
48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367103237
Tagi:
bajka dzieci literatura dziecięca miś bawić zabawne zabawki dla najmłodszych
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki HULAJ DUSZA. Rocznik satyryczny 2023 Małgorzata Biela, Elżbieta Chylewska, Robert Drobysz, Elżbieta Grabosz, Rafał Hubaj, Ewa Kaczmarczyk, Ewa Kaczmarczyk, Magdalena Kapuścińska, Katarzyna Kowalewska, Mariusz S. Kusion, Katarzyna Nowocin-Kowalczyk, Paulina Sacharczuk, Andrzej Wróblewski
Ocena 10,0
HULAJ DUSZA. R... Małgorzata Biela, E...
Okładka książki Nieregularnik Kulturalny KOZIRYNEK (Nowy) Mariusz Bober, Katarzyna Dominik, Ewa Kaczmarczyk, Marek Kwiatkowski, Łukasz Majchrzyk, Sebastian Markiewicz, Adrian Szary, Maksymilian Tchoń
Ocena 10,0
Nieregularnik ... Mariusz Bober, Kata...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
833
548

Na półkach: , , , ,

Czy mały miś Leonard może zostać również przyjacielem Twojego dziecka?

Krótka książeczka to naprawdę niewielkiego formatu i niedługa bajeczka dla Najmłodszych. W książce znajdziecie to wszystko, co bajka powinna zawierać — cudownych bohaterów, ciekawą historię, piękne ilustracje i ważne przesłanie.

Tytułowy Miś Leonard to jak głosi okładka przyjaciel dzieci i myślę, że tak właśnie się stanie przynajmniej w większości przypadków. Pluszak podczas oczekiwania na obiad dowiedział się strasznej prawdy o innych zabawkach mieszkających w jego domu. Czy Miś może jakoś wykorzystać swoją wiedzę? Jak zakończy się ta historia?

Od "Misia Leonarda" oczekiwałam wyłącznie tego, że będzie ciekawą bajką, która spodoba się Czytelnikom, dla których jest dedykowana, czyli Najmłodszym Dzieciom. I według mnie ten warunek książeczka jak najbardziej spełnia. Nie znajdziecie tutaj rozbudowanej fabuły, sylwetek psychologicznych bohaterów, czy nawet wyszukanych słów. Ale nie tego oczekujemy od bajek dla Maluchów, prawda? Zapewniam, że docelowy Czytelnik będzie miał dużo frajdy przy poznawaniu przygód Leonarda i jest duża szansa na to, że wyjątkowy miś stanie się jego przyjacielem.

Pisząc o tej bajce, nie można wspomnieć o równie istotnych obok tekstu ilustracjach. W książkach dla małych Dzieci, a szczególnie w bajkach są one naprawdę ważne, jeśli nie kluczowe. Maluch skupia się na tekście czytanym przez Dorosłego, ale bez warstwy graficznej nie przemawia on do niego aż tak silnie. Jeśli ilustracje urzekną, spodobają się i będą przedstawiać to, o czym właśnie słucha, jest duża szansa, że książeczka spodoba się Dziecku. W przypadku "Misia Leonarda" takie właśnie są ilustracje — duże, kolorowe, przyciągające wzrok. Dla mnie prace Marii Wojewodzic, które znajdziecie w bajce, były ogromnym atutem i bez nich książeczka nie byłaby już taka sama.

"Miś Leonard" to pozycja, która spodoba się Dzieciom. Krótka bajka opowiadająca ciekawą historię uzupełniona pięknymi obrazkami ma szansę stać się jedną z ulubionych książeczek na dziecięcej półce. Uwagę dorosłego Czytelnika przyciągnie natomiast ważny przekaz i świetne ilustracje.

Recenzja powstała we współpracy ze Studiem Wydawniczym Million.

Czy mały miś Leonard może zostać również przyjacielem Twojego dziecka?

Krótka książeczka to naprawdę niewielkiego formatu i niedługa bajeczka dla Najmłodszych. W książce znajdziecie to wszystko, co bajka powinna zawierać — cudownych bohaterów, ciekawą historię, piękne ilustracje i ważne przesłanie.

Tytułowy Miś Leonard to jak głosi okładka przyjaciel dzieci i myślę, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
257
107

Na półkach:

Według przyjętych norm wiekowych, uważana jestem za osobę dorosłą. Wiek jednak to tylko liczba, a z nimi bywa różnie. I to nie przeszkadza w tym, żeby po książki dla dzieci i młodzieży sięgać. Taka jest specyfika literatury, że różnych historii człowiek szuka, potrzebuje itp. Co sprowadza się do tego, że właśnie po takie sięgam. Tym razem w moje łapki wpadł uroczy miś Leonard – przyjaciel dzieci.

Książka została wydana nakładem Studia Wydawniczego Million.
Autorką książki jest Ewa Kaczmarczyk.
Ilustratorką Maria Wojewodzic.

Gdy zobaczyłam okładkę tej książeczki (ma ledwo 50 stron, jest cieniutka) zakochałam się w ilustracjach. Ten miś jest tak piękny i tak misiowy (wiem, że nie ma takiego słowa, ale no...),że przypomniały mi się wszystkie moje pluszaki, zdjęcia z misiami z dnia misia, z czasów przedszkola, podstawówki, a nawet z gimnazjum, w którym to też bawiliśmy się w takie święta. Przypomniał mi ile tajemnic zdradziłam mojemu Puchatkowi, jak wiele go przytulałam i jak bardzo kochałam, albo nadal kocham. Tak, przypomniał mi dzieciństwo, które już trochę za mną, ale nie aż tak daleko...

A potem...

KLAPA

Jestem zdegustowana i rozczarowana.

To niestety wchodzi w oczy zaraz po kilku stronach. Po pierwsze chronologia opowieści jest zachwiana na dzień dobry. Po drugie miś miał zostać bohaterem zabawek, a wylądował u lekarza z bólem brzuszka, gdyż zjadł przed obiadem czekoladę. A potem pyk i nie wiadomo z czego miś staje się bohaterem, uratował inne zniszczone zabawki. Autorka w pewnym momencie robi z dzieci chuliganów niszczących zabawki. A Leonard najpierw jest zszywanym pluszakiem, potem nagle ożywionym-gadającym misiem. A zabawki gadają tylko z misiem (nie wiadomo czemu). Ja wiem, że dzieciom abstrakcje nie przeszkadzają, też je lubię. Patrzę na nie pewnie zupełnie inaczej, niż jako dziecko. Ale tu, nie, za dużo. Tu są zbyt duże luki (może powiedzieć lepiej błędy???) w rozplanowaniu przebiegu historii.

Moim zdaniem jedyne co się broni w tej historii, to prześliczne i klimatyczne ilustracje. Zrobione z miłością, pomysłem, delikatnością. Wspaniale dopasowane do młodych odbiorców. Zakochałam się w nich i chętnie powiesiłabym plakat z misiem.

Jedyna forma w jakiej moim zdaniem przygody misia by się obroniły, to wersja bez tekstu. [Przykro mi, ale to jest moje odczucie].

I to właśnie mnie bardzo rozczarowało, stąd ta niska ocena.
A i jedna ważna informacja dla czytających recenzję.
Recenzuję książki od 10 lat i staram się aby to były opinie rzetelne, jeśli krytykuję, to staram się uzasadnić moją wypowiedź. Wiem, że różnie odbieramy książki i proszę pamiętajcie to moja subiektywna ocena. Druga sprawa, miałam ogromny dylemat recenzując tę historyjkę. Czy być zgodną z własnym sumieniem i napisać, co tak naprawdę myślę, czy być wierna wydawnictwu i napisać recenzję pełną superlatyw. Wybrałam to pierwsze, ponieważ nie znoszę kłamstwa. Nie mogłabym sobie spojrzeć w twarz, gdybym napisała nieprawdę.

Według przyjętych norm wiekowych, uważana jestem za osobę dorosłą. Wiek jednak to tylko liczba, a z nimi bywa różnie. I to nie przeszkadza w tym, żeby po książki dla dzieci i młodzieży sięgać. Taka jest specyfika literatury, że różnych historii człowiek szuka, potrzebuje itp. Co sprowadza się do tego, że właśnie po takie sięgam. Tym razem w moje łapki wpadł uroczy miś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
731
621

Na półkach: , , , , ,

Dziś chciałabym opowiedzieć o jednym z moich ostatnich patronatów minionego roku- przeuroczej historii dla najmłodszych. Jak wiecie, z każdej bajki staram się "wyciągnąć" jak najwięcej, nie tylko dla mojego syna, ale i samej siebie. Nie inaczej jest teraz...
Główni bohaterowie to zwykłe zabawki, które wiele przeszły i chciałyby być w końcu szanowane i nieniszczone w bezmyślny sposób. Wyznaczony przez zabawki- miś "delegat" musi porozmawiać z Nikolką, której jest ulubieńcem i przekazać, że zabawki nie chcą już się bawić z chłopcami, które je niszczą. Czy rozmowa dojdzie do skutku? Jak zareaguje dziewczynka? Co takiego się stało, że miś musiał jechać do szpitala? Tego już nie zdradzę, bo zabiorę Wam frajdę z poznania cudownej historii :)

Autorka skupiła się na tym by, dzieci z jej książeczki mogły dowiedzieć się nieco więcej o przyjaźni, akceptacji, zrozumieniu dla innych, wierze w siebie i wartości, jaką niesie za sobą rodzina. To również świetna okazja do konfrontacji z niełatwymi sprawami, takimi jak niesprawiedliwość i krzywda innych, pokazanie, że to, co mi wydaje się niewinną zabawą, dla innego może być krzywdzące. Doskonała lekcja zrozumienia i empatii...
Historia została napisana prostym i przystępnym językiem, jednocześnie doskonale przekazuje wartość, która za nią stoi. Myślę, że każdy rodzic tę wartość zauważy i doceni. Jest to doskonały wstęp do wielu ciekawych i rozwijających rozmów.
"Miś Leonard" to pozycja, która z pewnością zauroczy każdego malucha również swoimi przepięknymi i niezwykle barwnymi ilustracjami. Oddziałują one na wyobraźnię, pobudzają i sprawiają, że książeczka nabiera jeszcze ciekawszej formy. Nie jeden maluch będzie nią zachwycony.

Może teraz stanę się monotematyczna, ale muszę również napisać, jak książeczka wpłynęła na mojego syna i do jakich "ćwiczeń" ją wykorzystaliśmy. Książeczka w kwadratowym wydaniu (15 × 15 cm) doskonale wpasowała się w dłoń, a "śliska" okładka nie stwarzała dyskomfortu przy dotyku, łatwo sunąć po niej dłonią czy opuszkami palców. Duże i barwne ilustracje przyciągają wzrok i skupiają go na dłuższą chwilę.
Zdecydowanie ta książeczka może być wykorzystywana przez każde dziecko, wszystko zależy tylko od wyobraźni i kreatywności rodzica.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To książka, która będzie idealnym prezentem dla dzieci w wieku przedszkolnym, ale to historia, która zachwyci również rodziców. Wspólne czytanie zbliża :)

Dziś chciałabym opowiedzieć o jednym z moich ostatnich patronatów minionego roku- przeuroczej historii dla najmłodszych. Jak wiecie, z każdej bajki staram się "wyciągnąć" jak najwięcej, nie tylko dla mojego syna, ale i samej siebie. Nie inaczej jest teraz...
Główni bohaterowie to zwykłe zabawki, które wiele przeszły i chciałyby być w końcu szanowane i nieniszczone w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1703
1702

Na półkach: ,

Bajeczka jest na początku urocza, bo do samego czytania zaprasza nas Miś Leonard. Wprowadza nas do swojego świata obiecując niezapomnianą historię. Jest ulubieńcem Nikoli, małej dziewczynki, która ma bardzo dużo zabawek. Pewnego dnia zabawki zostają skrzywdzone przez pewnych łobuzów. Proszą zatem Misia Leonarda, by porozmawiał o tym z dziewczynką. Jest misiem, więc jak to małe dzieci wiedzą, wciąż jest też głodny. Nie czekając za obiadem pałaszuje coś, czego nie powinien. W konsekwencji trafia do lekarza, który udziela mu pomocy. Jak sądzicie, czy Miś Leonard wyzdrowiał?
To malutka bajeczka, której przesłaniem jest, by dzieci słuchały dorosłych, nie kłamały i nie niszczyły zabawek. Taka opowieść przed snem, by zastanowiły się nad swoim postępowaniem. Wszędzie, gdzie jest mowa o misiu, jest to oznaczone innym kolorem. Z pewnością jest to bajka dla najmłodszego odbiorcy. Misiu miał tu przeprowadzić rozmowę odnośnie niszczenia zabawek przez inne dzieci. Szkoda, że nie została tutaj przedstawiona, tylko z opowieści wynika, że się odbyła i Nikola zabiera je do siebie. Można było dodać ją, by każde dziecko zrozumiało, że tak nie wolno. Moja trzyletnia córka zawsze pyta czego i dlaczego nie wolno. Gdyby dodać zasmucone miny chłopców, być może dziecko by widziało, że faktycznie nie będą tego robić. Nie mniej jednak ma piękne ilustracje, które dodają jej uroku.

Bajeczka jest na początku urocza, bo do samego czytania zaprasza nas Miś Leonard. Wprowadza nas do swojego świata obiecując niezapomnianą historię. Jest ulubieńcem Nikoli, małej dziewczynki, która ma bardzo dużo zabawek. Pewnego dnia zabawki zostają skrzywdzone przez pewnych łobuzów. Proszą zatem Misia Leonarda, by porozmawiał o tym z dziewczynką. Jest misiem, więc jak to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
560
463

Na półkach: ,

🐻❤RECENZJA PATRONACKA 🐻❤

Dziś przychodzę do Was z patronacką opinią o książeczce dla małego czytelnika. Będzie to doskonała lektura na prezent pod 🎄🎄,jeśli Wasze pociechy lubią ciekawe bajeczki i piękne ilustracje 😍🐻 a co spotka naszego Misia? O tym opowiem Wam poniżej. ⬇️⬇️

Miś Leonard bardzo lubił bawić się z dziećmi. Jednak tylko z takimi, które o niego dbały i dobrze się z nim obchodziły. Ponieważ w przeszłości doświadczył złego traktowania, to jego brzuszek pokrywały naszyte łatki. Jednak teraz był ukochanym pluszakiem Nikoli, która bardzo o niego dbała. Gdy pewnego dnia, podczas oczekiwania na obiad, rozmawiał z innymi zabawkami, bardzo dużo się o nich dowiedział. Usłyszał między innymi o tym, kto żyje bez nogi, kto ma ułamane drzwiczki czy wyrwane strony. Miś wtedy coś postanowił.... A Co takiego? Tego dowiecie się podczas lektury. Poznacie też skutki głodu oraz jego konsekwencje... ;)

Bardzo ciekawa opowiastka już dla najmłodszych dzieciaczków. Książeczka ta rozwija wyobraźnię, uczy jak postępować w pewnych sytuacjach oraz zachwyca pięknymi ilustracjami. Ponadto, ukazuje codzienne życie zabawek, dzięki czemu naszym pociechom będzie łatwiej wszystko zrozumieć i sobie zwizualizować. Tak jak wspomniałam na początku, świetnie sprawdzi się jako świąteczny prezent, jeśli Wasze maluchy lubią ciekawe bajki. Bardzo dziękuję Autorce oraz Million - Studio Wydawnicze za zaufanie 💛 oraz możliwość objęcia patronatem medialnym tej wartościowej pozycji. Polecam Wam gorąco Misia Leonarda 🐻🐻i przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów!!! ;)🐻

🐻❤RECENZJA PATRONACKA 🐻❤

Dziś przychodzę do Was z patronacką opinią o książeczce dla małego czytelnika. Będzie to doskonała lektura na prezent pod 🎄🎄,jeśli Wasze pociechy lubią ciekawe bajeczki i piękne ilustracje 😍🐻 a co spotka naszego Misia? O tym opowiem Wam poniżej. ⬇️⬇️

Miś Leonard bardzo lubił bawić się z dziećmi. Jednak tylko z takimi, które o niego dbały i dobrze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
44

Na półkach:

Ta książka to cudo, zarówno pod względem treści jak i ilustracji! Polecam każdemu rodzicowi dla swoich najmłodszych pociech!

Ta książka to cudo, zarówno pod względem treści jak i ilustracji! Polecam każdemu rodzicowi dla swoich najmłodszych pociech!

Pokaż mimo to

avatar
23
3

Na półkach:

Ta książka to cudo piękne ilustracje i treść polecam dla wszystkich dzieci uczy wartości i szacunku do życia

Ta książka to cudo piękne ilustracje i treść polecam dla wszystkich dzieci uczy wartości i szacunku do życia

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    3
  • 2023
    1
  • Współpraca recenzencka
    1
  • Książka papierowa
    1
  • Patronat medialny
    1
  • 2022
    1
  • Patronat
    1
  • Chcę przeczytać
    1
  • Dla dzieci
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miś Leonard przyjaciel dzieci


Podobne książki

Okładka książki Edek pomaga Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 10,0
Edek pomaga Thomas Brunstrøm, T...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,2
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,8
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...

Przeczytaj także